Coś się kończy, coś się zaczyna!

W życiu jak w kalejdoskopie - zmienia się wszystko. Czas więc się pożegnać i ruszyć dalej. Ale przede wszystkim, czas na podziękowania!

2 lata na tej zwariowanej karuzeli o nazwie PPE/PSX Extreme - a wcześniej jeszcze 8 lat bliskiej współpracy z redakcją. Miliardy napisanych znaków, miliony rozmów z ciekawymi ludźmi z branży, z czytelnikami i kolegami po fachu, tysiące przebytych kilometrów, setki ogranych gier i zaliczonych eventów, kilkadziesiąt przebytych kłótni i tyleż samo ciepłych wymian zdań ze społecznością, kilkanaście naprawdę unikalnych oraz szalonych przygód, kilka poważnych ftop i jedna jedyna - moja miłość do tego, co robię.

Muszę przyznać, że teraz, gdy to piszę, wygląda to na niezły dorobek, nawet jeśli nie wydaje się do końca uchwytny. Niemniej jednak wszystko, nawet to najpiękniejsze, ma kiedyś swój kres i trzeba ruszyć ze swoim życiem dalej. Coś zmienić, nawet jeśli robi się to z ciężkim sercem. Ale zmiana w życiu to jedna z najważniejszych rzeczy - siła napędowa, bodziec dla naszego rozwoju personalnego oraz lek na rutynę. Dlatego też ten tydzień (włącznie z weekendem, bo jeszcze coś tam wrzucę w sobotę i niedzielę ;-) ) jest moim ostatnim tygodniem na portalu PPE oraz w magazynie PSX Extreme.

Od grudnia będę się zajmował czymś kompletnie innym, nawet nie związanym z branżą gier. Nie znaczy to wprawdzie, że zniknę całkowicie. O nie! Rozbo będzie - mam nadzieję - jeszcze od czasu do czasu Was straszył ;-) Bardziej gościnnie i zapewne dosyć rzadko. Dlaczego? Cóż, ponownie zwracam Waszą uwagę w stronę pierwszego akapitu tego tekstu - ta robota bywa niewdzięczna, bywa ciężka, bywa niemiła, ale przez całe lata była jednocześnie moją wielką pasją i przygodą. Z tego się tak łatwo nie rezygnuje i się o tym nie zapomina.

Chciałbym Wam wszystkim, naszym wspaniałym czytelnikom, bardzo serdecznie z tego miejsca podziękować. Za Wszystko. Za Wasze wsparcie, za Wasze zaangażowanie, ale również za Waszą krytykę i za Wasze celne uwagi. Dla mnie nigdy nie byliście "klikami" - jesteście prawdziwymi osobami. Z wieloma z Was mam stały kontakt, wielu z Was kojarzę a kilku z Was nawet zdrowo zdołało mnie wkurzyć ;-) Hej, ale to też jest ważne! 

Dlatego dziękuję, że jesteście z PPE i że byliście ze mną i moimi - lepszymi lub gorszymi - materiałami. Tak, Wy - drodzy czytelnicy, blogowicze, marudy i maruderzy, pasjonaci i żartownisie, gracze z krwi i kości oraz casuale, koneserzy i fani, trolle i elfy, strażnicy gramatyki, apostołowie dobrej zabawy, poszukiwacze sekretów, wykrywacze bugów, zdobywcy trofeów, łamacze rekordów... ale przede wszystkim - świetni ludzie bez wyjątku - LadyDiesel, Muminek, Matador, Xmachine, Daaku, drPain, Gomlin, Bieluk, REALista, Big Jack, Cherubinek, Sycho, ghost, Wojab, TyskiPL, KamilossPL, Dominik Hyży, mlodziany, Liquid Snake 2.0., Giovanne, vladpaskovich, Tomasso_34, Zangiew, Piwo_HD, Ellie 94 i wszyscy inni, których nie ogarnęła w tym konkretnym momencie moja pamięć, a którzy na pewno na tej liście powinni się znaleźć.

Dziękuję również całej wspaniałej ekipie moderacji, ludzi zawsze pełnych werwy i dobrej woli, z którymi rozmowy zawsze były dla mnie największą przyjemnością - Alexy, Mashi, Drunkparis, Person, Tsurugi, Montana.

No i oczywiście dzięki dla całej redakcji PPE - Roger, Perez, Wojtek, Musiol, Zax i Igor  - jesteście the best!

Do zobaczenia!