Hades 2 recenzja banner

Hades 2 — recenzja wczesnego dostępu. Rogalik dla napalonych

Paweł Musiolik | 12.05, 20:00

Supergiant Games tworząc Hades 2, złamało swoją złotą zasadę nietworzenia sequeli. Nie ma się jednak im co dziwić, skoro poprzednia odsłona została tak dobrze przyjęta przez graczy, notując fantastyczny wynik finansowy. Podobnie jak przy poprzedniej odsłonie, postawiono na wczesny dostęp w celu zebrania opinii ze strony graczy, przemielenia jej i wprowadzenia ewentualnych zmian.

Jeśli ktoś zastanawiał się, ile mięsa jest we wczesnym dostępie Hadesa 2, śpieszę z odpowiedzią, że nadzwyczajnie dużo. Choć, co akurat oczywiste, gra jest okrojona i w planach deweloperów znajduje się sporo nowości, to co dostaliśmy już teraz, przebija bogactwem treści i wykonaniem niejedną „ukończoną” produkcję.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zmiany niewielkie, wprowadzające jednak sporo świeżości

Hades 2 Recenzja #1

Sam pomysł stworzenia kontynuacji nadzwyczajnie popularnego rogalika na papierze jest wyjątkowo odważny. Nic nie stoi na przeszkodzie, by pójść drogą Dead Cells i nowości wypuszczać w formie aktualizacji i mniejszych dodatków. Studio Supergiant musiało jednak uznać, że odświeżenie powinno dotknąć nie tylko formuły, a głównie warstwy fabularnej. I tak o to, zamiast Zagreusa próbującego wymknąć się z Hadesu, mamy Melinoë próbującą się do krainy umarłych dostać.

Historia jest tutaj motorem napędowym, wzbogacając kolejne „rogalikowe” runy niezbędnymi dla kontekstu dialogami i scenkami przerywnikowymi, wyjaśniając nam rolę nowej bohaterki i jej umiejscowienie w dotychczas poznanym świecie. Młodsza siostra Zagreusa od początku swojego życia była szkolona przez Hekate, by stawić czoła uzurpującemu tron Podziemi tytanowi Chronosowi.

Mimo że mechanicznie Hades 2 nie różni się aż tak bardzo (to nadal roguelite mocno naciskający na fabułę) od poprzedniczki, to w moim odczuciu istnienie kontynuacji jest uzasadnione. Wymieniając bohatera na bohaterkę, otworzyły się nowe możliwości narracyjne, ciągnąc także za sobą nowości w rozgrywce.

Wczesny dostęp jak pełniak?

Hades 2 Recenzja #2

We wczesnym dostępnie właśnie tyle zawartości przygotowali deweloperzy. Na papierze, może wydawać się, że to niewiele. Ukończenie wszystkich poziomów wchodzących w skład tego rozdziału to ponad godzina gry. Zanim jednak osiągniemy taką sprawność, upłynie sporo wody w Wiśle. 

Z zasady roguelite’owe gry opierają się na ponoszeniu porażek, stopniowo wzmacniając naszą postać. Nie inaczej jest w tym wypadku, początkowo Melinoë korzysta do wykonywania podstawowego ataku ze swojej różdżki, uzupełniając to dwoma rodzajami czarów. Wraz ze zdobywanymi zasobami, zyskamy dostęp do narzędzi pozwalających zebrać więcej materiałów i w efekcie zakup innego rodzaju oręża, by lepiej dopasować styl gry pod własne wymagania.

Ten gameplay loop wraz z kolejną porażką rozszerzany jest o nowinki, stopniowo powiększające mechaniki, mające wpływ na rozgrywkę. Zaliczenie dostępnego we wczesnym dostępie rozdziału otwiera dodatkowe możliwości, choć to wszystko w ramach pogoni za Kronosem. Tak, aż w końcu Wam się to znudzi. By ten moment odsunąć jak najbardziej w czasie, w grze funkcjonuje hub, w którym możemy porobić sporo dodatkowych rzeczy. A to nawiązać dodatkowe więzi z obecnymi NPC-ami obdarowując ich prezentami (by w końcowej fazie zaciągnąć ich do wspólnej kąpieli), potrenować na manekinie nowe techniki walki czy po prostu poszwendać się bez większego celu i odpocząć.

Wciągająca rozgrywka, choć z potrzebą balansu

Hades 2 Recenzja #3

Fani tego gatunku będą nowym Hadesem zachwyceni, choć dla nich poziom trudności może okazać się nieco za niski. Z drugiej strony to ukłon dla osób, które skuszą się na ten tytuł ze względu na warstwę artystyczną lub po prostu opinie innych osób. Jednak niezależnie od Waszej historii z gatunkiem rogalików, Hades 2 wciąga od samego początku.

Oczywiście to nie tak, że podstawowa broń jest słaba. Wręcz przeciwnie, agresywny charakter bohaterki przenosi się na użytkowanie oręża. Podstawowe ataki są dynamiczne i wielu przypadkach wystarczą do eliminowania słabszych wrogów, Nowinką w Hades 2 jest pewna zmiana kursu ze strony dewelopera, stawiając znacznie większy nacisk na wykorzystywanie magii. Przytrzymanie przycisku odpowiedzialnego za dany typ ataku powoduje odpalenie silniejszej wersji Omega, wykorzystującej punkty magii. By zapewnić stałą możliwość korzystania z niej, po wejściu do nowego pomieszczenia część z nich się odnawia. Efekt możemy wzmocnić, wybierając odpowiednią łaskę bogów.

Studio Supergiant Games postanowiło nie karać gracza za podejmowanie decyzji i każde z błogosławieństw bogów, które możemy wybrać, zapewnia wyłącznie pozytywne efekty. To celowe działanie ze strony dewelopera, który oczekuje od nas eksperymentów i dążenia do tworzenia przesadzonych buildów. Choć na ten moment grze brakuje balansu, zarówno jeśli chodzi o kombinacje błogosławieństw, jak i siłę broni. Niemniej, nie bez powodu Hades 2 trafiło wpierw do wczesnego dostępu. Twórcy wsłuchują się w uwagi graczy, choć nie są tak sprawni w łataniu swojej gry co twórcy No Rest for the Wicked.

Grać teraz, czy czekać?

W przypadku wczesnego dostępu prawie zawsze pojawia się pytanie, czy warto rzucać się na grę już teraz, czy może poczekać, aż twórcy ją definitywnie ukończą. W tym przypadku dostajemy co prawda grę nieukończoną, która z uwagi na reprezentowany gatunek i tak zapewni nam przynajmniej kilkanaście godzin ciągłej zabawy. Usprawniono znaną formułę, bez stawiania na potencjalnie nieudaną rewolucję.

Choć w wielu miejscach widać tymczasowe obiekty (głównie w scenkach i podczas dialogów), nie przeszkadza to jednak w cieszeniu się grą. Tym bardziej że oprawa audiowizualna stoi na prawdę na bardzo wysokim poziomie i jeśli faktycznie można na coś narzekać, to przesadne seksualizowanie greckich bogów. Choć ciężko jest być zaskoczonym, skoro twórcy dobrze wiedzą, co kręci graczy i przyznali, że intencjonalnie stworzyli takie, a nie inne portrety w grze.

Jeśli chodzi o warstwę czysto techniczną, to nie miałem z Hades 2 większych problemów. Gra ani się nie wieszała, ani nie notowała spadków w płynności animacji na maksymalnych ustawieniach w rozdzielczości 4K. Ciężko jest więc czepić się czegokolwiek i ze spokojem ducha jestem w stanie twierdzić, że to jeden z najbardziej dopracowanych wczesnych dostępów, jaki kiedykolwiek zadebiutował. Świetna stylistyka, której kolorystyka dodatkowo zyskuje na OLED-owych ekranach, wspaniała ścieżka dźwiękowa niezawodnego Darrena Korba.

Podejrzewam, że podczas debiutu pełnej wersji konkurencja będzie trząść portami, a Hades 2 powalczy o miano GOTY.

Ocena - recenzja gry Hades II

Atuty

  • Wciągająca od samego początku rozgrywka
  • Nastawienie w tworzeniu buildów na ich przepakowanie, ignorując karanie gracza
  • Oprawa audiowizualna
  • Sporo zawartości jak na nieskończoną grę

Wady

  • Nie każdemu przypadnie do gustu przesadne seksualizowanie postaci w grze
  • Balans nie dojeżdża (choć to akurat oczywiste we wczesnym dostępie)

Jeśli teoretycznie nieukończony Hades 2 jest taki dobry, to aż boję się gotowej wersji, która ma wyjść „wcześniej niż wszystkim się wydaje”. Zaryzykuję tezę, że będzie to mocny kandydat do tytułu GOTY.
Graliśmy na: PC

Paweł Musiolik Strona autora
cropper