Stamtąd (2023) - recenzja i opinia o 1 i 2 sezonie serialu [HBO Max]. Horror, z którego nie ma powrotu
Stamtąd to serial horrorowy produkcji HBO Max, który zadebiutował na początku 2022 roku. Serial jest oparty na oryginalnym pomyśle Jeffa Pinknera, jednego z twórców Zagubionych, i wyprodukowany przez studio AGBO należące do braci Russo. W głównych rolach występują Catalina Sandino Moreno, Elizabeth Saunders, Pegah Ghafoori, Harold Perrineau i David Alpay, Scott McCord.
Zdecydowałem się na obejrzenie tego serialu, ponieważ lubię mroczne i tajemnicze historie, a także cenię sobie twórcę Johna Griffina i pracę wykonaną przez Pinknera i Russo. Moje oczekiwania były dość wysokie, ponieważ zapowiadało się to na ciekawą i oryginalną propozycję w gatunku horroru. A jak wyszło? Zapraszam do lektury.
Stamtąd (2023) - recenzja 1 i 2 sezonu serialu [HBO Max]. Drogą donikąd, droga bez wyjścia
Stamtąd opowiada o rodzinie Matthews, która podczas podróży samochodem trafia do dziwnego miasteczka, z którego nie można wyjechać. Miasteczko jest otoczone tajemniczym i złowrogim lasem pełnym budzący strach stworzeń, atakujących tuż po zmroku. Nie wygląda to więc zbyt ciekawie. Rodzina musi znaleźć sposób nie tylko na przetrwanie, ale i ucieczkę z tej - wygląda na to - pułapki. Z biegiem czasu zacznie jednak odkrywać tajemnicę nie tylko o tym miejscu, ale i jego mieszkańcach. Rodzina, lojalność, przemoc, wiara, nadzieja i strach - tego na pewno tu nie zabraknie. Czuć, że to miejsce otacza zło. A nie znając jeszcze pełnej historii, tylko po samej muzyce możemy doświadczyć efektu tzw. gęsiej skórki. Niepokój? To chyba najlepsze słowo, które towarzyszy nam z odcinka na odcinek i za każdym razem, mimo poznanych faktów, jest coraz większy.
Jak każdy serial, tak i ten ma swoje zalety i wady. Zaczynając od pozytywów, należy pochwalić scenariusz. Został napisany z rozmachem i pomysłem. Nie nudzi ani przez chwilę, a każdy odcinek kończy się na takim cliffhangerze, że trudno się oderwać od ekranu. Fabuła jest pełna zwrotów akcji i niespodzianek. Nie barak tu niebanalnych rozwiązań. Producenci nie stronią od scen brutalności, z których leje się krew, ale nie robi tego w sposób tani i bezsensowny. Poza tym świetnie zbudowane postacie - są wiarygodne i niezwykle złożone. Nie ma tu czarno-białego podziału na dobrych i złych, a każdy bohater ma swoje dylematy i motyw.
Stamtąd (2023) - recenzja 1 i 2 sezonu serialu [HBO Max]. Korzystny obraz sytuacji i bezwzględna rzeczywistość
Reżyseria stoi również na bardzo wysokim poziomie. Serial tworzy napiętą i mroczną atmosferę, która potęguje strach i niepokój widza. Sceny akcji są dynamiczne i widowiskowe, a akty grozy są przerażające i szokujące. Serial korzysta z efektów specjalnych, ale nie nadużywa ich ani nie zastępuje nimi fabuły czy aktorstwa. Efekty są realistyczne i dopracowane, przez co wykreowane stworzenia są nie tylko oryginalne, co bardzo przekonujące.
Aktorstwo w serialu jest również godne pochwały. Wszyscy aktorzy grają swoje role z pełnym zaangażowaniem, pokazując przy tym szczere, czasem aż przerażająco wiarygodne emocje. Na szczególne wyróżnienie zasługują Catalina Sandino Moreno jako Tabitha Matthews, matka rodziny i była policjantka; Eion Bailey jako Jim Matthews, ojciec rodziny i lekarz; Hannah Cheramy jako Julie Matthews, nastoletnia córka; i Simon Webster jako Ethan Matthews, młodszy syn. No i oczywiście zapomniałbym o Haroldzie Perrineau w najlepszej roli Boyda Stevena - wypadł fenomenalnie. Aktorzy tworzą wiarygodną chemię między sobą i sprawiają, że widz utożsamia się z ich losem.
Równie wysoki poziom trzyma muzyka. To chyba jeden z najważniejszych elementów dobrego horroru. Serial korzysta z oryginalnej ścieżki dźwiękowej skomponowanej przez Beara McCreary'ego, znanego z takich seriali jak Battlestar Galactica czy The Walking Dead. Muzyka jest więc idealnie dopasowana do klimatu i nastroju serialu, a także podkreśla emocje i napięcie wielu scen. Jest różnorodna i zawiera zarówno instrumentalne utwory, jak i piosenki z wokalem, które naprawdę wpadają w ucho.
Stamtąd (2023) - recenzja 1 i 2 sezonu serialu [HBO Max]. Uwięzieni w pętli pełnej zalet i niewielkich wad
Stamtąd ma kilka wad, które ostatecznie psują jego całkiem niezły odbiór. Jedną z nich jest to, że serial czasem popada w schematy i stereotypy znane z innych horrorów. Niektóre sytuacje i zachowania bohaterów są przewidywalne lub niewiarygodne, a czasem niektóre z rozwiązań, na jakie zdecydowali się twórcy, są zbyt wygodne lub naciągane. W serialu niektóre wątki są zbytnio rozwleczone, a niektóre z motywów zbyt często powtarzane, co może irytować widza. Serial ma też kilka luk logicznych lub niedopowiedzeń, które mogą budzić wątpliwości lub frustrację. Problemy te pojawiają się zarówno w pierwszym jak i drugim sezonie. Niemniej warto je przełknąć dla całej historii.
Podsumowując, serial Stamtąd to bardzo dobra propozycja dla fanów horrorów, lubiących odkrywać niewiadome i miejsca pełne tajemnic. Co się chwali, jest ciekawie głównie przez dobrze rozpisaną i oryginalną fabułę. Oczywiście nie można pominąć zasług za dobrze napisany scenariusz, świetną reżyserię, przekonujące aktorstwo, klimatyczną muzykę i efektowne efekty specjalne. Wydaje mi się, że drugi sezon jest równie dobry, a czasem wręcz lepszy od pierwszego. Więcej w nim strachu i tajemnic, pomimo faktu, że część z nich już znanych, a przynajmniej tak nam się wydaje.
Atuty
- Interesująca fabuła, która stopniowo odkrywa tajemnice miasteczka i tajemniczych stworzeń,
- Ciekawi bohaterowie z dobrze rozpisaną osobowością,
- Świetne dialogi - wiarygodne i pełne emocji,
- Gra aktorska (zwłaszcza Harolda Perrineau) na bardzo wysokim poziomie,
- Efekty specjalne - realistyczne i przerażające potwory,
- Dobra ścieżka dźwiękowa, która podkreśla nastrój serialu.
Wady
- Brutalne i krwawe sceny (czasem trochę przesadzone), nie są dla widzów o słabych nerwach,
- Nie wszystkie wątki są wyjaśnione, przez co wygląda to na niedopracowanie, co może budzić frustrację lub niedosyt,
- Niewykorzystany potencjał niektórych postaci, co zmniejsza ich znaczenie dla fabuły,
- Niektóre rozwiązania są zbyt przewidywalne, a nawet naiwne, co obniża poziom napięcia.
Schematyczność, przewidywalność, rozwlekłość czy luki logiczne nie przeszkadzają w odbiorze całości. Stamtąd zarówno 1, jak i 2 sezon jest wart obejrzenia i polecam go wszystkim, którzy lubią mroczne i niepokojące historie. Porównać go można do innych podobnych produkcji, takich jak Zagubieni, Twin Peaks czy Stranger Things, ale pomimo pewnych podobieństw ma on swój własny styl i charakter, dzięki czemu wyróżnia się na tle konkurencji - oryginalnością i pomysłem.
Przeczytaj również
Komentarze (64)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych