![Morderstwa w Åre (2025) – recenzja serialu [Netflix]. Crime fiction dla niewybrednych](https://pliki.ppe.pl/storage/9ac830dd5f20ac0738d7/9ac830dd5f20ac0738d7.jpg)
Morderstwa w Åre (2025) – recenzja, opinia o serialu [Netflix]. Crime fiction dla niewybrednych
Najbardziej uczynna nastolatka w całym Åre, niewielkiej miejscowości w centralnej Szwecji, nie wraca do domu po zabawie w domu swojej przyjaciółki. Cała policja i lokalna społeczność angażują się w poszukiwania. Wśród nich znajduje się również Hanna Ahlander, policjantka ze Sztokholmu, która właśnie przyjechała do domku wakacyjnego siostry, aby odpocząć od prywatnych spraw, które nie dawały jej spokoju w domu. Czy Hannę uda się odnaleźć żywą czy może możliwość taka nie istniała już od chwili zaginięcia?
Skandynawskie thrillery potrafią zrobić robotę. Wiemy to już od lat, niezależnie od tego, czy myślimy filmach, takich jak seria „Millenium” Stiega Larsona, czy bardziej serialach, gdzie trudno zdecydować mi się, czy bardziej lubię „Trapped”, „the Killing” czy może rozgrywający się w regionie, ale generalnie bardziej amerykański niż norweski w wydźwięku „Lilyhammer”. Rzecz w tym, że uogólnianie wszystkich produkcji z danego, nawet nie kraju, a regionu, do wspólnego mianownika, ma tyle samo sensu, jak ostatnio napalanie się na „Cassandrę”, bo przecież to niemiecki serial. Ponieważ kryminały od naszych sąsiadów z północy stały się bardzo chodliwym towarem dla Netflixów tego świata, oznacza to, że wśród wszystkich tych rzeczywiście dobrych produkcji znajdzie się i kilka... niewypałów.
Inna sprawa, że uważam masowe adaptowanie książek detektywistycznych za raczej nieudany pomysł. Książki są pojemnym medium, mieszczącym z grubsza tyle informacji (ważnych i nieważnych), ile tylko zażyczy sobie autor. Tego samego nie można powiedzieć o kinematografii, wiecznie zależnej od wytrzymałości pośladków widza i rosnącego z każdą dodatkową minutą budżetu. Trzeba więc adaptować z głową, decydować, co trzeba zostawić, a co nie, co warto zachować, a co można odpuścić. Efekt jest taki, że każdy jeden fan papierowego oryginału, w niemal stu procentach wszystkich przypadków powie, że „książka lepsza”. I będzie miał rację. Niektóre adaptacje potrafią być całkiem solidnymi, samodzielnymi opowieściami, które mimo wszystko przekazują nam wszystkie najważniejsze informacje, budują sylwetki postaci i zostawiają na tyle fałszywych tropów, żeby widz nie widział zbyt wyraźnie do jakiego finału zmierza opowieść. Kiedy indziej dostajemy coś w stylu ostatniego sezonu „C.B. Strike”. I wiesz co? „Morderstwa w Åre” to właśnie taki trochę ostatni sezon „C.B. Strike”...




Morderstwa w Åre (2025) – recenzja, opinia o serialu [Netflix]. Zapowiada się dużo lepiej niż się kończy

Pierwszy sezon serialu to tak naprawdę dwie różne opowieści. Pierwsze trzy odcinki opowiadają historię wspomnianej we wstępie Amandy, a w ostatnich dwóch dowiemy się kto i dlaczego zamordował, a następnie poćwiartował niejakiego Johana Anderssona. Spoiwem obu tych historii jest Hanna, policjantka z trudną przeszłością, której kompas moralny nie pozwala pozostawić sprawy samej sobie, nawet mimo faktu, że nie znajduje się na „swoim” terenie i przyjechała tu, aby odpocząć i się zresetować. Mimo początkowej niechęci do nadgorliwej policjantki, pomaga jej lokalny glina, Daniel Lindskog. Razem będą przyglądali się tropom, rozmawiali z podejrzanymi i stopniowo odplątywali węzeł gordyjski, którym są wzajemne relacje mieszkańców Åre, byle tylko dotrzeć do prawdy.
Doskonale rozumiejąc, jak mrocznie zawiłe potrafią być skandynawskie kryminały, szykowałem się na prawdziwą bombę, kiedy w końcu dowiemy się, co i dlaczego stało się z Amandą. Wśród lokalsów od początku daje się wyczuć niesamowite napięcie – boją się, że ich sekrety wyjdą na jaw, rujnując przy okazji życia zarówno ich, jak i ich bliskich. Od samego początku rozumiemy, że ojciec Amandy miał romans – czy w takim razie za jej zniknięcie odpowiada zazdrosna kochanka? A może równie zazdrosna żona ojca? Wzgardzony mąż kochanki? Możliwości jest multum, a na przestrzeni kolejnych odcinków poznajemy naszych bohaterów na tyle blisko, aby zrozumieć, że każda jedna z nich może być tą właściwą. Później natomiast następuje rozwiązanie – a przyznać muszę, że kompletnie się go nie spodziewałem, bo nie miałem pojęcia, że pierwsza zagadka zakończy się już w trzecim odcinku – i jest ono... nie mogę powiedzieć, że bezsensowne, bo czysto logicznie trzyma się jakoś tam kupy, ale trudno nie odnieść wrażenia, że wszystkie najważniejsze elementy układanki trzymano przed nami w tajemnicy prawie do samego końca. Klasyczne zagranie – ale można było trochę lepiej rozłożyć poszczególne akcenty, pozwolić widzom podomyślać się prawdy razem z policjantami. Nie wiem, być może książki pani Viveci Sten robią pod tym względem lepszą robotę. Ja czułem, że po prostu oglądam beznamiętnie kolejne rozmowy, aż scenarzyści będą gotowi, aby po prostu powiedzieć mi, o co dokładnie chodzi. Niezbyt to angażujące.
Morderstwa w Åre (2025) – recenzja, opinia o serialu [Netflix]. Główna bohaterka jako najsłabsze ogniwo produkcji

Druga opowieść jest pod tym względem jeszcze bardziej niedorzeczna. Tak jak postacie poboczne są całkiem interesujące i potrafią wypaść szczerze niepokojąco same w sobie, niezależnie od tego, czy są winni czy nie, tak rozwiązanie zagadki jest tak gigantyczną farsą, że trudno traktować je na poważnie. Może w jakiejś mocno alternatywnej rzeczywistości, w której absolutne podstawy pracy policyjnej i logiki nie mają żadnego zastosowania, może wtedy finałowy zwrot akcji „Co skrywa cień” miałby jakikolwiek sens i mógł być uznany za „dobry”. Nie żyjemy jednak w takiej wersji świata, przez co pomysł na fabułę pani Sten jawi się z perspektywy jako kompletne nieporozumienie i brak szacunku do inteligencji widza.
Serial wygląda i brzmi całkiem klimatycznie. Zwłaszcza surowy krajobraz Szwecji sprawia, że widz czuje się samotnie, niepewnie, z szepczącym gdzieś z tyłu głowy przekonaniem, że gdyby to on miał tam zaginąć, z całą pewnością nikt już nigdy nie zobaczyłby go żywego. Raczej specyficzna w tym wszystkim jest natomiast obsada. Głównej bohaterce, granej przez Carlę Sehn Hannie brakuje charyzmy i osobowości – wygląda i zachowuje się często jakby wcale nie chciała tam być i nie do końca rozumiała, co właściwie robi. Trudno poczuć do niej jakąś większą sympatię, kiedy aktorka gra ją tak płasko, a i scenariusz nie potrafi zbyt wiele opowiedzieć nam o jej osobie. To jednak bodajże jedyny słaby element obsady, bo już cała reszta, wszyscy mieszkańcy Åre, robią bardzo dobrą robotę. Praktycznie każdy jeden obywatel miasteczka wygląda i zachowuje się jak osoba z krwi i kości – niosąca swój własny bagaż, żyjąca w tej społeczności, posiadająca własne pragnienia i, co ważniejsze, tajemnice. Jasne, część z nich jest trochę przejaskrawiona dla dramatycznego efektu, ale tak to już wygląda w tym gatunku. W szczególności występujący w drugiej historii pastor Ole (Björn Elgerd) jest solidnie przerażający, dwulicowy, z jednej strony dobrotliwy, kochający mąż, czekający na swoje pierwsze dziecko, z drugiej kompletny psychol, dla którego przemoc fizyczna jest jedynym rozwiązaniem, prócz tego potrafiącym jedynie przepraszać i zapewniać, że „to już ostatni raz” i, że „od jutra się zmieni”. To właśnie ze względu na tego typu postacie da się ten serial w ogóle oglądać.
Koniec końców, „Morderstwa w Åre” zawiodły mnie jako całość. Być może wiązałem z nową propozycją Netflixa zbyt duże nadzieje, przez co raczej sztampowy, pozbawiony własnego DNA serial nie zrobił na mnie wrażenia, a być może jest to po prostu kiepska produkcja. W tego typu produkcjach najważniejszy jest ostateczny kształt zagadki i po obejrzeniu dwóch z nich stwierdzam, że żadna nie była na tyle dobra, aby warto było polecić komuś zapoznanie się z nimi. W dzisiejszym krajobrazie filmowo-serialowym, producenci i dystrybutorzy zalewają nas tak olbrzymimi ilościami zawartości, że tracenie czasu na tak pozbawione ikry, podstawowe historie mija się z celem. Wystarczy, że ja straciłem parę godzin życia. Ty już nie musisz.
Atuty
- Klimatyczna, spowita śniegiem Szwecja;
- Intrygujące postacie poboczne.
Wady
- Nudna główna bohaterka;
- Kiepsko rozpisane zagadki z mało satysfakcjonującymi zakończeniami;
- Więcej fałszywych tropów, niż konkretnej intrygi.
„Morderstwa w Åre” to kryminał jakich wiele – i nie ma w tym absolutnie nic dobrego. Nijaka główna bohaterka rozwiązuje dwie nijakie zagadki, z których jedna uwłacza wręcz inteligencji widza. Serial robiony od linijki, kompletnie pozbawiony własnej duszy.
Przeczytaj również






Komentarze (11)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych