Yakitori: Żołnierze niedoli

Yakitori: Żołnierze niedoli (2023) - recenzja i opinia o 1 sezonie serialu [Netflix]. Nieudolne anime

Łukasz Musialik | 22.05.2023, 21:00

Yakitori: Żołnierze niedoli to serial anime oparty na powieści napisanej przez Carlo Zen i zilustrowanej przez so-bin. Serial zadebiutował na platformie Netflix 18 maja 2023 roku i składa się z sześciu odcinków. Jest to historia o grupie ludzkich żołnierzy, którzy służą w Federacji Handlowej, organizacji złożonej z różnych gatunków kosmicznych. Ludzie są uważani za niższe istoty i traktowani jak tanie mięso armatnie, dlatego nazywani są yakitori (japońskie danie z kurczaka na patyku). Jednostka K321, do której należy główny bohater Akira Ihotsu, zostaje wysłana na planetę Barkha, gdzie musi stawić czoła dziwnym szczurom.

Serial składa się z dwóch linii czasowych. W jednej z nich widzimy, jak Federacja Handlowa pojawia się na Ziemi i bez trudu przejmuje kontrolę nad planetą, traktując ludzi jak zwierzęta lub przedmioty. W drugiej śledzimy przygody piątki ludzkich bohaterów - Akiry, Yánga, Tyrona, Erlanda i Amalii - którzy są wysłani na obcą planetę Barka, aby walczyć z miejscowymi szczurami.

Dalsza część tekstu pod wideo

Yakitori: Żołnierze niedoli (2023) - recenzja 1 sezonu serialu [Netflix]. Jednostka K321

Yakitori: Żołnierze niedoli

Rdzeniem historii i są członkowie K321. Nasz główny bohater Akira, młody mieszkaniec Ziemi, ma dość opresyjnego traktowania przez Federację Handlową znaną jako Shoren. Ta ogranicza jego aspiracje i marzenia. Jedynym wyjściem dla Akiry jest dołączenie do specjalnej grupy żołnierzy zwanych Yakitori. Pomagać mu będzie Zi Han Yan, pełniąca rolę zastępcy dowódcy. To spokojna, skuteczna i tajemnicza snajperka. Tyron Baxter, silny, odważny i lubiący żartować ciężko uzbrojony żołnierz. Erland Martonen, bystry, pomysłowy i nieśmiały mechanik-specjalista od elektroniki. Amalia Schulz, miła, opiekuńcza i optymistyczna medyk i pilot jednostki K321. 

Serial ma oryginalny i intrygujący pomysł na fabułę, którego nie wykorzystuje. Porusza, ale pobieżnie takie tematy jak kolonializm, wojna, etyka, lojalność, przyjaźń i tożsamość. Pokazuje świat, w którym ludzie są dehumanizowani i wykorzystywani przez obcych jako tanie mięso armatnie. Stawia też pytania o sens życia i ludzkich wartości w sytuacji ekstremalnej. Bohaterowie to indywidualiści mający swoje motywacje i cele. Serial buduje napięcie i emocje między bohaterami, pokazując ich wzajemne relacje i konflikty. Znajdziemy tu też kilka zabawnych i wzruszających momentów, które łagodzą ciężar tego wielkiego dramatu. 

Yakitori: Żołnierze niedoli (2023) - recenzja 1 sezonu serialu [Netflix]. To anime to jeden wielki dramat

Yakitori: Żołnierze niedoli

Yakitori ma ciekawą kreskę, dobrą animację, ale przeciętną muzykę. Obraz ratują jedynie efektowne sceny akcji i walki. I to tyle z zalet. Aktorzy głosowi, którzy powinni nadawać swoim postaciom odpowiedni ton i emocje, nie zrobili tego. Yakitori ma jednak więcej wad, które mogą zniechęcić do dalszego oglądania. Przede wszystkim widać, że serial jest źle napisany i nie rozwija swojego potencjału. Nie skupia się na interesujących aspektach swojej fabuły, takich jak sytuacja Barkhanów, czy historia Federacji Handlowej. Nie wyjaśnia wielu rzeczy, pozostawiając wiele luk i niedomówień. Co jeszcze? A no tak, słabe dialogi i narracja, są pełne banałów i nieśmiesznych żartów. Przedstawiona tu historia nie budzi w widzu zaangażowania ani sympatii do bohaterów, czy ich misji. Brak tu głębi, czy jakiegoś przesłania.

Yakitori: Żołnierze niedoli (2023) - recenzja 1 sezonu serialu [Netflix]. Podsumowanie

Yakitori: Żołnierze niedoli to serial, który miał potencjał, ale nie wykorzystał go. Pomysł na fabułę był ciekawy, ale ostateczne wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Postacie są płaskie i niewyraziste, dialogi są sztuczne i nudne, a fabuła jest pełna dziur i niekonsekwencji. Serial nie potrafi zdecydować się, czy chce być poważnym dramatem wojennym, czy lekką komedią. Nie wnosi nic nowego ani oryginalnego do gatunku science fiction, a jedynie powiela schematy. I choć opowieść ta ma tylko sześć odcinków w pierwszym sezonie, to i tak jest ich o wiele za dużo. Yakitori nie zasługuje na kontynuację ani na spin-offy. Nie polecam go nikomu.

Atuty

  • Koncepcja, która łączy elementy science fiction i fantasy,
  • Dobrze wykonana animacja i efekty specjalne, które tworzą atrakcyjny wizualnie świat,
  • Ciekawa kreska.

Wady

  • Fabuła jest pełna dziur i niekonsekwencji,
  • Wiele scen ma luki logiczne,
  • Przewidywalne i banalne dialogi, które nie budują napięcia ani nie rozwijają postaci,
  • Postacie są płaskie i niewyraziste,
  • Nie wykorzystany potencjał.

Yakitori to serial anime, który nie spełnia oczekiwań i nie oferuje niczego ciekawego ani wartościowego. Jest nudny, chaotyczny i niespójny. Brak mu oryginalności. Jak dla mnie jest to rozczarowanie i strata czasu.

3,0
Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper