Fallout 4 vs Skyrim: system rozwoju postaci.
Chciałbym opisać pewien aspekt Fallouta 4, na który-taki mi się wydaje-niewiele osób zwróciło uwagę. Mianowicie, system rozwoju postaci w nowym Falloucie to tak naprawdę w dużej części kopia systemu ze Skyrima.
Chciałbym opisać pewien aspekt Fallouta 4, na który -taki mi się wydaje-niewiele osób zwróciło uwagę. Mianowicie, system rozwoju postaci w nowym Falloucie to tak naprawdę w dużej części kopia systemu ze Skyrima. Oczywiście, nie chodzi o uzyskiwanie atrybutów należnych bohaterom ze świata fantasy. Jednak system jest praktycznie taki sam, tyle że inaczej zwizualizowany.
Zanim Bethesda zaprezentowała ,,zmieniony system", w F3 i F: New Vegas postać rozwijano dzięki, po pierwsze-stworzeniu statystyk wyjściowych -które odbywało się poprzez określenie cech postaci S.P.E.C.I.A.L., po drugie-poprzez zwiększanie wraz z każdym levelem umiejętności postaci (punktowo w skali 0-100) i dodawanie perków.
Wszyscy ci, którzy grali w F4 wiedzą, że szarobure i mało efektowne przedstawienie zestawu statystyk i umiejętności z F3 i NV, został zastąpiony przez kolorową, bardzo przejrzystą mapkę, gdzie każdemu skillowi jest przypisana ikonka (ogólnie 77: 7 dla cech głównych i 70 dla umiejętności)--czyli zamiast statystyk i perków zostały same perki. Moim zdaniem zostało to tak zaprojektowane, by zachęcić do gry tzw. graczy casualowych, którzy zapewne nie lubią grzebać w statystykach-tu mają wszystko jak na dłoni. Trzeba podkreślić, że producentowi tak spodobał się nowy pomysł na wizualizację skillów, ze do pudełkowej wersji gry dodał tę mapkę w formie plakatu. Nie wiem, czy hardcorowym fanom spodobał się ten dodatek, ale nawet jeśli nie, to wydaję się, że producent nie będzie zawiedziony, bo nie o nich mu chodziło, a o nowy target-graczy zdecydowanie młodszych, którzy własnie takie rzeczy jak wieszanie plakatów lubią robić.
W Skyrimie rozwój był zwizualizowany za pomocą drzewek umiejętności (razem 18, podzielone na trzy klasy-wojownik, mag, złodziej-po 6 skilli w każdej klasie) w postaci ,,konstelacji gwiazd", gdzie drzewko umiejętności np. Destruction miało 5 gałęzi, drzewko Archery 2 gałęzie, które na końcu się zbiegały, One-Handed 4 gałęzie itd .
Bethesda nie trudziła się, by zrobić nowy model rozwoju postaci, a przeniosła ten ze Skyrima (z jedna główną zmianą, a raczej okrojeniem: zabrakło elementu uczenia się danej umiejętności poprzez jej wykonywanie). Więc te drzewka ze Skyrima stały się w Falloucie 4 cechami S.P.E.C.I.A.L, gałęzie w danej konstelacji-drzewku poziomami Specjala, a gwiazdy w konstelacji gwiazdkami na danym poziomie cechy Specjal. Czyli gdyby zwizualizować skille ze Skyrima w sposób z F4, to statystyka np. Destrukcja byłaby tam, gdzie są nazwy cech Specjal. Na pierwszym poziomie-tym gdzie widać m.in Vault Boya w stroju Supermana-mogłaby być umiejętność np. Flames, na drugim Frost, na trzecim Shock itd. Pierwszą gwiazdką w Flames byłoby Flames Novice, drugą Augmented Flames, trzecią Intense Flames.
Czemu F4 wygląda tak jak wygląda? Być może lepiej się czuje w systemie przez siebie stworzonym, niż w tym wykreowanym przez twórców klasycznego Fallouta. Czy taka wizja jest dobra czy zła, każdy ma swoje zdanie. Ale to co można powiedzieć, to to że Fallouta w Falloucie jest zdecydowanie mniej.