Ghostrunner 2 - recenzja i opinia o grze [PS5, XSX, PC]. Pościg
Jack powraca. Teraz jest bardziej świadomy, myśli samodzielnie i znalazł nowych przyjaciół. Nie jest już narzędziem w rękach wizjonerów o dyktatorskich ambicjach. One More Level poprzednio wysłało nas w mroczną wizję przyszłości, by jako ostatni Ghostrunner, z numerem 99 dotrzeć na szczyt Dharma Tower. Teraz, przed bohaterem stoi nowe zagrożenie, a on sam błyskawicznie uczy się nowych umiejętności. A my wraz z nim. Ghostrunner 2 pierwszoligowo rozwija wszystkie zalety poprzednika. Zapraszam do recenzji.
Zacznijmy od tego, czym jest Ghostrunner 2. To produkcja skupiona na pokonywaniu rozmaitych przeszkód, do pierwszego trafienia. Tytuł jest tańcem ze śmiercią, a licznik zgonów rośnie tu wykładniczo. Nie ma miejsca na, chociażby jeden błąd. Urok produkcji tkwi w jej poziomie wyzwania, który zmusza nas do perfekcji, ciągłego doskonalenia się. Deweloper, studio One More Level poczyniło znaczące postępy w zakresie oprawy, narracji i konstrukcji cyberpunkowego świata (z pewną niespodzianką).
Oryginalny Ghostrunner wsławił się projektem postaci i lokacji. Wymagał maksymalnego skupienia. Sequel jedzie tym samym torem, choć wydaje się, że chwilami traktuje gracza bardziej ulgowo. Co nie zmienia faktu, że jest sequelem kompletnym. Czy Ghostrunner 2 sprostał naszym oczekiwaniom?
Ghostrunner 2 - nowe wyzwania
Recenzowany tytuł rozwija wątki poprzednika. Po wydarzeniach z Wieży Dharma, protagonista, Jack stał się samodzielną jednostką, która przejawiła formę buntu wobec swojego stwórcy, Architekta. Dla niewtajemniczonych przygotowano rzetelne streszczenie wydarzeń z Ghostrunner. Sequel pisze nową historię, w której Jack przyłączył się do Wspinaczy, czyli de facto ekipy odpowiedzialnej za jego „wybudzenie". W cyberpunkowej metropolii Dharma City zaczęły panować rządy Kościoła, potajemnego kultu opętanego obsesją kontroli nad światem, a raczej tym, co z niego pozostało. Ambicje antagonistów sięgają znacznie wyżej niż wieża Dharma, w której pomieszkuje Jack i spółka. Urzekła mnie narracyjna ewolucja Ghostrunner 2. W pauzach między kolejnymi wyprawami autorzy gry oferują nam możliwość swobodnej eksploracji po kryjówce Wspinaczy. Jack ochoczo wchodzi w konwersację z Zoe, Sualem, Connors'em czy Bahonenem. Wraz z postępem scenariusza do głosu dochodzą nowi sprzymierzeńcy-oraz wrogowie.
Choć stworzono okrągłą setkę Ghostrunnerów, to Jack miał pozostać ostatnim, żyjącym numerem. Prędko okazuje się, że w dystopijnych czeluściach Dharma City działają Asurowie. Nie byłoby w tym nic specjalnie odkrywczego, gdyby nie fakt, że również oni należą do GR'ów (Ghostrunnerów). Zdradzę Wam jedynie, że Ghostrunner 2 wybornie radzi sobie na stopie efektownych pojedynków z bossami. Ten aspekt wymagał dopracowania poprzednim razem, więc twórcy wyciągnęli wnioski i nauczyli się ciekawych sztuczek. Ninja Gaiden miejscami byłoby dumne. W tle całego zamieszania czuwa jeszcze potężniejsze zagrożenie powiązane ze świadomą i destrukcyjną SI.
W recenzowanym Ghostrunner 2 obserwujemy ewolucję głównego bohatera. Jack przerzucił się z one-linerów na dość rozbudowane kwestie dialogowe. Czasem zarzuci nawet żartem. Autorzy gry nadali mu własną osobowość. Po prostu nie da się go nie lubić. Dostrzegłem w nim coś więcej niż tylko ostre jak brzytwa narzędzie służące do rozwiązywania cudzych problemów. Narratorzy ubarwili również pozostałych charakterów, w czym pomogła rewelacyjna gra aktorska. Nie zapomniano również o wyborze opcji dialogowych, choć nie mają one żadnego wpływu na fabułę. Niemniej, rezultaty są ponadprzeciętne.
Ghostrunner 2 - nowe sztuczki
W recenzowanej produkcji rozgrywkę definiuje ruch. Gameplay opiera się na przeskakiwaniu, wallrunningu, unikaniu wrogich ataków i wreszcie błyskawicznej egzekucji adwersarzy. Tych jest znacznie więcej niż poprzednio, choć wyrównano nam szanse. Ghostrunner 2 znacząco rozszerzył perspektywę oryginału w zakresie lokacji. Poziomy są bardziej rozległe, przez co sama walka wydaje się nie tyle łatwiejsza, co daje moment zaplanowania. W oryginalnym Ghostrunner nie było o tym mowy. Teraz jesteśmy w stanie zajść wrogów z kilku stron, a nierzadko pomagają nam wybuchowe beczki. Gra zresztą bardzo często zachęca do korzystania z „pomocy” otoczenia. Czasem wystarczy rzucić Shirukenem w zasilające daną platformę generatory, by usmażyć wrogów, lub trafić w niestabilny element konstrukcji i pozbyć się zagrożenia.
Jack nauczył się wyprowadzać efekciarską kontrę. Stąd zaimplementowano więcej typów wrogów z katanami, czasem nawet podwójnymi. Z blokowaniem wiążę się natomiast konieczność zużycia staminy. Blokować da się również pociski, gdzie poprzednim razem byliśmy je w stanie „tylko” odbijać. I tak, odniosłem wrażenie, że Ghostrunner 2 w niejednej kwestii idzie nam na rękę. Poziomy udało mi się pokonywać szybciej niż w pierwszej grze, co może również wynikać z nabrania wprawy w tym całym „ghostrunningu". Powracają umiejętności takie jak Burza, Błysk czy obowiązkowy Zryw, z którego będziecie korzystać najczęściej. Zaplanowano kilka nowych sztuczek, o których wspomnę jedynie, że stanowią jedną z dwóch znaczących zmian w zakresie samej eksploracji. Tak, Ghostrunner 2 o wiele bardziej koncentruje się na zwiedzaniu pięknie zaprojektowanego świata, zarówno w mieście Dharma, jak i na zewnątrz.
Stąd łatwiej szło mi odnajdywanie sekretów i znajdziek. Ghostrunner 2 oferuje możliwość rozwoju umiejętności postaci. Wszystko za sprawą kolekcjonowanych odłamków pamięci, które dają nowe sloty w pamięci. W bazie wypadowej zakupimy moduły zwiększające możliwości przerobowe Jacka. Cóż, ja akurat pozostaje mocno restrykcyjnym graczem i korzystam głównie z miecza i własnych umiejętności, lecz można uczynić bohatera odporniejszym na ataki. Gra w żaden sposób nie wymusza na nas konieczności dopakowywania Jack'a. Szukacie większego wyzwania? Zdajcie się na własny refleks. Twórcy rozbudowali także elementy stricte platformowe. Skakania i zaczepiania się o krawędzie jest o wiele, wiele więcej. Tę skalę różnicy porównałbym do Doom a Doom: Eternal. Podobnie jest w Ghostrunner 2, zestawiając tytuł z oryginałem.
Ghostrunner 2 - ostra jazda
W niniejszej recenzji Ghostrunner 2 muszę wspomnieć o naturze produkcji. Podczas gdy oryginał oparto na biegu pod górkę, na sam szczyt wieży Dharma, tak sequel jest szaleńczym pościgiem za członkami Asury. Lokacje świetnie zróżnicowano, z kilkoma możliwościami dotarcia do celu. Czas jednak na gwóźdź programu. Jack bowiem zdobywa motocykl. Tylko taki pędzący średnio 300 km/h, gdzie najdrobniejsze wychylenie gałki kontrolera ma znaczenie. Tam, gdzie myślałem, że naturę Ghostrunner 2 mam opanową, twórcy zaoferowali mi nowe i szalenie angażujące wyzwanie. Motocyklem steruje się intuicyjnie, lecz decydują ułamki sekund. Aby było ciekawiej, w dalszej części rozgrywki scenariusz wyrzuca nas na dawne pusktowia, resztki naszej cywilizacji. Nie ukrywam, że poczułem się trochę jak w Nier: Automata eksplorując gruzy dawnego świata. W dowolnym momencie możemy zsiąść z maszyny i badać okolicę w biegu.
Ghostrunner 2 oferuje trzy tryby wyświetlania obrazu-jakość, wydajnośc oraz wydajność HDR. W tym ostatnim spada rozdzielczość, lecz funkcjonuje HDR. Sam oczywiście korzystałem z trybu wydajności, przy ostrych teksturach. Tryb jakości potraktowałem bardziej jako ciekawostkę, choć przyznać muszę, że świat nabrał bardzo wyrazistego kolorytu. Polecam wyłącznie graficznym purystom, bo naturą w serii Ghostrunner jest płynność. Technicznie nie jestem w stanie zarzucić grze zbyt wiele, choć nie obyło się bez kilku znaczących spadków animacji, a raz nawet postać mi się sfreezowała w miejscu. Poprawiono animacje postaci, czasem jedynie kuleje mimika twarzy bohaterów. Czy Ghostrunner 2 ma jakieś wady? Cóż, mi wydaje się po prostu łatwiejszy, ale jak wspomniałem powyżej, to być może kwestia doświadczeń wyniesionych z oryginalnej gry. Osobom nieznającym wcześniej cyklu poleciłbym jednak część drugą, ponieważ wydaje się bardziej przyjazna nowicjuszom. Ghostrunner 2 to produkt kompletny, zachowujący fabularną zgodność z poprzednikiem, wnoszący świeżość i stanowiący wyzwanie. Brawo, One More Level.
Ocena - recenzja gry Ghostrunner 2
Atuty
- Oprawa
- Fabuła
- Bohater
- Nowe możliwości w walce
- Motocykl
- Genialna ścieżka audio
- Regrywalność
- Dodatki
Wady
- Wydaje się łatwiejsza
- Drobne spadki animacji w kilku lokacjach
Ghostrunner 2 to wizja absolutna. Cyberpunkowa, spaczona metropolia w roli toru przeszkód. Dla weteranów nie zabraknie nowych atrakcji i wyzwań. Dla nowicjuszy będzie to mniej brutalny kontakt z uniwersum. Przy okazji, Jack zyskał autonomiczną osobowość, a my nie słyszeliśmy już dawno takiej genialnej nuty w grach. Absolutne mistrzostwo.
Graliśmy na:
PS5
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (21)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych