![Avowed](https://pliki.ppe.pl/storage/1f3ae884fc6a1ab49d92/1f3ae884fc6a1ab49d92.jpg)
Avowed - recenzja gry. Obsidian znów nie zawodzi, to jeden z lepszych RPG na rynku, ale ma swoje wady
Trudno nie zauważyć, jak wielkie emocje towarzyszyły premierze Avowed, nowego dzieła Obsidian Entertainment, studia dobrze znanego fanom gatunku RPG. Wystarczy przypomnieć sobie ich poprzednie osiągnięcia z serią Pillars of Eternity, która zdobywała niezwykle wysokie noty (pierwsza część 89% na Metacritic, druga 88%) i jednocześnie wyznaczała nowe standardy w dziedzinie narracji i rozbudowanej fabuły w grach fabularnych. Skoro więc to właśnie zespół odpowiedzialny za Pillars of Eternity stanął u steru kolejnej, wysokobudżetowej produkcji osadzonej w świecie Eory, trudno się dziwić, że oczekiwania względem Avowed są ogromne.
Miałem okazję spędzić z tym tytułem wiele godzin, eksplorując przepastne lokacje i testując wszelkie możliwe ścieżki rozwoju. Obsidian Entertainment to studio, które — choć kojarzone głównie z marką Pillars of Eternity — ma na koncie także kilka innych ważnych pozycji z gatunku cRPG. Wystarczy wymienić Fallout: New Vegas, wysoko cenioną kontynuację postapokaliptycznej serii, w której zespół z Obsidianu w niesamowitym stylu rozwinął świat stworzony wcześniej przez Bethesdę. New Vegas zyskało opinię jednej z najlepszych odsłon cyklu, właśnie dzięki doskonale napisanym dialogom i rozbudowanym ścieżkom narracyjnym. W tym studio od lat widać niezwykłe przywiązanie do szczegółów, zwłaszcza w kwestii pisania postaci i tworzenia światów, gdzie praktycznie każdy zakamarek może kryć ciekawą historię lub anegdotę.
Nie sposób pominąć też The Outer Worlds, pierwszoosobowego RPG, który chociaż prezentował nieco „kosmiczne” podejście do gatunku, wciąż przejawiał ten sam charakterystyczny styl Obsidianu. Deweloperzy nie boją się eksplorować różnych konwencji (od klasycznego fantasy, przez postapokalipsę, aż po science-fiction), utrzymując jednocześnie rozpoznawalny sznyt w budowaniu fabuły i swobody wyboru. The Outer Worlds dał zresztą przedsmak tego, jak Obsidian czuje się w formie pierwszoosobowej rozgrywki, co z kolei stanowiło świetny fundament dla projektu tak ambitnego, jak Avowed.
![Super Monkey Ball: Banana Rumble Gra NINTENDO SWITCH](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/65/6565350/Super-Monkey-Ball-Banana-Rumble-Gra-NINTENDO-SWITCH-opakowanie-front.jpg)
![Psi Patrol: Rusza Do Akcji! Gra PS4 (Kompatybilna z PS5)](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/13/1352068/PP_PO_PS4_MB_2D.jpg)
![Pikmin 1 + 2 Gra NINTENDO SWITCH](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/56/5669200/Pikmin-1-2_Gra-NINTENDO-SWITCH-front.jpg)
![LEGO Harry Potter Collection Gra XBOX SERIES X](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/70/7008006/LEGO-Harry-Potter-Collection-Gra-XBOX-SERIES-X-front.jpg)
Jeżeli graliście w Pillarsy, to w Avowed poczujecie się jak w domu
![Avowed - ekran ładowania](https://pliki.ppe.pl/storage/8f6bb0100ae511040c42/8f6bb0100ae511040c42.png)
Na pierwszy plan w kontekście samego Avowed wysuwają się jednak oczywiście Pillars of Eternity. Pierwsze Pillarsy były wielkim hołdem dla klasycznych tytułów RPG (w stylu Baldur’s Gate), ale wnosiły do gatunku dużo świeżości i własnych rozwiązań. Z kolei Pillars of Eternity II: Deadfire na swój sposób przeniosło serię w zupełnie inną przestrzeń, zapraszając graczy do świata morskich wojaży i jeszcze większej swobody w podejmowaniu decyzji. Jednocześnie, w obu częściach Obsidian wypracował unikalny styl narracji, który łączył rozwidloną jak gałęzie drzewa fabułę, głębię postaci i wyraźny wpływ naszych decyzji na dalszy ciąg wydarzeń.
Nad całym uniwersum Pillars of Eternity unosi się charakterystyczny mrok, a jednocześnie nie brak w nim miejsca na humor, nieco groteski czy intensywnych emocji. Wielu fanów zafascynowało się tym światem i do dziś wspomina nie tylko rozmach fabuły, ale także ciekawie zaprojektowane postacie, wśród których prym wiodą Eder czy Aloth. Nic więc dziwnego, że kiedy Obsidian zapowiedział Avowed, osadzone w Eorze, ale przenoszące nas do zupełnie nowego regionu (tzw. Żyjących Ziem), natychmiast rozgorzały gorące dyskusje. „Czy to będzie Skyrim Obsidianu?” albo „Czy faktycznie poczujemy się niczym w Pillarsach?”. Ja też zadawałem sobie pytanie, jak daleko twórcy pójdą w łączeniu pierwszoosobowej eksploracji z bogactwem lore z poprzednich gier?
Pierwsze kroki w Eorze i kreator postaci
![Kraina Eora](https://pliki.ppe.pl/storage/c39a9557264c0c76e224/c39a9557264c0c76e224.png)
Zaraz po uruchomieniu Avowed poczułem coś, co mogę nazwać swoistym „efektem Bethesdy”. W najlepszym znaczeniu tego słowa: pierwszoosobowa perspektywa, dość klasyczne sterowanie i ten znajomy dreszczyk związany z odkrywaniem nowych terenów. W przypadku Avowed nie odczuwa się długiego okresu „adaptacji” bo po prostu zaczynamy grać i czujemy, że mechanicznie jest to tytuł bliski takim grom jak Oblivion czy Skyrim. Już na starcie lądujemy gdzieś na wyspie, ledwo uciekając z rozbitego statku. Pierwsze kilka minut pozwala nam poznać ciekawego NPC, który stanie się naszym towarzyszem na kolejne dwie, trzy godziny i z którym zdążymy się zżyć w jakiś sposób.
Jednak nie chciałbym przykleić do Avowed etykietki „kolejnego klona TESa”. Wprawdzie mechanika walki (zwłaszcza w bezpośrednich starciach) przypomina nieco gry Bethesdy — blokujemy tarczą, unikamy potężnych ciosów, widzimy wyraźne ostrzeżenia o nadchodzących atakach obszarowych (czerwone plamy na ziemi) — to jednak sama esencja rozgrywki jest głębsza, czerpiąc z dziedzictwa Pillarsów. Widać to zwłaszcza w dialogach, w konstrukcji zadań i w ogromie możliwości rozwiązania konfliktów bez sięgania po broń.
Avowed - wygląd ekwipunku i nie tylko
![](https://pliki.ppe.pl/storage/a724cb91d16381b780cf/a724cb91d16381b780cf.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/a8f7ee0cac9ffe2e251d/a8f7ee0cac9ffe2e251d.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/9ceed223599a2425f10a/9ceed223599a2425f10a.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/8ef642f9ec53d1aec4c1/8ef642f9ec53d1aec4c1.jpg)
Pod względem rozwoju bohatera, Obsidian powrócił do sprawdzonych rozwiązań, choć w uproszczonej formie. Mamy klasyczny zestaw atrybutów (siła, witalność, inteligencja czy charyzma), które przekładają się na nasz styl dialogu oraz zdolności bojowe. Dodatkowo rozwój postaci pozwala łączyć różne ścieżki walki. Można być równocześnie wojownikiem, łucznikiem i magiem, jeśli tylko rozdzielimy punkty w odpowiedni sposób. Z jednej strony, ta elastyczność daje mnóstwo frajdy — czuć potęgę magii, ale i satysfakcję z precyzyjnego strzału w głowę (to ważne, w które miejsce trafimy, bo wówczas zadamy większe obrażenia). Z drugiej strony, weterani Pillars of Eternity mogą poczuć lekki zawód, bo system nie jest tak rozbudowany i nie oferuje tak wielu ścieżek specjalizacji. W Avowed zdobywamy punkty doświadczenia za pokonywanie przeciwników oraz wykonywanie zadań, by następnie awansować na kolejne poziomy.
Uważam, że dla wielu graczy to wystarczy, by zaspokoić głód RPG, choć bez wątpienia niektórym będzie brakowało klasycznej głębi systemów znanych z izometrycznych Pillarsów. Rozwój sprowadza się do tego, że na określonych poziomach doświadczenia wybieramy kolejne perki i zdolności, a każdą z nich podzielono na trzy etapy "wtajemniczenia". Tym sposobem możemy choćby władać tarczą, redukując 20% obrażeń, by przy kolejnym ulepszeniu móc w ten sposób odepchnąć wroga, a potem też pokonać go uderzeniem z wielkiej blachy. Różne są tu mechanizmy, ale weterani RPG z pewnością będą narzekać, że chcieli nieco mocniej zaingerować w build swojej postaci. A jednak podczas wielu potyczek miałem takie wrażenie, że powinienem pójść w nieco inną stronę. No i uwielbiam grać magiem, bo tu nie dość, że czary dobrze wyglądają, to na dodatek magia jest potężna i efektowna.
![Rozwoj postaci w Avowed](https://pliki.ppe.pl/storage/7b212517673c9968e2e6/7b212517673c9968e2e6.jpg)
Najmocniejszym punktem Avowed jest — moim zdaniem — rozbudowany system dialogów oraz to, jak duże znaczenie mają nasze wybory i pochodzenie postaci. Pamiętam, jak zaskoczyło mnie, że rozmowy w stylu: „mogę to załatwić po dobroci, ale równie dobrze mogę się wykłócać lub przekupić daną osobę” doprowadzają do faktycznie różnych konsekwencji. Na początku sądziłem, że Avowed może pójść w stronę nastawioną bardziej na akcję, ale w praktyce sporo było też klasycznego „roleplayu”. To mnie cieszy, chociaż różne potyczki są tutaj rozsiane często, a przemierzając krainy co i rusz będziemy wpadać na wrogów, z którymi po prostu stoczymy bitwę, bez żadnej dyskusji. Potwory zwykle są nieprzyjazne.
Towarzysze dodatkowo wzbogacają aspekt wczuwania się w rolę. Każdy z nich ma coś do powiedzenia, dorzuca własne komentarze w trakcie questów, a czasem nawet inicjuje dodatkowe zadania poboczne. Widać echo Fallout: New Vegas i Pillarsów: relacje z kompanami rosną w siłę, gdy bierzemy pod uwagę ich zdanie podczas kluczowych negocjacji. Bardzo mi się to podoba, bo mam poczucie, że moje wybory — także te słowne, moralne — faktycznie odciskają się na narracji.
Fabularnie mamy wiele różnych smaczków - ale o co właściwie chodzi?
![Avowed_5](https://pliki.ppe.pl/storage/c73b47578e0de177c98c/c73b47578e0de177c98c.jpg)
W Avowed wcielamy się w wysłannika Imperium Aedyr (rok 2831), pełniącego funkcję osobistego przedstawiciela samego cesarza, który nakazuje nam zbadać niepokojące doniesienia o szerzącej się na wyspie Żyjących Ziem pladze zwanej Dreamscourge. Ta choroba, podstępnie „psująca” dusze i zagrażająca całemu imperium, stanowi przyczynę rosnących napięć wśród lokalnych społeczności. Choć mieszkańcy Żyjących Ziem również pragną zażegnać niebezpieczeństwo, z pewną rezerwą podchodzą do coraz śmielszej ingerencji Aedyran. W trakcie prologu słyszymy głos cesarza Aedyranu, który powierza nam misję odnalezienia źródła zarazy i – jeśli to konieczne – wyplenienia jej nawet najbardziej radykalnymi metodami, nie zapominając o tym, że to my przynosimy nadzieję całemu imperium.
Tropem tej misji podąża jednak także Inkwizytor Lödwyn, przywódczyni fanatycznego zakonu paladynów The Steel Garrote, podejrzewająca, że zło kryjące się w Żyjących Ziemiach ma dużo głębsze korzenie. Domaga się ona nie tylko całkowitego wytępienia Dreamscourge, lecz także podporządkowania sobie wszystkich niepokornych frakcji na wyspie, aby przywrócić porządek według surowych reguł Zakonu. Równocześnie spotykamy Giatta, towarzyszkę o zupełnie odmiennych poglądach: jej zdaniem, żywiołowy chaos tego miejsca stanowi esencję tej krainy i zasługuje na to, by go chronić oraz pielęgnować.
Avowed - oprawa graficzna na PC
![](https://pliki.ppe.pl/storage/75cee286b2e8b7181c46/75cee286b2e8b7181c46.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/d3df76c50b2acbe8a10a/d3df76c50b2acbe8a10a.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/cbc952518183dfc34897/cbc952518183dfc34897.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/5df1729418046d8ba094/5df1729418046d8ba094.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/105f9e235ae1b2f20497/105f9e235ae1b2f20497.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/a950a7f887e60fd382f3/a950a7f887e60fd382f3.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/30c9651dd04a748d1280/30c9651dd04a748d1280.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/3e51eb5b31cd40052e5d/3e51eb5b31cd40052e5d.jpg)
To właśnie dzięki tym dwóm skrajnym stanowiskom otrzymujemy w finalnym akcie trzy możliwe ścieżki: ugasić zarazę i „okiełznać” chaos, przywrócić równowagę zbrojną ręką albo stać się obrońcą Żyjących Ziem w całej jej dzikiej naturze. Wraz z odkrywaniem kolejnych sekretów okazuje się, że nasza postać, będąca istotą wyróżniającą się boskim znamieniem ma osobisty związek z losem wyspy i bóstwem, które na pierwszy rzut oka pozostaje nieznane. Wszystko to dzieje się w latach niedługo następujących po wydarzeniach z Pillars of Eternity II: Deadfire, jednak przygoda ma zupełnie odrębną, bardziej polityczno-metafizyczną fabułę, pełną konfliktów między narodami, frakcjami i samymi bogami.
Wielu graczy może początkowo narzekać, że krainy Eory odwiedzane w Avowed nie powalają różnorodnością czy spektakularnymi widokami. Zgadzam się, że pierwsze godziny (zwłaszcza w rejonie Dawnshore) wydawały mi się dość standardowe, ot, typowe fantasy - lasy, pieczary, ruiny. Ale z czasem, gdy ruszyłem dalej, gra odsłoniła bardziej mistyczne, pełne magii i niezwykłych zjawisk lokacje. Dzięki temu co rusz miałem okazję rozdziawić usta z zachwytu, szczególnie kiedy moja postać rosła w siłę, a w drużynie pojawiło się więcej możliwości. Avowed ma to do siebie, że im dalej, tym lepiej, dlatego nie zniechęcajcie się po pierwszych dwóch, trzech godzinach. Jest tutaj niestety sporo biegania, chociaż twórcy rozstawili tu i ówdzie specjalne drogowskazy, do których możemy się szybko teleportować. Na całe szczęście, bo bez tego byłoby krucho. Wiele instancji ma też umiejętnie zrobione skróty do wyjścia, gdy dobrniemy do samego końca.
Avowed graficznie jest bardzo nierówne, ale czasem widoczki ma imponujące
![](https://pliki.ppe.pl/storage/ea060651490355ece9a7/ea060651490355ece9a7.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/047c173bd15c7751efea/047c173bd15c7751efea.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/06322d1f576d658e30e5/06322d1f576d658e30e5.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/f2dbc1824acd981dabea/f2dbc1824acd981dabea.jpg)
Czuć, że Obsidian odnajduje się w pierwszoosobowym formacie, nie porzucając zarazem swoich kluczowych filarów czyli dialogów, wielokrotności wyborów, moralnych dylematów i bogatego lore, który fani Pillarsów poznają z przyjemnością. Ba, twórcy zadbali nawet o przypisy i wyjaśnienia terminów — jeśli ktoś nie grał w poprzednie części (lub nie pamięta pewnych wątków), Avowed daje możliwość uzupełnienia wiedzy w locie, bez konieczności przekopywania się przez stosy poradników.
Dla weteranów serii jest tu również sporo „smaczków” i nawiązań. Przykładowo, w jednym z questów pobocznych trafiłem na dokumenty mówiące o konsekwencjach, jakie wywołały działania Waidwena (antagonisty z pierwszego Pillars of Eternity). Nawiązywano też do historii Eothasa, bogów i wydarzeń z Deadfire. Co mnie najbardziej ucieszyło — gra nie narzuca tych smaczków na siłę, pozwala je odkrywać stopniowo i powoli. Jeśli więc pamiętacie długie rozmowy z bożymi posłańcami i konsekwencje rosnącej siły Eothasa, będziecie mieć niezłą frajdę, gdy Avowed rzuci w Was tymi szczegółami.
![Avowed_3](https://pliki.ppe.pl/storage/01933f0fbc9fbbb78358/01933f0fbc9fbbb78358.jpg)
Tutaj warto przytoczyć wypowiedź Kate Dollarhyde, czyli Narrative Designera z Obsidian:
Moim odruchem jest zawsze zostawić jak najwięcej do odkrycia graczowi. Gdy świat staje się łatwy do przetrawienia i zostaje podany na tacy, traci się sporo tajemnicy, bo nie ma już czego szukać. Chcemy, aby zawartość była zrozumiała — żeby gracz wiedział, co się dzieje i jak iść dalej z zadaniami — ale nie chcę, żeby właściwe rozwiązanie było zawsze oczywiste. To rodzaj dialogu między nami, projektantami, a graczem. Dajemy ci platformę do rozmowy z nami. Liczymy, że zaangażujesz się w tę rozmowę tak samo, jak my. Z jednej strony zapewniamy narzędzia, z drugiej zostawiamy ci wolność, byś mógł grać tak, jak zechcesz.
No i muszę przyznać, że doskonale opisuje to, czego doświadczyłem w tej grze. Raz dosłownie wpadłem w pułapkę dialogu i mogłem go skończyć już dawno temu, ale... postanowiłem zadać jeszcze jedno pytanie. A potem kolejne, kolejne i kolejne i... zrobił się z tego nowy quest! Z nowymi wskazówkami i co więcej, z informacjami, których nigdy bym nie pozyskał, gdybym nie skusił się jednak, by rozszerzyć wątek. W tym momencie zrobiłem tylko takie wielkie "wow" - Obsidian, jak Ty mnie zaimponowałeś w tej chwili. Jednak, gdy będziemy tylko lecieć naprzód i zechcemy przejść wyłącznie główną oś fabularną, powinno nam to zająć maksymalnie 30h.
![Avowed_2](https://pliki.ppe.pl/storage/2be0e121020ceea99f48/2be0e121020ceea99f48.jpg)
W kontekście rozmiaru świata Avowed zdecydowanie nie jest w pełni otwartym sandboxem. Lokacje zostały podzielone na sektory, między którymi zdarzają się ekrany ładowania, a większe miasta i jaskinie to odrębne instancje. Może to wydawać się krokiem wstecz względem niektórych współczesnych RPG, ale jednocześnie pozwala na lepsze dopracowanie szczegółów i uniknięcie niedociągnięć, z jakimi borykają się niektóre w pełni otwarte gry. Podejrzewam też, patrząc na optymalizację, że twórcy inaczej nie potrafili tego zrobić.
W każdym razie, jako fan fantastycznych krajobrazów, doceniłem momenty, w których Avowed w pełni prezentuje swój baśniowy charakter. Świat Żyjących Ziem, w którym rozgrywa się akcja, ma swój niepowtarzalny urok. Można się poczuć trochę jak w Pillars of Eternity przeniesionym w formę FPP — niby klasyczne fantasy, ale doprawione charakterystycznymi motywami religii i bogów, którzy w Eorze zawsze odgrywali kluczową rolę. Szkoda tylko, że wiele napotkanych NPC to jedynie makiety. Może coś tam pogadają między sobą, ale zdania z nimi nie zamienimy, a często ich zachowania są jedynie pozorowane. Niby coś tam robią, niby się czymś przejmują, ale głębi w tym nie ma żadnej.
Zadania i księgi wielkiego kosza, czyli o fabule słów kilka
![Poziomy przedmiotów w Avowed_1](https://pliki.ppe.pl/storage/6b68ad2d7ce3afbd84f0/6b68ad2d7ce3afbd84f0.png)
Główna oś fabularna stoi na wysokim poziomie — wciąga i mocno zachęca, by drążyć dalej, poznawać sekrety i intrygi. Duża swoboda w podejmowaniu decyzji (często przypominająca Fallout: New Vegas) sprawia, że faktycznie odczuwamy skutki rozgrywania zadań na różne sposoby. Można dogadać się z kimś i wejść w sojusz, można go zastraszyć, można zupełnie zignorować i zobaczyć, jak los potoczy się bez naszego udziału. Można też podjąć walkę i tym samym przestraszyć naszych przyszłych przeciwników (o których jeszcze nie wiemy), tym samym kompletnie zmieniając przebieg nadchodzącej historii. Twórcy wspaniale to odbijają, bowiem każda decyzja ma swoje konsekwencje, bardziej czy mniej bolesne, ale jednak odczuwalne. Oczywiście mowa o zadaniach fabularnych, gdyż...
Gorzej prezentuje się część questów pobocznych. Dość często sprowadzają się one do sztampowych rozwiązań typu „ktoś kogoś gdzieś widział”, „ktoś coś gdzieś zgubił, idź i przynieś”, „pomóż uratować czyjegoś brata”. Brak tu finezji i nawet charakterystyczna dla Obsidianu kreatywność w dialogach nie zawsze pomaga, bo sama historia tych zadań nie wzbudza dużej ciekawości. Niestety pominąłem część zadań oferowanych przez napotkanych NPC, bo w pewnym momencie byłem już po prostu zmęczony ich powtarzającą się formułą.
Mam też trochę negatywne odczucia wobec nagród czy zawartości napotkanych skrzyń (których na swojej drodze napotykany prawdziwe multum, może w tym tkwi problem). Spodziewałem się, że częściej znajdę w nich jakieś unikatowe przedmioty, pamiątki czy potężne artefakty powiązane z lore Eory. Tymczasem zazwyczaj trafiałem na materiały do craftingu, które — choć przydatne w ulepszaniu ekwipunku — nie wywoływały żadnej ekscytacji. Zdecydowanie lepsze doznania towarzyszyły mi, gdy znajdowałem ukryte księgi i zapiski, pozwalające rozszerzyć wiedzę o świecie. Nawet chętnie w to wsiąkałem i rzeczywiście, wiele z tych materiałów dopracowano do perfekcji, a nawet dobrze przetłumaczono (chociaż tu i ówdzie zdarzają się pewne babole w treściach).
Jak wypada system walki? Jest zaskakująco dobrze, lepiej niż przypuszczałem
![Walka w Avowed](https://pliki.ppe.pl/storage/ed43288ac61c8d10c9ef/ed43288ac61c8d10c9ef.png)
System walki w Avowed czerpie sporo inspiracji z The Elder Scrolls, ale Obsidian wprowadził tu parę swoich akcentów. Bardzo spodobał mi się pomysł „boskich” umiejętności, które możemy zdobyć albo poprzez kluczowe decyzje w fabule, albo tropiąc specjalne przepowiednie poukrywane gdzieś w świecie. Dzięki nim nasza postać może nabrać cech demi-boga, co nie tylko wzmacnia ją w walce, ale i odblokowuje dodatkowe wątki dialogowe. Walka sama w sobie bywa wymagająca, bo nie wszystkie ataki da się zablokować tarczą, a uniki trzeba stosować strategicznie. Przyda się też refleks i dobre planowanie, bo są takie potyczki, gdzie mamy healera przed sobą i dopóki go nie pokonamy, to nie zdołamy drasnąć "tanka", czyli jakiegoś bysiora, który co i rusz doskakuje do nas z wielkim toporem czy młotem. Przydatne jest w tym przypadku wydawanie poleceń naszym towarzyszom, którzy mogą zaatakować dowolną postać i których, swoją drogą, też rozwijamy, wykupując dla nich nowe zdolności i możliwości.
Ekwipunek rozwijamy w obozach, które można rozstawić w wyznaczonych punktach (przy specjalnych kryształach). Tam też zmienimy wygląd bohatera i naszych towarzyszy, pogadamy z nimi, a nawet zaplanujemy dalszą taktykę. Ulepszanie wyposażenia ma kluczowe znaczenie, bo pozwala nam przekształcić zwykły miecz w epicką broń z unikalnymi modyfikacjami umiejętności. Lubię takie rozwiązania, bo dzięki nim w każdej chwili mogę wrócić do danego przedmiotu i sprawić, że zyska nowe życie, niekoniecznie zamieniając go na inny, świeżo znaleziony w skrzyni. Mogę też wykuć swój miecz, albo, jeśli mi się wyjątkowo poszczęści, znaleźć jakiś u poległego NPC. Chociaż to rzadkość w tej grze. Kupowanie przedmiotów u kupców nie sprawdzało się według mnie aż tak dobrze, jak ulepszanie tego, co już miałem. Za to świetnie sprawdzają się wszelkiego rodzaju przedmioty miotane, jak granaty czy wybuchowe kule. Często też musiałem korzystać z różnych czarów zamrażających, albo podpalających, by dostać się gdzieś dalej.
Ujęcia z XSX w trybie zbalansowanym (czyli 40 klatek)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/bea3df5bea2931e5c384/bea3df5bea2931e5c384.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/cc0a18840865ec27f49a/cc0a18840865ec27f49a.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/e9cacd6f4a396de77c81/e9cacd6f4a396de77c81.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/c0e6989fe79ffa774477/c0e6989fe79ffa774477.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/4492a6545463be5e7737/4492a6545463be5e7737.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/5507bee74e82da6d9a55/5507bee74e82da6d9a55.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/15d29a133df8cbbfdd6a/15d29a133df8cbbfdd6a.jpg)
![](https://pliki.ppe.pl/storage/bb7bf34c927017898943/bb7bf34c927017898943.jpg)
Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się, iż wersja na PC będzie działać w tak niespójny sposób. Grałem na dwóch naprawdę mocnych maszynach. W jednej z nich znalazł się procesor Intel Core i7-14700KF, 64 GB RAM oraz karta graficzna NVIDIA GeForce RTX 5080. Drugą maszyną był z kolei Alienware Aurora R16, wyposażony w Intel Core i9-14900K, 64 GB RAM i topowy układ NVIDIA GeForce RTX 4090. Ku mojemu zdumieniu, na RTX 5080 gra utrzymywała wyższą liczbę klatek niż na RTX 4090 — różnice sięgały nawet 20 fps. Przy włączonym DLSS 3 (w trybie wydajności i generatorem klatek) w rozdzielczości 4K miałem średnio 85–90 fps w lokacjach zamkniętych i nieco ponad 100 fps w mniejszych pomieszczeniach, ale już w mieście, na karcie RTX 4090 wydajność potrafiła zaliczyć fikołka do 52 klatek. Średnia utrzymywała się w okolicach 63 ramek, co, szczerze mówiąc, jest bardzo rozczarowujące. Gra może wygląda ładnie, ale zdecydowanie nie aż tak, by tłumaczyć tak duże spadki.
Wersja na Xbox Series X niestety też nie jest idealna. Dostajemy trzy tryby graficzne (jakość – 30 klatek, zbalansowany – 40, wydajność – 60) i dodatkowo opcję odblokowania limitu, jeśli mamy telewizor z VRR. Niestety, w trybie wydajności gra wygląda momentami bardzo biednie: tekstury i roślinność znikają, zasięg rysowania obiektów staje się minimalny. Co jasne, w trybie jakości jest ładniej, lecz sterowanie staje się mało responsywne (jakby dostało sporego laga, przez co bardzo ciężko się gra). Szkoda, bo praca nad optymalizacją wydaje się tutaj niedokończona i bez solidnego "Day One Patcha" może to być duży problem. Wiadomo, że konsolka za 2000 zł nie zaoferuje mocy potężnego komputera za 6 czy nawet 8 razy więcej, aczkolwiek naprawdę ciężko grało mi się w to na XSX.
Kilka słów jeszcze należy się samej oprawie dźwiękowej. Imponująco wypadają wszelkie wystrzały, wybuchy czy pojedynki. Tutaj wszystko brzmi jak należy. Melodyjna jest także ścieżka dźwiękowa. Przyspiesza, gdy trzeba, dodając bardziej dynamiczne rytmy i zwalnia w subtelne ambienty, w stylu Skyrima, gdy przemierzamy kolejne lokacje. Muzyka jest zróżnicowana, w zależności od krainy do której pójdziemy, a nawet w zależności od jaskini czy miasta, do których trafimy. To uważam za sporą zaletę, Avowed pod tym względem nie ma się czego wstydzić.
Czy warto zagrać w Avowed? Jeszcze jak!
Odpowiadając na postawione wyżej pytanie - musicie spróbować, tym bardziej, że Avowed jest w GamePassie. Nie zniechęcajcie się też optymalizacją, czy działaniem tej gry na XSX (nie wiem, jak na XSS, ale cudów się nie spodziewam). Nawet granie na mocnym PC jest dość problematyczne. Niemniej, sama gra wciąga, potrafi zachwycić dialogami i konsekwencjami wyborów, a także wciągnąć historią i magicznym światem. Ma swój urok, chociaż zachęcam do skoncentrowania się na fabule, aniżeli zadaniach pobocznych. Niemniej, jeżeli szukacie dobrego RPG (z nieco spłyconym systemem rozwoju postaci) to macie do wyboru albo Kingdom Come Deliverance 2, albo Avowed, a to jednak dwie kompletnie różne gry z różnych światów. Myślę, że to nie są konkurencyjne dla siebie tytuły, a w jedną i drugą grę warto zagrać.
Słów kilka na koniec o wspieraniu woke i ogólnym hejcie na Avowed z tego powodu - nie wchodzę w te szczegóły. Oceniam sam produkt. Faktycznie, przy kreatorze postaci możemy wybrać zaimki "ono/jeno", a w samej grze nie spotkamy zbyt wielu "normalnych", białych mężczyzn, ale tutaj skierowałem swoje odczucia bardziej w stronę tak wykreowanego świata fantasy. Najważniejsze, że bezpośrednio podczas rozgrywki nie ma wielu elementów tego typu, więc nie musicie się obawiać. Napotkałem na propozycje romansów, na zalotne, flirtujące teksty i na żartobliwe "przytulanie się" między facetami, ale nic gorszącego. Co do wypowiedzi producentów gry przed jej premierą - nie będę tego oceniać w niniejszej recenzji, bo nie miało to wpływu na samą grę. A no i jedna rzecz - grałem kobietą, a w tekstach niestety dość często odnoszono się do mnie, jak do mężczyzny. To jest w sumie do poprawy, jeżeli komuś będzie wyraźnie przeszkadzało.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Avowed.
Ocena - recenzja gry Avowed
Atuty
- Rozbudowane dialogi i system wyborów pozwalają na niezwykłą swobodę w rozgrywaniu konfliktów, a nasze decyzje mają wpływ nie tylko na ludzi, ale nawet całe osady
- Elastyczny rozwój postaci, w którym możemy łączyć różne style walki i magii w ramach jednego bohatera
- Wciągająca główna fabuła, która jest ciekawie poprowadzona, z istotnym wpływem decyzji gracza
- Klimat świata Eory, gdzie dostajemy bardzo bogate lore, nawiązania do Pillars of Eternity, dodatkowe smaczki dla fanów serii
- Mnogość towarzyszy i ich interakcji zachwyca, bowiem mechanika relacji zaczerpnięta z najlepszych tradycji Obsidianu, ale ma też swoje uzasadnienie w samej rozgrywce
- Walka jest faktycznie całkiem wciągająca i wymaga kombinowania
- Nie ma skalowania postaci (!) do poziomu gracza, po prostu musimy uważać, gdy zapuszczamy się w jakieś bardziej niedostępne rejony. A często potyczki zmuszają nas do kombinowania
- Rozbudowany system ulepszania i rozwoju naszego ekwipunku
Wady
- Słaba optymalizacja, czyli niespójna liczba klatek na sekundę, zwłaszcza na bardzo mocnych PC, problemy z wydajnością na XSX
- Mało oryginalne zadania poboczne, które często sprowadzają się do prostych misji „przynieś, podaj, pozamiataj”
- Uproszczony system rozwoju, zdecydowanie mniej rozbudowany niż w Pillars of Eternity
- Mało satysfakcjonujące znaleziska w świecie gry, głównie materiały do craftingu
- Mimo wszystko nie jest to open-world, a świat podzielony na sektory, co może rozczarować miłośników swobodnej eksploracji. Chociaż mamy tu, co robić
- Wiele NPC to po prostu makiety, nie sposób z nimi zamienić choćby słowa
Avowed to solidny RPG, który łączy pierwszoosobową eksplorację (chociaż jest też tryb trzecioosobowy) w stylu tytułów od Bethesdy z głębią dialogów i wyborami rodem z Pillars of Eternity. Choć optymalizacja pozostawia sporo do życzenia, a zadania poboczne mogłyby być bardziej oryginalne, to wciągająca fabuła i rozbudowane systemy konwersacji wynagradzają wiele niedociągnięć. Gra niewątpliwie przypadnie do gustu fanom gier Obsidian i wszystkim, którzy cenią swobodę w rozwiązywaniu konfliktów. Jeśli jesteście gotowi przymknąć oko na techniczne bolączki, Avowed oferuje przepiękną wyprawę w magiczny świat Eory, którą zapamiętacie na bardzo długo.
Przeczytaj również
![Days Gone 2 z coraz większym zainteresowaniem. Już ponad 54 tysięcy graczy prosi o grę](https://pliki.ppe.pl/storage/cee3809e579a0cb24f96/cee3809e579a0cb24f96.jpg)
![PlayStation Showcase](https://pliki.ppe.pl/storage/f467788de39f408586cc/f467788de39f408586cc.webp)
![PlayStation State of Play](https://pliki.ppe.pl/storage/7cb62fa1d51c5a78cbe4/7cb62fa1d51c5a78cbe4.jpg)
![Days Gone Remastered oficjalnie! Sony kuje żelazo, póki gorące - oto szczegóły](https://pliki.ppe.pl/storage/241f17f8281c8ee2d05f/241f17f8281c8ee2d05f.jpg)
![God of War Ragnarok Valhalla - recenzja - główne zdjęcie - Kratos](https://pliki.ppe.pl/storage/4f9f56cab6a7d43618e6/4f9f56cab6a7d43618e6.jpg)
![PS Plus](https://pliki.ppe.pl/storage/8e6401cb0871ec3b5d8f/8e6401cb0871ec3b5d8f.jpg)
Komentarze (315)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych