Szybki temat #2 - PS5 PRO, po pierwszych uśmiechach, pierwsze smutki i zgrzyty
Hej, witam serdecznie wszystkich zadowolonych i tych niezadowolonych graczy. Jak to po pierwszych zachwytach bywa, przychodzi i czas, kiedy wychodzi szydło z worka, rysuję nam się szerszy obraz, poznajemy się lepiej z nowym nabytkiem, odkrywamy nie tylko zalety, ale również i wady. Zaczynamy się coraz to mocniej zastanawiać czy warto było, czy to jest to czego oczekiwaliśmy, spełnia nasze nadzieje. Cóż dziś mogę powiedzieć po dłuższym użytkowaniu i testowaniu, gdzie wiem już więcej na czym stoję. Początkowo byłem cicho, ale postanowiłem, że powiem Wam to i owo, jak się sprawy mają, bo nie zawsze można przejść koło czegoś obojętnie. Albo nawet nie powinno. Zapraszam do tekstu.
Danie podano punktualnie, według zapowiedzi. Czy zabrakło którychś z przypraw do pełnego smaku? Czy dogotowano idealnie, czy niedogotowano. Trzeba pamiętać, że w pewnych przypadkach, można jeszcze danie uratować, dodając należnych przypraw, czy zostawiając dłużej na ogniu, aby wszystko było "perfettamente" i gotowe do uczty, na którą czekaliśmy z niecierpliwością. Gorzej natomiast, jeśli coś jest już lekko popsute, lub przybiera tego pierwsze symptomy, wtedy już na prawdę raczej ciężej będzie coś zrobić, choć to nie niemożliwe. Czasami wystarczy odciąć, lub pozbyć się tego złego kawałka prawda.
PlayStation 5 PRO, na ten moment nie jest idealne. I zapewne takie już nie będzie, chociaż ma potencjał i "ukryte" pokłady i możliwości, aby do tej perfekcji się zbliżyć. Oczywiście nie jestem z tego faktu zadowolony, że muszę jeszcze czekać, bo nie po to kupuję sprzęt w dniu premiery, aby w ogóle nie odczuć po chwili, dlaczego na ten zakup zdecydowałem się właśnie wtedy. Mało tego - są sytuacje, gdzie szok i niedowierzanie są na porządku dziennym, kiedy tytuły oznaczone jako "ulepszone dla PS5 PRO" działają gorzej, aniżeli na podstawowej, sprawdzonej i niezawodnej PlayStation 5! TAK! To rzeczywistość, nie Monty Python, to się właśnie dzieje na moich oczach, a ja nie nadążam z ich przecieraniem, żeby uświadomić sobie prawdziwości tych wydarzeń. Nie można nawet powrócić do starych ustawień, musimy bujać się z nowymi ulepszeniami, które ewidentnie widać, że były robione na szybko i na kolanie, aby móc dopisać sobie dumnie "enchanced "
A miało być tak pięknie............ Czy tego się spodziewaliśmy, czy o tym marzyliśmy? No jasne, że nie. Już nie będę wymyślał nowych frazesów na potrzeby wpisu, a powiem tylko skromnie, iż chciałem tylko trybu jakości z wcześniejszych iteracji urządzeń w 60 klatkach na sekundę, a nawet powiem, że w 40 klatkach na sekundę, z racji posiadania pudła 120hz, jeśli zrobione byłoby to jak należy. Musimy wziąć też pod uwagę iż nie jest to tekst "na zawsze" bo opisywane dziś problemy (mam nadzieję) ulegną poprawie, a ja opisuję sytuację obecną. Niektóre z tych niedogodności można łatwo wybronić, ale kochani moi, o czym my tu w ogóle rozmawiamy, takie coś nie powinno mieć w ogóle miejsca. Pośpiech, możliwe, że brak odpowiedniej wiedzy, narzędzi, dokumentacji, sprawia, iż wszystko to jest ciężkie do zaakceptowania i zachacza o absurd. Internet jest wręcz zalany tym, jak źle ulepszenia są wdrażane i jaki krok wstecz wykonują co niektóre produkcje. Jeśli widzę, że coś dostaje tryb pod najnowszą konsolę, to aż mnie ogarnia strach, co znowu tym razem będzie nie tak. Na pocieszenie dodam, że chociaż tytuły bez ulepszeń potrafią dostać małego kopa i bonusa, gdzie klatki na sekundę wędrują do górnych granic, a rozdzielczość pnie się do góry, dzięki większej mocy podzespołów PRO, między innymi - Wiesław trzeci, Cyberpunk.
Hola, hola kolego Bankai84, ale gry Sony chodzą bardzo dobrze, widać ulepszenia i postaranko. No ot co za niespodzianka, jeszcze tego brakowało, żeby gospodarz na własnym podwórku sam sobie szkodził i dawał zły przykład. Tu nie mogło być inaczej, bo byłby to Matrix w najczystszej postaci. Ale trzeba też przyznać, że te gry nie musiały i nie dostały spektakularnych ulepszeń, bo same w sobie, jak to już bywa u Sony, bez poprawek są już stabilne i piękne wizualnie, weźmy to pod uwagę. Reszta musi wziąć się w garść i jak Sony wydać dopracowany produkt końcowy. A pamiętam, kiedy znajomy mówił mi - zobaczysz, że na PRO będą cyrki jak wcześniej, kiedy gry wychodziły niedokończone, niedopracowane i miał rację, a wnosił to po prostej obserwacji, jeśli wcześniej optymalizacja leżała, to nie zmieni tego magicznie PRO, bo też tej optymalizacji potrzebuje, nie da się przenieść tego 1:1 i nagle mamy łatwym sposobem piękną, jedyną i słuszną wersję PS5 PRO, co właśnie dzieje się w grach multiplatformowych. Ale jeśli ktoś przysiądzie do tego na poważnie, nie będzie "chitował" szedł na skróty i łatwiznę, przyłoży się bardziej - to mamy tego bardzo dobre efekty i najlepszym przykładem niech będzie Stellar Blade, Dying Light 2, Final Fantasy Rebirth. Poczekałbym jeszcze co zdołają wykrzesać z gry AVATAR, bo zapowiedzieli, że pracują poważnie nad łatką, która wykorzysta PRO jak należy, a UBISOFT, jest znany z tego, że potrafi wycisnąć ze sprzętu więcej. Bo jeśli nie, to ja już nie wiem gdzie leży problem, możliwe, że są problemy z raczkującym, choć obiecującym PlayStation Spectral Super Resolution. Zobaczymy w przeciągu, myślę 3 do 5 miesięcy. Kingdom Come 2 i Assassin's Creed Shadows, liczę na Was niezmiernie. Chociaż uważam, iż to co dziś skopane i zepsute, zostanie jeszcze naprawione i wdrożone prawidłowo.
PLATEJSZYN 5 BRO, ma też przypadłość chwilowego zamrożenia po uruchomieniu konsoli. Wcześniej odpalałeś konsolę i śmigałeś odrazu z marszu, teraz trzeba poczekać kilka sekund, a w tym czasie na nic nie reaguje. Podobnie jest z biblioteką gier, gdzie też muszę chwilę poczekać. Kurczę, czyżbyśmy wracali do starych technologii kineskopowych, gdzie sprzęt kiedy już się rozgrzał, hulał potem jak ta lala :) myślałem, że pewnie aktualizacja coś poprawi, Sony zna problem, ale były już dwie i nic się w tej kwestii nie zmieniło. I tu rozkładam ręce, bo nie mam pojęcia z czego to wynika, i czy to dzieje się tylko u mnie, czy to szersza niedogodność, znana innym graczom. Przez to nabyłem nowy nawyk, gdzie po włączeniu konsoli po prostu czekam pół minutki nie naciskając nic, aż wszystko wróci do normy. Jeśli zobaczę w komentarzu, że to niedorzeczne, owszem zgodzę się jak najbardziej. Bo już teraz, to powinna być rakieta, dopalana specjalnym paliwem, aby wszystko działało bez żadnego zająknięcia i szemrania.
Dumnie wyglądająca opcja, tudzież funkcja - PS4 games boost na papierze, nie jest tym, czego oczekiwałem i nie jest tym co potrafi Xbox Series X, w postaci Fps boost, auto HDR i 16x AF. Nie ta liga, niestety. Owszem są tytuły gdzie obraz jest wyraźniejszy i czystszy, czego przykładem jest Assassin's Creed Odyssey, bo po włączeniu tego ficzera jest zdecydowanie ładniej, ale są i też tytuły gdzie obraz głupieje, skacze, i wyświetla różne artefakty, bugi i glicze. Tom Clancy's Wildlands kłania się nisko. Szkoda, bo liczyłem na więcej i jestem tu trochę zawiedziony. Nie chcą dać tej wstecznej z PS3, ech trudno, to niech chociaż przyłożą się lepiej do czegoś, co udostępniają i niech to robi coś więcej, aniżeli podbija tylko rozdzielczość, plus pomniejsze usprawnienia. Inżynierzy do roboty, za co Wam tam płacą, i kusicie mnie przez to na zakup PS5 PRO. Wydając nie małą sumę, oczekuję na więcej, a to wszystko to jak narazie sporych rozmiarów żart. Nie można bać się tego powiedzieć głośno - kpina z graczy, fanów, w biały dzień, co tam się dzieje, co oni sobie myślą. Drapię się po głowie, jak można w ogóle do tego doprowadzić, mając tak solidne podstawy i fundamenty. W porównaniu do PS4 Pro, gdzie sens tego wszystkiego było widać na dzień dobry, to teraz nowe PRO, może co najwyżej czwórce kondensatory czyścić.
I nie chcę ukrywać, że czekam na grę, która może nie zwali mnie z nóg, ale taką, która pokaże, że warto było zainwestować w urządzonko, pokaże że jednak podzespoły potrafią coś więcej, i że był sens to robić. Gra która będzie wyróżniała się na dopakowanym modelu pod względem stabilności, spójności, czymś ekstra, a przede wszystkim uświadomi w przekonaniu, iż będę grał w najlepszą możliwą wersję, już bez żadnych zgrzytów i niedociągnięć z dodatkową immersją i pełnym zadowoleniem. Tylko tyle i aż tyle. I nie mówię, iż wszystkiemu winne jest tylko i wyłącznie Sony, bo tak nie jest, ale mogło o wiele lepiej wszystkiego dopilnować i sprawdzać co wpuszcza do własnego ekosystemu. Ale żeby nie pisać tylko źle i jak to nie jest za wesoło narazie, pojawiło się małe światełko w tunelu, bo poprawki zaczynają wjeżdżać coraz częściej, i niektóre skopane tytuły wyglądają i działają coraz to lepiej. Nawet wygląda to obiecująco i może jeszcze przed świętami, albo krótko po, zobaczymy coś godnego tego całego projektu i wizji Marka Cernego pod tytułem "PlayStation 5 PRO"
WSZYSCY JESTEŚMY PRZECIEŻ GRACZAMI
I wydawając na coś sporo naszych pieniążków, oczekujemy że dostaniemy coś co godnie wynagrodzi nam sięgnięcia głębiej do kieszeni, czyż nie. Wszyscy z Was zapewne cieszyli się (ja po części też) że nadchodzi coś nowego i fajnego, ale w najczarniejszych scenariuszach nie myślałem, że start będzie tak rozczarowujący. Na cuda i rzeczy niemożliwe nie liczyłem, ale specyfikacja brzmi, że można to zrobić lepiej, o wiele lepiej.
SŁOWEM KOŃCOWYM
Nie chcę jeszcze dzielić skóry na niedźwiedziu, bo wierzę i mam jeszcze nadzieję, że wszystko wjedzie i wróci na właściwe tory. Rozumiem żal, niedosyt innych nabywców i po części rozumiem rozgoryczenie, a nawet to, że zwracali oni nowy nabytek po jakimś czasie. Bo to nie powinno tak wyglądać na początku w żadnym wypadku. A Ci gracze którzy zostali przy swoich zwykłych, pierwszych wersjach PS5, bądź zdecydowali się na Slimkę, nie muszą się martwić i niczego żałować, bo w niektórych przypadkach wyszli paradoksalnie na tym o wiele lepiej. Ba - nie uświadczą tych wszystkich różnych kwiatków opisywanych wyżej, a w skrajnych momentach mogą nawet zagrać w wersje stabilniejsze i ładniejsze tychże gier. No cóż, trzeba z tym jakoś żyć, uzbroić się w cierpliwość, problemy są i trzeba o nich mówić, nie udawać, że ich nie ma, nie bronić. Tak na dzień dzisiejszy wygląda sprawa z Prosiakem, który miał wiele zmienić na lepsze, ale wygląda na to, że jedzie na załączonym hamulcu ręcznym, który nie wiadomo kiedy, i czy zostanie zwolniony, aby uwolnić konie i moc drzemiącą pod maską. Przytoczyłbym tu słynne słowa "spokojnie zaraz się rozkręci " ale wierzę, że stanie się to prędzej niż później. Cudów nie oczekuję, ale chcę, aby czerpano z tego co oferuje PRO jak należy. Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę. I proszę o zachowanie i utrzymanie kultury. Niech moc PRO będzie w końcu z nami. Cześć :)
P.S dziś został wdrożony paczyk Black Myth Wukong specjalnie pod PlayStation PRO, i wygląda na to, że wszystko jest bardzo w porządku. Poprawy są widoczne, i gra się absolutnie przyjemnie, więc jeśli się chce to można. O to chodziło.