Dobre bijatyki: Tobal No.1 (PSX)
Poprzedni wpis dotyczył gry Ehrgeiz: God Bless the Ring, która jest dziełem studia DreamFactory. Czas na wpis o tytule, dzięki któremu wypłynęli na szerokie wody. Werble proszę *werble * przed Wami Tobal No.1!
Historia Tobala
Jak już wspomniałem za produkcję gry odpowiada studio Dream Factory i to właśnie dzięki niej Square wjechało do gatunku bijatyk. Tobal No. 1 jest produkcją z 1996 roku wydaną na PlayStaion, a jej wydawcą jest Squaresoft. Za mechanikę gry odpowiada Seiichi Ishii – znany z Virtua Fighter czy też Tekken 1 i 2, za design postaci Akira Toriyama – znany z Dragon Ball, a za muzykę Masashi Hamauzu Kenji Ito, Yasunori Mitsuda czy też Yoko Shimomura. Ale szerzej o muzyce jak i postaciach w następnych akapitach. To tyle historii, pora przejść dalej.
Fabuła
Fabuła gry została umiejscowiona w 2027 roku na fikcyjnej planecie Tobal gdzie rozegrany ma zostać 99 turniej. O co się wszyscy biją? Ano o niezwykle cenny surowiec, który ma dać zwycięzcy prawo do jego eksploatacji czyli możliwości wzbogacenia się. Wiem, dziwne, ale to tak jakby na Ziemi zorganizować turniej o ropę. By było tak samo. Każdy by wysłał swojego wojaka do walki, a bardziej swoje maszyny, ale wtedy to by była już wojna, a nie turniej. Ok, za bardzo odleciałem pora wrócić do tematu. Do walki staje 8 zawodników, ale można odblokować jeszcze czterech ukrytych. Każdy z nich staje do walki o surowiec z własnych powodów, ale i tak zakończenie jest tylko jedno. Cóż tak najwidoczniej miało być.
Gameplay
Tak jak w przypadku Ehrgeiz mamy tutaj do czynienia z pełnym 3D czyli możemy chodzić po planszach jak nam się podoba i prać naszego przeciwnika po ryju z różnych perspektyw. Można wyprowadzać ciosy na różnych wysokościach czy też wykonywać juggle, a na dodatek każda postać posiada unikalne i widowiskowe combosy co sprawia, że granie każdą postacią jest inne. Tobal No.1 prócz standardowych trybów tournament, versus oraz practice posiada też tryb quest mode. Tak samo jak w Ehrgeiz naszym zadaniem jest eksploracja podziemnych lochów i dojście do samego dołu. Podczas eksploracji trafimy na różnego rodzaju przeciwników czy też pułapki. Oczywiście nie obędzie się bez itemków, a te możemy zdobyć po pokonaniu wrogów czy też kupić za kryształy. Quest Mode nie posiada możliwości zapisu progressu, tak więc po śmierci zaczynamy wszystko od nowa. To lubię :D Warto ukończyć ten tryb, bo dzięki temu odblokowane zostaną 4 nowe postacie. Trzy z nich to bossowie z dungeonów, a czwartą jest tajemnicza postać - Toriyama Robo (tak to postać, która korzysta z nazwiska projektanta postaci Akiry Toriyamy).
A jeśli mowa o wojakach, to pora na:
Postacie
Chuji Wu – jest górnikiem pracującym dla fundacji Kuts, która to wykupiła wszystkie kopalnie na planecie Tobal. Szef firmy – Gren Kuts wykorzystuje swoich robotników i zmusza ich do ciężkiej pracy. Chuji chce położy temu kres i dlatego zgłosił się do turnieju. Charakterystyczna dla Chujiego jest jego fryzura, która przypomina bardzo fryzury Saiyan z DBZ. Jak widać, Akira chciał dawać swoje charakterystyczne fryzury dla męskich postaci gdzie się tylko dało (kolejnym przykładem może być fryzura Crono z Chrono Trigger). Ah ten Akira.
Epon – jest córką człowieka, który by ratować swoją pociechę ze strasznej choroby korzystał z bardzo brutalnej techniki walki podczas turnieju wiele lat temu. Za to został wygnany przez swojego mistrza. Epon po usłyszeniu tej historii postanowiła wziąć udział w turnieju by oczyścić imię swojego ojca.
Fei Pusu – zwycięzca 66 turnieju za który zdobył specjalny kamień, który posiada dużą moc. Umieścił go w ciele robota Homa, jednakże z czasem kamień zaczął tracić swoją moc przez co Hom był bliski utraty życia. By zdobyć kolejny kamień Fei postanawia wziąć udział w kolejnym turnieju.
Hom – trochę przerażający robot, który jest de facto uczniem Feia. Hom chciał wziąć udział w turnieju zamiast Feia, który ma już swoje lata, ale ten nie pozwolił mu na to. Ale Hom zignorował słowa swojego mistrza i postanowił wziąć udział w zmaganiach o tytuł najlepszego wojownika na planecie Tobal. Hom może być uznawany za wcześniejszy prototyp Combota z Tekkena i jest w tym trochę racji.
Oliems – tutaj będzie inaczej niż do tej pory, bo jak widzicie Oliems wygląda trochę jak krzyżówka Jacka z Tekkena z.......kurczakiem? Akira musiał nieźle się nawciągać podczas tworzenia tej postaci. Serio, imię Oliems też jest jakieś dziwne, ale nie będę dalej po nim jechał, bo widzę, że Oli dość krzywo się na mnie spojrzał. A więc Oliems bierze udział w turnieju by przywrócić dumę i honor swojemu klanowi, które zostały utracone po porażce mistrza Oliemsa w walce z ojcem Epon.
Mary Ivonskaya – nie chciałbym tej rosłej kobiecie wejść nigdy w drogę. Już sam jej wygląd mnie przeraża. Ale do rzeczy. Mary jest zapaśniczką. Rodzina Mary popadła w problemy finansowe, a federacja wrestlingowa nie proponowała jej żadnych przeciwników, stąd też Mary postanowiła wziąć udział w turnieju by zdobyć pieniądze.
Ill Goga – Ill wziął udział w 98 turnieju, by zaimponować swojej dziewczynie i zdobyć dla niej obrączkę ślubną. Niestety przegrał. Stracił nie tylko szansę na pierścionek, ale i ukochaną, która zakochała się w zwycięzcy – Grenie Kutzu. By odzyskać swoją dziewczynę Ill postanowił wziąć udział w kolejnym turnieju.
Gren Kutz – po pokonaniu Emperora Udana w 98 turnieju został mianowany Super Tobal Manem. Jakiś czas później słyszał straszne wieści o tym co ludzie z jego Fundacji czynią na planecie. Niestety to mocno uderzało w jego rodzinę, więc by się dowiedzieć kto stoi za tym wszystkim postanowił zorganizować 99 turniej.
Prócz podstawowych wojaków, do odblokowania jest jeszcze 4: Emperor Udan, Nork, Mufu oraz Toriyama Robo. Ale tych Wam już nie pokażę, bo taki mam kaprys :D
Muzyka
Jak wspomniałem za produkcję muzyki do gry odpowiada bardzo dobra ekipa w składzie Yoko Shimomura, Yasunori Mitsuda czy też Masashi Hamauzu. Soundtrack jest mixem różnych gatunków muzycznych, co pasuje do gry idealnie. Ścieżka dźwiękowa zawiera 22 utwory. Poniżej mała próbka.
Ciekawostki
Wydania zarówno amerykańskie jak i japońskie posiadały dodatkową płytę z demem Final Fantasy VII i krótkimi zwiastunami gier Final Fantasy Tactics, Bushido Blade oraz SaGa Frontier. Nieźle chcieli nakręcić hype na siódmego Finala.
Do końca roku 1996 w samej tylko Japonii gra rozeszła się w nakładzie 650 tysięcy kopii. Tobal No.1 jest uważany w Ameryce Północnej za kultową grę, mimo że nie sprzedał się tam za dobrze.
Tobal doczekał się sequela wydanego w 1997 roku na PlayStation, ale ten nigdy nie opuścił granic Japonii, szkoda. W 2007 roku w Japonii wyszła mobilna gra Tobal M, Widać, że przez jakiś czas próbowali coś robić z marką, ale szkoda, że nie na duże konsole.
Podsumowanie
Tobal No.1 w czasie gdy się ukazał był naprawdę dobrą bitką. Dzisiaj mogą razić trochę lekko kwadratowate sylwetki postaci, ale to były początki bijatyk 3D, więc nie ma się co dziwić, że było tak jak było. Nie mniej polecam Tobal No.1 z czystym sercem każdemu fanowi napierdzielania się po mordach.
To tyle w kolejnym blogu o bijatykach. Do następnego :)