Zabójcze przysmaki
Informuję na wstępie, że notka nie ma nic wspólnego z grami. No może z wyjątkiem gry o życie, jaką prowadzą konsumenci poniższych specjalności. Marudom stanowczo odradzam czytanie. Nie psujcie sobie humoru. Poszukajcie czegoś o grach :)
Kto z nas nie lubi jeść? Wątpię, żeby trafiła się osoba, dla której jedzenie jest smutnym obowiązkiem. Każdy z nas ma zapewne ulubione danie: placki ziemniaczane, kaczkę w winie, kawior, sushi, czy schabowego z bigosem. Wymieniać mógłbym długo dla nabicia tych 300 znaków, ale nie widzę takiej potrzeby (chyba już je nabiłem).
Jedzenie jest dla niektórych rytuałem. Inni z kolei panoszą się po różnych zakątkach świata, aby wypróbować specjały z najbardziej wymyślnych miejsc, o których większość z nas pewnie nigdy nie słyszała. Z kolei jeszcze inni, wiedzeni heroizmem godnym rycerza szarżującego na spotkanie smokowi w samych gatkach, poszukują potraw, które w najgorszym wypadku skrócą ich egzystencję na tym świecie. Oto przed Wami przysmaki, które mogą zabić lub poważnie uprzykrzyć życie.
Afrykańska Żaba Olbrzymia Bucząca
Przysmak rodem z Afryki. Osiąga pokaźne rozmiary - ok 25 cm długości w przypadku samca i 12 cm w przypadku samicy. Waga waha się od 1 do 1.4 kg. W przypadku większości krajów świata, konsumowane są tylko nogi. Natomiast na czarnym lądzie konsumowane są one, niemalże w całości (wyłączając narządy wewnętrzne oraz skórę). Czym grozi zjedzenie zielonej ślicznotki? W przypadku zjedzenia zbyt dużej ilości - śmierć. Mniejsza ilość powoduje: zaburzenia układu moczowego i pracy nerek. Trucizna ponoć występuje tylko u młodych osobników, a starsze są od niej wolne. Młode, to i wredne.
Owoce Ackee
Trujący owoc prosto z Jamajki. Jest składnikiem ich dania narodowego. Strasznie upierdliwy, to owoc, bo trująca jest skórka i nasiona. Co pozostaje? Miąższ, który w większości przypadków trujący nie jest (Procentów nie znam. Lepiej nie ryzykować). Jakie owoce można jeść? Dojrzałe. Nie mogą być ani przejrzałe ani zbyt młode. Czym grozi zatrucie? Zwracaniem treści żołądka w tak ekspresowym tempie, jak po jeszcze żadnej ostrej imprezie (Jamajska choroba wymiotna). Może także prowadzić do śpiączki oraz śmierci oczywiście.
Żywa ośmiornica
Bear Grylls jest w stanie wsunąć w zasadzie wszystko, co jest na tyle głupie, żeby przed nim nie uciec. Widać, że facet gustuje w surowiźnie. Jego jestem w stanie zrozumieć (robi co musi, żeby przeżyć). Natomiast ludzie płacący za możliwość zjedzenia żywej ośmiornicy są...specyficzni. Żywa ośmiornica - przysmak mieszkańców Korei Południowej. Podawana w całości lub w kawałkach (obie opcje mogą zabić). W przypadku jedzenia jej w całości należy wsadzić ją do przełyku, głową w dół i błyskawicznie połknąć. W przypadku dania w postaci kawałków wielce wskazane jest staranne przeżuwanie. No, chyba że wolicie, gdy coś przysysa się do waszego przełyku i was dusi :)
Meduza
Meduza jest w stanie zabić człowieka w morzu. Po cholerę ją wyciągać na ląd, żeby tam kogoś zabiła? Widać, ktoś miał taką potrzebę. Przygotowanie parzącej i toksycznej paskudy zajmuje średnio od 20 do 40 dni. Meduzę trzeba odpowiednio przygotować - wycinając toksyczne części, czyszcząc błony śluzowe i genitalia (nie chcę wiedzieć).Oprawiona meduza jest cięta w wąskie paski i podawana na surowo lub gotowana np. w sosie sojowym.
Fugu
Tak, tak. W końcu nadszedł czas na killera rodem z Japonii. Nie bójcie się, nie ważyłbym się go pominąć. Czy, jednak faktycznie jest się czym ekscytować? Wokół Fugu narosło wiele mitów, które są skutecznie podsycane przez rząd Japoński (zarabiają na tym, więc co się dziwić) lub głupich dziennikarzy, którzy za punkt honoru postawili sobie zmierzenie się z morderczą rybą (czym chwalą się w swoich programach). Znakomita książka Pawła Musiałowskiego - Japonia oczami fana (polecam wszystkim fanom Japonii) odziera ten mit z tej całej mistycznej otoczki. Owszem, Fugu może was zabić. Jeżeli zjecie rybkę w jakiejś zapadłej, japońskiej wiosce u rybaka o szemranej reputacji. W mieście dajmy na, to - Tokio...szanse na jakikolwiek zgon są nikłe. Żeby móc legalnie przygotowywać Fugu do spożycia potrzebny jest specjalny certyfikat. Jest on cholernie ciężki do zdobycia, więc otrzymują go najlepsi. Natomiast sprzedawcy, którzy nie mają pozwolenia na obróbkę Fugu zawsze mogą kupić już gotową do spożycia rybę od hodowcy. Dodać należy także, że Fugu z hodowli są pozbawione toksyn (jest, to ok. 80% wszystkich Fugu dostępnych na rynku). Trujące są tylko te, schwytane na wolności. Jak zabija Fugu? Paraliżowane są kolejne części ciała, aż do całkowitego paraliżu i śmierci przez uduszenie. Musiałowski przytacza ciekawą historię pewnej japońskiej gwiazdy, która razem ze znajomymi zamówiła wątrobę Fugu (najbardziej toksyczna część). Jako, że jego kompanii nie palili się do jedzenia, to odważniak zjadł wszystkie (bodajże 4 lub 5). Dał radę wrócić o własnych siłach do domu i zasnąć. Jednak już się nie obudził.
Oto najciekawsze (moim zdaniem), zabójcze przysmaki. Dziękuję za uwagę i smacznego.