F1 Manager 2024

F1 Manager 2024 - recenzja i opinia o grze [PC, PS4, PS5, XONE, XSX|S]. Lepiej, lepiej, ale czy najlepiej?

Mateusz Wróbel | 29.07, 21:56

Jako zagorzały fan Formuły 1 spędziłem w przeszłości masę czasu przy F1 Manager 22. Gra była solidna, ale potrzebowała wielu szlifów, aby uznać ją za porządny, a przede wszystkim dopracowany do granic możliwości tytuł. Pominąłem zabawę w F1 Manager 2023, które było określane jako kopia poprzedniczki z kilkoma mało znaczącymi dodatkami, aby teraz z uśmiechem na twarzy wrócić do tej serii w ramach recenzowanego tutaj F1 Manager 2024.

Najnowsza część marki, nad którą pieczę sprawuje Frontier Developments zapowiadała się bardzo ciekawie ze względu na całkowicie nowy tryb zabawy - a więc prowadzenie własnego zespołu. Jako gra menadżerska pozwalająca zarządzać kierowcami, infrastrukturą teamu, personelem czy nawet wydarzeniami na torze, dziwne było, że seria ta nie otrzymała takiego modułu już na początku, ale lepiej późno niż wcale.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dla mnie osobiście kariera własnego zespołu to totalny "game changer" dla F1 Managera. Po zdecydowaniu się na ten tryb możemy wybrać gotowe zestawy na start, które mają już swoje historie, zapewnione możliwości finansowe, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby zacząć z grubej rury lub wręcz odwrotnie - z niczym. Jednocześnie ciekawym wyborem jest też stworzenie teamu od zera, gdzie manualnie dostosowujemy rozmaite parametry ekipy, takie jak jakość części na start, dostawca silników, budżet oraz oczywiście inżynierów/kierowców.

Następnie zabawa przebiega dość podobnie do doskonale znanego modułu, a więc przejmowania kontroli nad teamem z prawdziwej Królowej Motorsportu. Tak jak w poprzednich F1 Managerach, w F1 Manager 2024 rozbudowujemy siedzibę, odblokowując przy tym rozmaite bonusy, badamy części - począwszy od zawieszenia, poprzez przednie i tylne skrzydło, a skończywszy na bocznych elementach - a następnie je tworzymy i montujemy do bolidów, aby te były coraz to bardziej konkurencyjne na tle rywali. Tutaj nie zaszło do wielu zmian.

F1 Manager 2024 z kilkoma ciekawymi nowościami

F1 Manager 2024

Będąc natomiast dalej w zakresie zarządzania zespołem w fabryce, dochodzi do głębszego zrozumienia zatrudnionych przez nas osób. Mamy postawiony odgórny cel przez zarząd, który musimy realizować, ale jednocześnie dbać o morale poszczególnych przedstawicieli zespołu. Jeśli któryś z kierowców dostanie lepsze części do bolidu, a w swojej maszynie będzie miał zamontowane te ze starszej specyfikacji, zmniejszy się jego mentalność, co przekłada się na zimną głowę na torze i wyniki. Mając czymś nabitą psychikę, będzie on spisywał się po prostu gorzej. To samo tyczy się inżynierów wyścigowych, bo ci mogą się nie dogadywać ze swoimi "kompanami".

Na ogół kierowca numer 1 ma gorzej, bo jeśli zacznie dowozić gorsze wyniki, spadnie jego samoocena. Miałem taką sytuację z Leclerciem, któremu w trzech pierwszych wyścigach nie poszczęściło się aż tak, jak Norrisowi, co poskutkowało spadkiem formy - byłem wręcz zmuszony do zapewnienia mu jak najszybciej lepszych części do bolidu. Podsumowując jednak system mentalności - jest to świetny dodatek, który urozmaica i urealistycznia zabawę. Podobnie jak moduł konkurencji. W tej odsłonie recenzowanego F1 Manager 2024 rywale nie śpią i bacznie przyglądają się na naszych kierowców oraz inżynierów, mogąc ich podkupować, stąd też ważne jest zapewnianie im dobrych kontraktów, rozpoczynając negocjacje w odpowiednim czasie.

Poprawiony gameplay, choć wciąż można zrobić to lepiej

F1 Manager 2024

W trakcie wyścigów możemy teraz skorzystać z całkowicie nowej kamery, jaką jest Helicam. Zapewnia ona strategiczny widok z lotu ptaka na całą akcję. Doszły też awarie mechaniczne, które mogą nastąpić nie tylko w przypadku całkowitego zużycia poszczególnego podzespołu w bolidzie, ale też w losowej sytuacji - tak jak w prawdziwej Formule 1. Spodobały mi się także nowe komendy dotyczące tego, w jaki sposób nasi kierowcy mają się bronić lub atakować pozostałe bolidy na torze. Możemy kazać im bardziej ryzykować kosztem ewentualnej kraksy lub w drugą stronę - zabronić ryzykować, wykorzystując tylko stuprocentowe okazje.

Na ogół zarządzanie treningami, kwalifikacjami czy wyścigami w recenzowanym F1 Manager 2024 jest bardzo podobne do tego, co widzieliśmy już wcześniej. Nie ma tu żadnej rewolucji czy ewolucji - driverzy na pewno lepiej zachowują się na torze i w trakcie wyprzedzeń nie zwalniają, będąc za kimś w cieniu aerodynamicznym, co było ogromną bolączką F1 22. Teraz SI stara się wciskać zawsze, gdy ma tylko taką możliwość, co daje sporo emocji.

Widzę też większe różnice w mieszankach opon i zarządzaniu temperaturami - mocniej wpływa to na czasy okrążeń, a także daje ogromne wyzwanie, jeśli gramy na najwyższym poziomie trudności. Dosłownie non stop musimy zmieniać tryby jazdy, aby utrzymać bolid oraz opony w odpowiedniej temperaturze. Przy tym nie zapominajmy o trybach pracy silnika, które diametralnie zmieniają możliwości jednostki napędowej w danych scenariuszach. Szczerze powiedziawszy nie pamiętam, abym w ostatnich kilkudziesięciu miesiącach tak dobrze bawił się przy jakimkolwiek menadżerze czy symulatorze. Ta gra to gratka dla fanów F1.

Natomiast dalej sporym minusem w samym gameplayu recenzowanego F1 Manager 2024 jest w mojej opinii zbyt potężny efekt systemu DRS, który potrafi podciągnąć kierowcę z niego korzystającego średnio nawet o 8-9 dziesiątych na jednej prostej (bo w takim Baku to wręcz o ponad sekundę). Głupieją także kierowcy dublowani czy ci na okrążeniu zjazdowym w kwalifikacjach, blokując szybsze bolidy na torze - nie tak mocno, jak w pierwszej części serii, ale wciąż na tyle, aby stracić cenne kilka dziesiątych. 

F1 Manager teraz potrzebuje trybu multiplayer!

Jestem zaskoczony, jak dobrze wypadło również samo sterowanie na konsoli. Interfejs jest bardzo przejrzysty i nie czuję się przygnieciony ilością elementów na ekranie czy tym, w jaki sposób dotrzeć do poszczególnych rzeczy. Pochwalić deweloperów trzeba również za niezłą oprawę wizualną - kierowcy w scenkach na podium, w boksach czy przed wyścigiem wyglądają porządnie (czasami lepiej niż w F1 od Codemasters), a złego słowa powiedzieć nie można o samych obiektach, na których się ścigamy. Są szczegółowe, a do tego odwzorowano ich charakterystyczne miejsca z dużą dokładnością.

Podsumowując - F1 Manager 2024 to wyśmienita gra dla osób, które niekoniecznie chciałyby prowadzić wirtualny bolid Królowej Motorsportu, a są bardziej zainteresowani wcieleniem się w szefa swojego lub prawdziwego zespołu. Masa możliwości w siedzibie teamu, jak i poza nim sprawiają, że po zrozumieniu poszczególnych funkcji będziemy się świetnie bawić, a kolejne okrążenia wyścigów trwających tutaj ponad godzinę będą mijać w ekspresowym tempie.

Osobiście ucieszyłbym się, gdybyśmy w kolejnym F1 Manager otrzymali tryb sieciowy. Walka z innymi, dziewięcioma graczami na serwerze w wyścigu liczącym przynajmniej kilkanaście okrążeń? To byłoby coś niesamowitego.

Ocena - recenzja gry F1 Manager 2024

Atuty

  • Tworzenie własnego zespołu z wieloma możliwościami
  • Angażujące kwalifikacje oraz wyścigi
  • Poprawienie wielu bolączek względem pierwszej odsłony serii co do zachowania kierowców, szczególnie wyprzedzeń
  • Urozmaicenia dodające realizmu
  • Dość przyjemne sterowanie na konsoli i świetna warstwa techniczna

Wady

  • Sztuczna inteligencja czasami blokuje szybszych kierowców
  • DRS dalej jest zbyt potężny

F1 Manager 2024 to bezapelacyjnie najlepsza gra, w której możemy poprowadzić prawdziwy lub własny zespół w Formule 1.
Graliśmy na: PS5

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper