Dirty Bomb - potencjał ale...

Granie w Dirty Bomb wzbudziło we mnie duże pokłady sentymentu i przeniosło w przeszłość gier w których nie liczyła się ilość dodatków do broni ale po prostu przyjemność z grania. Widać że w Dirty Bomb ekipa ze studia Splash Damage chce wrócić niejako do swoich korzeni. Mimo tego że DB ostatnio mnie irytuje swoją nieracjonalnością, to ma nadal ogromny kredyt zaufania...
Londyn z niedalekiej przyszłości zaprasza!!!
Czym więc charakteryzuje się Dirty Bomb?
Obecnie jest to wersja BETA, a więc darmowy FPS drużynowy oparty na realizowaniu celów misji. Strzelanie jest tylko częścią frajdy i towarzyszy wypełnianiu zadań, które otwierają kolejne etapy. Dzięki temu akcja przenosi się po całej mapie, nie zostaje w jednym miejscu, chyba że jedna drużyna potrafi strasznie zdominować drugą.
Jest to bardzo szybka gra - uważam że szybsza niż Call of Duty - tempo rozgrywki jest więc naprawdę wysokie. Nie powiem że mi to odpowiada bo jestem przyzwyczajony do tempa Battlefielda ale cóż trzeba się dostosować. Tutaj chodzi w główniej mirze o refleks, szybkie myślenie, spostrzegawczość i wielkie jaja. Gra wynagradza odważnych i skillowych graczy, stawiających sobie wyzwania.
Trzeba myśleć, przewidywać, obserwować mapę. Szczególnie to ostatnie, bo mapy są bardzo otwarte, pomimo że są z reguły stworzone korytarzowo. Jest jednak kilka alternatywnych ścieżek i dobrze kombinujący przeciwnik może próbować dostać się nam na plecy - w przeciwieństwie np. do CSa.
Wybieramy przed meczem 3 postacie pomiędzy które możemy zmieniać podczas grania dzięki czemu możemy reagować na Klasy które posiada przeciwnik. Każda Postać, ma swoje umiejętności podstawowe oraz specjalne. Do tego każda ma inne uzbrojenie i statystyki – bardziej wytrzymałe ale wolniejsze, szybsze itd. W sumie można było też zaznaczyć, że nie trzeba celować z muszki/szczerbinki, duży plus dla ludzi nie przepadających za tym zbędnym badziewiem.
Dirty Bomb w tym momencie to 18 różnych konkretnych najemników z różnych krajów, których można podzielić na kilka klasycznych archetypów - medyk, szturmowiec, mechanik i tak dalej. Różnica między najemnikami z tej gry a klasami z takiego Battlefielda jest jednak taka, że tutaj mamy na przykład trzy postacie zajmujące się leczeniem i ożywianiem kolegów z drużyny. Dodatkowo każda ma nie tylko inną broń główną, ale też w inny sposób leczy.
Co mnie irytuje???
No to jedziemy:
- celowanie jest jakby żywcem wyjęte z ET czyli mały rozrzut ale z drugiej strony słaba stabilność,
- konieczność strafowania czyli biegania na boki aby utrudniać przeciwnikowi celowanie,
- brak insta killa na headshocie ze słabszych broni - tylko snajperka zabija headshotem,
- broń podstawowa jest słabsza od dodatkowej czyli wszelkiej maści Pistoletów,
- brak przygwożdżenia co dla mnie jest dość irytujące jak walisz do przeciwnika pół magazynku, a on i tak pod takim ostrzałem jest w stanie Cię zabić - odbija się to również na realnym podejściu do robienia gier które dla mnie jest na pierwszym miejscu,
- shotguns OP - na 2 strzały ściąga każdą klasę a karabin na pół magazynka i nawet czasem nie,
- wydaje mi brak balansu po między Klasami,
- OP Klasy jak np. Phantom, walczący na tyłach, w zakamarkach, uzbrojony m.in. w Katanę która zabija na raz i specjalne „Ninja” umiejętności czyli znikanie - nie czuję aby te postaci były zbalansowane.
Na koniec, zaczerpnięty pomysł otwierania skrzynek z Counter-Strike’a, też średnio mi się podoba. Z tym, że tutaj mamy karty loadoutów czyli możliwość zmiany cech i ekwipunku postaci które możemy później boostować do wyższych. No i pojawia się mocno irytujące i dzielące graczy pod względem zasobu portfela Pay to Win.
Przyszłość...
Tak naprawdę nie wiem co będzie ale chciałbym by ta gra poszła w jeszcze lepszym dla gracza kierunku - bez przygwożdżenia nie ma dla mnie dobrego i uczciwego grania w Sieci. Mimo wszystko DB jest zaskakująco "czysty" i nie ma w niej przeszkadzających w skupieniu elementów medali, osiągnięć, unlocków, opasek na oczy i rogów na hełm i wydaje mi się że jest wolna od Haxów i Smurfów. Zbieramy kasę na najemników lub zestawy wyposażenia - i to wszystko.
Sporo zależy też od modelu płatności, wydaje mi się że gra zmierza w kierunku Pay to Win, więc jeśli Splash Damage przegnie, to klienta nie przyciągną. Największym jednak plusem jest to że DB jest ciągle poprawiane, a nowe patche naprawdę zmieniają grę pod każdym względem.
Dirty Bomb zostało ukształtowane przez naszych graczy od fazy testów wersji alfa. Z ich oddaniem i opiniami...
Widać również że Twórcy słuchają graczy co jest kluczowe w programach tworzonych na tym etapie - oby tak dalej ale porządne przygwożdżenie być mus, bo bez tego dla mnie dobrej gry nie będzie...
Seria Dirty Bomb na moim kanale: