Geek Girl

Geek Girl (2024) - recenzja i opinia o serialu [Netflix]. W pogoni za modą i sobą

Łukasz Musialik | 11.06, 21:00

Nie od dziś wiadomo, że świat mody bywa bezlitosny, pełen blichtru i intryg. Ale co się stanie, gdy do tego efektownego świata wkroczy zwyczajna nastolatka, która marzy o tym, by po prostu zniknąć w tłumie? 

„Geek Girl”, najnowszy serial Netflixa, serwuje nam historię z przymrużeniem oka, a zarazem z zaskakującą głębią. Czy to tylko kolejna młodzieżowa produkcja, czy może coś więcej? Zapraszam do recenzji.

Dalsza część tekstu pod wideo

Serial bazuje na pierwszym tomie bestsellerowej serii książek autorstwa Holly Smale, która zyskała popularność dzięki swojemu unikalnemu podejściu do tematyki dorastania i odkrywania siebie. 

Główną bohaterką serialu jest Harriet Manners, grana przez utalentowaną Emily Carey (pewnie kojarzycie ją z roli młodej Alicent Hightower z serialu Róg Smoka). Harriet to typowa outsiderka, która przynajmniej  wygląda na taką, która woli świat książek od wybiegów mody. Jej życie zmienia się diametralnie, gdy podczas szkolnej wycieczki i swoją niezdarność zostaje odkryta przez znanego agenta modelek. W jednej chwili z szarej myszki zamienia się w potencjalną gwiazdę. Ale czy świat mody zaakceptuje kogoś, kto nie wpisuje się w utarte schematy?

Geek Girl

Geek Girl (2024) - recenzja serialu [Netflix]. Kopciuszek w trampkach

„Geek Girl” to przede wszystkim komedia, ale nie taka banalna i przewidywalna. Humor serialu jest inteligentny, często oparty na absurdzie i grze stereotypami. Sceny, w których Harriet próbuje odnaleźć się w świecie mody, są całkiem niezłe i być może dla niejednej nastolatki wzruszające, ale nie dla mnie. Widzimy, jak dziewczyna zmaga się z własnymi kompleksami, ale też jak stopniowo odkrywa swoją wartość, dzięki czemu staje się coraz pewniejsza siebie.

Twórcy serialu zadbali o to, by kostiumy i scenografia oddawały klimat „wybiegów” i sesji zdjęciowych podczas kręcenia reklamy. Ale „Geek Girl” to nie tylko moda. To także opowieść o przyjaźni, która rodzi się i jednakowo kończy w najmniej oczekiwanych okolicznościach. Harriet poznaje ludzi, którzy pomagają jej odnaleźć się w nowym świecie i uwierzyć w siebie. Ale również w jakimś sensie traci, gdy osiąga coś, co od zawsze było marzeniem innych osób.

Oprócz Emily Carey, która świetnie wciela się w rolę Harriet, na uwagę zasługuje także reszta obsady. Emmanuel Imani jako agent Wilbur, czy Liam Woodrum w roli modela Nicka to postacie, które dodają serialowi kolorytu. Ich relacje z Harriet są pełne humoru. Niektóre z nich wychodzą poza ramy zawodowe i stają się z czasem pożywką dla młodzieńczego romansu.

Geek Girl

Geek Girl (2024) - recenzja serialu [Netflix]. Świat mody w krzywym zwierciadle

Produkcja „Geek Girl” nie jest idealna, choć na taką się kreuje. Świat jest bardzo przerysowany, a wszyscy aktorzy jakimś dziwnym trafem są nadnaturalnie piękni. Poza tym serial jest podzielony na 10 odcinków, każdy trwający około 30 minut. I, mimo że są one dość krótkie, to tempo akcji może momentalnie tak zwolnić, że aż trudno powstrzymać się od ziewania. Jednak te drobne niedociągnięcia nie przesłaniają głównych zalet produkcji, o ile jesteś nastolatką i lubisz takie klimaty. Serial porusza tematy samoakceptacji, presji społecznej czy znaczenia prawdziwej przyjaźni. 

To w zasadzie kolejna młodzieżowa produkcja, tylko o modzie. Niemniej opowiada o tym, jak ważne jest być sobą, nawet jeśli nie wpisujemy się w utarte schematy. Bo najwidoczniej każdy z nas ma coś do zaoferowania światu, nawet jeśli na pierwszy rzut oka tego nie dostrzega. Serial jest dość lekki. Jest tu pewien element dramatu, ale to raczej pozycja skierowana do nastoletnich odbiorców. Ale kto wie, każdy, kto lubi takie klimaty, może obejrzeć serial za jednym zamachem. Wszystko zależy od gustu.

Atuty

  • Humor
  • Kostiumy
  • Obsada

Wady

  • Tempo
  • Brak napięcia
  • Mało angażujący
  • Wąska grupa odbiorców

Nawet w świecie mody można znaleźć miejsce dla odrobiny autentyczności i prawdziwych wartości. Mimo to serial polecam głównie nastoletnim odbiorcom.

5,0
Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper