
Citizen Sleeper 2 – recenzja i opinia o grze [PS5, Xbox, PS4, Switch, PC]. Zbierz ekipę i walcz o swoje
Jedną z dużych niespodzianek 2022 roku był Citizen Sleeper. Gra potrafiła zachwycić cyberpunkowym światem i świetnie napisaną historią. Po trzech latach otrzymaliśmy kontynuację, która w świetny sposób rozwija koncepcję pierwowzoru. Przeczytajcie naszą recenzję Citizen Sleeper 2.
Citizen Sleeper 2 to najlepszy pokaz „One Man Army”. Gareth Damian Martin jest założycielem, scenarzystą, designerem i artystą w swojej firmie, która kilka lat temu zachwyciła graczy za sprawą pierwszego Citizen Sleepera, a następnie deweloper potrafił wykorzystać koncepcję, by zrealizować genialnie napisaną i przede wszystkim dobrze rozbudowaną kontynuację.
Citizen Sleeper 2 nie jest już tak dużą niespodzianką, jak pierwsza część, bo w zasadzie gra została zbudowana na podstawach pierwszej odsłony, a nawet korzysta z bardzo podobnego schematu fabuły, jednak ostatecznie twórca znalazł elementy, które mógł zrealizować inaczej, by w przyjemny sposób odświeżyć gameplay. Zacznijmy jednak od początku.




W Citizen Sleeper 2 jesteś uciekinierem
Głównym bohaterem recenzowanego Citizen Sleeper 2 jest Sleeper, czyli maszyna będąca siłą roboczą jednej z megakorporacji dominującej w tym przesiąkniętym mrokiem świecie. Postać jest w zasadzie kopią świadomości innej osoby, powłoką-robotem, który jednak identycznie jak w pierwszej części, budzi się, otrzymuje świadomość i rozpoczyna ucieczkę. Essen-Arp jest właścicielem postaci, więc za wszelką cenę chce ją odzyskać – właśnie na tej podstawie zbudowana jest cała opowieść z gry.
Twórca jednak doskonale wiedział, że nie może postawić na identyczne doświadczenie względem pierwszej opowieści, ale wpadł na bardzo dobre odświeżenie fundamentów, dzięki którym gra zapewnia nowe doświadczenie. W Citizen Sleeper 2 jesteśmy nie tylko uciekinierem, ale także założycielem specjalnej grupy – teraz Sleeper znajduje podobnych wyrzutków społeczeństwa, którzy kontynuują z nim podróż. Gra nie rozgrywa się już „w jednym miejscu”, a od samego początku otrzymujemy dostęp do statku, który staje się naszym „domem”.
W zasadzie jedna zmiana w podstawach koncepcji znacząco wpływa na całą atmosferę. W Citizen Sleeper gracz mógł czuć, że nie ma czasu na chwilę relaksu, cały czas znajdował się w ciągłym biegu, a sama presja była dość namacalna. W Citizen Sleeper 2 otrzymujemy zupełnie inne wrażenia, ponieważ nie musimy się już tak śpieszyć, mamy możliwość większej eksploracji, a zaoferowanie dodatkowych bohaterów (towarzyszy) w ciekawy sposób wpływa na rozgrywkę – teraz nie jesteśmy samotną jednostką, a mamy okazję współpracować z ekipą, która ma realny wpływ na wydarzenia.
Znane podstawy? I tak i nie
Założenia rozgrywki Citizen Sleeper 2 ponownie opierają się na odpowiednim wykorzystaniu kostki – gracz na początku tury (dnia) rzuca kostką, by następnie móc rozplanować swoje najróżniejsze działania. Wszystkie akcje są oparte na procentowej szansie: gdy rzucimy kostką 1 lub 2 to otrzymujemy 50% szans na porażkę lub na wynik neutralny. Gdy 3 lub 4 to pojawia się 25% szans na pozytywne rozwiązanie wydarzenia, 50% na wynik neutralny, a 25% na negatywny. 5 to już 50% szans na pozytywny rezultat, a 50% na neutralny. Natomiast 6 nie pozostawia złudzeń i zawsze zakończymy akcję pozytywnie.
Wszystkie działania związane z misjami, kontraktami czy też nawet interakcjami z innymi osobami są związane z rezultatami uzyskanymi w kościach, ale jednocześnie bardzo ważne są konsekwencje działań, ponieważ czasami pozornie dobry wynik może pomóc Sleeperowi w osiągnięciu założonych celów, ale niejednokrotnie wystarczy jedna zła decyzja, by zmierzyć się z naprawdę fatalnymi efektami tej sytuacji.
Deweloper w recenzowanym Citizen Sleeper 2 postanowił odświeżyć jeden z ważnych elementów oryginału. Teraz zamiast systemu kondycji, Sleeper musi zarządzać stresem – maszyna tym razem nie pogarsza swojego stanu, więc nie czujemy wspomnianej presji, jednak wszystkie nieudane akcje wpływają na psychikę bohatera, co może mieć znaczenie dla kostek. To właśnie one mogą zostać uszkodzone i dopiero po pewnym czasie możemy je naprawić.
W Citizen Sleeper 2 nadal musimy zwracać uwagę na energię, jednak stres w naprawdę mądry sposób łączy się z poczuciem wolności, który jest oczywiście związany z samą eksploracją oraz statkiem. Na początku miałem wrażenie, że przez odświeżony system gra stała się znacznie łatwiejsza od oryginału, jednak stres w świetny sposób wpływa na długofalowe możliwości grupy – z jednej strony nie jesteśmy tak bardzo ograniczeni „tu i teraz”, jednak wygląda to tak, jakby problemy głównego bohatera mogły się trochę nawarstwiać, by uderzyć w tej najmniej odpowiedniej chwili... w zasadzie jak w rzeczywistości – psychika może wpłynąć na całe funkcjonowanie człowieka, a twórca potrafił to w kapitalny sposób przenieść do swojej produkcji.
Postaw na kontrakt
Citizen Sleeper 2 to bardzo mądry przykład, jak projekt realizowany przez jednego dewelopera może zostać w mądry sposób rozbudowany. Twórca znając każdy element pierwowzoru i doświadczenie oferowane przez rozgrywkę, postanowił tym razem na dorzucenie do gry The Rig – statku-domu, dzięki któremu Sleeper może podróżować. To jednocześnie baza wypadowa, na którą rekrutujemy kolejnych towarzyszy, a z drugiej strony środek transportu pozwalający docierać do kolejnych fragmentów świata.
To The Rig pozwala nam docierać do kontraktów-misji, podczas których wykorzystujemy dwóch dodatkowych członków drużyny. Sleeper bierze sobie pomocników i ekipa może nam w różny sposób pomóc z niedogodnościami – problemem jest w tym wypadku czas, ponieważ zadania są ograniczone czasowo lub możemy skorzystać wyłącznie z wcześniej zdobytego zaopatrzenia. Członkowie załogi posiadają swoje kości, którymi rzucamy na początku cyklu, a ponadto Sleeper może skorzystać z klasowej umiejętności – Push pomaga w realizacji kontraktów, ponieważ może poprawić nasz rzut kością zapewniając lepszy rezultat, co oczywiście przekłada się na ukończenie zadania.
Kontrakty są z jednej strony ciekawe, ponieważ od początku do końca czujemy pośpiech, a z drugiej pokazują cały kunszt nowego systemu Citizen Sleeper 2. Zły rzut kością zwiększa stres, co może oczywiście zniszczyć samą kość, przez co wykonanie zadania jest znacząco utrudnione. Trochę jednak nie rozumiem, dlaczego neutralne wyniki również wpływają negatywnie na psychikę Sleepera – w tej sytuacji zdecydowanie za szybko możemy zniszczyć swoje kości, przez co później mamy tylko 20% szans na sukces.
Kontrakty to w zasadzie świetne wykorzystanie wszystkich systemów, dosłownie całej esencji uniwersum. Z jednej strony czujemy zagrożenie, z drugiej mamy okazję skorzystać z pomocy towarzyszy, a z trzeciej każda zła decyzja nawet na początku zadania może ostatecznie sprawić, że finał zakończy się porażką.
Każda decyzja ma znaczenie
W Citizen Sleeper 2 otrzymujemy wolność, o której nie mogliśmy nawet marzyć w pierwszej części. Teraz za sprawą The Rig podróżujemy po lokacjach, a podczas całej eksploracji systematycznie spotykamy nowe postacie – chcesz ich przyjąć do swojej załogi czy po prostu zapomnisz o ich istnieniu? Sleeper ma pełną kontrolę nad wydarzeniami, jednak w trakcie rozgrywki zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony tym, jak scenarzysta gry poradził sobie z tematem zrealizowania kolejnych postaci.
Każdy z towarzyszy ma swoją historię. My możemy ją poznać lub całkowicie nie przejmować się jego losem. W grze nie zabrakło misji związanych z poszczególnymi jednostkami, które w ciekawy sposób rozbudowują wydarzenia, ale przede wszystkim jeszcze lepiej pozwalają poznać ten świat – uniwersum zrealizowane przez Garetha Damiana Martina jest bez wątpienia jednym z atutów projektu. Deweloper zapewnił nam wybór, jednak warto mądrze z niego skorzystać, ponieważ nie rekrutując niektórych postaci nie tylko tracimy możliwość poznania ekscytujących przygód, ale możemy stracić odpowiedniego pomocnika dla kolejnego kontraktu.
To nie jest gra na jeden raz?
Gameplay w Citizen Sleeper 2 nie jest dla każdego, ponieważ twórca kolejny raz przygotował rozgrywkę, która w swoich podstawach jest w zasadzie powieścią wizualną. W grze przekopujemy się przez tonę tekstów, rozmów i kolejnych dyskusji, by ostatecznie odkrywać uroki lub raczej następne mroki świata przedstawionego. Historia nie jest specjalnie długa, ponieważ ukończycie grę w około 10-12 godzin.
Nie obawiajcie się jednak, że w Citizen Sleeper 2 będziecie tylko czytać dialogi – opracowane systemy opisane w poprzednich akapitach zapewniają naprawdę świetne wrażenia i są podstawą gameplayu. Chcę jednak ostrzec niezdecydowanych, że tytuł jest przeładowany tekstami, a brak polskiej lokalizacji może sprawić, że niezbędne będzie sięgnięcie do słownika. Gra wymaga bardzo dobrej znajomości angielskiego – to jedna z nielicznych produkcji, w której naprawdę brakowało mi lokalizacji, bo czasami musiałem się zatrzymać, by znaleźć kilka słów i lepiej zrozumieć sens zadania... choć w większości produkcji nie mam z tym problemu.
W Citizen Sleeper 2 mamy okazję wybrać jedną z trzech klas postaci i każdy archetyp posiada swoje bonusy oraz kary, które w ciekawy sposób wpływają na rozgrywkę. Decyzja podjęta na początku przygody ma znaczenie dla całej opowieści, więc ostatecznie najwięksi fani cyberpunkowego świata wykreowanego przez Garetha Damiana Martina będą chcieli powrócić do tej gry ponownie. Klasa sprawia, że czasami jesteśmy zmuszeni podjąć niektóre decyzje (gdy chcemy zakończyć je powodzeniem) i choć niektóre „kary” możemy zniwelować, to ostatecznie część osób może z dużą przyjemnością ukończyć Citizen Sleeper 2 przynajmniej trzykrotnie.
Twórca jednak tym razem postawił na jedną ścieżkę głównego wątku. Zadania towarzyszy dobrze rozbudowują świat i naszą wiedzę na jego temat, ale ostatecznie Citizen Sleeper 2 ma jedno zakończenie. To dobry finał, który będziecie chcieli poznać, ale pierwsza część oferowała mniejszą liniowość, co bez wątpienia było dużym atutem oryginału – w kontynuacji od pewnego momentu zdajemy sobie sprawę, że cel jest dosłownie jeden.
Mrok, wszędzie ten mrok
Historia recenzowanego Citizen Sleeper 2 wydaje się na pierwszy rzut oka mniej rozbudowana względem tej oferowanej przez oryginał, jednak bardzo dużo zależy od tego, jak podejdziemy do samych wydarzeń. Twórca nie bez powodu obładował przygodę ciekawymi postaciami – to nie są wyłącznie NPC, których możemy zabrać na przejażdżkę, by rzucili dla nas kośćmi. Gra jest przeładowana ciekawymi dialogami, które w wielu przypadkach są fantastycznie napisane. Nie chcę za dużo zdradzać z głównego wątku, ponieważ najmniejsze szczegóły ostatecznie zepsują doświadczenie graczy, którzy chcą poznać tę przygodę z kontrolerem w dłoni, ale mogę napisać tylko jedno – nie skupiajcie się wyłącznie na głównej misji.
Ten świat trzeba poznać... a twórca zadbał nawet o to, by fani oryginału odnaleźli w tej grze kilka elementów narracyjnych, które bardzo dobrze łączą pierwszą z drugą częścią. Jeśli nie graliście w pierwszy Citizen Sleeper, to nie poczujecie, że zabrakło Wam dodatkowej wiedzy, by lepiej się bawić, ale jeśli mieliście okazję ukończyć pierwszą część, to przynajmniej dwukrotnie mocno się uśmiechniecie.
Samą fabułę bardzo dobrze obrazuje minimalistyczna grafika. Każdy z bohaterów jest prezentowany przez portret, który oczywiście zmienia się w trakcie wydarzeń, a podczas eksploracji kolejnych lokacji mamy okazję wsłuchiwać się w bardzo nastrojową muzykę – nawet ten element dobrze współgra z koncepcją całego świata i jest jego dobrym uzupełnieniem.
Czy warto zagrać w Citizen Sleeper 2?
Citizen Sleeper 2 to jedna z tych produkcji, do których najlepiej pasuje stwierdzenie „ta gra nie jest dla każdego”. Nie gkażdy przetrwa mnogość dialogów, nie każdy zainteresuje się samą opowieścią, ale jeśli wsiąkliście w pierwszą część, to druga będzie dla Was znakomitym doświadczeniem.
Kapitalnie napisana historia, bardzo ciekawe postacie, a jednocześnie tak dobrze rozbudowany i oferujące odpowiednie wrażenia gameplay. Citizen Sleeper 2 to cyberpunkowy majstersztyk, który jednak stawia na bardzo spokojne doświadczenie, co nie każdemu będzie się podobać.
Ocena - recenzja gry Citizen Sleeper 2: Starward Vector
Atuty
- Genialnie napisana historia z mnóstwem ciekawych postaci. Twórca kolejny raz nie zawiódł,
- Rozbudowanie rozgrywki przez statek. Teraz nie jesteśmy zamknięci w jednej lokacji,
- Towarzysze to nie tylko małe dodatki do głównej historii. Każdy z nich ma swoją opowieść do przedstawienia,
- System stresu świetnie sprawdza się w rozgrywce. Niby mała zmiana, a duży efekt,
- Kontrakty to ciekawe zadania łączące najlepsze elementy gry.
Wady
- Brak lokalizacji w tym wypadku może być bardzo dużym problemem,
- W kontraktach czasami jesteśmy niepotrzebnie „karani”.
Citizen Sleeper 2 to bardzo mądrze przygotowana kontynuacja. Twórca wykorzystuje podstawy, ale zapewnił wiele nowych elementów rozgrywki lub zmienił te istniejące, by zaoferować poczucie świeżości.
Graliśmy na:
PS5
Galeria








Przeczytaj również






Komentarze (11)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych