Klub miłośników kryminałów

Klub miłośników kryminałów (2023) - recenzja i opinia o filmie [Netflix]. A jednak można zepsuć film o klaunie

Łukasz Musialik | 25.08.2023, 21:00

Horror to gatunek, który zawsze cieszył się dużym zainteresowaniem zarówno widzów, jak i twórców. Nie brakuje w nim możliwości eksperymentowania z formą, budowania napięcia, wywoływania emocji i poruszania ważnych tematów. Jednak nie każdy horror jest udany i nie każdy potrafi zaskoczyć odbiorcę. 

Horror to także gatunek, który lubię i szanuję. Uważam, że wymaga od twórcy sporej dozy  talentu i niemniej kreatywności, aby stworzyć coś strasznego, ale też inteligentnego i interesującego. Czy „Klub miłośników kryminałów” należy do takich produkcji? Zapraszam do recenzji.

Dalsza część tekstu pod wideo

Klub miłośników kryminałów (2023) - recenzja filmu [Netflix]. O czym jest film?

Klub miłośników kryminałów

Film opowiada o grupie przyjaciół, którzy spotykają się na dodatkowych zajęciach, aby nauczyć się pisać powieści. Pewnego dnia profesor literatury, który jest ich nauczycielem, molestuje jedną z dziewczyn, będąc przekonanym, że ta chce z nim uprawiać seks. Dziewczynie udaje się uciec, ale nie zamierza naskarżyć na profesora, dlatego mądrzy przyjaciele dochodzą do cudownego wniosku - należy go nastraszyć, przebierając się za klaunów, dając staremu dobrą nauczkę. Niestety, „żart” kończy się tragicznie. Przyjaciele wpadają w panikę i postanawiają milczeć o całym zdarzeniu. Szybko ich życie zamienia się w koszmar, gdy zaczynają być ścigani przez tajemniczego mordercę w stroju klauna. Okazuje się, że zabójca zna ich wspólny sekret i chce się na nich zemścić. Nie jest tajemnicą, że gdy dochodzi do dalszych wypadków, każdy zaczyna być podejrzliwy względem drugiego, ale czy słusznie?

Fabuła filmu z początku wydawała się być dość intrygująca. Zabójca zabija ofiary za pomocą pisanego słowa, tworząc dla nich scenariusze śmierci inspirowane horrorami i kryminałami. Ciekawy pomysł, który nawiązuje do mocy literatury i jej wpływu na ludzką psychikę. Szybko okazuje się jednak, że jest to typowy slasher przypominający formą Straszny film, ale bez humoru. Kilka napiętych i zaskakujących scen, które trzymają w napięciu to za mało na dobry film, o horrorze nie wspominając.

Klub miłośników kryminałów (2023) - recenzja filmu [Netflix]. Ten film to porażka, ale od czego zacząć?

Klub miłośników kryminałów

„Klub miłośników kryminałów” nie wprowadza niczego nowego ani ciekawego do gatunku. Nie nawiązuje do żadnych klasyków ani współczesnych trendów. Nie ma żadnego kontekstu ani odniesień. Sceny morderstw są krwawe i brutalne, ale nie straszne ani niepokojące. Reżyseria jest chaotyczna i nieumiejętna. Nie ma w niej żadnej dynamiki ani rytmu. Sceny dialogowe są nudne i sztuczne. Jakieś to wszystko dość średnie jest, ale na szczęście nie trwa długo i da się wytrzymać. Jest to film, który nie ma żadnego znaczenia.

Największą bolączką filmu są jednak postacie i aktorstwo. Bohaterowie są płascy i stereotypowi. Nie mają żadnych cech charakteru ani osobowości. Są tylko typami: nerwus, dowcipniś, piękność, twardziel itp. Nie budzą sympatii ani zainteresowania widza. Nie ma między nimi żadnej chemii. Jedna scena seksu to i tak za dużo jak na ten film. Aktorstwo jest na bardzo niskim poziomie. Aktorzy grają sztucznie, a postacie są przerysowanie. Nie potrafią wyrazić emocji ani nadać swoim rolom wiarygodności.

Film ten jest zupełnym przeciwieństwem takich produkcji jak „Psychoza” Alfreda Hitchcocka, „Milczenie owiec” Jonathana Demme’a czy „Siedem” Davida Finchera. Te filmy to arcydzieła w swojej kategorii, które łączą w sobie mistrzowską reżyserię, znakomite aktorstwo, genialny scenariusz i niesamowitą atmosferę. Te filmy to przykłady tego, jak można stworzyć dzieło sztuki z gatunku, który często jest lekceważony i marginalizowany.

Klub miłośników kryminałów (2023) - recenzja filmu [Netflix]. Kiepski wybór, chyba że ktoś naprawdę boi się klaunów

„Klub miłośników kryminałów” to film, który zawodzi, ale nie na każdym poziomie. Nie jest to dobry kryminał, ani horror. Jest to dość słaba imitacja gatunku, która nie ma zbyt wiele do zaoferowania widzowi. Właściwie to ciężko jest polecić ten film, nawet najzagorzalszym fanom horrorów. Ale gdyby ktoś bał się widoku klaunów i akurat nudził, nie miał niczego innego na celowniku, a miał wolne 1,5 h , to czemu nie? Przynajmniej zaskoczy go zakończenie i to dwukrotnie. 

Atuty

  • Klauni,
  • Kilka napiętych i zaskakujących scen.

Wady

  • Fabuła jest banalna i przewidywalna,
  • Aktorstwo jest na bardzo niskim poziomie,
  • Reżyseria i wykonanie kuleje od początku do końca,
  • Kompletnie niestraszny.

Zdecydowanie są lepsze produkcje do obejrzenia. Jeśli jesteś fanem gatunku grozy, to nie oglądaj, bo tylko się na nim zawiedziesz. Lepiej zapomnieć o jego istnieniu.

3,0
Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper