Sztuka blogowania

BLOG
288V
user-49414 main blog image
drunkparis | Wczoraj, 11:40
Nie będzie to poradnik ani złote rady dotyczące pisania własnych treści. Jednakże, ze względu na fakt, że w tej sekcji zaczynają pojawiać się dość niebezpieczne praktyki, o których być może nie każdy ma świadomość, chciałbym podzielić się kilkoma słowami ku przestrodze.

Sekcja blogów, szczególnie tutaj na PPE, istnieje już od bardzo dawna i dla wielu użytkowników stanowi najciekawszy fundament tego portalu, z czym naprawdę trudno polemizować. Wpisy społeczności są interesujące, ponieważ poruszają zarówno tematykę okołogrową i bezpośrednio związaną z branżą gier, jak i zupełnie inne dziedziny, takie jak hobby czy życiowe sukcesy. Dzięki temu sekcja ta stanowi wyjątkowo ciekawy kącik, właściwie dla każdego.

Pojawiają się tu świetne serie, choć niektóre z nich pełne są błędów. Mimo to, stanowią już pewną tradycję, którą redakcja stara się promować, umieszczając takie artykuły na stronie głównej portalu. Istnieje również wiele innych blogów, które oferują różne spojrzenie na kulturę, a także takie, które kontynuują rozpoczęte gdzie indziej dramy. Jest w czym wybierać.

Kiedy zarejestrowałem się tutaj po raz pierwszy, większość czasu spędzałem na zgłębianiu treści tworzonych przez zwykłych, normalnych graczy – ludzi z ogromną pasją i równie wielkim zaangażowaniem w to, co robią w życiu. Często dzielili się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami, przelewając je na wirtualne kartki papieru.

To właśnie takie podejście i sposób komunikacji z innymi osobami o podobnych zainteresowaniach tworzyły i nadal tworzą grupę wzajemnie rozumiejących się pasjonatów. Oczywiście, blogi bywały różne – od fantastycznie napisanych, wciągających treści, po teksty nieestetyczne z gromadą błędów zarówno gramatycznych oraz interpunkcyjnych. Jednak zawsze łączył je jeden wspólny mianownik – każdy pisał i chciał napisać coś od siebie.

Czemu właściwie poruszam tak oczywiste kwestie? Powód jest dość prosty – od jakiegoś czasu sekcja ta zaczęła wzbogacać się nowymi wpisami od świeżo zarejestrowanych użytkowników, którzy od razu doskonale zrozumieli jej strukturę, ale…

Mamy też takich, którzy poszli po linii najmniejszego oporu i postanowili wykorzystać dzisiejsze możliwości pisania bez właściwie żadnego własnego wkładu. Blogi zaczęły pojawiać się w zawrotnym tempie, mnożąc się nawet w ciągu jednego dnia, a w przeciągu tygodnia ich liczba stała się już całkiem pokaźna. Wszyscy, którzy regularnie odwiedzają blogowisko, z pewnością dostrzegli ten fenomen, choć prawdopodobnie nie każdy zdążył przeczytać wszystkie te wpisy.

Sam nie mam absolutnie nic przeciwko korzystaniu z aplikacji, które w jakiś sposób pomagają wyeliminować błędy w tekście, pod warunkiem, że takie narzędzie nie ingeruje w jego treść. Natomiast wykorzystywanie dobrodziejstw, takich jak ChatGPT, do wpisywania suchych fraz w celu stworzenia recenzji lub napisania tekstu na podstawie pytania rodzi istotne pytanie: czy można to jeszcze uznać za wkład własny autora? No nie!

Tego typu treści są łatwe do wychwycenia i mają swój charakterystyczny styl, który przejawia się typowo generycznym językiem. Szczerze mówiąc, nie rozumiem, w jaki sposób miałoby to odzwierciedlać poglądy czy doświadczenia osoby piszącej. Meh! Każdy wpis, który tworzy ChatGPT, pisze w ten sam sposób, dzieląc go na kategorie lub segmenty, które są najważniejsze, np. w przypadku recenzji. Kopiowanie całości i udostępnianie go jako swoje dzieło to naprawdę chamska, nieuczciwa zagrywka, która w żaden sposób nie przyczyni się do zdobycia popularności. Choć szczerze mówiąc, czasem dziwię się, jak niektórzy wpadają w tę pułapkę i komentują takie artykuły, jakby to nie miało żadnego znaczenia. Świadczy to albo o tym, że wiele osób czyta tylko nagłówki i na ich podstawie dodaje komentarze, albo że wchodzą tylko po to, by poczytać same komentarze. Tak czy inaczej, poprawna droga nie prowadzi do stworzenia bezbłędnego artykułu ani do publikowania materiałów na światowym poziomie pod względem liczby opublikowanych treści. Najważniejsze jest to, co autor chce przekazać, opierając się na własnych doświadczeniach. Ale to chyba aż nazbyt oczywiste – choć patrząc na niektóre blogi, mam wrażenie, że nie dla wszystkich. Stąd też mój wpis.

Konkretnie mam na myśli jednego użytkownika, z którym już miałem okazję przedyskutować tę sprawę, ale nie będę zdradzał, o kogo dokładnie chodzi. Osoby zaglądające tutaj pewnie i tak się domyślają. Autor tych wpisów sam usunął wszystkie wygenerowane treści i obiecał, że nie będzie już w ten sposób oszukiwał innych, bo tak właśnie należy to nazwać. Tego typu wpisy powinno się traktować jak formę plagiatu, ponieważ osoba publikująca takie materiały podpisuje się „własną nazwą” prezentując treść, która jest jego dziełem (co w efekcie wcale tak nie jest). Takich blogów było już kilka i generalnie nikt za takie praktyki nie otrzymał ostrzeżenia, ale chciałbym uczulić, by jednak powstrzymywać się od takiej drogi, ponieważ, jak wspomniałem wcześniej, łatwo jest to wychwycić, a taka forma zdobywania reputacji może wkrótce spotkać się z konsekwencjami.

Nie piszę tego, by Was straszyć ostrzeżeniami, ale zwyczajnie zależy mi na dbaniu o tę sekcję, która jest bogata w treści użytkowników. Chciałbym, żeby tak pozostało, zanim zaleje ją generyczna sztuczna inteligencja pisząca teksty. Z racji, że zaglądam tutaj na bieżąco, zdecydowanie wolę czytać wypociny zawierające błędy (choć wiadomo, że wolałbym, aby tekst był jak najbardziej poprawny – to też jest pewien szacunek do czytelnika) i chaotyczną składnię, niż generyczny wpis, który składa się z dwóch, trzech zdań autora, mający na celu jedynie wykreowanie tekstu przez sztuczną inteligencję i pompowanie punktów reputacji. Argumenty, że tekst powstał tylko po to, by inni mogli komentować daną sytuację, są zupełnie nietrafione i w żaden sposób takie tłumaczenie nie przekonuje. Od kiedy jestem tutaj, nikt nikomu nie zablokował publikacji bloga tylko dlatego, że był niepoprawnie gramatycznie skonstruowany. To też nie jest wstyd – jeśli ktoś chce doskonalić swój warsztat, każde takie dzieło to kolejne doświadczenie, które z czasem przekłada się na większą poprawność.

Blogi są dla Was – dla użytkowników, którzy chcą się czymś podzielić lub po prostu spróbować swoich sił w pisaniu. Kopiowanie i wklejanie tzw. gotowców to żadna przyjemność ani dla autora, ani dla czytelnika, a z czasem wszystko i tak wyjdzie na jaw. Lepiej wstydzić się za błędy gramatyczne niż za to, że nie potrafimy pisać w ogóle. Każdy z nas ma inne talenty, i nie wszyscy muszą być polonistami. Jednak żyjąc w dzisiejszych czasach, z dostępem do internetu niemal wszędzie, nawet gramatyka nie jest problemem. I co najważniejsze – to nie ilość, a interesująca treść się liczy, a także praca, poświęcenie i to, co chcemy przekazać od siebie.

Cóż, rzekłem już co żem chciał, i liczę, że ten nowy rok przyniesie dużą ilość pisanych treści przez prawdziwych ludzi z ciekawym doświadczeniem.

 

BTW. Wiem, że zaraz pojawi się kilka komentarzy dotyczących jakości treści pisanych przez redakcję, jednak ponieważ cała sytuacja odnosi się do jednego konkretnego przypadku, nie zamierzam wchodzić w tego typu dyskusje, ponieważ nie jestem odpowiednią osobą, by je prowadzić. Dlatego proszę, abyście się powstrzymali, bo zwyczajnie będę je ignorował.

FINITO!

Oceń bloga:
30

Komentarze (26)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper