Play MORE #55 - Humankind
Produkcja Amplitude Studios od samego początku miała bardzo solidnie konkurować z rządzącą od lat na rynku Cywilizacją. I mimo że czuć tutaj pewien powiew świeżości, to niestety jest też wiele elementów do poprawy.
Podobnie jak w serii Civilization, tak i tutaj mamy do czynienia z grą w formie strategii turowej, która zalicza się do specyficznego gatunku 4X, polegającym na odkrywaniu mapy, powiększania własnego terytorium czy eliminacji przeciwników. Główne założenia produkcji opierają się na poprowadzeniu własnego imperium przez siedem różnych epok historycznych i aby tego dokonać, gracz musi budować miasta, eksploatować naturalne zasoby ziemi, odkrywać nowe dziedziny w drzewie technologii lub rozszerzać wpływy religijne oraz kulturowe. W przeciwieństwie do gier Firaxis tytuł nie ogranicza nas do jednej konkretnej cywilizacji, a może stanowić połączenie ich kilku w formie amerykańskiej czy japońskiej. Epoki składają się z kluczowych kultur historii i w miarę postępów w każdej epoce wybieramy nową kulturę, co oznacza, że społeczeństwo gracza może być mieszanką ludzi i technologii.
ZOBACZ W YOUTUBE
Początek rozgrywki polega na stworzeniu lidera nomadów z racji, iż rozpoczęcie zabawy nie wiąże się z żadnym wyborem startowej cywilizacji. Kreator pozwala stworzyć własną postać, jak i wykorzystać gotowe wzory. Następnie wybieramy symbol sztandaru oraz kolor tła.
Znajdując się już na mapie świata, szukamy interesujących miejsc, odkrywając wszelkiego rodzaju bonusy oraz terenu godnego założenia pierwszej osady tudzież posterunku. Poprzez eksplorację zapewniamy własnemu ludowi surowce oraz toczymy pierwsze potyczki głównie z lokalną zwierzyną. W momencie, gdy osiągniemy przełom, gracz podejmuje decyzje dotyczące kierunku rozwoju. Tutaj wybieramy cechy którejś z dostępnych cywilizacji, decydując się na konkretne ideały, które będą określać nasz styl, należy jednak pamiętać, że wybór ten nie jest w żaden sposób wiążący. Oczywiście każda z kultur oraz cywilizacji ma swoje wady oraz zalety, a także specjalizacje czy unikalne budowle, co wpływa na różnorodność zabawy i powoduje, że każda nowa gra może wyglądać zupełnie inaczej. Tak jak wspomniałem świetnym rozwiązaniem jest również fakt, że tytuł nie ogranicza nas tylko do wyboru jednej konkretnej kultury, choć oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby decydować się na takie rozwiązanie, ale wówczas tracimy możliwość na dostęp do różnych unikalnych, nowoczesnych budowli, jak i jednostek.
Aby zmienić obecnie posiadaną cywilizację, gracz musi przejść przez daną erę — tych w grze uświadczymy siedem i są one jedyną opcją na przybranie nowej formy państwa. Co istotne nasz wybór nie jest bez znaczenia, gdyż na mapie świata nie mogą znaleźć się dwie takie same cywilizacje, co jest akurat sensownym rozwiązaniem. Przejście z jednej ery do drugiej wiąże się z uzyskaniem siedmiu gwiazdek i jest to specjalny system osiągnięć związany np. z rozwojem gospodarki czy nauki, w ramach którego stawiane są przed nami konkretne cele. Przykładowo – jeśli uda się nam pomyślnie przeprowadzić wyznaczoną ilość polowań lub odkryć, czy wybudować narzucone wcześniej cudy świata, otrzymujemy jedną gwiazdkę oraz punkty sławy. Te ostatnie są wyznacznikiem zwycięstwa podczas jednej rozgrywki i nawet po ewentualnym sukcesie gra w dlaszym stopniu umożliwia kontynuowanie zabawy, co sprzyja całkowitemu podbojowi mapy.
W trakcie rozgrywki oprócz zmian kulturowych z czasem mamy okazję decydować jakie zasady oraz prawa rządzących egzystencją naszej społeczności zastosujemy. Ich wybór zależny jest od wynalezienia odpowiednich technologii, jak i od aktualnych działań. Kodyfikację prawa odblokować można po osiągnięciu odpowiedniej pozycji w dziedzinie drzewka nauki. Pozostałe zasady również mają swoje określone wymogi do ich zastosowania i czasem trzeba spędzić w grze sporo godzin, aby je odblokować. Odnośnie do rozwoju technologii, system ten jest łudząco podobny do najnowszych części Cywilizacji i działa w identyczny sposób jak u konkurencji.
Jeśli chodzi o pozyskiwanie nowych terenów, te zajmujemy bowiem nie poprzez budowanie miast i poszerzanie ich granic, a zamiast tego podbijamy od razu cały region, w którym stworzony posterunek się znajduje. Jest to o tyle kluczowe, gdyż gracz musi odpowiednio dobrze dobierać obszary mapy, aby w przyszłości otrzymać niezbędne zasoby, tym bardziej że same strategiczne surowce występują zazwyczaj w bardzo małej ilości. Posiadanie takich dóbr jak żelazo lub saletry może okazać się kluczem do zwycięstwa bądź porażką w wyniku ich braku. Rozwój miast to przede wszystkim powiększanie ich poprzez dołączanie wyspecjalizowanych dzielnic, które zajmują odpowiednio fragmenty terenu i odpowiadają za dostarczanie jedzenia, punktów produkcji, nauki, złota itd. Możemy zająć się także infrastrukturą, tworząc takie projekty, jak: targi, banki czy koszary wojskowe.
Aspekt Cudów Świata został przygotowany w taki sposób, iż przed samą opcją budowania gracz musi najpierw taką budowlę zarezerwować, poświęcając punkty wpływów, co oczywiście uniemożliwia dalszą budowę innym cywilizacjom. O ile początkowo wydaję się to być fajnym pomysłem, tak przypisane już wcześniej projekty budowy przez inne cywilizacje rzadko, kiedy są kończone, dając nam ponowną okazję do ich wykupienia. Brakuje też jakichkolwiek informacji o ukończonym projekcie, czy animacji podpowiadającej o zakończeniu prac nad budowlą. Nieźle za to wygląda opcja skupienia kilku miast nad jednym wyznaczonym cudzie świata, co owocuje szybszą jego konstrukcję.
System walki jest nieco bardziej rozwinięty niż u popularnej konkurencji, ale mimo to nie powala. Gra wykorzystuje powiększony widok taktyczny, który uwzględnia teren wojny, a każda jednostka na mapie może składa się z kilku oddziałów, natomiast w momencie rozpoczęcia starcia obie strony przenoszone są na pole bitwy, które podzielone jest na kilkanaście pól, na których lądują jednostki i walczą w systemie turowym. Warto także mieć na uwadze, że każda część pola bitwy posiada własne ukształtowanie terenu, co sprawia, że bardzo istotne jest położenie oddziałów gracza, jaki i wroga. Jednostka stojąca w rzece będzie mniej skuteczna przeciwko innej na wolnym polu czy na wzniesieniu. Niestety sztuczna inteligencja jest w najlepszym razie przeciętna i konsekwentnie traci oczywiste okazje, by pokonać gracza. Na najwyższym stopniu trudności przeciwnicy również okazują się zaskakująco pacyfistyczni, prawie nigdy nie wypowiadając wojny.
Interesująco rozwiązano system dyplomacji, który pozwala nawet w okresie pokoju wywierać presję na przeciwniku, dzięki mechanice kryzysów. Możemy w jej ramach żądać poszanowania dla naszych mniejszości narodowych lub religijnych, podpisania umów handlowych lub wprowadzić zamknięcie granic. Oczywiście są również i takie wybory, które są idealną okazją, by znaleźć pretekst do wojny. Należy jednak pamiętać, że atak z zaskoczenia i bez wyraźnego powodu wiąże się z dużymi karami. Z drugiej strony gracze, którzy wolą zabawę w bardziej pokojowej rozgrywce, mogą tworzyć sojusze, wymianę informacji naukowych bądź kulturowych, bądź podpisywanie sprzyjających traktatów. Każda taka aktywność kosztuje odpowiednią liczbę punktów wpływu i warto je podejmować z głową.
Oprawa graficzna wygląda nowocześnie, a drobne szczegóły robią ogromną różnicę. Na każdej wygenerowanej mapie znajdują się płynące rzeki, bujne lasy i wysokie góry. Animacje przelatujących wokół ptaków oraz wędrujących dzikich zwierząt, czy ludzi zajmujących się swoimi sprawami potęguje wrażenie. Jasna, kolorowa estetyka i przyjemna narracja łączą się, tworząc wrażenie dobrze wykonanej produkcji. Ogólnie rzecz biorąc, grafika w Humankind jest zdecydowanie na najwyższym poziomie i spokojnie można stwierdzić, że jest to najbardziej atrakcyjna wizualnie gra z gatunku 4X. Niestety jest też kilka drobnych technicznych problemów. Czasami po załadowaniu się gry, miasta w pełni widoczne stają się po kilku turach, a duże struktury mapy mogą powodować wyraźne spadki klatek na sekundę.
Muzyka to przede wszystkim tradycyjne utwory, improwizowane przez wielu niesamowitych utalentowanych artystów. Całość została skomponowana na ponad 2 godziny słuchania i idealnie pasuje pod klimat produkcji. Tak jak u konkurencji, tak i tutaj ścieżki muzyczne odtwarzane są zgodnie z cywilizacjami wybranymi przez gracza i w tym aspekcie kompletnie nie ma się do czego przyczepić.
Jeśli chodzi o wady pierwszą rzeczą, która od razu rzuca się w oczy, jest interfejs. Podczas gry pojawia się wiele źle skonstruowanych okienek oraz ikonek, a co gorsza większość z nich nachodzi na siebie, zasłaniając istotne elementy podczas zabawy. Ekrany ładowania potrafią trwać kilkadziesiąt sekund, nawet w przypadku dysków SSD. Zdarzają się także problemy z turami, gdzie ruch przeciwnika mielony jest przez kilka minut, co negatywnie odbija się na rozgrywce. Brakuje innych istotnych powiadomień — na przykład o nowych jednostkach, czy ukończonych projektach. Niektóre mechaniki oraz systemy zawierają w sobie tyle chaosu, że bardzo często można się w tym wszystkim samemu zagubić.
Humankind ma wiele ciekawych pomysłów i elementów rozwoju, które mogą przyciągać na długie godziny. Z czasem jednak tytuł ukazuje swoje gorsze strony, rzutując na ogólną rozgrywkę, dlatego też popularna seria Civilization w dalszym ciągu pozostaje niezagrożona.