Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy (2024) - recenzja 2. sezonu serialu [Prime Video]. Zmierzch nadziei

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy (2024) - recenzja i opinia o 2. sezonie [Prime Video]. Zmierzch nadziei

Łukasz Musialik | 28.08, 15:05

Przywilej obejrzenia 2. sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścienie Władzy” pozwala mi podzielić się wrażeniami na dzień przed oficjalną premierą. Sezon, na który niektórzy fani czekali z niecierpliwością, a inni woleliby, żeby serial w ogóle nie powstał, już od pierwszych chwil zaskakuje zupełnie innym tonem i podejściem do opowiadanej historii. 

Amazon zdecydowanie postanowił wyciągnąć wnioski z mieszanych reakcji widzów, czego efekty widać, ale niestety nie od pierwszego odcinka. Początkowa sekwencja to wspomnienie najważniejszych faktów z pierwszej odsłony. Prawdopodobnie, gdyby ktoś zdążył zapomnieć... o serialu. Potem jest lepiej, ale serial rozkręca się powoli. Połowa to już mocny cios w twarz, a końcowe dwa odcinki rozwalają na łopatki dynamiką, efektami i walką.

Dalsza część tekstu pod wideo

Po kontrowersyjnym zakończeniu pierwszego sezonu, gdzie ujawniono, że tak napiszę prawdziwą tożsamość Saurona, oczekiwania wobec kontynuacji były ogromne. Drugi sezon wchodzi głębiej w mroczne zakątki Śródziemia, oferując widzom bardziej intensywną i złożoną opowieść. W przeciwieństwie do pierwszego sezonu, który miejscami wydawał się zbyt rozwleczony, tym razem fabuła jest bardziej skoncentrowana i spójna.

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy (2024) - recenzja 2. sezonu serialu [Prime Video]. Znane lokacje w nowym świetle

The Lord Of The Rings: The Rings Of Power Season 2

Pierwsze trzy odcinki sezonu są niczym podróż po znanych lokacjach, jednak tym razem z wyraźnym odczuciem niepokoju i napięcia. Galadriela, grana przez Morfydd Clark, wydaje się bardziej doświadczoną i świadomą liderką, której działania mają poważniejsze konsekwencje niż kiedykolwiek wcześniej. Ale twórcy zaskoczą Was efektownym i nie jednym zwrotem akcji, jeśli chodzi o wątki wielu postaci — zwłaszcza Saurona, który idealnie przeplata i łączy się we wszystkich odcinkach. Wprowadzenie nowych, mroczniejszych motywów dodaje historii potrzebnej głębi, której brakowało w poprzednim sezonie.

Scenografie, które już wcześniej był dość imponujące (oczywiście w niektórych momentach), teraz jeszcze bardziej przyciągają wzrok z wielką kumulacją w finale. Nowe zakątki Śródziemia, takie jak Rhûn, prezentują się świetnie. Przedstawiono je z ogromną dbałością o każdy szczegół, co wygląda imponująco. Wszystko to przy akompaniamencie muzyki, która podkreśla epicki charakter tej historii, ale z wyraźnie cięższym brzmieniem, idealnie komponującym się z mroczniejszym tonem sezonu.

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy (2024) - recenzja 2. sezonu serialu [Prime Video]. Zawiłe intrygi

The Lord Of The Rings: The Rings Of Power Season 2

Największą siłą drugiego sezonu jest z pewnością pogłębienie mitologii Śródziemia. Twórcy zanurzają się w skomplikowane relacje między postaciami oraz eksplorują nowe zakątki świata, które do tej pory były jedynie wzmiankowane w literaturze. Kluczowym elementem sezonu jest relacja Celebrimbora z Sauronem. To właśnie ten wątek prowadzi do kulminacyjnych momentów sezonu, które choć imponujące, nie dorównują epickim bitwom znanym z filmów Jacksona. Niemniej jednak, pojedynki między bohaterami trzymają w napięciu. Twórcy doskonale oddali atmosferę grozy i niepewności, a osoby odpowiedzialne za charakteryzację kostiumów zrobili kawał dobrej roboty.

Wprowadzenie postaci takich jak Tom Bombadil czy rozwinięcie wątku Barrow-Wights nadaje historii unikalnego charakteru. O ile pierwszy sezon cierpiał na brak równowagi między wprowadzeniem postaci a rozwinięciem fabuły, tak teraz każdy element wydaje się na swoim miejscu, tworząc spójną i angażującą narrację.

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy (2024) - recenzja 2. sezonu serialu [Prime Video]. Aktorstwo na wyższym poziomie

The Lord Of The Rings: The Rings Of Power Season 2

W drugim sezonie wyraźnie wzrasta poziom aktorstwa. Morfydd Clark jako Galadriela wreszcie odnajduje odpowiednią równowagę między siłą a wrażliwością, co czyni jej postać bardziej wielowymiarową. Charlie Vickers dodaje postaci warstw, które czynią go jednym z najciekawszych antagonistów ostatnich lat.

Nowe postacie, jak choćby wspomniany Tom Bombadil, wprowadzają nową energię do serii. Jego tajemnicza natura i nieco absurdalny humor doskonale kontrastują z mrocznym tonem sezonu, tworząc unikalną mieszankę, która przypomina o różnorodności Tolkienowskiego świata.

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy (2024) - recenzja 2. sezonu serialu [Prime Video]. Mrok, brutalność i subtelna epickość

The Lord Of The Rings: The Rings Of Power Season 2

Sezon drugi zaskakuje większą ilością przemocy i mrocznych scen, co widać szczególnie w sekwencjach bitewnych. Choć ich skala może nie dorównuje wielkim bitwom z „Dwóch Wież” czy „Powrotu Króla”, to intensywność i brutalność scen robią wrażenie. Jeden moment na długo pozostanie w pamięci widzów.

Efekty specjalne wciąż zachwycają, a każdy kadr jest świadectwem ogromnego budżetu i talentu twórców. Choć brakuje tu nieco epickiej skali znanej z filmów Petera Jacksona, to wizualna strona sezonu zdecydowanie stoi na najwyższym poziomie.

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy (2024) - recenzja 2. sezonu serialu [Prime Video]. Krok w dobrym kierunku, ale...

Drugi sezon Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy to wyraźny krok naprzód w porównaniu z pierwszą odsłoną. Jest bardziej dojrzały, spójny i głębszy pod względem fabularnym. Twórcy wzięli sobie do serca krytykę i stworzyli świetny sezon, mimo iż nie dorównuje produkcjom Jacksona, to zadowoli wielu fanów i wprowadzi ich w mroczne zakątki Śródziemia.

Mimo to, serial wciąż nie ustrzegł się pewnych niedociągnięć. Momentami narracja wydaje się zbyt rozwlekła, a niektóre wątki nie do końca przekonująco rozwiązane. Jednakże jest to solidna produkcja, która zasługuje na uwagę i dowodzi, że Amazon Prime Video potrafi wyciągać wnioski z poprzednich błędów.

Atuty

  • Rozbudowana fabuła.
  • Aktorstwo na wyższym poziomie.
  • Zdecydowanie mroczniejszy ton.
  • Imponujące efekty specjalne.

Wady

  • Czasem zbyt rozwlekła narracja.
  • Brak tej epickości w bitwach.
  • Niektóre wątki wciąż pozostają nierozwinięte.
  • Nierówne tempo akcji.

Drugi sezon „Pierścieni Władzy” to dowód na rozwój i ciągłe dojrzewanie produkcji, która wciąż ma potencjał, by stać się jedną z lepszych serii ostatnich lat.

7,5
Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper