The Afterparty (2023) – recenzja i opinia o 2 sezonie serialu [Apple]. Sprzeczna i ludzka strona osobowości
Serial “The Afterparty” to jedna z najciekawszych propozycji Apple TV+ w ostatnim czasie. Po udanym pierwszym sezonie, który opowiadał o zabójstwie na imprezie po zjeździe absolwentów liceum, szybko zdecydowano się na kontynuację. Pomysł wypalił, opowieść była całkiem dobra, a podejście do tematu niezwykle świeże. Apple zachęcone sukcesem postanowiło więc kuc żelazo, póki gorące, dzięki czemu możemy zobaczyć dalsze perypetie Pani detektyw, choć w innych okolicznościach i otoczeniu.
Tym razem akcja przenosi nas na ślubną imprezę, która kończy się tragiczną śmiercią pana młodego. Kto go zabił i dlaczego? Tego dowiedzieć się ma detektyw Danner (Tiffany Haddish), która ponownie łączy siły z Aniqiem (Sam Richardson). Pomóc w rozwiązaniu sprawy i ujęciu zabójcy ma im siostra niedoszłej Panny młodej - Zoë (Zoe Chao), aby przesłuchać wszystkich podejrzanych. Każdy z nich opowiada swoją wersję wydarzeń, a twórcy ponownie bawią się konwencją mieszania gatunków filmowych, starając się przedstawić każdy odcinek w zupełnie innym stylu wizualnym. Czy uda się im rozwiązać zagadkę i odkryć prawdę?
The Afterparty (2023) – recenzja 2 sezonu serialu [Apple]. Zgrany duet znów dał czadu
Twórcy serialu, Chris Miller i Phil Lord, znani z takich hitów jak “21 Jump Street”, “Spider-Man Uniwersum” czy “LEGO Przygoda”, nie zmienili formuły swojego dzieła, które nadal łączy komedię, kryminał i metafilmową zabawę konwencjami. Każdy z dziesięciu odcinków sezonu to osobna opowieść, która parodiuje lub hołduje różnym gatunkom filmowym, takim jak romans kostiumowy, noir, thriller erotyczny, melodramat psychologiczny czy horror. W ten sposób serial nie tylko bawi widzów, ale też pokazuje, jak subiektywna i zależna od perspektywy jest pamięć i narracja.
W moim odczuciu serial nie stracił na jakości ani świeżości w porównaniu z pierwszym sezonem, wręcz przeciwnie - scenarzyści wykazali się większą pomysłowością i odwagą w kreowaniu swoich filmowych pastiszy. Niektóre z nich są naprawdę zabawne i trafne, jak np. odcinek w stylu “heist movie”, w którym partner biznesowy Edgara (pana młodego) opowiada o ich skomplikowanej historii i planach na przyszłość. Inne odcinki są już nieco bardziej zaskakujące i oryginalne, więc wypada się na nich skupić. Np. odcinek, w którym Zoë (John Cho) ... a zresztą, obejrzycie sami. Każdy z nich ma swój własny klimat i estetykę, co podkreśla różnorodność stylów filmowych i umiejętności, jakimi wykazali się reżyserzy.
The Afterparty (2023) – recenzja 2 sezonu serialu [Apple]. Rozwiązać ślubną zagadkę
Drugi sezon nie ogranicza się jednak tylko do parodii i satyry filmowej. Za humorem i absurdem kryje się też poważniejsza warstwa dramatyczna, która dotyka m.in. tematów rodzinnych i żałobnych. Postacie nie są tylko stereotypowymi figurkami do zabawy. Każde z nich stara się ukryć nie tylko emocje, ale i nie zdradzić swoich motywacji, a już napewno tajemnic. Serial stara się pokazać ich ludzką stronę i zrozumieć ich zachowanie. Niektórzy z nich budzą sympatię i współczucie, a inni wrogość, antypatię, a nawet tak skrajne uczucie jak obrzydzenie. Niemniej z początku nie ujrzymy tu podziału na jednoznacznie dobrych i złych bohaterów. Raczej przedstawia nam się ludzką stronę ich osobowości, która zdaje się być nie tylko skomplikowana, ale i sprzeczna. Co czasami wygląda kuriozalnie.
“The Afterparty” jest też niezwykle dobrze skonstruowany pod względem kryminalnym. Fabuła trzyma w napięciu i to do samego końca. Zagadka morderstwa Edgara jest intrygująca i pełna zwrotów akcji. Każdy z podejrzanych ma jakiś motyw i alibi, ale też coś do ukrycia. Serial nie podaje łatwych odpowiedzi i zmusza widzów do myślenia i analizowania poszlak. Ostateczne rozwiązanie jest zaskakujące, ale nie naciągane, i zamyka wszystkie wątki. Twórcy nie zapomnieli też o humorze i ironii, które są obecne nawet w najbardziej dramatycznych momentach.
Serial może się pochwalić też znakomitą obsadą, która świetnie odnajduje się w różnych gatunkach filmowych i kreuje wiarygodne i barwne postacie. Tiffany Haddish jest doskonała jako detektyw Danner - ma nie tylko nos do sprawy, ale też język do ludzi. Sam Richardson i Zoe Chao są uroczymi i zabawnymi towarzyszami śledztwa. Paul Walter Hauser marzy o wielkiej miłości, a Poppy Liu chciała zatrzymać ślub z powodu złamanego serca. Sami widzicie. Na planie jest walka osobliwości i innych charakterów, pełna kontrastów i sprzeczności. Każdy z postaci jest inna, ale i rewelacyjnie zagrana. Tutaj nie można się do niczego przyczepić.
The Afterparty (2023) – recenzja 2 sezonu serialu [Apple]. Takiego finału chciałby każdy
Podsumowując, “The Afterparty” to serial, który potrafi nie tylko zachwycać, czy zaskakiwać, ale także i bawić. Co śmieszne, łzy nie będą nam tylko płynąć z naprawdę śmiesznych, czasami tak głupich, że wręcz komicznych scen, ale także ze wzruszenia, bo i takie momenty się tu pojawią. Prawdziwy wulkan emocji, który wybucha w końcowych minutach drugiego sezonu. Nie zdradzę Wam co i jak, ale obejrzyjcie całość, intensywnie skupiając się na każdym odcinku. Powiem Wam tylko jedno: Apple znów to zrobiło, zwyczajnie dowiozło.
Atuty
- Świetna obsada i gra aktorska,
- Oryginalna i zabawna koncepcja serialu, która łączy komedię, kryminał i metafilmową zabawę konwencjami,
- Zróżnicowane i kreatywne stylizacje dla każdego odcinka,
- Dobrze skonstruowany kryminał, który trzyma w napięciu i zaskakuje,
- Poważniejsza warstwa dramatyczna, która dotyka ważnych tematów i pokazuje ludzką stronę postaci,
- Humor i ironia, które są obecne nawet w najbardziej dramatycznych momentach.
Wady
- Nie każdy polubi ten humor,
- Niektóre postacie są mniej rozwinięte i sympatyczne niż inne, co może wpłynąć na zaangażowanie widza w ich losy,
- Niektóre sceny wyglądają na zbyt absurdalne, co może zaburzyć realizm i wiarygodność historii.
Polecam go wszystkim, którzy szukają czegoś świeżego i innowacyjnego w gąszczu wciąż zalewających nas nie do końca dobrych seriali. Będziecie zadowoleni.
Przeczytaj również
Komentarze (4)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych