My Little Pony: Zagadka Zefirowych Wzgórz – recenzja i opinia o grze [PS5, PS4, Xbox, Switch, PC]. Na ratunek
Outright Games kontynuuje przyjętą strategię i po dwóch latach dostarcza kolejną grę z serii My Little Pony. Czy nowe kucyki mają szansę skraść serca najmłodszych graczy? Zapraszam do recenzji My Little Pony: Zagadka Zefirowych Wzgórz.
Marka My Little Pony jest kolejnym mocnym IP w rękach Hasbro, które co roku przynosi miliony dolarów. Po premierach produkcji koncentrujących się na nowym pokoleniu kucyków na Netflixie, stało się jasne, że prędzej czy później na rynku zadebiutują tytuły zachęcające do elektronicznej rozgrywki. Dlatego też w 2022 roku mali gracze mogli sprawdzić nieco proste i krótkie My Little Pony: Przygoda w Zatoce Grzyw. Outright Games jednak nie rezygnuje z dalszej rozbudowy przygody, dlatego tym razem kucyki lądują w królestwie pegazów, a przed nimi nowe wyzwanie. Za przedsięwzięcie odpowiada Drakhar Studios, czyli ekipa, w której portfolio znajdziemy inny propozycje przeznaczone dla dzieci - Psi Patrol: Kosmopieski ratują Zatokę Przygód, Hotel Transylwania: Potworzaste Przygody czy Psi Patrol: Miasto Przygód wzywa.
My Little Pony: Zagadka Zefirowych Wzgórz rozpoczyna się w momencie, gdy kucyki odwiedzają królestwo Zefirowych Wzgórz przygotowujące się do specjalnego wydarzenia, Gali Zefirowych Wzgórz. Szybko okazuje się, że Sunny nie będzie mogła cieszyć się imprezką, bo oto swoiste anomalie magii powodują totalny chaos – grawitacja szaleje, w związku z czym mieszkańcy całkowicie nie potrafią sobie poradzić, lewitując w powietrzu, najważniejsze przedmioty zmieniają swoje miejsce, a co gorsza, jej przyjaciele znikają. Podczas około 6 godzin rozgrywki w nowej grze Outright Games pozytywnie nastawiona bohaterka będzie musiała wielokrotnie użyć swoich mocy, by zaprowadzić porządek – i na szczęście nie zrobi tego sama.
Przed kucykami do rozwiązania zagadka Zefirowych Wzgórz
Naszą przygodę rozpoczynamy się jako Sunny lub Hitch i staramy się jak najszybciej znaleźć Izzy, Pipp, Zipp oraz Misty. Deweloperzy zadbali o to, by zabawa każdym z protagonistów nieco się różniła, dlatego kucyki odznaczają się pewnymi umiejętnościami specjalnymi. Tak oto Sunny jest w stanie szybować na pewnych dystansach, ale również regularnie używa magii ziemskiego kucyka, dzięki której rośliny znacznie szybciej rosną, Hitch posiada zmysł detektywistyczny i jest w stanie rozbić nawet największe drewniane skrzynie zagradzające drogę, Izzy wykorzysta magię jednorożców, posługując się telekinezą, a po zebraniu trzech rodzajów surowców jest w stanie skorzystać ze zdolności wytwarzania. Pipp i Zipp – jako pegazy – są w stanie pomóc sobie podczas docierania do celów położonych wyżej, co więcej, kucykowa gwiazda systematyczne pstryka udane selfie, a jej nieustraszona siostra wykorzystuje prądy powietrza do pokonywania przeszkód.
Królestwo kucyków jest kolorowe i utrzymane w pozytywnych tonacjach, choć powiedziałabym, że jakością grafiki nie odbiega od debiutującej dwa lata temu Przygody w Zatoce Grzyw. Drakhar Studios skorzystało z silnika Unity, lecz muszę przyznać, że nie jest to satysfakcjonujący poziom oprawy. Co prawda, gra czerpie garściami ze stylistyki oryginalnej animacji i odtwarza wszystkie dobrze znane postacie czy miejscówki, ale w produkcji wideo można było liczyć na zdecydowanie większą ostrość, przejrzystość obrazu oraz większą płynność.
Gameplay w recenzowanym My Little Pony: Zagadka Zefirowych Wzgórz jest prosty i dostosowany do młodszych odbiorców – nie powinni oni mieć większych problemów z rozgrywką, choć czasami pewne pojawiające się bugi (zastygające postacie, znikające napisy czy brak reakcji świata) mogą wywoływać pewne zniecierpliwienie... Sterowanie bazujące na wykorzystaniu kilku przycisków jest dość intuicyjne, a że tempo produkcji jest całkiem spokojne, nawet pociecha mniej obeznana z padem nie powinna odczuwać trudności. Bardziej wprawionych młodych graczy mogą drażnić często pojawiające się ekrany wczytywania, które nie ratują nawet dyski SSD obecnej generacji.
W ekipie raźniej
Trzeba to przyznać, że deweloperzy odpowiedzialni za My Little Pony: Zagadka Zefirowych Wzgórz postarali się o szereg usprawnień względem wcześniejszej części serii. Tak oto świat gry jest zdecydowanie większy. Podczas rozgrywki Sunny z odnalezionymi przyjaciółmi przemierzają więc główny plac w centrum miasta, teatr, centrum handlowe czy okazały, całkiem efektowny pałac królewski, w którym na co dzień urzęduje rodzina królewskich pegazów. Lokacje nadal koncentrują się na korytarzowym przemierzaniu wytyczonych ścieżek, choć regularnie nie brakuje odstępstw, by zobaczyć nieco więcej części lokacji. W pierwszych chwilach wydawać by się mogło, że mieszkańcy królestwa aktywnie reagują na nasze poczynania, lecz im dalej w las, przekonujemy się boleśnie, że miejscówki są raczej opuszczone. Jeżeli jednak zgubimy się, przemierzając kolorowe uliczki czy korytarze, możemy skorzystać z pomocy motylka – ten poprowadzi nas do celu.
Cieszy jednak fakt, że twórcy zaoferowali graczom dodatkowe aktywności – a nasza uwaga koncentruje się między innymi na minigrach, w których staniemy do rywalizacji w kooperacji. Tak oto możemy wziąć udział w wyścigu na rolkach, będziemy przemierzać tor przeszkód w przestworzach, zajmiemy się zaganianiem króliczków czy nauczymy się tańca Pipp. Oprócz wspomnianych konkurencji czerpiących z animacji My Little Pony Nowe Pokolenie, istnieje możliwość nawiązania kontaktu ze spotkanymi kucykami, kupienia mebli i gadżetów do latarni morskiej głównych bohaterów oraz podrasowania ich wyglądu (za zdobytą walutę) poprzez różnorodne dodatki i akcesoria. Z doświadczenia wiem, że maluchy zazwyczaj sporo czasu poświęcają temu elementowi rozgrywki.
Niewątpliwym atutem recenzowanego My Little Pony: Zagadka Zefirowych Wzgórz jest możliwość grania w kooperacji – to miła odmiana w przypadku wcześniejszych odsłon tej serii koncentrującej się na nowym pokoleniu bohaterów. Widać, że twórcy odrobili zadanie domowe – podczas przemierzania kolejnych uliczek królestwa i rozwiązywania zadań może nam towarzyszyć jeszcze jeden uczestnik. I biorąc pod uwagę, że jest to tytuł dla najmłodszych, ten sposób wydaje się najwłaściwszy. Jako opiekun jesteśmy w stanie pomóc w problematycznych sytuacjach, a rodzeństwo może całkiem dobrze bawić się na wspólnym sprawdzaniu tytułu. Podchodząc wielokrotnie do rozgrywki przyznaję z czystym sumieniem, że kooperacja w My Little Pony: Zagadka Zefirowych Wzgórz dostarcza sporo frajdy i jest pozbawiona jakichkolwiek niedogodności – a pamiętajmy, że gameplay wymusza na nas regularne zmiany kucyków.
Czy warto sprawdzić My Little Pony: Zagadka Zefirowych Wzgórz?
My Little Pony: Zagadka Zefirowych Wzgórz jak najbardziej może skraść serce młodych fanów kucyków Pony. Za około 170 złotych otrzymujemy produkcję, której główna część historii pęka po mniej więcej 6 godzinach, dlatego nawet decydując się na dodatkowe aktywności, nie spędzimy zbyt dużo czasu przed konsolą. Pamiętajmy jednak, że nowa propozycja Outright Games została opracowana z myślą o młodszych użytkownikach – dlatego niezbyt szybki gameplay i krótszy czas zabawy są w pewnym stopniu zrozumiałe. Łowców trofeów powinno jednak zainteresować, że zdobycie platyny zajmie około 8 godzin.
Nieco mniej zrozumiała jest natomiast decyzja o braku polskiego dubbingu. Szkoda, że twórcy nie zdecydowali się na rozszerzenie zakresu pełnych lokalizacji – podczas ogrywania recenzowanej produkcji możemy liczyć jedynie na polskie napisy. A to już spore zastrzeżenie, jeżeli wybieramy My Little Pony: Zagadka Zefirowych Wzgórz dla młodszych, nieczytających jeszcze płynnie, pociech.
Gra Drakhar Studios oraz Outright Games jest przyzwoitą propozycją dla młodszych odbiorców, a możliwość zabawy w kooperacji skutecznie poprawia wrażenia płynące z gry. Jeżeli macie w domu maluchy, które lubią tę serię, zapewne nie przejdziecie wobec niej obojętnie. Z doświadczenia wiem, że dzieciaki ogrywające na co dzień produkcje Nintendo, nie będą miały tutaj czego szukać – ten tytuł po prostu nie spełni ich oczekiwań. Można jednak spróbować...
Atuty
- Możliwość rozgrywki w kooperacji do dwóch graczy,
- Zagramy jako Sunny, Hitch, Izzy, Pipp, Zipp oraz Misty – a każda z postaci ma specjalne umiejętności,
- W porównaniu z wcześniejszą grą, nowy tytuł doczekał się rozbudowy,
- Znacznie większy świat.
Wady
- Bugi – zastygające postacie, znikające sekwencje dialogu i nieco więcej,
- Pomimo sporego rozbudowania, rozgrywka nadal zamyka się w maksymalnie 6 godzinach,
- Brakuje pełnego polskiego dubbingu,
- Grafika nie robi wrażenia.
My Little Pony: Zagadka Zefirowych Wzgórz ponownie zaprasza na przygodę z kucykami. Outright Games rękami deweloperów z Drakhar Studios dostarczyło "typową" produkcję dla najmłodszych odznaczającą się przede wszystkim możliwością gry w kooperacji – a to nie tak oczywisty atut. Gdyby twórcy dołożyli jeszcze pełen polki dubbing i poprawili bugi, to mielibyśmy do czynienia ze znacznie solidniejszych projektem dla najmłodszych.
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (4)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych