Teraz wasz ruch Creative Assembley!
Na naszych konsolach zawitało już wiele gatunków, które wcześniej wydawały się należeć jedynie do grona pecetowych odbiorców. Strzelaniny FPP już dawno stały się głównym celem deweloperów, a sieciowe gry MMO powoli, acz sukcesywnie wprowadzają się na ten rynek. Jednak pozostał jeszcze jeden gatunek, który w pełni nie rozwinął skrzydeł na naszym konsolowym poletku.
Chodzi mi mianowicie o gatunek gier strategicznych. W tym właśnie momencie część czytelników powie mniej więcej coś takiego: "To wcale nie prawda, na konsolach pojawiło się już całkiem wiele gier strategicznych, zarówno w tej, jak i poprzedniej generacji!" Gdzieś tam pojawi się też tyrada takich nazw jak R.U.S.E, Halo Wars, czy też konwersje LOTR"BotME czy też Red Alert 3.
Wszystko się zgadza, jednak ja to widzę w trochę inny sposób. Wg mnie te gry nie oddają w pełni tego, co charakteryzuje gatunek strategii. Takie Halo Wars jest bardziej wg mnie grą zręcznościową, niż wymagającą skupienia i przemyślanej taktyki strategią. Władca Pierścieni i Red Alert zostały sztucznie skonwertowane na klawiszologie pada, przez co ich obsługa nie jest tak efektywna. Najbliżej tego, o co mi chodzi zbliżył się R.U.S.E, jednak nie da się ukryć, że był on strategią dość specyficzną. Ale można podziwiać twórców tej gry za wygodne rozwiązanie kwestii interfejsu i ogólnego zarządzania jednostkami.
Do czego więc zmierzam? Na naszych konsolach pełną parą działają kontrolery ruchowe. W trakcie następnej generacji pojawią się pewnie ich bardziej precyzyjne odpowiedniki. Dlaczego więc mamy być traktowani jako obywatele drugiej kategorii w kwestii strategii? Powyższe gry można potraktować jako przykład pierwszych gier FPP, które przetarły szlak dla tych masowo wydawanych, które widzimy na półkach sklepowych na całym świecie. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że tych dwóch gatunków nie można ze sobą porównywać, ale wg. mnie, nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy i my dostawali swoje Total War'y i kolejne części StarCraft'a bądź WarCraft'a.
A jakie jest wasze zdanie? Czy wy też jesteście spragnieni odrobiny bardziej wyrafinowanej rozrywki, wymagającej od użytkownika zastanowienia się przed kolejnym ruchem i przemyślenia przed grą odpowiedniej taktyki działania? Piszcie w komentarzach, głosujcie w ankiecie! Dziękuje i do przeczytania wkrótce!
PS. Na dole znajduję się link do filmiku, pokazujący grę w StarCrafta na kontrolerze Kinect. Wprawdzie jest to Prima Aprillisowy żart(co pokazuje zwłaszcza "connection" dwóch graczy :D) ale mogłoby to tak mniej więcej wyglądać w przyszłości.