KINO: Jurassic World – recenzja 2.0

Moda na wielkie powroty trwa w najlepsze. Niedawno z wielkim hukiem nadjechał Mad Max po 30-letniej przerwie, teraz nadeszła pora na dinozaury z Parku Jurajskiego… Oj, przepraszam.. Świata Jurajskiego.
Po 20 latach od felernych wydarzeń na wyspie Isla Nublar w Parku Jurajskim ludziom udało się opanować sytuację na wyspie i ostatecznie należycie otworzyć Park Jurajski. By publice nie kojarzyć się z tamtym makabrycznym przybytkiem, postanowiono zmienić nazwę parku na Jurassic World (Świat Jurajski). Miało to stanowić o odmienności, wyjątkowości, nowoczesności i bezpieczeństwie. Jurassic World odniósł olbrzymi sukces, ale jak to bywa w tym interesie, ludziom zaczyna nudzić się to co widzą przez dłuższy czas. Stąd kolejne wytworzone przez człowieka gatunki dinozaurów. Po prostu z czasem trzeba wprowadzać coś nowego. Pewnego dnia naukowcy z Jurassic World postanowili wyhodować całkowicie nowego nieistniejącego nigdy dinozaura, genetycznie go modyfikując, łącząc geny różnych gatunków…
Ciekawostka 1
Jurassic World jest czwartym filmem z serii Parku Jurajskiego. Wcześniejsze to Jurassic Park (1993), The Lost World: Jurassic Park (1997) oraz Jurassic Park III (2001). Pracę nad czwartą częścią zaczęto tuż po JP3, planując premierę na 2005 rok. Zaprzestano je jednak ostatecznie po śmierci Michaela Crichtona – scenarzysty pierwowzoru. Pomysł powrócił dopiero w 2011.
Marzenie Johna Hammonda, twórcy i założyciela Parku Jurajskiego z pierwszego filmu stało się faktem. Park otworzył swe podboje dla łaknących wrażeń turystów. Jest na czym oko zawiesić. Reżyser Colin Trevorrow karmi nas pięknymi ujęciami pejzaży wyspy. Aż chcę się wejść w ekran i pobawić się z publiką w tym Jurajskim Zoo. Bardzo dobrze przedstawiono tutaj funkcjonowanie JW, które jest właśnie niczym takie Zoo. Kto był w takich większych przybytkach poczuję klimat i naturalność parku.
Dalej są główne atrakcje, czyli dinozaury które wyglądają przepięknie, majestatycznie, czasami sympatycznie lub groźnie. Niestety czuć tutaj rzemieślniczą robotę kolegów komputerów. Trudno nie zauważyć w ruchach i ogólnej prezencji dinozaurów ich komputerowego rodowodu. Bije od nich nienaturalność. Więc pomimo tych pięknych obrazków, Park Jurajski z 1993 roku wygląda bardziej naturalnie niż Świat Jurajski z 2015 (!).
Ciekawostka 2
W początkowej fazie produkcji mówiono o powrocie obsady z pierwszej części filmu. Po latach zrezygnowano jednak ze starych bohaterów by bezboleśnie wprowadzić nowe pokolenie kinomanów w serię. O „świeżości” miał też stanowić brak cyferki w tytule i zmiana z Jurassic Park IV na Jurassic World.
Kolejnym punktem do odhaczenia w JW jest pożywienie dla dinozaurów, czyli z grubsza… ludzie. Na pierwszym planie stoi Chris Pratt, który jako Owen Grady z początku niebezpiecznie przypomina Star Lorda ze Strażników Galaktyki. Na jego szczęście im dalej w las, tym widać więcej różnic. Aktor umie zachować powagę gdy akcja tego wymaga. Obok stoi pięknie sztywna Pani Bryce Dallas Howard jako Claire Dearing – kobieta trzymająca w ryzach park. To ten duet będzie głównym ludzkim pierwiastkiem filmu i nieuniknionym wątkiem romantycznym. Jak to w filmach przygodowych spod dłuta Stevena Spielberga bywa, musiał się pojawić wątek z dzieciakami, które są dość niesforne i napędzają wydarzenia. Pojawia się nawet postać z oryginalnego Jurassic Park – BD Wong, jako Dr Wu, który chyba młodnieje z czasem (ten gościu ma 54 lata na karku ?!).
Kłują w oczy głupoty typowe dla blocbusterów np. bieganie w szpilkach, czy niepisanie SMS’a gdy ta sama pani nie może się dodzwonić do siostrzeńców. W ogólnym rozrachunku jednak film nie ogłupia. W tym z letnich hitów wciąż zostaje liderem seria TransFormers.
Ciekawostka 3
Film Jurassic Park (Park Jurajski) to ekranizacja książki Michaela Crichtona pod tym samym tytułem. Istnieją pewne różnice pomiędzy filmem a książką np. w powieści John Hammond nie przeżył. A przynajmniej tak się zdawało, bo sukces filmu spowodował powstanie drugiej książki – The Lost World, gdzie pojawia się Hammond stwierdzając że "Lekarze odwalili kawał dobrej roboty". Druga książka był również podstawą drugiej części filmu.
Od początku filmu czuć tutaj ducha pierwszego filmu. Zaczyna się od ścieżki dźwiękowej Michael’a Giacchino i jego głównego motywu muzycznego który jest wprost żywcem wyjęty z soundtracku Johna Williamsa z 1993. Większość muzyki wydaje się kalką roboty Williamsa. Nie ma co się czepiać, bo motywy z 1993 roku nadal są w sumie mocarne i niezwykle klimatyczne.
W zalewie innych oklepanych swego czasu przez Spielberga motywów jak konstrukcja scenariusza i reżyseria, miłym zaskoczeniem jest brutalność tego świata. Nowy dinozaur nieźle daje czadu, reszta mu wtóruje. W poprzedniej trylogii reżyserzy raczej uciekali od przemocy – w kulminacyjnych momentach odwracali wzrok. I choć tutaj nie ma co spodziewać się krwawych scen w klimacie gore to cieszy fakt poczucia niesmaku przez widza w wielu scenach (moim faworytem jest scena z wyłapywaniem ludzi przed pterodaktyle), tym bardziej ze ofiarami są często osoby postronne, niewinne a nie tylko te złe, wkurzające charaktery.
Ciekawostka 4
W roku 2011 wydano grę Jurassic Park: The Game od Telltale Games na konsole PS3, X360 I PC. Gra była bezpośrednią kontynuacją pierwszej części filmu. Historia zaczynała się zaraz po problemach w Parku. Bohaterami byli m.in. kobieta mająca znaleźć embriony wykradzione przez Dennisa Nedry, pracownik parku i jego córka, a także komandosi z firmy InGen. Gra zebrała średnie recenzje ( w okolicach 50-60% zależnie od platformy). Wielu nie spodobała się liniowa narracja i rozgrywka, która zawierała mało faktycznego gameplayu.
Niezwykle trafna okazuje się ogólna fabuła filmu dla niego samego. W filmie zmieniono nazwę parku, by na nowo wypromować przybytek i zachęcić nowych klientów do odwiedzin, a ci ludzie nudzą się, ciągłym oglądaniem tego samego. Pojawia się więc nowy dinozaur, który ostatecznie doprowadza do tego co się stało za pierwszym razem – do rzezi. Taki jest też ten film. Dostajemy nowe opakowanie, które ma nam wprowadzić nową jakość. Ale jest tak tylko w teorii, bo Jurassic World to tak naprawdę powtórka z rozrywki. Film zbudowany na schemacie Parku Jurajskiego z 1993 roku. Jest to dobrze odgrzany kotlet, ale tylko odgrzany a nie świeży.
OCENA: 7,5 / 10
- Próbka ścieżki dźwiękowej:
- Zwiastun: