Biegnij Torbochłopcze Biegnij
Pieszczotliwie przeze mnie spolonizowany Sackboy doczekał się runnera, tak słabej gry dawno już nie było.
Na wstępie zaznaczam, że Suck Boy nie należy do moich ulubionych postaci a serii LBP nie trawię zbytnio.
No ale ale, chłopiec torbacz idąc w ślady Człowieka Promyczka ( eng. Rayman ) doczekał się własnego runnera.
Graficznie jest na prawdę dobrze. Jest kolorowo i szczegółowo ale za razem biednie. Obiektów jest mało a wszystko okraszono dublującymi się teksturami. Na każdym poziomie jest bida i mimo, że każdy jest inny to każdy jest nudny za razem. Biegamy po lesie, futurystycznym "mieście" i pustyni unikając spowalniaczy i pułapek a także ruchomych przeciwników, ziewając przy tym z nudów.
Cała istota zabawy polega więc na skakaniu i uciekaniu przed goniącym nas potworem i zbieraniu monet za które możemy kupić stroje i dopalacze.
Za wykonywanie zadań narzuconych nam przez grę wskakujemy na wyższy poziom doświadczenia.
W tle pyrka nam przyjemna acz z czasem wkurzająca muzyczka.
Jak przystało na darmową grę tak i w tej znajdziemy mikropłatności, które znacznie ułatwią nam zabawę. Wiadomo im dalej chcemy zajść tym więcej kasy trzeba wydać.
Na kilometr wieje sandałem od tej stworzonej na siłę produkcji. Jest to runner tak nudny, że nawet pisząc o nim nie ma tak na prawdę zbytnio o czym pisać i można zasnąć z nudów stukając w klawisze komputera.
Zdecydowanie odradzam nawet na zadumy w toaletowej oazie spokoju. Jest wiele lepszych gier przy których można puszczać soczyste pierdy z zachwytu - ta do nich nie należy. Po dłuższym obcowaniu można osunąć się z sedesu i zasnąć opartym o umywalkę co grozi boleściami bolesnymi odcinka szyjnego.
Gra jest o wiele gorsza od Rayman Fiesta i Jungle Run. I mimo, że Raymany również nie są jakieś wybitne to stanowią znacznie przyjemniejszą alternatywę.
Grafika 8/10
Design poziomów 2/10
Muzyka 6/10
Fun 3/10
Werdykt: PO CO TO KOMU ?
Na androidzie i IOS-e już jest. Nie wiem czy na Vicie się pojawiła ta produkcja. Jeśli ktoś ma vitę niech da znać.