Film w maju trafił do kin, a już jest dostępny na Max! Czy ta historia jest aż tak zła?
Na platformie Max od dzisiaj czeka na sprawdzenie kinowa produkcja. Nie jest to jednak wybitny obraz, który może sprawić, że przełożycie swoje plany na wieczór.
Warner Bros. Discovery nie odpuszcza i wraz ze zbliżającym się weekendem uzupełnia bibliotekę swojej platformy streamingowej. W tym tygodniu dowiedzieliśmy się o możliwych premierach „Soku z żuka 2” i „Jokera 2”, lecz to nie koniec atrakcji.
Nowością na serwerach Max jest „Horoskop”. Co ciekawe, film zadebiutował w polskich kinach jako „Tarot: Karta śmierci”. Różnica jest kolejnym przykładem kolejnego „fikołka” tłumaczeniowego stosowanego przez wielu polskich dystrybutorów, a oryginalny, angielski tytuł obrazu to „Tarot”.
„Horoskop” czy też „Tarot: Karta śmierci” nie jest jednak wybitnym dziełem. Horror został zmiażdżony przez recenzentów (średnia 17%) i mógł liczyć na 58% poleceń od widzów. Szczerze mówiąc, będzie to raczej propozycja dla wybitnych koneserów gatunku – jak zapewne wiecie w przypadku horrorów łatwiej znaleźć dziwno-śmieszne opowieści niż solidnie zrealizowane projekty.
Film opowiada o grupie przyjaciół, którzy postanawiają ułożyć tarota, lecz są na tyle nierozważni, że wykorzystują do tego „cudze karty”, co „uwalnia zło”. Czujecie się zachęceni? To zobaczcie jeszcze zwiastun.
Warto dodać, że od dzisiaj na Max zobaczycie także „Ja, kapitan” (film z 2023 roku opowiadający historię dwóch młodych mężczyzn, którzy przenoszą się z Dakaru do Europy) oraz 4. odcinki „Rozbić bank. Jeden makler, 50 miliardów”.