Sausage Party: Żarciotopia

Sausage Party: Żarciotopia (2024) — recenzja i opinia o serialu [Prime Video]. Nic wybitnego, nic specjalnego

Łukasz Musialik | 08.07, 21:00

Osiem lat po kontrowersyjnym filmie, który zszokował i rozbawił widzów na całym świecie, m.in. Seth Rogen i Evan Goldberg powracają z serialową kontynuacją „Sausage Party: Żarciotopia”. 

Serial, składający się z ośmiu odcinków, przenosi nas z powrotem do świata produktów spożywczych, oferując jeszcze więcej humoru, kontrowersji i absurdalnych sytuacji. Stworzona przez m.in. przez Setha Rogena, Evana Goldberga i Conrada Vernona, „Żarciotopia” podtrzymuje duch swojego poprzednika, ale czy dorównuje mu jakością?

Dalsza część tekstu pod wideo

Dostępny od 11 lipca (wszystkie odcinki) serial Amazon Prime Video, zabierze nas tym razem poza supermarket, i już pierwsze minuty rozpoczynają się od heroicznej walki. Po stoczonym pojedynku z ludźmi następuje względna radość, a nawet euforia, po której wszyscy zaczynają się… chędożyć. 

Sausage Party: Żarciotopia (2024) — recenzja serialu [Prime Video]. Seks, dragi i rock'n'roll w świecie jedzenia

Sausage Party: Żarciotopia

Od początku wiadomo było, że ma być pikantnie i grubo, ale w wywiadach sami animatorzy byli dość mocno powstrzymywani przed wprowadzaniem coraz to bardziej obślizgłych gagów, których i tak jest mnóstwo — wylewają się na lewo i prawo. To, co zobaczyliście w filmie, było tylko przystawką do tego co widać w serialu i co dobre, akcja właściwie nie zwalnia, ani na sekundę, dając widzom potężną dawkę obleśnych żartów, o ile lubimy tego rodzaju „bezwstydny”, a właściwie pozbawiony wszelkich zahamowań humor.

Ale wracając. Po wygranej walce wielka orgia produktów spożywczych (tutaj zdziwiła mnie wręcz pomysłowość twórców) nie trwa długo. Po chwili pojawia się ulewa, która jak można się domyślić, robi niezłą zadymę z niektórymi produktami. Bułki zaczynają się rozpływać, a w trakcie szalonej ucieczki ofiarami są stratowane słoiki. Po szybkiej przemowie nasi główni bohaterzy Frank (Seth Rogen), Brenda (Kristen Wiig), Barry (Michael Cera) i Sammy (Edward Norton) zamierzają stworzyć swoistą utopię dla reszty warzyw i innych słoików, ratując produkty przed złymi ludźmi.

Widząc ponownie okrucieństwa, jakich dokonują ich „bogowie” (np. na biwakach), zaczynają walczyć, na czym głównie opiera się cały serial. Możecie wierzyć lub nie, ale to prawdziwa jazda bez trzymanki. I nie brakuje ofiar, ciętych ripost i dość ostrych podtekstów seksualnych. Byłem wręcz zszokowany tym, dość pozytywnie zresztą, jakiej rzezi można dokonać w 20- minutowym odcinku, bo tyle przeciętnie trwa każdy z nich.

Sausage Party: Żarciotopia (2024) — recenzja serialu [Prime Video]. Czarny, sprośny i bezkompromisowy

Sausage Party: Żarciotopia

Fabuła serialu kontynuuje główny wątek z filmu, ale rozszerza go o nowe, jeszcze bardziej absurdalne i pikantne historie. „Sausage Party: Żarciotopia” zdecydowanie nie jest dla dzieci. Humor jest tu czarny, sprośny, często wulgarny i absolutnie bezkompromisowy. Twórcy nie boją się przekraczać granic, ponownie wyśmiewając religię, popkulturę, politykę i oczywiście ludzką seksualność. Niektóre żarty, które jednych mogą szokować, a nawet oburzać, dla fanów czarnego humoru będą prawdziwą ucztą. Ciężko wręcz zliczyć słowa „F**k” w różnych, często pokręconych „lingwistycznie” konfiguracjach.

W serialu powracają znane z filmu postacie, takie jak Frank i Brenda, ale dołączą do nich nowe, równie barwne i zwariowane produkty (często tylko na chwile), gdzie każdy ma swój unikalny charakter i wnosi coś nowego do zwariowanej historii. Z kolei styl animacji w „Sausage Party: Żarciotopia” został zachowany. Otrzymujemy podobny, może nieco wyższy poziom niż ten znany z filmu. Taki Pixar w wersji dla dorosłych. Jest więc groteskowo, przerysowanie, ale z mnóstwem detali. Produkty spożywcze są karykaturalne, a ich mimika i gesty często przesadzone, co idealnie współgra z absurdalnym humorem serialu. Animacja jest płynna i dynamiczna, a sceny akcji są pełne widowiskowości i przekomicznie przerysowanej śmierci.

Ścieżka dźwiękowa serialu to zaskakująco udana mieszanka różnych gatunków muzycznych, od popu i rocka po hip-hop i muzykę elektroniczną. Piosenki, choć jest ich zdecydowanie mniej, są często zabawne i ironiczne, a teksty nawiązują do aktualnej sytuacji i nie są pozbawione lubieżnych żartów. Muzyka dodaje serialowi energii i dynamiki, a także podkreśla jego humorystyczny kierunek, zaznaczając tym samym, że w tym serialu nie istnieją żadne zasady moralne.

Sausage Party: Żarciotopia (2024) — recenzja serialu [Prime Video]. Pikantna uczta dla dorosłych

„Sausage Party: Żarciotopia” z pewnością wzbudzi kontrowersje. Niektóre żarty są tak ekstremalne, że mogą obrazić wrażliwych widzów. Każdy, kto nie oglądał filmu, a zwróci uwagę na powierzchownie słodką animację, może się nieźle dziwić. Serial porusza także wiele tematów — główne to śmierć i seks. Niezłe połączenie.

To pikantna uczta dla dorosłych, pełna czarnego humoru, wyuzdanych żartów i kontrowersyjnych tematów. Jeśli jesteś fanem tego typu humoru i nie boisz się przekraczać granic, to najnowsza animacja od Prime Video nie tylko Cię rozbawi, ale i w wielu miejscach mocno zaskoczy. Jeśli jednak szukasz czegoś bardziej stonowanego i familijnego, to zdecydowanie odpuść sobie ten serial i znajdź coś innego.

Atuty

  • Czarny, sprośny i bezkompromisowy humor
  • Barwne i zwariowane postacie
  • Groteskowa i wyrazista animacja
  • Powracający aktorzy
  • Zaskakująco udana ścieżka dźwiękowa

Wady

  • Kontrowersyjne żarty i tematy
  • Niektóre dowcipy są chybione lub powtarzalne
  • Historia wydaje się być chaotyczna i pozbawiona sensu

Serial na rozluźnienie - nic wybitnego, nic specjalnego. Dla fanów czarnego humoru i kontrowersyjnej animacji

6,0
Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper