Age of Mythology: Retold - Immortal Pillars – recenzja dodatku i wersji na PS5. Microsoft kontynuuje ekspansję

Age of Mythology: Retold - Immortal Pillars – recenzja dodatku [Xbox, PS5, PC]. Microsoft kontynuuje ekspansję

Wojciech Gruszczyk | 09.03, 13:00

Microsoft kontynuuje dzielenie się swoimi największymi skarbami. Strategia pełna zawartości i bogów, to kolejna produkcja, która wylądowała na PlayStation 5. Czy jednak warto zagrać w Age of Mythology: Retold - Immortal Pillars i wypróbować wersję przygotowaną na sprzęt Sony? Przeczytajcie naszą recenzję.

Już w zeszłym roku pojawiła się na naszym portalu obszerna recenzja Age of Mythology: Retold, w której zaprezentowano najróżniejsze zmiany opracowane dla odświeżonej strategii, a ponadto przedstawiliśmy samą rozgrywkę na kontrolerze. Z tego powodu w tym tekście skupię się na pierwszym dodatku gry, a także samym wydaniu przeznaczonym na PlayStation 5.

Dalsza część tekstu pod wideo

Microsoft kontynuuje ekspansję swoich gier na konkurencyjną platformę, ale w tym wypadku warto również zauważyć, że kolejny raz podstawka ląduje na rynku razem z dodatkiem. To ciekawa sytuacja, dzięki której fani z Xboksów oraz komputerów osobistych mogą powrócić do podstawki, a zarazem tytuł jest oferowany na nowej platformie w dobrej cenie (129 zł) – choć rozszerzenie jest dostępne za sprawą droższego wydania (215 zł) lub osobno (89 zł). Pomysł prosty, ale odnoszę wrażenie, że bardzo skuteczny, bo każdy w pewien sposób jest zachęcony do gry, a zarazem może wybrać, co tak naprawdę chce sprawdzić.

Chiński Panteon

Immortal Pillars to pierwszy dodatek do Age of Mythology: Retold, którego główną zawartością jest Chiński Panteon. Twórcy postanowili rozszerzyć wcześniej oferowany zestaw i postawili na Państwo Środka – biorąc pod uwagę ostatnią, dobrą passę tego kraju w branży gier, trzeba przyznać, że zespół podjął naprawdę dobrą decyzję, by już na początku rozbudowy odświeżonej strategii, postawić akurat na Chiny.

Twórcy odpowiednio wprowadzają nowy panteon na salony i za sprawą kampanii gracze mają okazję odkryć wszystkie uroki nowej propozycji. Historia nie jest specjalnie długa, ponieważ wydarzenia zostały podzielone na zaledwie 9 misji, które ukończycie w około 4-6 godzin – sporo zależy od wybranego poziomu trudności oraz samych umiejętności gracza. Zawartość nie jest duża, ale sama opowieść w ciekawy sposób pokazuje nową mitologię, a zarazem dobrze łączy ją z wcześniej oferowaną zawartością.

Historia rozpoczyna się krótkim filmikiem na silniku gry, dzięki któremu dowiadujemy się, że Huang Di przez 100 lat dowodził Chinami, ale Żółty Cesarz wstąpił na Niebiański Dwór. Jednym z bohaterów dowódcy był Huang Zhaowu, który został obdarzony darem wiecznej młodości – wojownik pozostawał młody, jednak jego ukochana żona Xiaoli po pewnym czasie umarła. Huang Zhaowu nie mógł się z tym pogodzić, prosił bogów o pomoc, ale mu odmówili, więc postanowił wziąć sprawy w swoje ręce – za sprawą armii rozpoczął podbój Chin. Inni bohaterowie starają się zjednoczyć, by go powstrzymać, lecz podczas opowieści obserwujemy tak naprawdę akcję z dwóch perspektyw, ponieważ Huang Zhaowu zyskuje dodatkowych sprzymierzeńców, a Yan Feifeng, Cangjie czy też Houyi próbują powstrzymać to szaleństwo i sprawić, by filary niebios nie zostały zniszczone. Historia jest na swój sposób ciekawa, ponieważ cały czas obserwujemy małe fragmenty układanki, a jednocześnie gameplay jest na tyle angażujący, by gracz chciał uczestniczyć w tych wydarzeniach.

Sporym atutem recenzowanego Age of Mythology: Retold - Immortal Pillars są zróżnicowane zadania – nie brakuje klasycznych, podczas których budujemy miasto, zarządzamy jednostkami, szykujemy wojsko, by następnie rozpocząć atak i podbić wyznaczony cel. Twórcy jednak oferują także questy nastawione na armię (musimy przedostać się przez wyznaczone fragmenty mapy i walczyć z przeciwnikami), samo zarządzanie (realizujemy wyznaczoną kombinację i następnie przeprowadzamy atak), a nawet zdecydowano się na interesujące połączenie mitologii – nie będę w przypadku tego ostatniego wchodził w szczegóły, ale końcówka kampanii jest naprawdę dobrym podsumowaniem wyznaczonych założeń.

Odnoszę wrażenie, że Immortal Pillars dobrze przedstawia nowy panteon. Gracz otrzymuje odpowiednią wiedzę na temat kolejnej frakcji, by następnie z przyjemnością móc wykorzystywać nowych bogów do kolejnych pojedynków. Chińczycy nie stali się moim ulubionym panteonem, ale od czasu do czasu będę ich wybierał.

Dobre podstawy

Chiński panteon zapewnia oczywiście pewne elementy, które wyróżniają go na tle pozostałych frakcji. W tym wypadku już na samym początku rozgrywki zobaczycie, że macie dostęp do dwóch różnych jednostek odpowiedzialnych za gromadzenie surowców i budowanie konstrukcji – chłopi są tańsi, ale mniej wydajni, a olbrzymy Kua Fu kosztują więcej, ale znacznie lepiej radzą sobie ze zbieraniem drewna, jedzenia oraz złota. W dodatku Kua Fu mogą służyć jako podstawowi wojownicy, więc nie musimy obawiać się szybkiego rusha.

To jednak dopiero początek, ponieważ Chińczycy realizując kolejne budowle dbają także o „przychylność ziemi” - w trakcie rozgrywki widzimy specjalne okręgi, za sprawą których możemy tworzyć jedną wielką bazę. Gdy nasi główni bogowie znajdują się na wyznaczonych terenach, to otrzymują unikalne premie.

Frakcja posiada także trzy rodzaje bohaterów – pionierzy pojawiają się na początku rozgrywki i idealnie nadają się do zwiadu, ponieważ za ich sprawą możemy wysyłać w powietrze specjalne balony i to właśnie one pozwala nam kontrolować okolice. Mędrcy są jednak znacznie bardziej skuteczni podczas całej rozgrywki, ponieważ mogą leczyć nasze jednostki lub zaklinają wrogów, by przeciwnicy przez pewien czas walczyli po naszej stronie. W dodatku mędrcy radzą sobie dobrze w walce z mitologicznymi stworzeniami. Na końcu pojawiają się jeszcze półbogowie, czyli specjalni wojownicy, którzy mogą korzystać z potężnych zdolności – warto w tym miejscu pamiętać, że każdy bóg główny oferuje innego półboga.

Fuxi (bóg cywilizacji, kultury i nieba), Nuwa (bogini stworzenia i ziemi) oraz Shennong (bóg rolnictwa i ziołolecznictwa) to główni bogowie oferowani przez chiński panteon – wystarczył dosłownie jeden mecz, by Nuwa stała się moją ulubioną propozycją z tej frakcji, ponieważ dzięki jej mocy fundamenty ziemi na przychylnej ziemi wznoszą się automatycznie. To dla mnie mały game-changer, który można wykorzystać nie tylko do bardzo szybkiej budowy, ale nawet do ataku. Nuwa pozwala także tworzyć glinianych chłopów, którzy zapewniają boost wydobycia, a już podczas Ery Klasycznej możemy wezwać boginię mądrości i strategii wojskowej – Xuannu posiada umiejętność „zniknięcie”, dzięki której możemy sprawić, że nasza armia na chwilę stanie się niewidzialna. Świetnie wykorzystuje się tę zdolność do przeprowadzania bardzo skutecznych ataków. Goumang (bóg wiosny, Era Bohaterów) pozwala sprowadzić wczesną wiosnę i dzięki temu obok budynków wyrastają drzewa – to niezwykle przydatna zdolność w trakcie bardzo długiej rozgrywki, gdy zaczyna nam brakować surowców. Natomiast Gonggong (bóg powodzi i buntu) nie tylko zapewnia możliwość przywoływania mitologicznego, latającego węża Qinglonga, który jest niezwykle skuteczny, ale posiada moc wielkiej powodzi – to idealna propozycja do strategii polegającej na wyniszczenie. Nie mogę napisać, by Shennong, który już na samym początku rozgrywki za sprawą daru przywołuje za darmo jednostki mitologiczne z następnej ery, nie oferował odpowiedniej rozgrywki, ale przynajmniej aktualnie Nuwa jest moją faworytką.

Rozgrywka chińskim panteonem jest przyjemna. Szybko trzeba się przyzwyczaić do wykorzystywania potężnych Kua Fu oraz dobrego planowania kolejnych budynków, by zapewnić sobie przychylność ziemi, ale nie jest to oczywiście nic specjalnie trudnego. W przypadku jednostek świetnie wykorzystuje się Tygrysią Kawalerię – to była najpotężniejsza jednostka kawalerii w okresie Trzech Królestw w Chinach i w najnowszej grze Microsoftu także warto posiadać Tiger Cavalry w swojej armii. Elitarna jednostka nawet po powaleniu z konia kontynuuje walkę, co tylko pokazuje zawziętość tych wojowników. Trudno też narzekać na mitologiczne stworzenia, wśród których łatwo wyróżnić pożerających ludzkich żołnierzy Taotie lub wyrzucających w powietrze wrogów Baihu. Świetnie sprawdza się także leczący pobliskich sprzymierzeńców i palących oponentów Qilin.

Trudno już teraz stwierdzić, jak będzie wyglądać sam balans, bo choć łatwo wymieniam atuty frakcji, to dopiero wielogodzinna, sieciowa rozgrywka pozwoli ustalić najbardziej skuteczne taktyki, które oczywiście trzeba będzie skonfrontować z odpowiednimi opcjami innych panteonów. Chińczycy mają swoje plusy, ale mam wrażenie, że przynajmniej aktualnie trudno znaleźć mi strategię, która byłaby zbyt mocna przeciwko możliwościom innych frakcji.

Rozszerzenie oferuje jeszcze siedem dodatkowych map, ale w tym wypadku jedna szczególnie zapadła mi w pamięci – Wielki Chiński Mur trafił do Age of Mythology: Retold. Za jego sprawą każda z drużyn otrzymuje swój „kawałek” mapy i tak naprawdę na początku rozgrywki nie musimy się obawiać o działania przeciwników. Gracz może skupić się na początku na ekonomii, ponieważ i tak przeciwnicy nie przebiją się przez wielką ścianę. Dopiero po pewnym momencie musimy zająć się armią, co bardzo pozytywnie wpływa na rozgrywkę. To przyjemna propozycja, którą naprawdę warto wypróbować.

Jak Age of Mythology: Retold wypada na PS5?

Twórcy najnowszej wersji Age of Mythology: Retold nie zawiedli. Gra została przerzucona na PlayStation 5 w naprawdę dobrej jakości – choć oczywiście nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że podstawy zostały tutaj opracowane już w przypadku wersji na Xboksy Series X|S.

Gracze za sprawą d-pada mogą w ekspresowym tempie kontrolować jednostki odpowiedzialne za zbieranie surowców, armię lub otrzymują dostęp do bohaterów. Łatwo tworzyć kolejne podgrupy, by przykładowo płynnie korzystać z wojsk nastawionych na atakowanie z zasięgu czy też szybko zarządzać mitologiczną armią. Ponownie nie mogę napisać złego słowa na działanie okręgów, za sprawą których zaznaczamy postacie na mapie – to jest naprawdę dobry sposób na czerpanie ze wszystkich możliwości pada.

W Age of Mythology: Retold na PlayStation 5 bardzo często wykorzystujemy kolejne koła wyboru – to właśnie za ich sprawą budujemy jednostki lub budynki, a także dbamy o odpowiednie taktyki. Ułożenie wszystkich elementów interfejsu użytkownika jest świetne i nie mogę się przyczepić do nawet najdrobniejszych detali.

Co jednak ciekawe – podczas rozgrywki na PS5 Pro doświadczyłem małe spadki animacji, które pojawiają się w ostatecznej rozgrywce. Problemy są widoczne w momencie, gdy na ekranie wykorzystujemy kilka potężnych zdolności... z powodzią w roli głównej. Nie wiem, jak sytuacja wygląda na innych platformach, ale na pewno twórcy powinni w tym miejscu zadbać o dodatkowe poprawki.

Age of Mythology: Retold nie jest również grą, która specjalnie dobrze i ciekawie wykorzystuje możliwości kontrolera DualSense. W zasadzie podczas kilkunastogodzinnej rozgrywki nie doświadczyłem większych dodatków w samym doświadczeniu – nie będę jednak ukrywał, że tak naprawdę w tym tytule nie jest to specjalnie potrzebne.

Microsoft nie zapomniał o polskiej lokalizacji, ale nie mogę w tym miejscu napisać o kompletnej i dopracowanej pracy – w kilku miejscach dokopałem się do zakładek, w których nie dorzucono przetłumaczonych tekstów, a w samej czcionce brakuje polskich znaków dużą literą („FILARY BOGóW”). W tym wypadku wystarczy raczej jedna aktualizacja, ale szkoda, że nie zdecydowano się tego dopracować przed samą premierą rozszerzenia oraz nowej wersji.

Czy warto zagrać w Age of Mythology: Retold - Immortal Pillars?

Pierwszy dodatek do świetnej strategii Microsoftu nie zawodzi. Chciałbym zagrać w bardziej rozbudowaną historię lub od razu otrzymać kolejny panteon, ale biorąc pod uwagę cenę (89 zł) trudno narzekać.

Recenzowany Age of Mythology: Retold - Immortal Pillars nie będzie opcją dla każdego, bo jeśli nie preferujecie chińskiej mitologii lub po prostu nie zamierzacie doświadczać tej frakcji to... w zasadzie nie macie czego tutaj szukać. Rozszerzenie jest nastawione na jeden kraj, więc w tej sytuacji musicie zaczekać na kolejny dodatek, który zapewne zaoferuje dostęp do innego panteonu.

Ja dobrze się bawiłem ogrywając Age of Mythology: Retold - Immortal Pillars i będę wracał do tej frakcji – choć jak już wspomniałem nie będzie to mój pierwszy wybór. Twórcy jednak w dobry sposób rozbudowali świetną grę, która w dodatku oferuje przyzwoitą rozgrywkę na następnej platformie. Fani gatunku nie powinni się zastanawiać.

Advertisement

Ocena - recenzja gry Age of Mythology: Retold

Atuty

  • Ciekawa i zróżnicowana kampania. Historia dobrze przedstawia nową frakcję,
  • Chiński panteon wyróżnia się ciekawymi elementami. To dobra opcja dla wielu graczy,
  • Świetni chińscy bogowie. Łatwo znaleźć tutaj pomysłowe strategie,
  • Dla posiadaczy PS5? Genialna strategia z toną zawartości na start... i jeszcze wszystko w dobrej cenie!

Wady

  • Kampania mogłaby być dłuższa,
  • Przyda się przynajmniej jedna aktualizacja, która zajmie się wspomnianymi w tekście problemami.

Age of Mythology: Retold - Immortal Pillars to dobry dodatek, który mądrze rozbudowuje podstawkę. Gra jednocześnie zapewnia świetną rozgrywkę i ogromną zawartość na PlayStation 5. To kolejny dobry port Microsoftu.
Graliśmy na: PS5

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper