Reklama
Red Dead Redemption - recenzja wersji na PC. Pozycja idealna dla fanów oryginału lub dla tych, co nie grali

Red Dead Redemption - recenzja i opinia o wersji na PC. Pozycja idealna dla fanów oryginału

Maciej Zabłocki | 11.11, 22:00

Red Dead Redemption, gra-legenda, wreszcie trafia na komputery osobiste, budząc olbrzymie emocje wśród graczy, którzy od lat czekali na możliwość powrotu na Dziki Zachód w rozdzielczościach przekraczających to, co oferowały konsole. Premiera wywołała sporo pytań – w końcu oryginalnie gra wyszła na PS3 i Xbox 360, więc oczekiwania co do jakości portu były ogromne. Rockstar podjął wyzwanie, a my w końcu możemy ocenić, jak ta historia sprawdza się na mocnych PC. Czy Red Dead Redemption na PC to faktycznie najlepszy sposób na poznanie opowieści Johna Marstona?

Na początek warto podkreślić: Red Dead Redemption w wersji PC to niemal dokładna kopia gry, która oryginalnie zadebiutowała na konsolach starej generacji, a później przeszła na PlayStation 4 i Nintendo Switch. Nie znajdziemy tu wielkich zmian w grafice, a co dopiero w samej fabule czy mechanikach – ta sama epicka opowieść o upadku Dzikiego Zachodu, walce z przeznaczeniem i rodzinie Johna Marstona pozostała nietknięta. Mimo to, Rockstar zadbał o pewne kosmetyczne ulepszenia. Deweloperzy dodali nieco bardziej dopracowane tekstury niektórych elementów otoczenia, w tym drzew czy trawy, a także kilka nowych modeli roślinności, choć zmiany są tak subtelne, że nie wpływają znacząco na całość doświadczenia.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jednak dla graczy PC najważniejsza jest płynność i stabilność rozgrywki. Pod tym względem port zdaje egzamin z wynikiem bardzo dobrym. Na moim gamingowym laptopie ASUS ROG Strix 17 SCAR wyposażonym w procesor AMD Ryzen 9 7845HX, 32 GB RAM oraz kartą graficzną RTX 4090 gra działała regularnie na poziomie 144 klatek na sekundę przy rozdzielczości 3440x1440p i najwyższych detalach. To imponujący wynik, chociaż sztucznie ograniczony, bo wyższy klatkaż nie jest wspierany przez te produkcję. Port jest w mojej ocenie dobrze zoptymalizowany i potrafi w pełni wykorzystać potencjał nowoczesnych maszyn. Co więcej, kilka szybkich aktualizacji wypuszczonych po premierze zredukowało problem mikroprzycięć, co poprawiło komfort zabawy. Przez cały czas nie mogłem narzekać. Może co najwyżej na sterowanie z wykorzystaniem klawiatury i myszki - do tej produkcji dużo lepiej sprawdzi się pad. 

RDR to port nad wyraz poprawny, ale bez niczego spektakularnego

RDR_1

Red Dead Redemption na PC kontynuuje trend, w którym Rockstar stara się, by jego porty działały na szerokiej gamie sprzętu. Nie ma tu wyraźnych błędów technicznych, problemów z płynnością czy większych glitchy, które byłyby szczególnie widoczne, co jest rzadkością w przypadku portów gier konsolowych na PC. Warto przy tym zaznaczyć, że nie jest to remaster – Red Dead Redemption na PC pozostaje grą z poprzednich generacji, a jej graficzna estetyka jest bardziej dostosowana do tego, co widzieliśmy na PS4, a wcześniej na X360 czy PS3. Gra nie wspiera żadnych nowych efektów graficznych, nic w zasadzie tutaj nie zaskakuje. To po prostu stary, dobry RDR. 

Podobnie jak wersja konsolowa, także i wersja na PC ma swoje ograniczenia, które wynikają z archaiczności samego kodu. Pewne animacje wydają się przestarzałe, a fizyka postaci, choć nadal imponująca, nie dorównuje temu, co widzimy w nowszych produkcjach. Co ciekawe, RDR1 ma wyższe wymagania sprzętowe od RDR2, chociaż wygląda znacznie gorzej. Trochę taki skok na "kasę" i wymuszanie na graczach inwestycji w lepszy sprzęt. Mam wrażenie, że ten port, chociaż ogólnie bardzo dobry, to jednak powstał na zasadzie - gracze PC prosili o to od wielu lat, to im rzucimy, a jeszcze coś dodatkowo zarobimy. Szkoda, że nie pokuszono się o jakieś większe zmiany. Na PC mamy w suwakach regulacje zakresu rysowania obiektów, co jest istotnym ulepszeniem względem wersji konsolowych. LOD w oddali wygląda zdecydowanie lepiej.

Nie ma zbyt wielu poprawek do samej oprawy graficznej

RDR_2

No i tutaj muszę przyznać, że mimo wszystko bawiłem się znakomicie. Grałem w rozdzielczości 3440x1440p, dzięki czemu mogłem dostrzec więcej szczegółów w detalach otoczenia — skalistych kanionach, rozległych preriach i gęstych lasach, które składają się na mapę Red Dead Redemption. Ta rozdzielczość znacząco poprawia wrażenia z rozgrywki, sprawiając, że Dziki Zachód prezentuje się niezwykle realistycznie. Świetnie, że gra wspiera monitory ultrapanoramiczne, chociaż szkoda, że liczba klatek na sekundę ograniczona jest do 144. Niby gra wyświetli więcej, ale to nie ma żadnego sensu. Dobrze działa HDR. Żadnych istotnych błędów nie uświadczyłem. Na PC konieczne jest połączenie z Rockstar Social Club, nawet kupując grę na Steam (kosztuje 219 zł). 

Dla graczy oczekujących absolutnego szczytu graficznych możliwości PC, może to być pewnym rozczarowaniem, ale ci, którzy znają i cenią Red Dead Redemption, znajdą tu przede wszystkim to, co uczyniło tę grę klasykiem. Dynamiczny system pogody, zmieniające się oświetlenie i zapierające dech w piersiach widoki Dzikiego Zachodu pozostają tak samo wciągające jak w dniu premiery, a możliwość grania w stabilnych 144 klatkach na sekundę dodatkowo podkreśla urok tej produkcji.

Co warto dodać, Red Dead Redemption na PC wspiera wszystkie kluczowe techniki skalowania obrazu, w tym AMD FSR 3 czy NVIDIA DLSS 3.7. Dzięki temu możemy włączyć choćby generator klatek, a także odpalić NVIDIA Reflex. W moim przypadku gra działała wystarczająco dobrze i bez tego wsparcia, aczkolwiek doceniam, że twórcy zaimplementowali taką możliwość. Szkoda, że nie pokuszono się o dostosowanie scenek przerywnikowych pod format 21:9, ale domyślam się, że byłoby to zbyt skomplikowane i pracochłonne. 

Jeżeli nigdy nie graliście w RDR, nadarza się ku temu dobra okazja

Red Dead Redemption na PC to port solidny, choć nie spektakularny. Zdecydowanie skierowany do fanów oryginału, oferuje znajome doświadczenie w poprawionej oprawie graficznej i większej płynności. Nie jest to rewolucja ani remaster, a raczej możliwość zanurzenia się w świat Johna Marstona w jakości lepszej niż na konsolach, choć nadal ograniczonej przez techniczne dziedzictwo poprzednich generacji. Rockstar kolejny raz pokazuje, że zna się na robieniu portów, jednak brak większych innowacji sprawia, że to pozycja głównie dla tych, którzy chcą odświeżyć swoje wspomnienia, niż dla osób oczekujących czegoś więcej. Jeżeli nigdy nie graliście w RDR, warto kupić. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Red Dead Redemption (2023).

Ocena - recenzja gry Red Dead Redemption (2023)

Atuty

  • Wysoka płynność rozgrywki na mocnych PC (chociaż ograniczona do max. 144 klatek na sekundę)
  • Stabilność i optymalizacja, po najnowszych aktualizacjach brak jakichkolwiek problemów technicznych
  • Wyższa rozdzielczość podkreśla szczegóły świata gry
  • Subtelne poprawki graficzne (lepsze tekstury, dodatkowe modele roślinności)

Wady

  • Brak znaczących zmian w stosunku do wersji konsolowych
  • Stara technologia mimo wszystko ograniczyła jakiekolwiek nowe efekty wizualne
  • Dla nowych graczy może wydawać się nieco archaiczna w mechanice i fizyce

Warto zaznaczyć, że oceniam wyłącznie port tej gry na PC. Nie zajmuję się natomiast ogólną opinią dotyczącą RDR, które jest przecież znakomite i które dla Wielu z Was stanowi grę lepszą od Grand Theft Auto. Wreszcie, po 14 latach mogą w to zagrać również posiadacze komputerów osobistych. To solidny port, dobrze zoptymalizowany, ze wsparciem dla HDR, wysokich rozdzielczości i nawet 144 klatek na sekundę. A przy tym port, który nie dostał absolutnie żadnych dodatkowych smaczków i ulepszeń dla graczy na PC. Po prostu gramy w to samo, co wszyscy pozostali, ale w nieco lepszej jakości. Czy dużo lepszej? Niespecjalnie. Dlatego mogę polecić ten port wyłącznie tym, co nie grali, lub największym fanom oryginału.

Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper