Różowy jest ok!- recenzja gry Kirby's Adventure

BLOG
471V
Marek Adamczyk | 23.05.2013, 21:26
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Kirby's Adventure jest wyjątkową grą z kilku względów. Po pierwsze- gra jest zapisana na jawiększym kartridżu, jakiego kiedykolwiek widział NES. Jest najładniejszą, tak pod względem technologii, jak i designu, grą, jaką widział NES. Pozwala na zapisywanie stanu gry. Daje bonusy za jej ukończenie, czyli rozpowszechnione dziś 'new game +'. Coś jeszcze? 

Tego dowiecie się dalej. Ale, jak mawiają brytole, 'first things first', więc... Kirby to różowa żarłoczna kulka z rękami i nogami. Potrafi pochłaniać wszystko- wodę, powietrze, przeciwników, bonusy... No, słowem wszystko. Nasz drogi żarłok budzi się po poobiedniej drzemce i z konsternacją stwierdza, iż nic mu się nie śniło. Zaniepokojony tym faktem udaje się do fontanny snów, aby sprawdzić co się tam dzieje. Niestety, na miejscu okazuje się, że zły King Dedede rozbił fontannę na 7 kawałków, które podarował swoim sojusznikom żyjącym w różnych światach. Kirby, jak na bohatera przystało, postanawia odzyskać fragmenty fontanny, odbudować ją i znów cieszyć się snami.

Fabuła może niezbyt imponująca, ale nie o nią tu idzie a o świetny gameplay. Gra jest tradycyjną, dwuwymiarową platformówką, ale całkiem odmienną od wszystkiego, co dane mi było oglądać na NESie. Po pierwsze, skakanie po platformach nie jest wyzwaniem dla zręczności, jak często bywa w takich przypadkach. Dlaczego? Dlatego że Kirby, nabierając do swojego nienasyconego, różowego brzuszka powietrza, może latać jak długo chce. Dodatkowo potrafi wydmuchiwanym powietrzem atakować przeciwników. Potrafi również biegać, skakać, ślizgać się, pływać, leżeć i, oczywiście, jeść.

Czemu jedzenie jest istotne? Otóż w taki sposób rozprawiamy się z przeciwnikami! Jednak nie jest tak, że po prostu wsysamy wroga i koniec. Połkniętego przeciwnika można użyć na dwa sposoby- można go wypluć i w taki sposób unieszkodliwić innego przeciwnika, lub 'strawić' go i przejąć jego specjalne umiejętności. A uwierzcie mi, ze tych jest multum- plucie ogniem, zamrażanie, rozsypywanie dookoła iskier, rażenie laserem, zmiana w tornado, zmiana w kamień, używanie miecza pozostałego po wrogu w celu siekania lub miotania, zmienić się w piłkę i wiele więcej- uwierzcie mi że nie wymieniłem tutaj nawet polowy umiejętności naszego protegowanego. 

 

Wracając jednak do gameplayu- przemierzamy różne światy, pokonujemy wrogów, walczymy z bossami... W sumie platformówkowy standard. Bardzo dobrym pomysłem są minigry, w których możemy wygrywać różne bonusy. Jest ich kilka rodzajów i są bardzo pomysłowe- np. mamy mierzyć się w kowbojskich pojedynkach, w których zamiast rewolwerów używa się rękawic bokserskich na sprężynkach, walczymy z przeciwnikami na arenie, czy też łapiemy jajka jak na popularnym sowieckim handheldzie. Często też natrafiamy na drzwi, za którymi czekają nas różne bonusy do wyboru, jednak już bez żadnych minigier.
 

Etapy są zaprojektowane ciekawie, i nie mają nic wspólnego z zasadą 'ciągle w prawo'- rozgrywkę prowadzimy w każdym kierunku, tak horyzontalnym jak i wertykalnym. Do ukończonych już etapów możemy wracać znajdując specjalne, służące do przenoszenia się między nimi drzwi. Dzięki temu jeśli pominęliśmy jakieś ukryte przejście czy inną znajdźkę- możemy bez problem się po nią wrócić. Kirby's Adventure jest bardzo długą, jak na NESowe standardy grą- ukończenie jej zajęło mi grubo ponad 3 godziny, mimo że ogólnie poziom trudności do wysokich nie należy. Co ciekawe, gra, jako jedna z nielicznych na rzeczonej platformie, oferuje nam możliwość zapisywania stanu rozgrywki, bez żadnych kodów do leveli itp.- otrzymujemy prawdziwy, pełnoprawny 'sejw'. Super.

 

Również w kwestiach technicznych gra prezentuje się świetnie- prawdopodobnie jest to najbardziej zaawansowana produkcja na poczciwym 8bitowcu od Nintendo. Animacje są świetne i niezwykle płynne, plansze są kolorowe i pełne szczegółów, tła animowane, dodatkowo często sprawiające wrażenie trójwymiarowości- no uwierzcie mi, że gra wygląda jak produkcja z SNES. Dźwięk nie jest na aż tak wysokim poziomie, ale i na tej płaszczyźnie Kirby's Adventure nie ma się czego wstydzić. 
 
 
Długo zastanawiałem się, jak podsumować tą produkcję. I już wiem- z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa stwierdzam, że 'Przygody Kirbiego' biją jedyną grę, jaka może się z nimi mierzyć, czyli Super Mario Bros. 3, na każdym polu. Nie ma lepszej i ładniejszej platformówki na NESie. Po prostu nie ma. Dlatego gra otrzymuje ode mnie w pełni zasłużone 10/10. W Kirby's Adventure po prostu trzeba zagrać. Koniecznie. Za wszelką cenę. 
Oceń bloga:
0

Komentarze (12)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper