Piątkowa GROmada #410 - Kooperacja ogrywana samotnie, czyli kilka słów o Overcooked! 2: Rozgotowani

BLOG RECENZJA GRY
661V
user-62289 main blog image
BZImienny | 08.08, 23:50
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Motywem przewodnim dzisiejszej opowieści będzie przygoda ogrywana chyba nie do końca tak jak przewidzieli to twórcy. Bo gdy większość ludzi przewidziała na to kooperatora, tak autor bloga ukończył ją w pojedynkę. Pora więc przygotować książkę kucharską, bo to przyda się podczas opowieści o Overcooked 2: Rozgotowani!

Witam w ramach kolejnego odcinka Piątkowej GROmady, gdzie tym razem przedstawię swoje wrażenia z odgrywania Overcooked 2: Rozgotowani w wersji na Windowsa (tytuł ukazał się także na NS, PS4, PS5, Xbox One oraz Xbox Series). Produkcja jest przedstawicielem gatunku gier logicznych/zręcznościowo-kulinarnych, gdzie gracz kontroluje kucharzy. Tak więc przyjdzie szerzyć kulinarne smakołyki jak sushi czy hamburger. Produkcja kojarzona jest głównie ze względu na frajdę w kooperacji, ale ograna została w pojedynkę. Sprawdźmy więc jak taka "drobna" zmiana wpłynie na frajdę i czy dalej będzie to dobra gra.

Nota: Tytuł ogrywany w Cybermachinie, tak więc bez audio w trakcie. 

 Kooperacja ogrywana samotnie

W jakimś to królestwie doszło do bardzo groźniej inwazji, tak więc król oddelegowuje grupę kucharzy. Te przebrane za (coś) istoty wchodzą więc do amfibiobusa ze skrzydłami i wyruszają powstrzymać nieumarłe chleby poprzez sushi, hamburgery czy tortille. Przygotowywane w taki sposób, że inspekcja do spraw higieny pracy w kuchni zatrzymała by ich już na pierwszym poziomie.

I tak z grubsza wygląda historia, gdzie cebula wysyła w świat istoty kucharskie. I tak przez ok. 7 godzin potrzebnych na ukończenie pierwszego przejścia. Na "drugie" trzeba przygotować zręczne palce oraz duże pokłady cierpliwości. Wyniki na czwartą gwiazdkę odbiegają znacznie od tego, co trzeba było na 3 - bez wspomnianych wcześniej cechy oraz zaawansowanej znajomości gry lepiej do nich nie podchodzić.  Całość ogrywana po angielsku, choć tytuł ma polskie napisy (poza oczywiście wersją na Switcha) - kwestia miejscówki. Szczęśliwie brak wersji PL jest aż tak problematyczny, bo sterowanie i przepisy da się zrozumieć z obrazka. Niemniej chętni na wydanie na NS powinni brać to pod uwagę. 

Fabuła podzielona została na epizody, a każdy z nich składa się z ekspozycji fabularnej z p. Cebulą, głaskania psa, sześciu map i ewentualnie epizodu K (kucharzenie, tylko trudniejsze). I tak przez całą opowieść, tak więc widać minimalizm w tej materii. Fani historii będących czymś więcej niż pretekstem n i e zachwycą się czymś takim. Ludzie szukający bardziej rozgrywki będą zadowoleni, bo jako pretekst sprawdza się ona wybornie.  Niestety w takiej a nie innej sytuacji Overcooked 2 ogrywana był w pojedynkę. Co do pewnego stopnia wpływa na ocenę gry że względu na monotonię. Na tyle widoczną, że po 3-4 poziomach ma się ochotę na dłuższą przerwę.  

Overcooked 2 to jak wspomniane wcześniej przedstawiciel gier zręcznościowo-kulinarnych. Tak więc początkowo gracz dostaje zadanie posiekania ryby, by potem dostać zadanie przygotowania burgera czy tortilli. W międzyczasie myjąc naczynia, lawirujac między ludźmi i samochodami czy rzucając mięsem. Aby kompan mógł je usmażyć i dać do bułki.  Widać więc, że mechanika rozgrywki nie należy do nadmiernie skomplikowanych, a dodatkowo jest ona dość dobrze objasniona.  Początkowo w miarę prosto ze względu na to, że trzeba jedynie przygotować żarcie. Potem, gdy do całości wpadnie mycie naczyń czy wydarzenia środowiskowe, to robi się trudniej i to znacznie. I prosta zręcznościowa zmienia się w bardzo zaawansowaną grę o planowaniu. Co wciąga dość skutecznie, choć w pojedynkę na krótko ze względu na wspomnianą wcześniej monotonię.

Niestety w całości jest problem związany z precyzja sterowania - a dokładniej kilka sytuacji, gdy to może doprowadzić do irytacji:

  • Rzucanie dokładnie na ukos, co czasem jest potrzebne do ukończenia poziomu. Bo gdy trzeba coś rzucić i brak jest możliwości obrotu w miejscu, to jest to irytujące. 
  • Przeskakiwanie między szybko poruszającymi się powierzchnią i płaskim jak wysp (albo była kreta droga). Ile to się można przy tym namęczyć to swoje. 
  • Jakikolwiek ruchy na ukos czy pod prąd tasmiociagu to niestety prosta droga do zwiedzenia podziemi. Pomijając samą logikę istnienia przeszkadzajki w formie pasów transmisyjnyh, co jest chyba jedna z nietrafionych przeszkadzajek.

Jeśli chodzi o warstwę wizualną, mamy do czynienia z sympatycznym komiksem. Wygładzenie postaci, terenu czy żarcia sprawia, że czuć tu pewien element zabawy. Trochę jakby to nie była gra wideo, a planszówka z zabawa w dziecięcego kucharza w zestawie. To samo można powiedzieć o warstwie muzycznej, gdzie to poza kilkoma ścieżkami dźwiękowy mi jest generalnie sielsko. 

I to było na tyle, jeśli chodzi o Overcooked! 2: Rozgotowani w wersji na Windowsa. Sympatyczna gierka do ogrania dla ćwiczenia refleksu, precyzji, planowania i spokoju. Choć ciężka do polecenia bez znajomego w zestawie, bo oprócz tego będzie pewna doza samotności i monotonii. W przypadku kooperacji można dodać oczko do oceny.

Ankieta

Tradycyjnie, kto ma pomysł na tytuł do recenzji, niech da znać.

  • Wyprawa do Giptu, czyli recenzja urlopu w Egipcie

WRGOoG (W Ramach GROmady Opowiadamy o Grach), ale tym razem na 10%, bo miałem koszulkę z logiem PlayStation Move przez którą pomylono mnie kiedyś z Czechem. Dobrze, że nie z przedstawicielem innego kraju ze względu na opaleniznę. :)

  • PC-towy shmup, czyli recenzja Raptor: Call of the Shadow

Klasyk, bo klasyk – ale jaki wyborny. :)

  • Wesołe zarządzanie, czyli recenzja RollerCoaster Tycoon: Deluxe

Gra napisana w nienadającym się do tego języku programowania, odświeżony po latach. Co może pójść nie tak

  • Zarządzanie umysłem, czyli kilka słów o Psi-Ops: The Mindgate Conspiracy

Symulator sadysty o zrzucaniu ludzi z mostów, wrzucaniu na nich rzeczy czy karmienie ich istotami. A przy okazji przygoda o walce z ruchem chcącym objąć władzę absolutną.

  •   Meksykański boks, czyli kilka słów o Guacamelee! Super Turbo Championship 

Szukając gry do opisu odkopałem taka osobliwość w którą to grałem dawno temu. Czemu więc jej nie odkopać i nie przejść jeszcze raz. 

Oceń bloga:
31

Ocena - recenzja gry Overcooked! 2: Rozgotowani

Atuty

  • Pomysł na grę i wynikająca z tego pozytywna specyficzność
  • Warstwa audiowizualna
  • W większości mechanika rozgrywki

Wady

  • Bez kooperacji jest monotonia
  • Problemy z precyzja na padzie i wynikająca z tego frustracja 
  • (NS) Brak PL
BZImienny

BZImienny

Sympatyczna gierka do ogrania dla ćwiczenia refleksu, precyzji, planowania i spokoju. Choć ciężka do polecenia bez znajomego w zestawie, bo oprócz tego będzie pewna doza samotności i monotonii. W przypadku kooperacji można dodać oczko do oceny

O której grze chciałbyś poczytać w następnej recenzenckiej części Piątkowej GROmady?

Wyprawa do Giptu, czyli recenzja urlopu w Egipcie
163%
PC-towy shmup, czyli recenzja Raptor: Call of the Shadow
163%
Wesołe zarządzanie, czyli recenzja RollerCoaster Tycoon: Deluxe
163%
Zarządzanie umysłem, czyli kilka słów o Psi-Ops: The Mindgate Conspiracy
163%
Meksykański boks, czyli kilka słów o Guacamelee! Super Turbo Championship 
163%
Pokaż wyniki Głosów: 163

Komentarze (58)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper