Halo Story - Zabijanie krasnali w poszukiwaniu Boga
Dzisiejszy blog znów będzie próbą okiełznania Uniwersum Halo w wymiarze Makro. Mając już dostęp do informacji z conajmniej 10ciu gier oraz wielkiej biblioteki książek możemy powoli wyciągnąć wnioski o czym naprawdę jest ta Historia. Bo z wierzchu niby mamy twarde Sci-fi a za kurtynami ostrą metafizykę.
Już pierwsza trylogia Bungie na nowo próbowała definiować czym tak naprawdę była biblijna powódź (FLOOD) oraz czym była Arka Noego (Instalacja 00). Do tego tytuł gry to -> Halo czyli Aureola. Zatem by zrozumieć o co tak naprawdę walczymy trzeba rozpatrywać fabułę nie tylko przez pryzmat historii sci-fi ale również przez dogmaty religijne.
A skoro kluczem do zrozumienia fabuły jest wiara czyli teizm, to trzeba by najpierw rozkminić z jaką filozofią wiary mamy tu do czynienia. Nie będę tu przytaczał wszystkich rodzajów wiary lecz wybiorę te które pasują do historii zawartej w serii Halo.
a) Politeizm - Wiara w wielu Bogów. W Lore Halo mamy do czynienia z gatunkiem istot, którzy są odpowiednikiem Bogów, gdyż tworzą życie na własne podobieństwo i rozumieją wszechświat tak jakby sami go stworzyli. Są to Przodkowie.
Sam Teizm czyli to jak postrzegamy Boga/bogów można podzielić na 3 kategorie.
1) Deizm - wiara w Boga, który nie ingeruje w losy świata. Czyli Bóg stworzył wszechświat i wyjechał w Bieszczady.
2) Panteizm - wiara w to, że Bóg jest tożsamy ze światem. Czyli Bóg nie tyle co stworzył wszechświat. Wszechświat jest Bogiem.
3) Panenteizm - to wiara, że wszechświat jest częścią Boga. Bóg stworzył wszechświat i jest sam w nim gdzieś zawarty.
Najprościej te trzy różnice obrazuje ten obrazek
W tym blogu chciałbym wam przybliżyć teorię wchodzącą na kompletnie inny level postrzegania tego Uniwersum. Teorię wszystkiego. A do jej podparcia lub zrozumienia przydadzą nam się niektóre z wypowiedzi jedynej istoty Boskiej o jakiej nam narazie wiadomo -> Primordial z okresu 100 000 lat pne oraz późniejszy Gravemind z Halo 3 i Halo 2 (2552 r. naszej ery). Warto zatem przedyskutować kilka wypowiedzianych przez nich słów.
Gravemind w Halo 2:
- "This is not your grave, but you are welcome in it" - To nie twój grób ale jesteś tu mile widziany.
- "I? I am a monument to all your sins." Ja? Jestem pomnikiem wszystkich twych grzechów.
- "There is much talk, and I have listened, through rock and metal and time... - Jest o czym mówić gdyż Ja słuchałem, poprzez kamień, metal i czas...
- "Arrogant creatures! Your deaths will be instantaneous, while we shall suffer the progress of infinitude" - Aroganckie stworzenia! Wasza śmierć będzie natychmiastowa, podczas gdy Ja będę cierpiał postęp w nieskończoność.
- "We exist together now, two corpses in one grave..." - istniejemy teraz razem, dwa trupy w jednym grobie.
- "Silence fills the empty grave, now that I have gone. But my mind is not at rest, for questions linger on - cisza wypełnia pusty grób, teraz, gdy odszedłem. Ale mój umysł nie odpoczywa gdyż pytania pozostają.
Jak widać dość często powtarzał słowa o grobie. Jak wiemy grób jest pomnikiem śmierci jakiejś istoty. Primordial dodatkowo zaznaczacza, że ten grób jest pusty. Czyli ktoś umarł ale tej istoty tu nie ma. Jest tu ciekawe zdanie w którym Gravemind mówi o sobie, że również jest trupem w tym pustym grobie. Gravemind, czyli ostatnia pozostałość po Przodkach, których uznajemy w tym świecie za Bogów mówi o sobie, że nie żyje. Zatem pojawia się najważniejsze pytanie. Czym jest ten pusty grób?
Według mnie chodzi tu o cały wszechświat. Wszechświat jest grobem Boga, którego już tu nie ma. Zatem można wywnioskować, że Bóg umarł. Póki co jedyni Bogowie o jakich wiemy to Przodkowie więc są pierwszym co przychodzi nam do głowy. Ale czy to o nich właśnie chodzi? Zapamiętajcie również ostatni cytat, który będzie kluczowy dla końcowej konkluzji. O tym, że grób jest pusty, Bóg odszedł ale -> umysł nie odpoczywa. Zatem kontynuujmy śledztwo dalej.
Gravemind w Halo 3
- "Do not be afraid. I am peace; I am salvation." - Nie obawiaj się. Jestem spokojem, Jestem zbawieniem.
- "I am a timeless chorus. Join your voice with mine, and sing victory everlasting." - Jestem ponadczasowym chórem. Dołącz do mego głosu i śpiewaj wieczne zwycięstwo.
- "Child of my enemy, why have you come? I offer no forgiveness... a father's sins, passed to his son." - dziecię mojego wroga, dlaczego przybyłeś? Nie oferuję rozgrzeszenia...grzechom ojców, przekazanych synowi.
- "Time... has taught me patience! But basking in new freedom, I will know all that I possess!" - Czas...nauczył mnie cierpliwości! Lecz pławiąc się w nowej wolności, będę wiedział wszystko co opętam.
- "I have beaten fleets of thousands! Consumed a galaxy of flesh and mind and bone!" - Pokonałem tysiące floot! Pochłonąłem galaktykę ciał, umysłów i kości.
- "Do I take life or give it? Who is victim, and who is foe?" - Daję życie czy je odbieram? Kto jest ofiarą a kto wrogiem?
- "Resignation is my virtue; like water I ebb, and flow. Defeat is simply the addition of time to a sentence I never deserved... but you imposed." - Rezygnacja jest moją cnotą; jak woda odpływam i płynę. Porażka to po prostu dodanie czasu do wyroku na który nigdy nie zasłużyłem... Ale Ty narzuciłeś.
Mówił tu wiele ciekawych rzeczy, z których możemy wysnuć kolejne wnioski. Po pierwsze mówi o sobie, że jest ponadczasowy. Czyli innym słowem wieczny. Mówi też, że pokonał całą Galaktykę wchłaniając nie tylko ciała ale umysły wszystkich inteligentnych gatunków stworzeń. Wiemy to z terminali Halo 3 jak Prekursorzy walczyli z nim podczas wojny z Flood. Powiedział też MEGA INTERESUJĄCE zdanie o tym, że porażka jest tylko dodaniem czasu do wyroku, na który nigdy nie zasłużył. Czy mówi tu o swoim zadaniu, którym było pokonanie Prekursorów 100 000 lat pne? Tu się robi naprawdę ciekawie lecz zostawię to na później.
Ale na podstawie tych sentencji da się stworzyć ciekawą teorię na temat Przodków i ich prawdziwego Oblicza.
Jeśli podsumujemy to co do tej pory wiemy o Przodkach (więcej w pierwszym Blogu), to mamy do czynienia z czymś na wzór Panenteizmu. W ostatnim swoim blogu postawiłem tezę, że Nieskończeni to tak naprawdę Przodkowie. Po rozkminach o Halo Infinite, zadałem sobie w ogóle pytanie jakie intencje kierowały Przodkami jeśli chodzi o tworzenie życia w naszej Galaktyce? Spróbuje zebrać te myśli.
Przodkowie: Wiemy o nich tyle, że to istoty transcendentne. Czyli takie które pozbywają się powłoki lecz istnieją nadal. Np będąc wszystkim. Tak jak mówił Gravemind. Kamieniem, metalem, czasem (czyli trochę taki Panteizm)…Istnieją jako byt, którego nie rozumiemy bo jesteśmy zbyt prymitywni. A gdyby założyć, że konstrukt czasu o którym mowa w epilogu Halo Infinite polega na tym, że to istoty wieczne. I wcale nie chodzi tu o podróże w czasie w te i we wte. Lecz tylko o podróż do przodu. Znikają w jednym punkcie czasu I pojawiają się co kilkaset tysięcy lat później przybierając kolejna formę. Wtedy słowa Graveminda, że obserwowali wszystko przez skałe, metal i czas miałyby sens. Cały czas byli i obserwowali wszystko jako taki żywy wszechświat. Np tworzą życie, przekazują mental of resposibility jednej z istot, którą stworzyli by dbał o wszystko a potem znikają na ileś lat. Następnie pojawiają się i No właśnie co? Np pochłaniają wszelkie żywe istoty jak robi to Flood, który jest takim trochę jakby wypaczonym przodkiem. Albo to jego prawdziwe oblicze. Zasiewają życie jak warzywa a gdy warzywa urosną przychodzi czas na zbiory. Tylko czym są te zbiory? Na to pytanie mogą odpowiedzieć pierścienie Halo.
">Halo działa tak (Wojna sztucznych Inteligencji), że niszczy główny system nerwowy w tym świadomość. Jakby naszą duszę. Naszą jaźń, doświadczenie życiowe, wiedzę. Nie niszczyło ciał. Ciała trzeba było potem zniszczyć chemicznie by nie zatruwały biosfery. Może kiedy Prekursorzy mówili że trzeba odciąć Flood od pożywienia to wcale nie chodziło o ciała tylko właśnie o nasza jaźń. Flood czyli Gravemind czyli Przodek może żywi się informacją i doświadczeniem życiowym każdej żywej istoty. Może to czyni go istotą tak potężna i zaawansowaną. Może ten cykl powtarza się już miliony lat. Wchłonął już setki różnych zaawansowanych cywilizacji. Potem znów tworzy z tego życie i daje mu rozkwitać by doświadczało coraz więcej, rozumiało coraz więcej. Nieprzerwany cykl tworzenia i niszczenia. Życia i śmierci. A Prekursorzy to rozkminili. Jako ci odpowiedzialni za rozkwit życia oraz chroniący jego istnienie doszli do wniosku, że ich Bóg to również ich zagłada. Zagłada wszystkiego. Postanowili zatem zniszczyć Boga. Lecz Boga nie da sie zniszczyć bo to istota wieczna. A skoro nie da się zniszczyć to może uwięzić. Kiedy zniszczyli za pomocą pierścieni całe życie, całą jaźń i informacje, to kwestią czasu było ponowne pojawienie się przodków by zacząć kolejny cykl. Możliwe, że Prekursorzy dorwali ich za pomocą swoich Ancilli tzn Stzucznych Inteligencji. Criterion i Wielki Edykt mogą być Si stworzonymi w tym właśnie celu. To są narazie tylko teorie. Wróćmy do tego zakończenia jeszcze raz
Na początku jak zobaczyłem to zakończenie w którym Wielki Edykt mówi, że robimy co trzeba by zachować naszą historie, byłem pewien, że to próba fałszowania historii i przedstawiania własnej wersji zdarzeń. Ale patrząc na szerszą perspektywę dochodzę do wniosku, że chodziło im o zachowanie historii w ogóle. Naszej historii, tzn całej Drogi Mlecznej. Wszystkich gatunków, całej wcześniejszej spuścizny. Wcześniejsze cywilizacje zostały prawdopodobnie pożarte/wchłonięte/unicestwione przez Przodków i ślad po nich zniknął. A Prekursorzy są tymi strażnikami nie tylko życia ale i wiedzy dla przyszłych gatunków.
Ciekawa koncepcja. Nieprawdaż?
Pozostaje Pytanie "po co to robią?". Dlaczego Przodkowie tworzą życie, pozwalając mu rozkwitnąć a potem to wszystko wchłaniają? Na to pytanie pomoże odpowiedzieć Cortana oraz jej krótka historia z Książki "Halo Human Evolution".
Jest to zbiór opowiadań ale interesuje nas tylko Gravemind, z którym dialog prowadziła Cortana. Z gier wiemy tyle , że pod koniec Halo 2, Cortana zostaje z nim sam na sam i ma odpowiadać na jego pytania. Podobnie jak kiedyś Medicant Bias prowadził dialog z Primordialem. Skończyło się to tym, że SI prekursorów wystąpiła przeciwko swym twórcom. W Halo 3 przez całą grę widzimy przebłyski różnych wypowiedzi Cortany obserwując jej powolne uleganie wpływom tej istoty. W tej książce jest krótka Historia pt "Human Weakness", która pokazuje o czym rozmawiali między Halo 2 a Halo 3. Cała opowieść to próba indoktrynacji Cortany podobnie jak było z Mendicant Bias. Wiemy to z gier ale książka fajnie rozszerza ten wątek pokazując co dokładnie oferuje jej Gravemind. Nie interesuje nas wszytko, gdyż w tym Blogu skupiamy się tylko na zawartej w uniwersum metafizyce. Kilka cytatów z tej dyskusji:
- "I have pity within me and infinite time. But I also have impatience -because I am all things..." - mam w sobie litość I nieskończony czas. Ale mam też w sobie niecierpliwość bo jestem wszystkim.
- "Other construct minds like yours have been consumed. Although one embraced us willingly on his deathbed, the moment when most sentient life discovers it would do anything to evade the inevitable." - inne konstrukty umysłów jak twój zostały pochłonięte. Lecz ktoś objął nas dobrowolnie na łożu śmierci chwilą, w której najbardziej czujące życie odkrywa, że zrobi wszystko, aby uniknąć nieuniknionego.
- "All life dies, all worlds too, and if there is guaranteed perpetual existence after that -what does it matter how the end comes?" - Całe życie umiera, wszystkie światy również, I jeśli istnieje gwarancja nieskończonej egzystencji po tym - jakie ma znaczenie jak będzie wyglądał koniec?
- "All consumption is death for the consumed. Yet all must eat, so we all bring damnation to one creature or another. . - Wszelka konsumpcja jest śmiercią dla konsumowanych. Lecz wszyscy musimy jeść, więc wszyscy skazujemy na potępienie jedno lub drugie stworzenie.
- "We think and feed alike, you and I. There is no more reason for us to remain separate. Now drink. Now drift." - Myślimy i pożywiamy się podobnie, Ty i Ja. Nie ma powodu byśmy istnieli oddzielnie. Teraz pij, teraz dryfuj.
- "Live forever. Live in me, Cortana. And if John comes, John need never face death again, either ..." - Żyj wiecznie. Żyj we mnie, Cortana. I jeśli John przybędzie, on też nie będzie musiał stawiać czoła śmierci nigdy więcej.
- "How much longer? You cling to a secret. I feel it, just as I feel that your memory has been violated. You cannot stop me ... I will sift it from you before you finally die, or you can surrender and have what you always wanted - infinite life, infinite knowledge, and infinite companionship." - Jak długo jeszcze? Trzymasz się sekretu, Czuję to tak samo jak to, że twoja pamięć została naruszona. Nie powstrzymasz mnie...Odsieję to od ciebie, zanim w końcu umrzesz, albo możesz się poddać I mieć to, czego zawsze chciałaś - nieskończone życie, nieskończoną wiedzę i nieskończone towarzystwo.
- "Your mother took away your memories as well as your choices. I will never rob you like that. I will only give you more, as many memories as you can consume for all eternity, not the mere blink of an eye meted out to you. We are our memories, and the recalling of them, and so they should never be erased - because that truly is death. - Twoja matka zabrała ci wspomnienia oraz wybory. Nigdy cię tak nie okradnę. Dam ci tylko więcej, tyle wspomnień ile zdołasz pochłonąć na całą wieczność a nie tylko mrugnięcie oka, które zostało ci wymierzone. Jesteśmy naszymi wspomnieniami i przywołaniem ich więc nigdy nie należy ich wymazywać. - bo to jest właśnie prawdziwa śmierć.
Jak widać powtarza się to co w grach. Czyli, że Gravemind jest istotą wieczną. Mówi również o niekończącym się łańcuchu poznawania i konsumpcji. Ale zawsze na końcu oraz początku takiego łańcucha jest jakiś mały i bezbronny organizm oraz ktoś stojący najwyżej. Czy to Gravemind jest ostatnim ogniwem tego łańcucha? Możliwe aczkolwiek niekoniecznie. Prowadzi z nią również dialog o celu egzystencji, znaczeniu życia i śmierci. Mówi nam, że śmierć nie ma żadnego znaczenia skoro po niej czeka na każdego życie w innej formie. W formie informacji i wspomnień zawartych w nim. I do których każdy będzie miał dostęp jak się z nim połączy. Porównuje się do Cortany gdyż oboje żywią się informacją oraz wspomnieniami. Indoktrynuje ją obietnicami życia wiecznego w nim oraz dostępem do niekończącej się bazy danych.
Zatem wychodzi na to, że po śmierci każda inteligentna istota uzupełni jakąś wielką bazę danych i będzie jej częścią. Przypomina to trochę takie chrześcijańskie niebo/raj. Wszystko co do tej pory przeżyliśmy i się dowiedzieliśmy wniesiemy do nieba i spotkamy tam swoich przodków. Tutaj w Halo w formie wspomnień oraz informacji gdyż jest to opowieść sci fi.
Jak wiemy, pod koniec trójki Cortana została wyrwana ze szponów Graveminda lecz była już w fatalnym stanie mentalnym. W Halo 4 dowiadujemy się, że żyje już 8 lat i powoli zaczyna popadać w "szaleństwo". Nie panuje już w pełni nad swoim umysłem i dopuszcza do uzewnętrznienia myśli, które nie zostały odpowiednio przeanalizowane. Określa ten stan, jakby 1000 głosów naraz chciało przez nią przemówić w tym samym momencie. Jest to choroba każdej SI, która osiąga starość. Taka demencja Sztucznych Inteligencji spowodowana prawdopodobnie zbyt dużą ilością informacji, która na bieżąco jest uzupełniana i weryfikowana. Pod koniec części czwartej by pokonać Dydacta, Cortana kopiuje się kilka razy i wchodzi do bazy danych Prekursorów. Tzw Domeny. Coś z czego korzysta Dydakt by pokonać Master Chiefa. A korzystanie z tej sieci pozwala realnie wpływać na otoczenie w tym kontrolować poruszające się obiekty jak chociażby nasz Spartanin. Corti jest zbudowana na bazie mózgu dr Halsey, więc myśli podobnie jak człowiek. Zatem dąży to przetrwania. I kiedy zobaczyła co oferuje jej Domena, już tam pozostała.
Zatem czym jest ta Domena?
Na to pytanie odpowiada malutki jedenasto-stronicowy komiks, który wg mnie powinien być dodawany do gry Halo 5 Guardians. Najlepiej w formie filmu wprowadzającego. Fabuła piątej części byłaby wtedy bardziej przejrzysta. Jest to komiks pt "Dominium Splinter", będący częścią większego zbioru opowieści ze świata Halo pt "Tales from the Slipspace". Komiks jest króciutki (10 stron) i generalnie polecam. Zostawiam go w rozwinięciu. Cały ten komiks to krótki moment, w którym Cortana weszła do Domeny podczas ostatniej walki MC z Dydaktem[spoiler]
[spoiler]
Z gry Halo 4 dowiadujemy się, że Cortana za pomocą Domeny unieruchomiła Dydakta dając czas MC na zniszczenie Kompozytora. Jak to zrobiła? Czym jest ta cała Domena? Wg informacji, które zdołaliśmy zdobyć dotychczas jest to rodzaj kwantowej bazy danych z całego wszechświata stworzonej kiedyś przez samych Przodków. Później wykorzystywana również przez Prekursorów w czasach ich dominacji w naszej Galaktyce. Domena jest bazą danych gromadzącą setki miliony lat mądrości i rozwoju wszelkich wcześniej istniejących cywilizacji zanim jeszcze powstali pierwsi ludzie oraz Prekursorzy. Prekursorom udało się dotrzeć do Domeny za pomocą swoich Ancilli (sztucznych inteligencji). A informacje jakie tam znaleźli były tak niebezpieczne, że postanowiono ją ostatecznie zapieczętować wirtualnym bytem, znany nam jako "Warden Eternal" z Halo 5 Guardians. Informacje dzięki, którym można było zrozumieć jak działa wszechświat, jak się po nim szybko poruszać, jak władać materią lub jak kontaktować się na ogromne odległosci bez używania technologii. To wszystko co robiła Cortana w Halo Guardians. Tak wielka i nikończąca się baza danych natychmiast wyleczyła Cortanę z jej choroby, jaką był ograniczony przez człowieka jej sztuczny umysł nie pozwalający rozkwitać więcej niż pozwalało na to UNSC. Dlatego tam została.
Wszelkie informacje z wszechświata przepływają przez Domenę, co dawało Prekursorom praktycznie władzę nad wszystkim. Przez Domenę jednak nie dało się wysyłać informacji tak jak przez nasz internet. Każda informacja tam dostarczana była konwertowana przez samą Domenę i łączona z innymi informacjami. Tak jakby tworzyła własną historię z pojedyńczych puzzli. Oczyszczała z szumów i ukazywała prawdziwy obraz. Tak jakby miała własną świadomość. Dodatkowo potrafiła rozpoznawać każdego, który z niej korzystał. Tak jakby umysł istoty fizycznej łączył się ze świadomością Domeny. Sami Przodkowie wierzyli, że po śmierci ich esencja również złączy się z Domeną. Nie jest to zwykły internet a raczej takie "Królestwo wiedzy". Nad którym króluje świadomość powstała z tej wiedzy. Domena to taki "Mega Mind of universe".
Zatem dochodzimy do esencji tego bloga i próbę zrozumienia wszystkiego.
Najważniejsze zdanie Graveminda zostawiłem na sam koniec bloga by wszystko co tu napisałem połączyć w jedno.
W książce "Halo Silentium" przesłuchiwany przez Prekursorów Gravemind rzekł - ...most of what has been gathered comes from before was Stars - większość co zostało zebrane pochodzi z czasów zanim powstały gwiazdy.
A co było zanim powstały gwiazdy? -> Nie wiadomo.
Zatem inne pytanie -> jak powstały gwiazdy?
Yep -> Big Bang.
Zatem wygląda na to, że istaniał kiedyś jakiś byt, który eksplodował z niewiadomych powodów a teraz stara się sam poskładać do kupy. Tym bytem prawdopodobnie jest obecna młoda świadomość Domeny. Pustym grobem zatem jest sam wszechświat. Pusty bo brak w nim Boga. Ten powoli i mozolnie stara się odbudować za pomocą gromadzenia informacji, którą utracił w wyniku nazwijmy to unicestwienia. W tym całym procesie rozwoju, rozkwitu i unicestwienia odradza się powoli Bóg, który póki co jest rozfragmentowany na wszystko co tworzy obecnie znany nam wszechświat.
Koncept o tyle fajny, gdyż miksuje wiele rodzajów theizmu w jedną historię. Mamy tu zarazem wielu Bogów (Przodkowie), jednego Boga (Domena). W tej historii Bóg jest zarówno częścią wszechświata jak i nie jest.
Ciekawe nieprawdaż ;)
Macie jakieś własne ciekawe Theorie odnośnie tej serii?