Breaking (2022) - recenzja i opinia o filmie [SkyShowtime]. Thriller z prawdziwym przekazem
Breaking (w Polsce znany również pod nazwą „892”) to film, który nie tylko trzyma w napięciu, ale także skłania do refleksji nad problemami społecznymi i politycznymi w każdym niemal kraju. Bo problemy są wszędzie i nie jest tak, że w jednym czy drugim państwie żyje się lepiej. Jak w bajce. To było dobre kiedyś, kiedy karmiono nas amerykańską propagandą.
Niemniej wracając do filmu, to opowiada o losach Briana (John Boyega), weterana wojennego, który postanawia zrobić skok na bank (ale nie obrabować go), wziąć zakładników, i to tylko po to, aby zwrócić uwagę na swoją sytuację i niesprawiedliwość, jakiej doświadczył. Breaking oparty jest na prawdziwej historii Briana Browna-Easleya, który w 2017 roku dokonał podobnego czynu w Wells Fargo w Marietta w stanie Georgia, na przedmieściach Atlanty.
Jeżeli znacie historię tego człowieka, jakich wiele w USA, to znacie też zakończenie filmu. Niemniej historia jest w głównej mierze bardziej inspirowana, aniżeli faktycznie poparta wszystkimi faktami. No ale wiadomo, że na potrzeby Hollywood trzeba było dokonać pewnych korekt, dodając do całej historii potrzebnego dramatyzmu.
Breaking (2022) - recenzja filmu [SkyShowtime]. Aktorskie popisy
Jednym z największych atutów filmu jest znakomita gra aktorska. John Boyega pokazuje się tu z zupełnie innej strony niż w znanej serii Gwiezdne wojny. Jego postać jest pełna sprzeczności, emocji i desperacji. Nie jest ani bohaterem, ani złoczyńcą, ale człowiekiem, który próbuje znaleźć sens i sprawiedliwość w niesprzyjającym świecie, czy w instytucjach, które w wyniku błędu lub nie doprowadzają człowieka do istnego szaleństwa. Boyega potrafi wyrazić wiele za pomocą gestów, spojrzeń i tonu głosu, a niekoniecznie słów. I za to należą się brawa!
Drugą gwiazdą filmu jest Michael K. Williams, słynny Omar z Prawa Ulicy, który niestety, ale niedawno zmarł z przedawkowania fentanylu. Jego rola negocjatora policji jest jedną z ostatnich, jakie możemy podziwiać na ekranie. Williams nadaje swojej postaci autorytetu, empatii i inteligencji. Jego dialogi z Boyegą są pełne napięcia i zaskakujących zwrotów akcji. Bo przecież obu łączy jedno - służba dla kraju. Tylko w wyniku pewnych sytuacji i niesprawiedliwości systemu, tylko jeden z nich mógł powrócić do kraju jako bohater, a drugi jako zwykły i nic niewarty śmieć. W tej układance musimy łączyć pewne elementy dialogu pomiędzy obiema postaciami, które będą kluczowe w zrozumieniu i w przesłaniu filmu. W innym przypadku nie dostrzeżemy w nim nic wyjątkowego.
Breaking (2022) - recenzja filmu [SkyShowtime]. Reżyseria i scenariusz
Film wyreżyserowała młoda i zdolna Abi Damaris Corbin, która we współpracy z Kwame Kwei-Armah napisała również scenariusz do Breaking. Można powiedzieć (patrząc na skromny dorobek), że film jest kręcony właściwie przez żółtodzioba w tym fachu, czego nie daje się absolutnie wyczuć. Corbin umiejętnie buduje atmosferę thrillera, wykorzystując ograniczoną przestrzeń banku, dynamiczną kamerę i efektowne ujęcia. Jednocześnie nie zapomina o warstwie społecznej i psychologicznej filmu, pokazując motywacje i tło postaci oraz krytykując system, który doprowadził do tragedii.
Co więc można powiedzieć o scenografii i efektach specjalnych? Przyznaje, że są skromne, ale skuteczne. Film nie stawia na widowiskowość, ale na realizm i wierność pewnym faktom. Scenografia oddaje klimat współczesnego kraju, a także napiętą atmosferę w banku. Efekty specjalne są używane oszczędnie - można powiedzieć, że ich tu nie ma. Nie odwracają one uwagi od fabuły i aktorów, ale podkreślają dramatyzm sytuacji. Ważny jest także dźwięk, który także podkreśla napięcie i emocje. Muzyka nadaje scenom potrzebny, ale niepokojący charakter. Całość doskonale ze sobą współgra.
Breaking (2022) - recenzja filmu [SkyShowtime]. Gdzieś to już widziałem
Tak, bardzo prawdopodobne jest, że będziecie drapać się po głowie z myślą, że gdzieś to już widzieliście. I nie będziecie się mylić, bo podobnie przedstawiona historia (oczywiście z innym motywem i finałem) przedstawiona jest w filmie John Q., gdzie biedny ojciec próbuje uratować syna, terroryzując szpital - swoją drogą w filmie główną rolę zagrał sam Denzel Washington.
Breaking jest także podobny do filmu Pieskie popołudnie (główna rola przypadła Al Pacino), ale tylko w pewnym stopniu. Oba filmy opowiadają o napadzie na bank i wzięciu zakładników przez desperatów, którzy mają swoje powody i motywacje. Oparte na prawdziwych wydarzeniach są dramatami społecznymi, które pokazują konflikt między napastnikami a policją, a także relacje między napastnikami a zakładnikami.
Niemniej Breaking jest nowocześniejszy i bardziej aktualny, ponieważ porusza kwestie dotyczące weteranów wojennych, dyskryminacji rasowej i niesprawiedliwości społecznej. Po drugie, film ma inny ton i styl, przez co jest bardziej poważny i realistyczny, podczas gdy film z Al Pacino zawiera pewne elementy humoru i ironii. Podsumowując, oba tytuły są podobne tylko w ogólnych zarysach fabuły i gatunku. W rzeczywistości to dwie różne produkcje, o innym przekazie i własnej wizji. Polecam obejrzeć oba - klasykę zawsze warto znać.
Breaking (2022) - recenzja filmu [SkyShowtime]. Historia jakich wiele
https://www.youtube.com/watch?v=JArIzszDb6Y
Breaking oferuje nam historię pełną niesprawiedliwości, dramatu i tragedii, których wiele zwłaszcza w kraju fabryki snów. Ale to film do przemyślenia, po którym złapie nas chwila zadumy. I zanim poskładamy sobie w głowie całość (zachowanie bohatera, negocjatora i to, co mówią inni aktorzy na planie), nastąpi chwila refleksji z prawdziwym przekazem.
Atuty
- Znakomita gra aktorska, zwłaszcza Johna Boyegi i Michaela K. Williamsa,
- Opowieść oparta na prawdziwej historii, która porusza ważne i aktualne tematy społeczne i polityczne,
- Umiejętna reżyseria i dobrze napisany scenariusz przez Abi Damaris Corbin (buduje napięcie i dramatyzm).
Wady
- Aż do teraz, zupełny brak promocji i dystrybucji filmu w Polsce, co mogło ograniczyć jego zasięg i popularność,
- Skromna scenografia i efekty specjalne, które odepchną fanów widowiskowego kina.
To opowieść o ludzkim dramacie, niesprawiedliwości i desperacji. To także hołd dla niezapomnianego Michaela K. Williamsa i jego talentu. I o ile wcześniej nie miałeś okazji go obejrzeć, bo jednak nie jest to nowy tytuł, to zdecydowanie warto.
Przeczytaj również
Komentarze (5)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych