Reklama

W co gracie w weekend #73

BLOG
2904V
W co gracie w weekend #73
Dario123 | 20.11.2014, 20:33
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Z lekkim opóźnieniem na stronie głównej zapraszamy na kolejną odsłonę cyklu ""W Co gracie w Weekend" w tym tygodniu z udziałem gości specjalnych. Jakie gry zagościły w czytnikach Waszych konsol w ten weekend? 

Bayonetta 2 (WiiU)

Najseksowniejsza wiedźma w świecie gier wróciła. I to w jakim stylu! Doprawdy nie wiem dlaczego gra jest od 16 roku życia (jedynka od 18). Na tych, którzy przyznawali kategorię wiekową chyba podziałał znaczek Nintendo. Jeśli ktoś myślał, że w pierwszej części Bayonetta epatuje seksem na wszelkie możliwe sposoby to chcę wiedzieć co powie o tym co wyprawia w drugiej części. Dobry Boże to co dzieje się na ekranie momentami sprawia, że rozdziawiam gębę i mam ochotę po prostu patrzeć na to co się dzieje. Zwłaszcza podczas walk z zamaskowanym mędrcem. W trakcie pojedynku przywołuje do pomocy bossów z poprzedniej części, na co wiedźma odpowiada swoimi demonami. Dwie gigantyczne bestie walczą w tle naszego pojedynku.

Normalnie SZATAN! Tak, Bayonetta 2 to pierwszy tytuł od dłuższego czasu, który mogę określić tym mianem. Szkoda tylko, że WiiU nie ma więcej mocy, bo graficznie jest niewiele lepiej niż w pierwszej części przygód długonogiej wiedźmy. Na  szczęście świat jest lepiej zaprojektowany. Mapy wydają mi się mniej korytarzowe, musephelimy nie są tak dziwacznie rozmieszczone jak alfheimy i łatwiej je znaleźć. No właśnie łatwiej. Bayonetta była naznaczona mnóstwem śmierci w moim wykonaniu i kończyłem misje z najniższą oceną. Część druga idzie mi już dużo sprawniej. Nie wiem czy to kwestia złapania odpowiedniego rytmu, czy też faktycznie jest łatwiej. Na szczęście twórcy jak na razie nie dali równie irytujących przeciwników jak te dwa koty czy coś (jeden ognisty, drugi elektryczny, nie pamiętam jak się nazywają). Mimo, że znowu walczymy z siłami Paradiso to jesteśmy atakowani przez zupełni innych przeciwników. Na dodatek w pewnym momencie do akcji wkraczają siły piekła. Niestety sex appeal broń kobieca, nie robi wrażenia na naszych oponentach. Na szczęście Bayonetta ma inne sposoby na radzenie sobie z zagrożeniem. W trakcie gry będziemy znajdować złote LP, dzięki którym Rodin będzie mógł stworzyć dla nas nową broń. Arsenał jest bogaty i każdy znajdzie swoje ulubione połączenie. Broń przypisujemy do rąk albo nóg. Bez problemu możemy mieć w rękach pistolety, a na nogach miecze. I na odwrót. W każdym przypadku będziemy mieli zupełnie inny zestaw kombinacji. Jeśli chcemy dojść do perfekcji to będzie trzeba poświęcić temu sporo czasu. Jednak jak ktoś radził sobie w pierwszej części to tutaj również będzie mu dobrze szło. Od razu załapie, bo znowu mamy cios pięścią, nogą, pistolety i unik, który odpalony w odpowiednim momencie aktywuje Witch Time, czyli spowolnienie czasu. Oprócz szlifów, wprowadzono jedną zmianę. Jeśli nabijemy wskaźnik magii to zamiast tortury możemy odpalić Climax, który zwiększy siłę naszych ataków. Platinum doprowadziło do perfekcji system walki. Nie będę się już was zanudzał.

 

Teraz oddaję głos twórcy tego cyklu.

 

Witam. Ja natomiast w ten weekend zagram w Ni no Kuni: Wrath of the White Witch (PS3). [spoilery]
 

Jrpg wyprodukowany przez Level 5 w kolaboracji ze studiem Ghibli, opowiada o małym chłopcu Olivierze, który uwielbia swoją mamę. Jest ciekawy świata, dlatego namawia jednego ze swoich kolegów na przejażdżkę samochodem późną porą, tak aby nikt się o tym nie dowiedział. Wszystko wydaje się zapięte na ostatni guzik, ale z samochodu kierowanego przez Olivera urywa się koło. Ląduje on w przydrożnej rzece. Gdy widzi to jego matka, to bez namysłu rusza mu na ratunek, ratując swój największy skarb. Niestety, ale ma słabe serce, więc za swoją dzielność przychodzi jej zapłacić najwyższą cenę. Oliver pogrąża się w smutku, a gdy łzy zaczynają mi płynąć po policzkach na trzymaną w ręku zabawkę, to dają życie Drippiemu, który ma minilatarnię przytwierdzoną do nosa.
  Od tej chwili ta dwójka staje się nierozłączna. Drippy opowiada młodej sierocie, że poza światem, w którym żyje, jest jeszcze jeden, zupełnie inny (tytułowy Ni no Kuni). Opowiada mu, że może jeśli się tam uda, to może znajdzie sposób na ożywienie zmarłej matki. Choć chłopak nie wierzy w żadne jego słowo, to przy pomocy Drippiego wchodzi w posiadanie Towarzysza Czarodzieja, czyli księgi poruszającej wiele ciekawych zagadnień, takich jak: magia, alchemia, ekwipunek, zapasy, stwory, dwanaście cudownych opowieści, stanowiących zbiór krótkich opowiadań oraz opis regionów świata.

Co prawda księga ta nie ma wszystkich stron, ale determinacja gracza
pozwoli na ich uzupełnienie.


  Następnie Oliver zdobywa kijek służący mu jako różdżka i przenosi się ze swoim nowym kumplem do innego świata. To świat pełen dziwów, w którym spotkamy prastare drzewa, ludzi, którzy utracili serca oraz magiczne stwory. Zdobędziemy również znajomych, którzy jako nasi podopieczni staną w naszej obronie podczas walki. Choć młodzieniec, noszący spodnie z szelkami jest dopiero początkującym czarodziejem, to jest bardzo pojętnym uczniem. W mig uczy się Leczniczego Dotyku oraz Ognistej Kuli, czyli podstawowych zaklęć do walki. Jego zdrowie i punkty magii są współdzielone z jego kompanami. Gdy podopieczni Olivera osiągną odpowiedni poziom doświadczenia, to mogą nauczyć się nowych sztuczek. Ich maksymalna liczba wynosi 8, więc czasem trzeba zrezygnować z tych, które już umieją, aby nauczyły się kolejnych. Sama walka to miks walki turowej i zręcznościowej. Po polu walki można swobodnie biegać Oliverem lub jego stworkami, ale te drugie mogą się zmęczyć. Żeby do tego nie dopuścić, to raz na jakiś czas trzeba je odesłać z walki, aby trochę odpoczęły. W świecie gry zdobywamy jakieś smakołyki. Jeśli tak się stanie, to powinniśmy nakarmić nasze stworki, co rozwinie ich statystyki.


Biała Wiedźma, która nosi płaszcz utkany z gwiazd.

Choć grafika nie należy do wybitnych w tej produkcji, jest po prostu dobra, to projekty postaci i stworów przypadły mi do gustu a jakość animacji podczas przerywników to klasa sama w sobie. Nie miałem nigdy do czynienia z filmami tego studia, ale już po przesłuchaniu motywu muzycznego z mapy świata, autorstwa Joe Hisaishiego, wiem, że NNK jest grą dla mnie. Te flety i trąbki! Po prostu cudo!!
 


  W końcu doczekałem się kolejnego jrpga Level 5, który wyrwie z mego życia sporo godzin.

NNK nie jest jedyna grą, która odpalę w ten weekend. Mam ochotę na sporo gier a czas ograniczony, więc włączę przynajmniej jedną z poniższych produkcji.
1. GTA: Vice City (PS2). Po przygodzie w Las Santos, muszę uruchomić maszynę czasu i przenieść się ponownie do lat osiemdziesiątych.
2. Resident Evil (NGC). Niewidzialne zło wciąż na mnie czyha.
3. Tomb Raider (PS3). Skończyłem już tę grę na X360 po polsku. Teraz gram w oryginale. Trofea singlowe wpadają jedne po drugim a ja zbieram sobie powoli wszystkie znajdźki.
4. Mortal Kombat (PS3). Trzeba kiedyś w końcu ukończyć fabułę w tej bijatyce. Pierwsze fatality już za mną, czas podejść na poważnie do mojego pierwszego Mortala w życiu.
5. Portal 2 (X360). Nic nie poradzę, że pomimo ukończenia kiedyś przygód Chell, wciąż mam ochotę na łamigłówki od Valve.

Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego weekendu
.

 

 

PPE – Weekendowe Dziewczyny

Nowość w cyklu. Nie wiem czy się przyjmie, ale mam taka nadzieję. Ja, krzychu007 i squaresofter mamy dla was trochę przyjemnych widoczków. To nie jest konkurencja dla rozkładówki z przeglądu.

 

Terra Nova (StarCraft)

Dario123: Moją propozycją jest Nova Terra. Miała być bohaterką StarCraft: Ghost, który miał ukazać się na konsolach szóstej generacji. Niestety projekt trafił do kosza. Wielka szkoda, bo gra miała być tpp, czyli przez całą rozgrywkę moglibyśmy podziwiać urodziwe schaby naszej bohaterki. Jednak nic straconego, jeśli chcecie pokierować tą panią to powinno was zainteresować Heroes of the Storm.

      

Asuka (Tekken)

 krzychu007: Powyższe zdjęcie przedstawia jedną z wojowniczek serii Tekken – Asukę Kazamę ;)

       Dziewczyna jest kuzynką Jina Kazamy, którego za wszelką cenę chce ukarać za złe uczynki w VI Turnieju Króla Żelaznej Pięści. Może i jest bezczelną oraz arogancką osóbką, ale mimo to da się ją polubić (nie tylko z wyglądu ;) ). Uwielbia ćwiczyć swój styl walki (Jujitsu), jeździć na rowerze czy pouczać  wszelakich bandziorów (często używając do tego siły). Poza swoim kuzynem, bardzo nie znosi swoich dwóch największych rywali: potężnego Chińczyka Feng Wei’a oraz eleganckiej blondynki Lili.

Lucy (Fairy Tail)

Parę użytkowników portalu PPE zauważyło, że pod ostatnimi odsłonami „W co gracie w weekend” w komentarzach pojawiła się pewna blondyna z mangi/anime. Kim ona jest? A no jest to Lucy Heartfilia z serii Fairy Tail ;)

Dziewczyna jest czarodziejką z gildii Fairy Tail oraz należy do bogatej rodziny Heartfiliów. Jej magia polega na wzywaniu Gwiezdnych Duchów (każdy ma jakąś swoją specjalną umiejętność) za pomocą specjalnych Kluczy. Z charakteru jest przyjacielską, stabilną emocjonalnie oraz pewną siebie osóbką. Jej pasją są ksiązki (nawet sama zaczęła pisać jakąś powieść). Podobnie jak Nami z One Piece, może nie jest najpotężniejszą członkinią gildii, ale potrafi nieraz przerazić swoim gniewem dwóch innych bohaterów serii – Natsu oraz Grey’a.

 

 

Taki (Soul Calibur II)

squaresofter:

Wiek: 29 lat.
Miejsce urodzenia: Fu-Ma No Sato, Japonia.
Wysokość: 173 cm.
Waga: 53 kg (niestety, ale nie podano wagi samych piersi).
Grupa Krwi: A.
Broń: dwa miecze wojowniczki ninja.
Nazwa Broni: Rekki-Maru i Mekki-Marru (nie pytajcie, która to która, bo tego nie wiem).
Styl walki: Musoh-Battoh-Ryu.


Po pokonaniu Cervantesa i uratowaniu Sophitii starała się połączyć fragment Soul Edge'a ze swoim ostrzem. Ku jej zdziwieniu, z Mekku-Maru zaczęła emanować dziwna i złowieszcza moc. Właśnie wtedy postanowiła opuścić swój klan ninja i unicestwić każdego, kto ma związek z niesławnym Soul Edge'm. Spóźniła się, gdyż Nightmare już nie żył. Wpadła więc na pomysł, że opanuje swoją broń w stopni mistrzowskim. Po pokonaniu nieznanych napastników, którzy ja napadli. zrozumiała, że zostali oni wysłani przez jej starego mistrza. Nadszedł czas na wyjaśnienie paru spraw.

Wykujcie to na blachę na za tydzień, bo będziecie z tego pytani na shoutboxie. Kto nie zda, ten nie przechodzi do kolejnego w co gracie w weekend, no chyba, że zaliczy poprawkę. W przeciwnym wypadku, zostaje Wam jedynie warunek.

 

Oceń bloga:
43

Komentarze (97)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper