![Tysiąc ciosów (2025) – recenzja serialu [Disney+]. Twórca Peaky Blinders powraca w dobrym stylu](https://pliki.ppe.pl/storage/4b1b88e29fd7d5b566f3/4b1b88e29fd7d5b566f3.jpg)
Tysiąc ciosów (2025) – recenzja i opinia o serialu [Disney+]. Twórca Peaky Blinders powraca w dobrym stylu
Historia rozpoczyna się, kiedy dwóch Jamajczyków pełnych marzeń stawia kroki na całkowicie nowej ziemi. Szybko jednak okazuje się, że nie będzie to miękka gra, a ciosy będą wymierzane nie tylko na ringu. Zapraszam do recenzji „Tysiąca ciosów”, nowego serialu dostępnego na Disney+.
Steven Knight jest producentem i scenarzystą, który ma na swoim koncie kilka naprawdę solidnych historii, lecz nie będzie żadną przesadą z mojej strony stwierdzenie, że od pewnego czasu największym rozgłosem z jego portfolio cieszyło się doceniane wśród widzów i recenzentów „Peaky Blinders”. Kiedy jeszcze trwały prace na planie serii z Cillianem Murphym w roli głównej, Knight już kreślił koncept całkowicie nowej opowieści – także osadzonej w Anglii, ale znacznie wcześniej, i przedstawiającej nieco inny charakter gangsterskich potyczek, bo z krwawymi zmaganiami na ringu w tle. Tak powstało „Tysiąc ciosów”, które w kilku aspektach czerpie ze „starszego brata”, ale posiada także własny charakter.




Tysiąc ciosów (2025) – recenzja 1. sezonu serialu [Disney+]. Kiedy nie masz nic do stracenia
![Tysiąc ciosów (2025) – recenzja i opinia o serialu [Disney+]. Hezekiah Moscow](https://pliki.ppe.pl/storage/401da29e528cd0c3e6f4/401da29e528cd0c3e6f4.jpg)
Hezekiah Moscow przybywa wraz z najlepszym przyjacielem Aleciem do Wielkiej Brytanii. Jamajczycy mają ogromne nadzieje na odmianę swego parszywego losu, szczególnie że już wcześniej Hezekiah otrzymał zapewnienie, iż w stolicy królestwa czeka na niego praca – i to nie byle jaka, bo poskramiacza lwów. Marzenia szybko zostają zweryfikowane przez rzeczywistość, dobitnie pokazując, że ciemnoskórzy (ale nie tylko!) na ulicach Londynu przede wszystkim nie mogą liczyć na godne miejsce, a ich odmienna aparycja sprawia, że traktowani są raczej jak egzotyczna atrakcja, podkategoria człowieka, aniżeli godny partner do rozmów. Zresztą mężczyźni szybko lądują w najniebezpieczniejszej i najbiedniejszej dzielnicy, East Endzie, gdzie karty rozdają Henry „Sugar” Goodson oraz Mary Carr, a wiele kręci się wokół prowadzonych w okolicznym barze przez „Cukra” walk na gołe pięści. Z ogniem w oczach i entuzjazmem wspomnianego poskramiacza, Hezekiah postanawia wejść w paszczę prawdziwego lwa – i będzie musiał zmierzyć się ze wszelkimi konsekwencjami tego gorzkiego wyboru.
Ta część recenzowanych „Tysiąca ciosów” i pokazanego Londynu niewiele ma wspólnego z eleganckimi balami i dystyngowaną społecznością. Tutaj rządzi prawo twardej pięści, gangsterskie porachunki kreują rzeczywistość, a słabi muszą się podporządkować – albo mogą wylądować w rzece. Prym wiedzie „Sugar”, który od lat roztaczał opiekę nad wieloma mieszkańcami East Endu – ochrona jest jednak związana z całkowitą uległością, bo Goodson w żadnym wypadku nie znosi oporu, za to wszystko jest w stanie wywalczyć zdecydowanymi rządami. Ten bezwzględny typ pragnie krwi i podporządkowania, za wszelką cenę będzie walczył w myśl swoich przekonań, będąc głuchy na wszelkie głosy rozsądku – zresztą, w trakcie oglądania serialu dobitnie się o tym przekonujemy. Chęć nowej krwi i zemsty, całkowita potrzeba utrzymania wpływów sprawiają, że on nie odpuści – i podobnie jak na ringu, jest gotowy walczyć aż do upadku przeciwnika (bo tylko o tym możemy mówić). Choć jego postawa jest skutkiem wszelkich złych doświadczeń z przeszłości, wyciągniętych, często boleśnie wniosków oraz zatwardziałych przekonań, „Cukrowi” jest niezwykle trudno przyjąć odmienny punkt widzenia. A świat niestety bardzo się zmienia...
„Tysiąc ciosów” czerpie z historii boksu, przedstawiając na swój sposób okres, kiedy walki na pięści przeistaczają się ze starć na śmierć i życie w dyscyplinę sportową coraz bardziej szanowaną w wysokich sferach. Dżentelmeni ochoczo oglądają, jak dwóch mięśniaków prowadzi dynamiczne starcia, posiadając rękawicę, jasne zasady oraz wsparcie medyków. Z tej okazji i rozgłosu bardzo chce skorzystać Hezekiah, który o dziwo ku uciesze bogaczy odnajduje się wśród bogatej socjety miasta – i nie tylko. Knight nas już jednak nauczył, że rzeczywistość nie jest usiana różami, z najgorszego bagna nie jest tak łatwo wyjść, pomimo najszczerszych chęci, a niektórzy ciągle będą uważani za odmieńców.
Tysiąc ciosów (2025) – recenzja 1. sezonu serialu [Disney+]. Mamo, ja chcę Peaky Blinders! Mamy Peaky Blinders w domu
![Tysiąc ciosów (2025) – recenzja serialu [Disney+]. Mamo, ja chcę Peaky Blinders! Mamy Peaky Blinders w domu](https://pliki.ppe.pl/storage/4dfbea36d12e2546b200/4dfbea36d12e2546b200.webp)
„Tysiąc ciosów” jest nie tylko opowieścią o walkach na pięści oraz walce o lepsze jutro. Jednym z głównych wątków, który został wykreowany, bazując na prawdziwej historii, pozostaje działalność gangu Czterdziestu Słonic wraz z ich szefową, Mary Carr. To kolejna wytrawna graczka na ulicach East Endu, która niemal zawsze ma plan i skrupulatnie go realizuje. Błyskotliwa i przebiegła, ale jednocześnie pomocna, jest w stanie zrobić wiele – a jeszcze więcej widzi, planując swoje kolejne ruchy. Jej apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego kiedy tylko nadarzy się okazja, Mary rusza z wielkim skokiem – do tego będzie jej potrzebny właśnie Hezekiah. Wraz z upływem 1. sezonu serialu dokładnie śledzimy i przekonujemy się, że ta bohaterka nie jest jednowymiarowa, bywa delikatna i posiada słabe punkty, lecz Londyn nauczył ją, że jako kobieta musi być jeszcze twardsza i nieugięta. Jak wielu innych mierzy się ze swoimi demonami, ale ciągle, niczym taran, mknie do przodu – mimo coraz większych trudności.
Nie ulega wątpliwości, że siłą recenzowanego serialu „Tysiąc ciosów” są jego postacie. Każda z nich – niezależnie od tego, czy mówimy o Mary, Cukrze, Hezekiah oraz innych – posiada przemyślane i naprawdę dopracowane historie, które w znakomity sposób oddają klimat epoki (nieco podkręconej przez scenariusz) i Londynu. Tak, z racji tego, że mamy do czynienia z twórcą, który maczał łapy w stworzeniu „Peaky Blinders”, nie liczcie na kolorowe, wysublimowane kadry. Tutaj jest mrocznie, brudno i ciężko, a zatęchły klimat dzielnicy biedoty oraz pokazanie w kółko kombinujących, by przetrwać jeszcze jeden dzień od początku do końca, pomimo braku perspektyw wciąga jak mało co. Tutaj wszystko wpisuje się w depresyjną atmosferę końca XIX wieku, czyli epoki wiktoriańskiej, gdy rewolucja przemysłowa zbierała już swoje żniwa. Tempo produkcji, wiele wątków, które doskonale się uzupełniają, a nawet intrygujące postacie drugoplanowe sprawiały, że od początku do końca śledziłam „Tysiąc ciosów” z zapartym tchem. Mimo że pewne pomniejsze wątki w pewnym stopniu przedłużały historię, prędzej czy później miały one swoje uzasadnienie. Solidna robota scenarzystów.
Wydaje się jednak, że to reguły gry na ringu są o wiele jaśniejsze i przystępniejsze niż na ulicach Londynu. Ta część miasta rządzi się bowiem swoimi prawami i robi to w sposób bezwzględny – oko za oko, ząb za ząb. Mary Carr i Sugar zbudowali sobie pozycje, ale zrobili to po trupach – a musimy pamiętać, że w tym świecie władza nigdy nie jest dana na zawsze. Jeden błąd, niedopatrzenie, pomimo najlepszych intencji mogą sprawić, że stracą głowy – zostawieni i zapomniani – a inni spróbują zająć ich miejsce. Szczególnie, że tych „innych” jest naprawdę wielu. Pod tym względem Knight stworzył przejmujący obraz walki o wpływy nie tylko na East Endzie, bo władza niejedno ma imię.
Tysiąc ciosów (2025) – recenzja serialu [Disney+]. Czy warto sprawdzić serial dostępny na Disney+?
Naturalnie w głównej mierze w recenzowanych „Tysiącach ciosów” nasza uwaga koncentruje się na granym przez Malachi Kirby'ego Hezekiah, któremu kibicowałam od początku, choć jego wątek wydaje się aż nadto współczesny. Nie mogę pominąć tak ważnej kreacji, jaką w moim odczuciu zaprezentował Stephen Graham. Jego fizyczna przemiana, praca, jaką musiał wykonać, przeistaczając się w „Sugara” Goodsona jest imponująca – aktor dosłownie wsiąknął w postać i pod każdym względem dostosował się do wymogów roli. I choć jego bohater w żadnym stopniu nie jest charyzmatyczny (z biegiem czasu przekonujemy się, jak bardzo jest udręczony i nie potrafi zostawić za sobą przeszłości, targany gniewem), tak Graham potrafi skraść show. Podobnie jak Cillian Murphy jako Tommy Shelby, wzbudza on zarówno pozytywne, jak i bardzo negatywne odczucia.
Disney+ w wielu regionach czerpie garściami z pokaźnego katalogu Hulu czy Star, dzięki czemu systematycznie otrzymuje całkowicie nowe produkcje. I to się naprawdę chwali – choć w wielu przypadkach projekty niestety mogą liczyć na nieco mniejszą reklamę, nie raz, nie dwa nie powinniśmy przechodzić obok nich obojętnie. A „Tysiąc ciosów” jest tego bardzo dobrym przykładem.
Recenzowany 1. sezon serialu znakomicie wprowadza w ten krwawy świat – i nie mam tutaj na myśli wyłącznie walki na ringu. „Tysiąc ciosów”, pomimo mocnego osadzenia w epoce, nie boi się poruszania jak najbardziej aktualnych tematów, a wciągający, dopracowany scenariusz w połączeniu z wiarygodnymi oraz jak najbardziej przemyślanymi postaciami sprawiają, że chce się tylko więcej. To opowieść nie tylko dla fanów boksu, bo Knight niczym stary wyjadacz zaserwował widowisko, które zaangażuje na długie godziny. Pierwsza runda za nami, druga jest już na horyzoncie, do kolejny sezon serii jest już nakręcony – a ja mam nadzieję, że to starcie nie skończy się nagłym nokautem, bo stawka jest zdecydowanie wysoka.
Atuty
- To historia nie tylko dla fanów boksu – a śmiem twierdzić, że dzięki bogatej podbudowie fabularnej znacznie większe grono powinno sprawdzić ten serial,
- Znakomicie napisane postacie,
- Stephen Graham wymiata na ekranie,...
- ...a kroku nie ustępują mu inni odtwórcy głównych ról,
- W pewnych momentach aż kipi atmosferą „Peaky Blinders”,
- Jest brutalnie i krwawo!
- Pierwszy sezon serialu wydaje się znakomitym wprowadzeniem do dalszej historii.
Wady
- Niektóre historie postaci potrzebowałyby znacznie więcej czasu,
- Pojawia się kilka bardzo "naciąganych" wątków i rozwiązań.
„Tysiąc ciosów” debiutuje w bardzo dobrym momencie. Kiedy wielu widzów już nie może doczekać się filmowej wersji „Peaky Blinders” swoje 5 minut zyskuje historia, której klimat jest równie ciężki. Jeżeli korzystacie z Disney+, nie powinniście przejść obojętnie obok tego serialu, bo w nim wiele elementów po prostu się zgadza.
Przeczytaj również






Komentarze (14)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych