No i kolejny numer skończony, nadszedł czas pożyć normalnie
Jak to się dzieje, że ja mam czas zrobić wpis na bloga tylko po deadlinie? No właśnie, "PO". Wczoraj... wróć, dzisiaj, tak - dzisiaj o 4.30 rano ja skończyłem swoją pracę, a chłopaki (Loki, Bufi i Kujot) siedzieli ponoć do 6.00 rano i oddali ostatnie strony. Ciekawe czy Sojer wstał na czas, żeby ich odwieźć do domów (ostatnio jechal o 4 rano i Bufi musiał pilnować, żeby nie zasnął za kierownicą).
Jak to się dzieje, że ja mam czas zrobić wpis na bloga tylko po deadlinie? No właśnie, "PO". Wczoraj... wróć, dzisiaj, tak - dzisiaj o 4.30 rano ja skończyłem swoją pracę, a chłopaki (Loki, Bufi i Kujot) siedzieli ponoć do 6.00 rano i oddali ostatnie strony. Ciekawe czy Sojer wstał na czas, żeby ich odwieźć do domów (ostatnio jechal o 4 rano i Bufi musiał pilnować, żeby nie zasnął za kierownicą).
Numer spóźniony. Kali, jest jak duże dziecko - da się mu 10 lodów i weźmie wszystkie, ale przy wyjściu spadnie mu 5, bo klamkę trzeba było nacisnąć. Kali, a ty jeszcze Lost Planet 2 chciałeś pisać. Hahaha. Tia, jasne, zawsze wszystko chcesz pisać, tylko potem na końcówce zaczyna robić się nerwowo, bo "za 2 godziny" to znaczy "dzisiaj" , a "dzisiaj" znaczy "jutro". Tyle, że tego "jutro" czasami już nie ma w opcji. Ja nawet nie wiem jak my (ja i Magda) złożyliśmy tę reckę UFC, bo przeciez oczy mi się zamykały, a w międzyczasie musiałem akcpeptować pdfy do drukarni. Kali, jak teraz wytłumaczyć Czytelnikom, że numeru nie będzie 20-go maja, tylko... nie wiedomo kiedy, pewnie dzień później, jeśli drukarnia się spręży? Jak pójdziesz do radia, spróbuj też się spóźnić na audycję, zobaczysz jak to jest :).
A dzisiaj nawet nie mogłem sobie pospać, bo od rana był kocioł z promocją gier EA. Jeśli jeszcze o niej nie słyszeliście, to polecam się zaznajomić z tematem, bo takiej okazji to dawno nie pamiętam. Torba rano zadzwonił i powiedział, że nie wyrabiają się w sklepie a komp mu się zwiesił od ilości okienek GG. Bartek ponoć nie może dogonić szczytu listy zamówień, a Sojera nie ma, bo pojechał po jakiś towar po zawiezieniu chłopaków do domu.
Arab mi kazał się zarejestrować na Facebooku, czemu opierałem się od pół roku, ale w końcu testowo musiałem założyć konto, profilaktycznie - bez nazwiska :). Zobacze, jak to cholerstwo działa, mam nadzieję, że to coś lepszejszego niż Nasza Klasa (gdzie szczyce się do dzis, że mam 0 znajomych :D ). Kończę i chyba podjadę do Gamery po swojego X-a (w Forze bym popykał), którego mu pożyczyłem. Mam nadzieję, że jeszcze działa. Konczę ten chaotyczny wpis, bo mi telefon nie daje żyć.
PS. Dziś przeczytałem maila z próśbą Czytelnika, o wytłumaczenie kilku trudnych pojęć, które najczęściej używamy w tekstach. Podał przykład - "framerate". No i tak zacząłem myśleć i... czy my naprawdę używamy tyle trudnych terminów? Do głowy przychodzi mi: gameplay, skrypt, line-up... Tyle. Chyba muszę poczytać teksty Kaliego albo Zaxa, pewnie od razu coś znajdę. A Może Wy coś podpowiecie?