Hydraulicy z Białego Domu

Hydraulicy z Białego Domu (2023) - opinia na temat serialu [HBO Max]. Szambo, którego można było uniknąć

Łukasz Musialik | 27.04.2023, 12:00

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami Białego Domu? Jakie sekrety i intrygi kryją się w świecie polityki? Jak daleko posuną się ludzie, aby chronić swoje interesy i władzę? No i na koniec, czy wiecie kim tak naprawdę są Hydraulicy? Nie, nie chodzi o tych, którzy naprawiają rury i krany. Chodzi o tych, którzy próbowali naprawić politykę i historię.

Najnowszy pięcioodcinkowy miniserial od HBO Max, Hydraulicy z Białego Domu (ang. White House Plumbers), opowiada prawdziwą historię dwóch politycznych sabotażystów, egzemplarycznych Hydraulików, E. Howarda Hunta (Woody Harrelson) i G. Gordona Liddy'ego (Justin Theroux), którzy prowadząc nielegalne operacje przeciwko adwersarzom Richarda Nixona, przypadkowo doprowadzili do jego upadku. Ich działania przyczyniły się także do powstania jednej z największych afer politycznych w historii USA - afery Watergate. A wszystko to pomimo starań, aby w imię wolności i demokracji usilnie bronić republikańskiego prezydenta. I wiecie co? Nie można było trafić lepiej z historią, którą miałem okazję obejrzeć!

Dalsza część tekstu pod wideo

Hydraulicy z Białego Domu (2023) - recenzja serialu [HBO Max]. Kto wywołał aferę Watergate?

Hydraulicy z Białego Domu

Serial inspirowany książką „Integrity” autorstwa Egila Krogha i Matthew Krogha, skupia się na dawnych członkach jednostki specjalnej SIU (Special Investigations Unit), zwanej potocznie Hydraulikami. E. Howard Hunt (Woody Harrelson) i G. Gordon Liddy (Justin Theroux), dwaj byli agenci CIA i FBI, zostali zatrudnieni przez Biały Dom do prowadzenia tajnych operacji mających na celu zdyskredytowanie przeciwników politycznych prezydenta Richarda Nixona. Hunt i Liddy byli fanatycznymi zwolennikami Nixona i gotowi byli zrobić wszystko, aby zapewnić mu reelekcję w 1972 roku. Jednak ich nieudolne i ryzykowne działania doprowadziły do odkrycia ich udziału we włamaniu - a w sumie było ich aż pięć - do siedziby Demokratycznej Partii Narodowej w kompleksie Watergate, co zapoczątkowało serię wydarzeń, które ostatecznie zmusiły Nixona do ustąpienia ze stanowiska.

Ciężko oderwać wzrok od tego, co dzieje się na ekranie. To fantastyczne połączenie dramatu historycznego, satyry politycznej i komedii. Nie zabrakło nawet wątku z nazizmem, którego inspiracją jest fantastycznie zagrana postać Gordona. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to historia, która stara się wiernie odtworzyć fakty i atmosferę tamtejszej epoki. Serial ma charakter satyryczny i komediowy, podkreślając absurdalność i groteskę sytuacji, w jakich znaleźli się Hunt i Liddy oraz ich latynoscy współpracownicy. Reżyser wyraźnie nie stroni od żartów z wyglądu, zachowania i poglądów bohaterów, a także z ich niekompetencji i braku skrupułów. Pokazuje wpływ ich działań na ich życie prywatne i rodzinne, które cierpiały z powodu ich obsesji na punkcie Nixona.

Hydraulicy z Białego Domu (2023) - recenzja serialu [HBO Max]. Świetne aktorstwo i bajeczny klimat lat. 70

Hydraulicy z Białego Domu

Musicie uwierzyć na słowo, ale każda z postaci jest zagrana perfekcyjnie! Aktorzy pasują do swoich ról dosłownie jakby byli do nich stworzeni. Woody Harrelson gra Hunta, cynicznego i bezwzględnego agenta, który jednak ma pewne wyrzuty sumienia. Głównie przez problemy z żoną Dorothy (Lena Headey) i córką Kevan (Kiernan Shipka). Justin Theroux gra Liddy’ego, fanatycznego i paranoicznego (nazi) agenta, który w przeciwieństwie do swojego współpracownika nie ma żadnych skrupułów i jest gotowy ofiarnie służyć prezydentowi Nixonowi. Lena Headey gra Dorothy Hunt, inteligentną i ambitną kobietę, która musi znosić niewierność i kłamstwa męża. Za to Kiernan Shipka odgrywając rolę Kevan Hunt, świetnie odzwierciedla zbuntowaną nastolatkę, która nienawidzi ojca, głównie za jego zaangażowanie w politykę. W serialu występują również inni znani aktorzy, tacy jak Ike Barinholtz (Jeb Magruder), Yul Vazquez (Bernard Barker), David Krumholtz (William O. Bittman) czy Kathleen Turner (Dita Beard). Każdy z nich wnosi coś ciekawego do swojej postaci i do fabuły serialu. Gra aktorów jest jednym z największych atutów tego serialu.

Muzyka pasuje idealnie do klimatu i epoki lat 70. Słychać wiele utworów znanych z tamtego okresu, takich jak „I’d Love to Change the World” zespołu Ten Years After, czy też piosenki związanej z Nixonem i aferą Watergate, np. „Nixon’s The One” zespołu The Vic Caesar Orchestra czy „Watergate Blues” zespołu Harold Melvin & The Blue Notes. Muszę przyznać, że muzyka świetnie podkreśla nastrój sytuacji i emocje bohaterów, a także tworzy kontrast między ich poważnymi i absurdalnymi działaniami a lekkim i ironicznym tonem serialu. Moim zdaniem jest to również ważny element fabuły, ponieważ niektóre utwory są używane jako kody lub sygnały przez Hunta i Liddy’ego. Muzyka jest więc nie tylko tłem, ale też częścią tej świetnej opowieści. No i ta bajeczna scenografia. Jest wierna i realistyczna. Serial odtwarza wygląd i atmosferę Białego Domu, siedziby partii politycznych, hoteli, biur i innych miejsc związanych z aferą Watergate. Użyto autentycznych rekwizytów, kostiumów i dekoracji z lat 70., takich jak telefony, maszyny do pisania, plakaty czy samochody. Zadbano również o szczegóły historyczne i kulturowe, takie jak fryzury, makijaż czy wspomniana wcześniej muzyka. To jeden z elementów, który tworzy wiarygodny i ciekawy obraz wydarzeń przedstawionych w serialu.

Hydraulicy z Białego Domu (2023) - recenzja serialu [HBO Max]. Świetne aktorstwo i bajeczny klimat lat. 70

Hydraulicy z Białego Domu to serial zabawny i interesujący, ale także pouczający i refleksyjny. Pokazuje, jak daleko mogą posunąć się ludzie w imię lojalności i wyznawanej ideologii, ale także, jakie są konsekwencje ich działań dla nich samych, ich rodzin i dla kraju. Nie stroni od pokazywania zarówno śmiesznych, jak i dramatycznych aspektów historii. Nie upraszcza złożoności sytuacji politycznej tamtych czasów. To znakomita produkcja, która zasługuje na uwagę każdego miłośnika historii, polityki i dobrego kina.

Atuty

  • Znakomita obsada i gra aktorska,
  • Wierna rekonstrukcja historyczna klimatu epoki lat. 70,
  • Błyskotliwy i dowcipny scenariusz,
  • Dynamiczna i pasująca muzyka,
  • Zróżnicowane i jednocześnie złożone postacie,
  • Satyryczne i krytyczne spojrzenie na politykę,
  • Zabawna i pouczająca fabuła.

Wady

  • Trafiają się dialogi, które ciężko zrozumieć,
  • Niektóre fakty są zniekształcone lub pominięte dla celów dramaturgicznych.

Hydraulicy z Białego Domu to znakomita produkcja, pełna akcji, napięć i zaskakujących zwrotów akcji. To inteligentny, błyskotliwy i satyryczny obraz lat. 70. Wciąga już od pierwszej minuty!

9,0
Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper