Nigdzie (2023) - recenzja i opinia o filmie [Netflix]. Dramat o przetrwaniu i nadziei na pełnej fali
Film „Nigdzie” (ang. Nowhere) to hiszpański dramat z elementami thrillera, który opowiada o losach ciężarnej kobiety, Mii (Anna Castillo), która próbuje uciec z kraju rządzonego przez dyktaturę.
Wraz ze swoim mężem, Nico (Tamar Novas), ukrywa się w kontenerze na statku, który ma ich zabrać do wolnego, tego mitycznie lepszego świata. Jednak ich plany zostają pokrzyżowane, gdy zostają od siebie przymusowo rozdzieleni, a kontener z Mią spada do morza podczas sztormu.
Mia musi walczyć o przetrwanie na pełnym morzu, mając nadzieję na odnalezienie męża i uratowanie życia córce. Ale czy jej to się uda? Mógłbym przyznać, że to całkiem dobre kino, ale mam z nim jeden problem - za dużo absurdalnych sytuacji.
Nigdzie (2023) - recenzja filmu [Netflix]. Jedno dobre spojrzenie
„Nigdzie” jest poruszającym i napiętym dramatem, który ukazuje skrajne warunki, w jakich muszą żyć ludzie uciekający przed totalitaryzmem i przemocą. Reżyser Albert Pintó stworzył ciekawy, ale pełen absurdów obraz świata, w którym panuje chaos i strach, a ludzkie życie nie ma żadnej wartości. Scenariusz napisany przez Indianę Listę i Ernesta Rierę jest dobrze skonstruowany. Muszę przyznać, że film trzyma w napięciu do samego końca, tak iż ciężko oderwać się od ekranu, co mimo wszystko podbija ocenę końcową.
Jednak największą zaletą filmu jest gra aktorska głównej bohaterki, Anny Castillo, która wciela się w rolę Mii z ogromnym zaangażowaniem i emocjonalnością. Castillo pokazuje cały wachlarz uczuć, od strachu i rozpaczy po determinację i nadzieję. Jej postać jest silna i odważna, ale też bardzo ludzka i wiarygodna. Castillo sprawia, że widz utożsamia się z jej losem. Nie wiem jak Wy, ale ja kibicowałem jej na każdym kroku.
Ten film to nie tylko opowieść o przetrwaniu, ale też o miłości i rodzinie. Pokazuje, jak ważne są więzi międzyludzkie i jak silną motywacją może być troska o bliskich. Porusza też kwestie społeczne i polityczne, takie jak migracja, uchodźstwo czy prawa człowieka. Film skłania do refleksji nad losem milionów ludzi na świecie, którzy muszą uciekać przed prześladowaniami i szukać lepszego życia.
Nigdzie (2023) - recenzja filmu [Netflix]. Scenografia, efekty specjalne i dźwięk
Scenografia jest bardzo minimalistyczna i skromna, co podkreśla surowość i dramatyzm sytuacji głównej bohaterki. Większość akcji rozgrywa się w zamkniętej przestrzeni kontenera, który jest jedynym schronieniem Mii - przypominam - na pełnym morzu. Kontener jest brudny, zardzewiały i pełen śmieci, co kontrastuje z pięknem i grozą oceanu. Scenografowie zadbali o każdy detal, aby stworzyć wiarygodny i realistyczny obraz życia na granicy przetrwania.
Efekty specjalne są bardzo imponujące i realistyczne, szczególnie te związane z morzem i pogodą. Film pokazuje różne warunki atmosferyczne, od spokojnego słońca po gwałtowny sztorm, które wpływają na losy bohaterki. Przez chwile ma się wrażenie, jakby się było wraz z bohaterką na falach, odczuwając jej strach i nadzieję. No i niezwykle istotnym elementem jest dźwięk, który buduje napięcie i tworzy emocje podczas seansu.
Wykorzystano dźwięki naturalne, takie jak szum wody, wiatru czy ptaków, aby stworzyć atmosferę samotności i izolacji Mii. Ale jest też muzyka, która podkreśla ważne momenty fabuły lub stan psychiczny bohaterki. Jak dla mnie jest bardzo subtelna i melancholijna, pasująca do tonu filmu. A dialogi są ograniczone do minimum, co sprawia, że każde wypowiedziane słowo ma większe znaczenie.
Nigdzie (2023) - recenzja filmu [Netflix]. Kołysać się w bezdrożu morza
Film „Nigdzie” to wzruszający i wciągający dramat, który zasługuje na uwagę i uznanie widzów lubiących w produkcjach ten piękny i ostry dramatyzm, który skłania później do totalnej refleksji. Film ma świetną reżyserię, scenariusz i grę aktorską, a także piękne zdjęcia i muzykę. Cóż mogę więcej napisać? Polecam go wszystkim miłośnikom dobrego kina.
Atuty
- Wzruszająca i napięta historia o przetrwaniu, miłości i nadziei,
- Świetna gra aktorska, zwłaszcza Anny Castillo w roli Mii,
- Dobrze skonstruowany scenariusz, który trzyma widza w napięciu do końca,
- Uderzające i realistyczne efekty specjalne, zwłaszcza związane z morzem i pogodą,
- Subtelna i melancholijna muzyka skomponowana przez Alberto Iglesiasa.
Wady
- Obraz świata rządzonego przez dyktaturę jest ciekawy, ale pełen absurdów,
- Film nie daje odpowiedzi na wszystkie kłębiące się w myślach pytania.
To dobry, ale przede wszystkim ciekawie zrealizowany film. Naprawdę hiszpańskie kino potrafi zaskoczyć i przekonuje się o tym któryś raz z kolei. Może i Was zaskoczy lub choćby zaciekawi.
Przeczytaj również
Komentarze (9)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych