DirectX Box..wróć Xbox Classic. Ten pierwszy
Mówią również original. Pierwsza konsola od Microsoftu, która przetarła szlaki pod ogromny sukces jej następczyni. Do dziś uważana za jedną z lepszych.
Zieloni zawsze robili technicznie ciekawe sprzęty. Pierwszy Xbox wyróżniał się pod wieloma względami, iż trzeba było oferować coś więcej niż konkurencja prawda. Był wyraźnie mocniejszy od konkurencji czego przykładem może być to, że potrafił wyświetlić około 40 milionów poligonów, gdzie PS2 tylko około 2-3. Zatem różnica ogromna. Oferował również płynniejsze gry w wyższej rozdzielczości, więcej efektów i szczegółów graficznych.
Specyfikacja:
- CPU:zmodyfikowana wersja Pentium 3 pracująca z częstotliwością 733 Mhz(FSB133 MHz z obsługą MMX i SSE, slot Micro PGA2, 180 nm, 32 KB L1 cache, 128 KB L2 cache)
- GPU:NVIDIA NV2A 233 Mhz
- RAM: 64 MB DDR dzielone pomiędzy CPU i GPU
- audio: NVIDIA MPCX 64-bit (Dolby Digital 5.1)
- HDD: 8 lub 10 GB (sformatowane do pojemności 8 GB), system plików FATX
- sieć: 10/100 Ethernet
- obsługiwane rozdzielczości: 480i, 480p, 576i, 1080i(wymagany kabel komponent)
- kontrolery: 4 porty USB w wersji 1.1
- waga: 3,86 kg.
Wyróżniał się przede wszystkim wbudowanym po raz pierwszy dyskiem twardym i sieciową usługą Xbox live. I tym Micro chciał między innymi przyciągnąć nowych graczy. Liczba około 25 milionów sprzedanych egzemplarzy może nie jest jakaś z kosmosu, ale pozwoliło to nowemu graczowi zająć drugie miejsce i wyprzedzić słynne i doświadczone na tym polu Nintendo. Oczywiście nie był to też żaden mesjasz, konkurent w postaci PS2, to był dopiero sztos. No ale kto był świadomy zakupu wiedział co wybiera. W tamtych czasach było ekstremalnie ciężko posiadać dwie konsole naraz. Pamiętam jak znajomy kupował i powiedział "dowidzenia ślepa Genia, kup se trąbkę do pierdzenia" do dziś się głowie czemu tak powiedział o playstacji :)
Należy zwrócić również uwagę, że sam następca X360, posiadał wsteczną kompatybilność i możemy zagrać w jedne z lepszych produkcji bez posiadania bohatera dzisiejszego wpisu. Jednak co by nie mówić, największą frajdę sprawia granie na oryginalnym pierwszym klocuszku.
No dobrze, sprzęt był mocny i ciekawy. Jednak bez wody na młyn nie mógł by istnieć więc przejdźmy do tego co tygryski lubią najbardziej, czyli gry. Jak zawsze mówiłem moje oko jest w stanie zaakceptować zabawę wstecz do szóstej generacji właśnie. Po prostu granie na pierwszym Xboxie wciąż sprawia mi przyjemność i nie mogę absolutnie narzekać na jego grafikę.
Jest wiele wspaniałych tytułów, które już znam, bądź takie które właśnie zamówiłem i pomału do mnie idą. W co więc warto zagrać będąc posiadaczem pierwszej konsoli zielonych?
Halo 1 i 2.
Jakże by inaczej, aniżeli nie pierwsze dwie części Halo. Gry, które można powiedzieć, że sprzedały Xboxa. Wielkie działa Microsoftu wymierzone w graczy. Czy było warto? Jasne. Kto w tamtych czasach doświadczył tego na własnej skórze, zapamięta to do końca życia. Ponad osiem milionów sprzedanych egzemplarzy części drugiej mówi samo za siebie.
Forza Motorsport.
Pierwsza część tej znakomitej serii. Prezentowała się bardzo ładnie na klocku numero uno. Wyścigi nie od macochy, które konkurowały z samym Gran Turismo 4. I nie miała się czego wstydzić. Uważana przez wielu za najlepszą ścigałke tamtej generacji.
Red Dead Revolver.
Dziś możecie zagrywać się w trzecią część tej wspaniałej serii. Pierwsza produkcja prezentuje się wyśmienicie na konsoli zielonych. Jeśli ktoś jeszcze nie zagrał ten trąba. Polecam gorąco przy każdej okazji i w wolnej chwili.
Max Payne 2.
Ja nie grałem w część drugą? Ja? Uwielbiam. Mówią, że na Xboxie hulała na innym silniku niż na pececie, ale co tam. Szczerze to nigdy się w to nie zagłębiałem tak mocno. Najważniejsza była przyjemność z gry.
Medal Of Honor Frontline.
Ostatnia część od słynnego już DreamWorks Interactive. Klimat z pierwszego PlayStation zachowany. Młodzi widzicie w co kiedyś się grało? Dziś już się takich gier nie robi. A ten tytuł jakoś zestarzeć się nie chce.
Projekt Gotham Racing.
Tokio, San Francisco, Londyn. To tam możemy się pościgać w tym fantastycznym excluziwie. Miła dla oka grafika i 60 klatek na sekundę robią robotę...
Jak widzicie szósta generacja była wyjątkowa i nie tuzinkowa. To wtedy debiutował pierwszy Xbox, który pomimo iż rynku nie zwojował to miał w sobie to coś, był mądrze zaprojektowany i posiadał wiele fantastycznych gier. Konsole prezentował nawet sam The Rock.
Wpis został popełniony tym razem, dla odmiany na lewym kolanie. Starałem się unikać błędów piękny kapciu, ale jeśli ktoś jakieś wyłapie to wypominać śmiało. A Was moi drodzy zachęcam do pisania i kreatywności. Pan użytkownik Kenpachi już nie długo wybierze Sobie swoją nową konsolę.
Jak wspominacie pierwszy zielony hardware i w jakie gry przyszło wam na nim zagrać. Koniecznie podzielcie się z nami w komentarzach. Pozdrawiam serdecznie.
