Strażniczka Smoków

Strażniczka smoków (2024) - recenzja i opinia o filmie [Forum Film Poland]. Do Chin i z powrotem

Roger Żochowski | 18.05, 12:00

Smoki to wciąż bardzo wdzięczny temat na film familijny. Zwłaszcza gdy wrzucimy je do czasów starożytnych Chin i zgramy z małą dziewczynką, która musi ruszyć im na ratunek.

Już na wstępie nasuwa się jednak pytanie - dlaczego smoki w ogóle trzeba ratować? Już tłumaczę. Okazuje się, że człowiek nie tylko człowiekowi wilkiem, ale też smokom właśnie. Niegdyś te wspaniałe stworzenia zionące ogniem żyły w harmonii z ludźmi, walcząc u ich boku ze złem. Świat zmienił się jednak przez lata nie do poznania, smoki zamknięto do niewoli, a obecnie zostało ich tak mało, że jest to gatunek zagrożony wyginięciem.

Dalsza część tekstu pod wideo

Hiszpańsko-chińska produkcja to tak naprawdę adaptacja powieści fantasy Carole Wilkinson z 2003 roku, której bohaterką jest urocza dziewczynka o imieniu Ping. Sierota, wychowana u boki starszej pani zniewolonej przez okrutnego cesarza Lana, okazuje się mieć nadprzyrodzone moce. Co więcej -okazuje się być tytułową strażniczką smoków. A taka rola to nie w kij dmuchał!

Strażniczka smoków (2024) - recenzja i opinia o filmie [Forum Film Poland]. Na ratunek smokom

Strażniczka Smoków

Dorastająca dziewczynka, będąca podobnie jak przybrana babcia służącą cesarza, dość szybko zaprzyjaźnia się z uwięzionym w lochach zamku smokiem Danzim (w polskiej wersji językowej jego głosem przemawia świetny Wiktor Zborowski), którego postanawia uwolnić. Przy okazji musi też zająć się jajem i dostarczyć je do magicznych wód, w których wykluje się małe smoczysko. A to oczywiście pozwoli uratować smoki przed wyginięciem.

Żeby nie było za łatwo - na drodze stanie jej nie tylko wredny cesarz i jego potomek, ale również cała armia żołnierzy. Mało? To dorzućcie do tego zestawu łowcę smoków Diao, który całe życie szukał lekarstwa dla swojej umierającej matki i wierzący w to, że smoki mogą dać mu nieśmiertelność. A no i są jeszcze nekromanci wstający z grobowców w liczbach hurtowych. Tak, film momentami jest bardzo mroczny i przyznam szczerze, że nie poleciłbym go z czystym sumieniem dzieciakom poniżej 7 roku życia. Jest tu sporo scen śmierci, walka z czymś na wzór zombiaków i naprawdę dość mocne jak na film dla dzieci, sceny, które mniejszych miłośników kina mogą przerazić. Nawet mój 7-letni syn zamykał w niektórych momentach oczy.

Strażniczka smoków (2024) - recenzja i opinia o filmie [Forum Film Poland]. Prawie jak Raya

Strażniczka smoków

Inna sprawa, że scenariusz jest dość sprawnie i dynamicznie napisany i ogląda się to wszystko całkiem dobrze. Więź łącząca dziewczynkę ze smokiem została dobrze nakreślona, nie brakuje emocjonalnych scen wyciskających łzy, choć wszystko idzie raczej torem mocno przewidywalnym. Oczywiście biorąc namiar na to, iż to nie pierwsza taka historia o smokach, że wspomnę chociażby „Jak wytresować smoka” czy „Raya i ostatni smok” nominowane do Oscara, na tle których „Strażniczka Smoków" wypada mimo wszystko nieco gorzej. Również pod kątem realizacji, która nie miała aż tak dużego budżetu jak konkurencja.

O ile część scen może się naprawdę podobać, zwłaszcza w przypadku zbliżeń na postacie i mimiki twarzy Ping, to nie brakuje również takich, które są bardzo słabo animowane. Mowa tu między innymi o scenach akcji, w trakcie których można odnieść wrażenie, że są zrobione po taniości, jakby postaciom brakowało czasem klatek animacji. Również tła w trakcie dynamicznych ujęć czasami uderzają w nas prostotą. Nie zawsze tak jest, film jest po prostu nierówny i potrafi dla przykładu zachwycić plenerowymi ujęciami. Trzeba też oddać mu to, że zastosowana paleta bar, oprawa dźwiękowa i ogólny klimat starożytnych Chin w wielu momentach te niedociągnięcia maskują.

Ogólnie film ma jednak dobre tempo, potrafi wciągnąć mimo dość prostego scenariusza, a o sceny humorystyczne dba choćby przeurocza mysz Ping - Hau Hau. Choć zaznaczmy jeszcze raz - część wątków przedstawionych w filmie jest bardzo dojrzała i trafi o dzieciaków, które będą już potrafiły połączyć pewne fakty. Może dlatego mnie, jako dorosłego widza, produkcja wciągnęła bardziej niż większość tytułów skierowanych do najmłodszych, które mam okazję regularnie oglądać.  

Atuty

  • Dobrze zbudowana więź Ping ze smokiem
  • Przemyślane tempo opowieści
  • Humorystyczne sceny z myszą Hau
  • Emocjonalna, mroczna opowieść, która ....

Wady

  • ....nie jest dobra dla młodszych dzieci
  • Animacja momentami wygląda na niedopracowaną
  • Dość przewidywalny scenariusz

Są lepsze animacje ze Smokami, ale i ta ujmy im nie przynosi. Tylko warto zabrać na nią nieco starsze dzieci.

7,0
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper