A więc gramy w sprzęt, czy w gry?

BLOG
642V
user-43088 main blog image
Bankai84 | 05.04, 22:45
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witam serdecznie wszystkich czytających, odwiedzających, graczy i graczki, fanów gier wszelakich i różnorodnych, a także znajome gęby. Cześć. Zauważyłem ostatnio trend, który nie za bardzo mi się osobiście podoba, wśród kilku znajomych, jak i ogólnie w internetach, dyskusjach, komentarzach. O co chodzi?

 

* sporo tych teraflopsow na zdjęciu, co nie.

 

Otóż jak może niejeden z Was zauważył, coraz więcej dyskutuje się, poświęca więcej czasu na sprzęty konsolowe, to jest hardware, jakie daje możliwości, jaki jest sens komponentów etc, aniżeli na gry. Owszem takie zajawki są w jakimś tam stopniu fajne, można trochę podyskutować i tak dalej, ale nie jest już za dobrze jeśli przesłaniają one czerpanie przyjemności z gier i zaczynają przewyższać je w hierarchii. Bo powiedzmy sobie szczerze, czy gramy jeszcze w gry czy w sprzęt? Dochodzi do tego, iż cały czas zaczynamy myśleć o bebechach, możliwościach, super mocach, a gry schodzą na dalszy plan i nie dają nam już przyjemności. Najlepszy przykład to ostatnio wręcz istny zalew i cyrk wiadomościami o PlayStation PS5 PRO. Dobrze, załóżmy teraz że konsola się ukazuje i niespełnia oczekiwań sprzętowych purystów. I wtedy zaczyna się to: NIEEEE NIE MA 4K i 120 KLATEK, NIE MOŻE BYĆ, PRZECIEŻ JA MAM WERSJE PRO! TA GRA JEST DO D... NIE CHCĘ, NIE TEGO OCZEKIWAŁEM, MIAŁA BYĆ SUPER GRAFIKA, ALE TE GRY SĄ DO NICZEGO.  Po drugiej stronie barykady, stoi zwykły, normalny gracz ze swoim podstawowym modelem PS5 i się bawi wyśmienicie dokładnie w tych samych grach. Nawet posiadacze Xboxów cieszą się graniem, nawet w 30 klatkach na sekundę. Co jest? Co się dzieje, pytam Was teraz uczciwie, czyżbyśmy zatracali najważniejsze cechy, budowane od lat, na rzecz przepraszam- "głupich" porównań, liczeniu pikseli, przyglądaniu się każdemu źdźbłu trawki, i przybliżania obrazu do 500% A gdzie się podziała nasza radość, czerpanie przyjemności z gier? Gdzie sedno tego, że gramy w gry. Czy nie potrafimy już się bawić w Full HD? Czy to sprawia, że gra jest wtedy gorsza, niegrywalna, zła, brzydka, do niczego, nie wciąga, i pozbawiamy się tego co definiuje nas jako prawdziwych graczy. 

 

Gdzie te czasy, kiedy rajcowały nas gry, a na czym były i co było w środku mało kogo interesowało. Jak pisałem wcześniej, można na chwilę mieć lekką zajawkę na sprzęt, i fajnie, a potem wrócić do gier, ale nie jak to wygląda ostatnio teraz w grubej przesadzie i podchodzące wręcz pod jakieś początki manii. Już nie będę poruszał tematu, że z grami też ostatnio nie dzieje się za wesoło, ale można znaleźć jeszcze perełki i starą szkołę, wyróżniającą się na tle ostatnich trendów i zaskakujące grywalnoscią jak i dopracowaniem. 

 

Gra w 2D? Jeśli wessa mnie totalnie, wywoła uśmiech na twarzy, TAK POPROSZĘ, nie ma problemu. 720p? Jak najbardziej, do dziś pogrywam na Xboxie 360 i PlayStation 3. RISE OF THE RONIN? Ależ to jest dobre, świetny system walki, eksploracja, wizja artystyczna, mechaniki. Wsiąkłem. BANISHERS, ROBOCOP, tym tytułom nic nie brakuje, na tym, na czym się ukazały. Ogrywając wyżej wymienione gry, znowu cieszę się z grania i wróciła nadzieja, że może jeszcze z tego giereczkowa coś będzie i naszego wspólnego hobby. 

 

Czy pamiętasz jeszcze czasy Commodore 64, Amigi czy PSX? Jeśli tak to dobrze, bo dobrze wiesz co wtedy liczyło się najbardziej. Czy wolałbyś potężny sprzęt ze słabymi tytułami, przeciętnymi, czy jednak średni sprzęt z rewelacyjnymi szpilami z prawej i lewej. Czy dzisiejsze gry źle wyglądają? Fantastyczne oświetlenie, bogate w detale światy, cudowne widoczki, różnorodne mechaniki, tony miodu, mocne odczucia immersji. Czy jeszcze czegoś chcemy? Może prawdziwej kropki nad i. I nie będzie to żaden sprzęt, a gra przełomowa, która zwali nas z nóg i dostarczy niezapomnianych wrażeń. W sumie coś podobnego można doświadczyć u Nintendo, tylko w mniejszej skali. Mało tego, ludzie zaczynają wracać do starszych sprzętów i gier, gdzie jeszcze nie było tego sprzętowego trendu jak dziś, i czerpało się przyjemność z gier z każdą minutą. 

 

Stoją na stacji dwa pociągi, jeden do miejscowości Sprzętowo, niedaleko Teraflopsów Wielkich, drugi do miejscowości Giereczki, nieopodal Radości Pomorskich. Który wybierzesz, do którego wsiądziesz? Masz bilet, czy tylko potrafisz dużo mówić. Ilu producentów potrzeba, aby zrobić świetny sprzęt do gier? Żadnego, bo one są już dostępne na rynku. Jak można rozpoznać pierwsze stadium maniakalno-sprzętowe? Jeśli grasz w daną grę i nie potrafisz się w nią zanurzyć, a zamiast chłonąć przyjemność i zabawę, myślisz cały czas na czym grasz, jaką ma moc, i czy somsiad czasem też nie ma. Chcieliście cichych i chłodnych maszyn, macie, czego jeszcze chcecie. Ja bym chciał tylko i wyłącznie gier. Jeszcze więcej świetnych gier, nic więcej. Przychodzi baba do lekarza:

- Panie doktorze, gry nie sprawiają mi już przyjemności 

- Doktor: a ma Pani wersję PRO?

- Baba: mam

-Doktor: Uuuuuuu, to nic nie poradzę 

Baba już nigdy nie zagrała w żadną grę, a doktor zrobił babę po prostu w balona. A mógł przypisać babie znane tabletki, pod nazwą " CIESZ SIĘ GRAMI PÓKI JESZCZE MOŻESZ I SĄ, NAWET NA KALKULATORZE"

Spotyka się dwóch znajomych, jeden pyta, co robisz? drugi odpowiada: a liczę klatki na sekundę, szukam jaka jest rozdzielczość, przyglądam się wszystkiemu z bliska. Dlaczego to robisz? No jak to dlaczego, hellloooooo, przecież mam konsolę w wersji PRO! A Ty co myślałeś, że po co kupiłem. Drugi mówi: aha, tak to teraz wygląda, a ja w ostatnim tygodniu skończyłem właśnie GOT2, Gears 6, i SM3 na podstawowych wersjach, i do teraz nie mogę się pozbierać, ale wiesz co, miłego "grania" pójdę do innego znajomego o tym podyskutować, który podziela moje podejście. 

No chyba, że masz 10 lat, masz PRO i wołasz: mamo, mamo, cho zoba jaka wypasiona grafa.

 

Chociaż fajnie "pojarać" się sprzętem od czasu do czasu, nie może to przesłonić nam tego co najważniejsze - GRY. Kto bierze odpowiedzialność za taki stan rzeczy? Dziennikarze nakręcający to wszystko setkami newsów w krótkim czasie, My, dając się łapać jak ryby w sieć, i jeszcze przy okazji wykłócać się o to, czy 18 teraflops, czy jednak 25. Czy to upragnione, wymarzone, obiektem westchnień, snów, 4K, nagle sprawi, że gry które działają na podstawowym modelu w wystarczającym 1800p, będą ósmymi cudami świata, wielkimi hitami, które nie byłyby bez wersji PRO. No jasne, że nie. Bo to nie ma znaczenia. Niepotrzebnie się napędzamy, oszukujemy się sami, nabieramy się, oczekujemy nie wiadomo czego, tracimy smak, a po tym wszystkim jest nam bardzo ciężko wrócić do zwykłych, brzydkich, niesamowitych, grywalnych gier. Esencja tego, dlaczego w ogóle w tym tkwimy od najmłodszych lat. Usiądź, przemyśl to, może jeszcze nie jest za późno, a może byłeś twardy i zrobiłeś wszystkim gest jak Kozakiewicz na olimpiadzie i cieszysz się grami po dziś dzień, a wszystko inne masz po prostu w... pokaż się, z przyjemnością uścisnę Tobie dłoń. Szacun.

Jak to wygląda u Ciebie? Zapraszam do sekcji komentarzy. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu. 

Oceń bloga:
26

Szczerze co Cię ostatnio bardziej jara

Sprzęt
89%
Gry
89%
Blondynki :)
89%
Brunetki :)
89%
Pokaż wyniki Głosów: 89

Komentarze (34)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper