Playstation VR 2 bez ściemy #2 - Budowa
Tym razem trochę zdjęć, ponieważ ciężko opisywać budowę nie podpierając się obrazem. Mimo wszystko nadal bez ściemy. Walimy same fakty prosto w oczy! :)
Na wstępie zapraszam do zapoznania się z pierwszą częścią bloga - Playstation VR 2 bez ściemy - cz.1 Wady
1) Soczewki
Sony zdecydowało się na użycie szkieł Frensela, które są używane w praktycznie wszystkich liczących się goglach na rynku. O samych soczewkach się nie będę rozpisywał. Jedno jest pewne, w porównaniu do poprzedniej generacji gogli Sony, soczewki w PSVR 2 są zauważalnie większe.
2) Opaska
Budowa opaski to temat na osobnego bloga, ale postaram się zwięźle całość podsumować.
Niemal całość da się zdemontować. Same gumy są na zatrzaskach. Tył schodzi bez problemu i nie musicie się raczej bać, że coś ułamiecie. Gorzej z przodem, który jest zamontowany na kilkunastu zatrzaskach. Użyty plastik jest dosyć elastyczny, ale przy tym bardzo cienki i delikatny, dlatego zalecam dużą ostrożność przy demontażu przedniej gumy.
W poprzednim wpisie mogliście przeczytać o problemach z uciskaniem czoła, co po dłuższej sesji może przerodzić w ból głowy. Po rozebraniu opaski wszystko staje się jasne. "Amortyzacji" nie ma praktycznie w ogóle. Miękkość, szczególnie w części czołowej, oparta jest o niewielką gąbkę i sprytnie wyprofilowaną gumę, która opiera się o czoło. Nie wygląda to zbyt okazale. Zresztą podobnie zbudowana jest część tylna, w której schowane mamy kable i port słuchawek.
Sony zdecydowanie poskąpiło jeśli chodzi o wkład między gumą a plastikową siateczką. Spokojnie można było tam zmieścić znacznie więcej gąbki. W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby samemu taki wkład zrobić.
3) Kable
W części 1 wspominałem, że kable są wypinane. Owszem są, ale tak na prawdę nic nam to nie daje. Kabel USB-C na końcu łączy się z innym kablem (prawdopodobnie od sterowania silniczkiem wibracji) i całość zakończona jest nietypową wtyczką, którą można wypiąć z okularów. Oznacza to tyle, że nie ma możliwość wymiany kabla. Jedyna opcja to serwis.
4) Osłona
Budowa osłony przed światłem jest całkiem inna niż przypadku PSVR 1. Składa się z 2 części. Pierwsza to elastyczny plastik przykręcony małymi śrubkami do gogli. Cienka guma w kształcie harmonijki montowana na wypustki do plastikowej części. Całość sprawdza się dobrze i po pierwszych negatywnych odczuciach, powoli przekonuje się do tej konstrukcji. Mimo dużej szczelności gogle nie parują aż tak mocno. Za wcześnie jednak na ostateczny werdykt. Jak do tej pory miałem tylko kilka sesji w raczej chłodnym pomieszczeniu.
5) Porównanie z PlayStation VR 1
Jeśli chodzi o jakość wykonania, to w bezpośrednim starciu nowe gogle wygrywają dosyć wyraźnie, ale według mnie są elementy wykonane gorzej. Po lekturze pkt. 2 nie trudno się domyślić, że PSVR 1 miał wygodniejszą opaskę. Pierwsza generacja gogli miała znacznie więcej gąbki w części czołowej. Sam materiał był też przyjemniejszy dla skóry. I w zasadzie na tym kończą się zalety PSVR1. Materiał użyty w PSVR1 z czasem "parciał" i się łuszczył. Koniec końców, moje gogle musiałem całkowicie oskubać z wierzchniej sztucznej warstwy nałożonej na tkaninę, zarówno z tyłu jak i z przodu. teraz został sam materiał i w sumie nie jest najgorzej. Problem w tym, że po zdjęciu wodoodpornej warstwy cały pot jest wchłaniany i po dłuższej sesji trzeba wszystko prać. Sam materiał (tkanina) w PSVR1 z czasem się odklejał od ramki i trzeba było go podkleić ponownie.
Wszystkie te wady zostały wyeliminowane w nowych goglach. Mamy tu zwykłą gumę montowaną na zaczepy/wcisk. Nic się nie złuszczy i nie odklei. Praktyczność i niezawodność została jednak okupiona trochę gorszą wygodą.
6) Słuchawki nauszne
Dla wielu jest to dosyć istotna kwestia. Mimo, że załączone do zestawu słuchawki są ok i przy tym bardzo ułatwiają nakładanie/zdejmowanie gogli, to osobiście zdecydowanie preferuje słuchawki nauszne. Miejsca na słuchawki jest niewiele. Przy tym musimy mieć słuchawki, które mają dosyć duży zakres regulacji. Najlepiej sprawdzą się modele z odstającym po bokach kabłąkiem oraz dosyć małymi muszlami.
Sam posiadam m.in. ISK Studio HD9999, Superlux HD681B, Sennheiser HD202 i bezprzewodowe Sennhaisery Momentum 2. Zarówno ISK jak i Superluxy nie nadają się do użytku bo mają zbut duże muszle - ponad 10cm średnicy. Sennhaisery Momentum 2 mają muszle o wysokości ok. 9,5cm, ale przy tym są dość ciasne. Da się je używać, ale nie jest to zbyt wygodne. Jedyne słuchawki, jakie w miarę swobodnie mogę używać to Sennhaisery HD202. Muszle mają niewiele mniejsze od Momentum (9cm), ale za to regulacja jest większa i kabłąk bardziej odstaje od głowy.
Porównując z PSVR1, jeśli byliście w stanie wygodnie założyć słuchawki nauszne, to te same słuchawki równie wygodnie możecie używać z PSVR2. Obie generacje gogli pozostawiają zbliżoną ilość miejsca na słuchawki. Powiedział bym nawet, że do PSVR2 założycie odrobinę większe.
7) Kontrolery
Do jakości i spasowania elementów nie można się przyczepić. Wszystko jest na wysokim poziomie, podobnie jak w DualSense 2. Muszę jednak przyczepić się do kilku kwestii.
Po pierwsze, kontroler jest mało elastyczny jeśli chodzi o uchwyt. Specyficzna budowa ringu dookoła kontrolera ogranicza nam możliwość regulacji uchwytu. Mówiąc wprost nie możemy przesunąć ręki w dół żeby wygodnie kciukiem sięgać do gałki i przycisków O/X. Trigger pod palcem wskazującym oraz R1 pod środkowym są wygodnie dostępne. Nowy kontroler będzie wygodny dla osób z małymi lub średnimi dłońmi. Ja mam dłoń raczej powyżej średniej, chociaż nie zaliczył bym ich do wielkich i są momenty w których czuje dyskomfort. Mogę się tylko domyślać, że osoby z naprawdę dużymi dłońmi będą mieć duży problem z wygodnym uchwytem.
Po drugie, kontroler nie jest idealnie wyważony. Mam na myśli to, że przeważa odrobinę w stronę "zewnętrzną". Mam wrażenie, że właśnie przez to w trakcie gry co chwilę muszę poprawiać uchwyt.
Po trzecie, dłoń się bardzo szybko poci przez co kontroler zaczyna się ślizgać. Nie pomaga zarówno "zamknięta" budowa jak i średnie wyważenie. Ring cały czas opiera nam się o mały palec i zewnętrzną część dłoni co nie tylko ogranicza regulację uchwytu, ale też zwiększa wydzielanie potu.
8) Wibracje
Zamontowany jest jeden silniczek, który budową przypomina te, które były montowane w pierwszych DualShockach, jeszcze z czasów PSX/PS2. Wygląda to dokładnie tak samo "łopatologicznie". Jest on zainstalowany w części czołowej. Wibracje są wyraźnie, ale dosyć subtelne. Nie musicie się obawiać, że będą przeszkadzać, a w razie potrzeby zawsze można je wyłączyć.
Twórcy gier dostali kilka bardzo ciekawych funkcji, które odpowiednio wykorzystane mogą znacznie urozmaicić nam rozgrywkę i jednym z nich na pewno są wibracje w goglach. Dobrym przykładem jest choćby Thumper. Zdecydowanie wibracje w tej grze polepszają imersję.
Pozostałe odcinki z serii: