Atak Rosjan na Amerykę, po raz ... ?
Są gry do których wracamy wiele razy, bo zapamiętaliśmy je jako jedne z najlepszych. Czy taką grą jest Call of Duty Modern Warfare 2 ?
W recenzji nie wziąłem uwagi na tryb multiplayer. Ocena dotyczy jedynie trybów dla jednego gracza
Wersja na której podstawie była pisana recenzja - Playstation 3
Fabuła -
Modern Warfare 2, nie kontynuuje bezpośrednio wątków przedstawionych w Call of Duty 4. Cała akcja dzieje się 5 lat po wydarzeniach z poprzedniej części. Początkowo wskakujemy w buty szeregowego Josepha Allena. Jego postacią uczestniczymy najpierw przy szkoleniu, ochotników amerykańskiej armii, składających się z afgańskiej ludności. Następnie bierzemy udział przy odbiciu miasta z rąk talibów.
Punkt rozwinięcia głównego wątku następuje wraz zamachem na moskiewskie lotnisko, w którym bierzemy udział jako Allen pod przykrywką. Wówczas poznajemy głównego antagonistę gry - Władimira Makarowa. Podczas masakry na lotnisku, zostajemy zdemaskowani i zabici. Po odkryciu naszej amerykańskiej tożsamości przez władze Rosji, dajemy pretekst do ataku na Stany Zjednoczone. Tak rozwija się globalny konflikt, w którym uczestniczymy przez całą grę.
Jest to absurdalne, a takich perełek przez całą grę, przewinie się jeszcze kilka. Tak samo jest z lukami fabularnymi. Po skończeniu kampanii, w waszych głowach zrodzi się wiele pytań - skąd on się wziął, kim on jest, czy też, o co w tym wszystkim chodzi ?
Cały wątek fabularny jest liniowy, więc nie znajdziemy tutaj miejsca na decyzje, nawet tak małe, jak wybór drogi w przypadku World at War.
Przez czas który spędzimy na parciu do przodu, po linii fabularnej, pokierujemy starymi znajomymi jak Soap. Znajdzie się też czas aby pokierować nowymi postaciami w serii, między innymi Gary „Roach” Sanderson - partner Soap'a, czy szeregowym James'em Ramirezem.
Przez całą grę, zwiedzimy takie miejsca jak - brazylijska favela, rosyjską bazę lotniczą w górach Tienszan czy ulice zrójnowanego Waszyngtonu.
Jak kampania w każdej części, i ta starczy na przysłowiowe dwa wieczory.
Gameplay -
Rozgrywka jest identyczna, do której przyzwyczaiły nas poprzednie odsłony Call of Duty. Znajdziemy tu misje, które będą wymagały cichego działania. Pomimo tych misji, większość to nadal pełne wybuchów, latających samolotów i oskryptowanych akcji, czy jazdą skuterem śnieżnym na złamanie karku, misji.
Misje dalej opierają się na schemacie jak w poprzedniczkach: dojdź do punktu A, wysadź coś lub broń się przez określony czas. Gdyby nie powiem nowości, opisany w dalszej części, monotonia ratowana byłaby jedynie przez skrypty. Tych względem poprzedniczek jest więcej. Czy jest to dobre ? Zależy czy gracz chce poczuć się jak w kinie, czy też mieć wyzwanie i takie czynności jak, wylot z wybuchających podziemi, będąc przypięty do liny od helikoptera, zależało od umiejętności gracza.
Znajdą się i nowości dla serii. Jedną z nich jest użycie bezzałogowego samolotu Predator. Po jego wyborze, obserwujemy całą mapę na podczerwień. Wybieramy gdzie ma zostać wystrzelony pocisk, a po wystrzeleniu możemy go przyspieszyć i w pewnym stopniu zmienić jego kierunek lotu. Drugą nowością jest szturm, przez wyważenie drzwi czy ściany. O ile miejsc do wykonania takiej akcji jest mało, jest w pełni efektywna. Po ustawieniu się przy w takowym miejscu, odpala się skrypt. Postać nakłada na drzwi, czy też ścianę, ładunek wybuchowy. Ten niszczy przeszkodę, a postać w zwolnionym tempie, wchodzi do pomieszczenia i strzela do nie zawsze zdezorientowanych wrogów.
Sztuczna inteligencja nie zmieniła się i stoi na tym samym poziomie co w poprzedniczkach. Na prostszych poziomach trudności, przeciwnicy rzadko kiedy celują celnie, ani nie stosują żadnych taktyk zachodzenia od flanki, czy okrążania. Jedynie biegają od osłony, do osłony, wychylając się co jakiś czas. Również na Weteranie, ich taktyka się nie zmienia. Biegają od osłony do osłony, wychylając się, ale tym razem prawie zawsze trafiają gracza. To samo tyczy się sojuszników. O ile oni biegną przed siebie, to też nie stosują żadnych taktyk, a jedynie strzelają raz celnie, raz nie.
Znalazło się miejsce również i na znajdźki w postaci laptopów, Tych w całej grze poukrywanych jest 45. Po zebraniu wszystkich, nie otrzymujemy żadnego bonusu, jak np. kodów w Call of Duty 4.
Poziom trudności został obniżony względem piątej odsłony cyklu, World at War, gdzie gra na Trudnym była katorgą, a Weteran jedynie dla masochistów. Tym razem grę na Weteranie można skończyć prościej, zatrzymując się tylko w pewnych miejscach na dłużej. Według mnie, obniżenie poziomu trudności jest dążeniem do zebrania dość licznej grupy casualów.
Grafika/audio -
Pierwsze co rzuca się w oczy to tekstury słabej jakości. Wersji na konsole straszą bardziej od tych z poprzednich odsłon. Podobnie jest z efektami specjalnymi. O ile większość wybuchów wygląda tandetnie, (wysadzenie budynku w jeden z początkowych etapów wygląda jak popchnięcie drewnianej atrapy, w kształcie tego budynku. ) to nie które powodują piękne widowisko, jak np. snop iskier wijący się przez ulice, wylatujących z płonącego samolotu.
To samo jest z dźwiękami broni, samolotów czy wybuchów. Niczym nie wyróżniają się od innych produkcji, a nawet dostaniecie deja-vu, że gdzieś już to słyszeliście.
Czas na coś co wyróżnia się na tle innych shooterów - muzyka. Kompozycja w tej produkcji to mistrzostwo samego Hansa Zimmera, odpowiadającego za OSTy do wielu hitów filmowych, jak i growych. Sam motyw główny Modern Warfare 2 jest arcydziełem. Tonami dźwiękowymi okazuje jak poważny jest konflikt pokazany w grze, a w pewnych momentach ilustruje dynamizm akcji, samymi dźwiękami, dzięki czemu możemy se wyobrazić całą akcje, nie widząc jej na ekranie. Jedynie szkoda, że rzadko usłyszmy go podczas gry.
Spec Ops -
Misje Spec Ops - nowość w serii. Są to krótki misje, zazwyczaj możliwe do przejścia w 5-10 minut, które możemy ukończyć z przyjacielem, przez internet jak i przy jednej konsoli.Wszystkie zadania jakie wykonujemy w ramach misji, polegają na pewnych schematach. Broń się przez ustalony czas, przebij się do punktu A, zjedź na skuterze jak najszybciej, czy też zabij wszystkich oponentów na obszarze misji. Po ukończeniu zadania jesteśmy oceniani. Maksymalnie możemy za misje otrzymać trzy gwiazdki, ale żeby to zrobić, musimy przystąpić do misji na poziome Veteran. Wówczas rośnie i liczba przeciwników czy czas obrany przed kolejnymi falami wroga. Lokacje, w których rozgrywamy misje, to te same które przemierzaliśmy w kampanii, oraz z poprzedniej części Modern Warfare. Tak więc, znów przemierzymy radioaktywne tereny Czarnobyla jako snajper, zlikwidujemy gang w faweli, oraz będziemy odpierać fale przeciwników w rosyjskim porcie wojskowym.