18-ste urodzinki PSX Extreme ;)
Kept you waiting huh?
Witam wszystkich w mojej krótkiej notce dotyczącej 18-stych urodzin PE :)
Ogólnie od dawna cieszyłem się na ten jak że wyjątkowy zlot, który miał upamiętnić osiemnastolecie naszego ulubionego magazynu o grach.
Dzień przed zlotem, mianowicie w piątek, byłem cały czas zajęty graniem w MGS5, więc też całą nockę spędziłem przy konsoli czekając na rano, aż wyjadę pociągiem ze Ślunska do wielkiej Warszawy. Nie spałem całą noc i myślałem, że pośpię sobie troszku w pociągu do Wa-wy... jednak nic z tych rzeczy hehe. Do mojego przedziału dosiadła się jakaś dziwna grupka ludzi, którzy za chiny ludowe nie zamknęli ani przez chwilę swoich paszcz, więc byłem zmuszony nie spać przez całą drogę ze Rybnika do Warszawy :C ( pozostało mi słuchanie muzyki i kimanie przez pewien czas )
Jak już dotarłem na miejsce, po czterech godzinach jazdy do wa-wy zachodniej to jeszcze sobie poczekałem na przystanku, aż dojedzie koleżanka Marlenqa, by razem znaleźć te całe Blue City, w którym miały się odbyć urodzinki PE. Dołączyli do nas REAL i Person, którym humorek dopisywał. Niestety Warszawa w tym dniu była pochmurna i deszczowa, jednak to nam nie przeszkodziło w dotarciu do Blue City...
Na miejscu czekała już dosyć duża grupka ludzi, czekających na wejście do klubu. Od razu dało się zauważyć parę znajomych twarzy z Muminkiem na czele :)
Po wejściu do Lucid Club szybko znaleźliśmy sobie kącik gdzie wspólnie usiedliśmy z Marlenqą, REALem, Blond SpaceBoro i Personem. Później dołączył do nas Tsurugi, Dario 123, Tom19 i Fareon.
Nie trudno było zauważyć przechodzących zgredów PE z Rodzełem na czele i mister Ścierą :)
Ku mojemu zdziwieniu można było faktycznie wypróbować kilka nowych gierek na standach. Jednak ja zawsze unikam grania na zlotach, bo bardziej mnie interesuje dyskusja z innymi graczami i dzielenie się wspólnymi opiniami o grach. Ogólnie wszystkich atrakcji było od groma, więc można było spokojnie wypróbować choćby nowego Mad Max'a, czy innego Metala. Ja osobiście jednak nie dotykałem żadnego standu, a jak już to jedynie się przyglądałem od czasu do czasu w co tam ludziska inne grają. Nawet można było spróbować okullusa, no i poprosić o autograf Misia z PE :)
No i w końcu nadszedł czas na pogawędkę ze zgredami. W pierwszej kolejności oczywiście długa dyskusja z Komodo na temat MGS5, a potem z Kosem, który opowiedział troszkę o swoich planach na przyszłość. Zawsze wiedziałem, że Koso to w porządku człowiek i moje przypuszczenia okazały się słuszne. Następnie ( wtedy już po paru piwkach ) wyszukałem do głębszej dyskusji mister Ścierę, Soq'a no i jeszcze na chwilkę Butcher'a i Rodżeła. Niestety nie udało mi się pogadać z Moniką, Kalim i Kubą Sobkiem no i z Perezem.
Najfajniejszą atrakcją całej imprezy były moim zdaniem konkursy, przy których można było wygrać ciekawe nagrody. Ja osobiście zgłosiłem się tylko do jednego konkursu, a mianowicie na temat serii MGS. Komodo jako główny organizator owego konkursu zbierał zapisy ludzi, którzy byli chętni na kwalifikacje. Pierwsza faza konkursu polegała na przejściu odpowiedniego dystansu na czas z Kartonem na siebie. Ja nie miałem z tym problemu i pokazałem, że ze mnie porządny Snejk ( brakowało tylko możliwości fultonowania kogoś :D ) Ogólnie trzeba było przejść dystans na czas, a na kartonie był postawiony przedmiot ( jakiś kask? ), który nie mógł spaść przy tak zwanym skradaniu się i gdy ,,ten przedmiot'' komuś spadł w drodze to nie kwalifikował się do konkursu głównego. 12 śmiałków brało udział w tym Konkursie
Do głównego etapu konkursu po eliminacjach dostało się pięciu pretendentów do tytułu mistrza wiedzy MGS :) Pytania moim zdaniem były banalne, jednak i ja sam jako wielki fan serii MGS nie odpowiedziałem na pare pytań. Głównym powodem tego był jednak brak dokładnego zrozumienia pytania przez wydobywający się szum z mikrofonu, gdy Komodo zadawał pytania.
Pytania były zadawane wszystkim uczestnikom po kolei i ten kto nie odpowiedział w kolejce, ten odpadał.
Ja dostałem się do samego finału tego konkursu i udało mi się wygrać, a główna nagrodą za to była kolekcjonerka Dying Light,i parę gadżetów w środku. Jedynym dla mnie minusem tej wygranej było to, że gra była w wersji na Xone'a, którego jeszcze nie posiadam. ( mieli mi w sklepie wymienić, ale jednak nie wymienili, więc gra sobie poczeka na zakup łana )
Ogólnie konkursy wypadły bardzo fajnie, choć miałem się zgłosić do konkursu głównego ,,wszystkich konkursów'', jednak byłem na tyle pijany, że nie dałem już rady w nim uczestniczyć, a szkoda :D
Cały czas spędziłem w miłym towarzystwie i poznałem wiele nowych ludzi. Między innymi udało mi się poznać w końcu Darka, Muminka, Fareona i jeszcze paru innych osobistości. Z Muminkiem też trochę podyskutowaliśmy o MGS5 no i oczywiście wypiliśmy razem jak na fanów przystało.
Przy naszym boxie dyskusje trwały od samego początku do końca, a piwka nie brakowało. Główną atrakcją wieczoru był występ ponętnej pani o imieniu Paula, która umiała świetnie tańczyć i wywijać swoim seksownym ciałem. Choć kobitka całkiem ładna, jednak osobiście nie gustuję w sztucznych cyckach :) ( no ale gdybym był z nią sam na sam to kto wie )
Po pokazie niestety ,,film mi się urwał'' ( ach te picie :/ ) i mało co pamiętam, jednak wiem, że dyskutowałem jeszcze ze Ścierą o starych dziejach w PE i z innymi ludźmi na temat MGS. Co jakiś czas gadałem napotkanym ludkom ,,you're pretty good'' albo ,,Kept you waiting huh'' jednak chyba wszyscy byli już na tyle wcięci, że nie uznali mnie za wariata :D
Następnie jeszcze z tego co pamiętam, zostałem nagrany jak kaleczę po angielsku, choć sam nie wiem co mi odbiło z tym angielskim. W boxie nagle po przyjściu Darka, zaczęliśmy wszyscy nawijać po angielsku. Ja niestety już wtedy byłem w takim etapie, że mało co pamiętam :D ale ponoć dawałem rady. To co dobre szybko się kończy i przyszedł czas na zakończenie imprezy. Jeszcze udało mi się ponownie podyskutować ze Ścierą i udaliśmy się wszyscy do nieszczęsnej windy, która nie była zbyt sprawna...
No i na koniec przyszedł czas na pożegnanie. Ja z mojej strony chciałbym serdecznie pozdrowić wszystkich obecnych ludzi na 18-stych urodzinkach PSX Extreme, a w szczególności zgredów: mister Ściera, Komodo, Koso, Butchera, Rodżer'a, Soq'a, i resztę ekipy, czyli Perez'a, Kaliego, Monikę, Kubę Sobka no i wszystkich tych co nie wymieniłem. Dodatkowo pzdr dla Gołębia, który również pojawił się na zlocie.
Chciałbym tutaj pogratulować świetnego magazynu, z którym jestem i wspieram od pierwszego numeru, a na bieżąco kolekcjonuję magazyn od numery 50. Mam nadzieję, że tego typu impreza stanie się co roczną tradycją, czyli spotkaniem ludzi o tej samej pasji i miłości do gier. Ogólnie dziękuję za świetną imprezę i miło wszystko wspominam.
Drugie serdeczne pozdrowionka dla wszystkich obecnych z PPE, czyli Marlenqe, REAL'a, Person'a, BlondSpaceBoro, Fareon'a, Dario123, Darka, Tsurugiego,Tom19, Muminka, Snake'a, Yanki i gafcia ( z którym stoczyłem klimatyczną rozmowę na temat trzeciego Więśka i ogólnie o grach już po imprezie, czekając na pociąg )oraz resztę, których nie wymieniłem i dziękuję wam wszystkim za miło spędzony czas i klimat. Było świetnie i ogólnie chciałoby się częściej uczestniczyć na tego typu imprezach w tak zacnym gronie ludzi.