Ballada o Geju Tonym, zaliczona!
Dodatek łyknąłem idąc fabularnie przed siebie, nie zbaczając z drogi. Jednak muszę przyznać, że owe DLC, jeszcze nie tak dawno dostępne jedynie dla posiadaczy Xboksów 360, teraz również w wersji pudełkowej w dodatku, również na platformę PS3 (wersja pudełkowa nie wymaga podstawowej wersji GTA IV i jest sprzedawana, wraz z drugim dodatkiem Lost and Damned), to bardzo grywalny kawał kodu...
Dodatek łyknąłem idąc fabularnie przed siebie, nie zbaczając z drogi. Jednak muszę przyznać, że owe DLC, jeszcze nie tak dawno dostępne jedynie dla posiadaczy Xboksów 360, teraz również w wersji pudełkowej w dodatku, również na platformę PS3 (wersja pudełkowa nie wymaga podstawowej wersji GTA IV i jest sprzedawana, wraz z drugim dodatkiem Lost and Damned), to bardzo grywalny kawał kodu...
Kilka godzin, wspaniałej i co ważne humorystycznej zabawy. Luis Lopez, jako główny bohater spisał się na medal, a jego jajcarskie teksty i naszego zleceniodawcy, Tonego robią - hehe. Gra oczywiście oprawą nie zaskakuje - nie to co na premierze GTA IV, bo przecież w dobie takich tytułów, jak Uncharted 2 czy God of War III, ciężko utrzymać się na szczycie. Tym razem, nawet bogate i tętniące życiem miasto nie wywołuje palpitacji serca, wręcz przeciwnie wygląda średnio. Niemniej jednak bawiłem się wyśmienicie. Bardzo ciekawie, skonstruowane misje w tym zapierające dech w piersiach skoki spadochronowe. Ogólnie dodatek wypada bardzo dobrze. Polecam, każdemu!
PS. Nie wiedząc czemu, mam słabość do tej grafiki, wybaczcie ;]