Czy Nintendo to chciwa i zła firma

BLOG
274V
user-41090 main blog image
wisnia87r | 05.04, 21:18
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Moja analiza cen gier na Nintendo Switch 2

2 kwietnia 2025 roku byliśmy świadkami premiery nowej konsoli Nintendo. Wszyscy zobaczyliśmy, co japoński gigant tym razem zaprezentował, jednak w tym wpisie chciałbym się skupić na jednym aspekcie, który wzbudził wyjątkowo wiele kontrowersji, a mianowicie na cenach nowych gier. Podczas prezentacji Tree House  gracze spontanicznie rozpoczęli akcję pod hasłem „DROP THE PRICE”, spamując hasło przez cały czas jej trwania  jasno wyrażając swoje niezadowolenie.

O co właściwie tyle krzyku?

Nintendo ogłosiło, że nowe gry – takie jak nadchodzący Mario Kart – będą kosztowały 80 dolarów. Czy to naprawdę aż tak dużo? Spróbujmy zastanowić się wspólnie, skąd mogła wziąć się ta cena. Jednocześnie pamiętajcie, że bawię się w tym wpisie trochę w adwokata diabła. Bardzo szanuje wszystkie oddolne inicjatywy, które mają na celu obniżenie cen gier. Nie linczujcie więc mnie za bardzo.   

Nowe kartridże – technologia robi różnicę

Na pierwszy rzut oka nowe kartridże do Switcha 2 wyglądają niemal identycznie jak te używane w pierwszej generacji konsoli. Różni je głównie kolor obudowy – czerwony w przypadku Switcha 2, czarny dla pierwszej generacji. Ale czy faktycznie to jedyna różnica? Okazuje się, że nie. Nowe kartridże są technologicznie znacznie bardziej zaawansowane.

Chociaż Nintendo oficjalnie nie podało dokładnych specyfikacji poza pojemnością, na podstawie dotychczasowych informacji i przecieków można przypuszczać, że mamy do czynienia z kartami microSD Express zamkniętymi w obudowie kartridża. Co to oznacza? Dzięki wykorzystaniu interfejsu PCI Express (PCIe) oraz protokołu NVMe, takie nośniki osiągają prędkości porównywalne z dyskami SSD, nawet do 985 MB/s (w pierwszej generacji specyfikacji), co jest ogromnym krokiem naprzód w porównaniu do standardowych kart microSD.

Wyższa wydajność, wyższe koszty

Oczywiście taka technologia nie jest tania. Przykładowo, standardowa karta microSD o pojemności 256 GB kosztuje dziś około 89 zł, podczas gdy taka sama karta w standardzie Express kosztuje już około 270 zł. Różnica jest więc bardzo wyraźna.

Podwyżka ceny o około 10 dolarów za grę zaczyna mieć sens, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że otrzymujemy za nią nośnik zapewniający nie tylko większą szybkość, ale i długowieczność danych oraz komfort użytkowania. Dzięki tak szybkim kartridżom cała gra może być przechowywana tylko na nośniku, co eliminuje konieczność instalacji na dodatkowych kartach pamięci i oszczędza miejsce na konsoli.

Różnicę widać dobrze na przykładzie takich tytułu jak „Bravely Default”, które oferowany jest znacznie taniej (ok. 39 USD), jednak nie kartridż ten to tak zwany Game Key CARD i nie zawiera on całej gry, a jedynie kod aktywacyjny zmuszający gracza do instalacji danych na własnej karcie pamięci. W efekcie gracz sam ponosi dodatkowe koszty, w postaci karty pamięci lub żagluje grami na pamięci wbudowanej, której jest tylko 256 GB.  

Efekty szybszej pamięci widoczne w grafice

Należy także podkreślić, że zastosowanie szybszych nośników danych umożliwia konsoli generowanie znacznie lepszej grafiki. Dobrym przykładem może być porównanie gry „Street Fighter 6” w wersji na Nintendo Switch 2 i Xbox Series S, gdzie ku zaskoczeniu wielu osób, to właśnie Switch 2 prezentuje się korzystniej pod względem jakości grafiki i płynności działania.

">

Nintendo konsekwentnie wybiera drogę konsol hybrydowych. To oznacza pewne kompromisy – producent nie mógł zastosować dużego dysku SSD typu NVMe jak w PS5, bo byłoby to zbyt kosztowne i zwiększyłoby rozmiary konsoli. Dlatego zdecydowano się na przeniesienie części technologii na droższe, szybsze nośniki w postaci kartridży pozostawiając nam jednocześnie wybór, w postaci gier cyfrowych lub game key cardów. Gracz sam może zdecydować którą ścieżką chce podążać. 

Podsumowanie

Jeśli spojrzymy na wzrost ceny z tej perspektywy, okazuje się, że dodatkowe 10 dolarów za grę nie jest jedynie próbą wyciągnięcia pieniędzy od graczy. To raczej efekt decyzji technologicznych Nintendo, które stara się dostarczyć produkt o najwyższej możliwej jakości w rozsądnym rozmiarze i formacie.

Czy taka podwyżka jest więc uzasadniona? To już kwestia indywidualnej oceny, ale warto wziąć pod uwagę, co otrzymujemy w zamian.

Czekam na Wasze opinie – czy Waszym zdaniem Nintendo słusznie podniosło ceny, czy jednak powinno znaleźć inny sposób na rozwiązanie problemu kosztów nowych technologii? Jakie macie propozycje na rozwiązanie, które zadowoliłoby wszystkich ? 

 

Oceń bloga:
10

Czy według was 80 $ za grę biorąc pod uwagę technologie zastosowaną w samym nośniku to dobra cena

Tak
78%
Nie
78%
Pokaż wyniki Głosów: 78

Komentarze (47)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper