Kolekcjonerem chciałbym być #37
Do kolejnego wpisu blogowego zmobilizowało mnie dwie rzeczy. Po pierwsze zdobycie kolekcjonerki Sword Art Online: Hollow Fragment ponieważ dawno nie miałem w rękach wydania które by mi się tak podobało jak to, a dla porównania wspomnę że mam np. kolekjonerkę CP2077 która jednak aż tak mnie nie urzekła. Po drugie odkrycie bardzo przyjemnej gry którą kiedyś jak była w Plusie po 15 minutach porzuciłem i jak się okazało był to błąd.
W międzyczasie skończyłem Residen Evil: Revelations 2 na Vicie i ode mnie ta gra otrzymała ocenę 9/10. Ostatnimi czasy szukam w grach ciekawych fabuł które wybijają się na tle sztampy jaka jest w większości tytułów. Jeśli fabuła mnie wciągnie potrafię wiele wybaczyć danej grze. W przypadku RE:R2 nawet nie musiałem za wiele wybaczać. Oczywiście oprawa graficzna jest bardzo przeciętna, ale poza tym gameplay jest bardzo przyjemny. Zdecydowanie jest to tytuł który warto poznać biorąc pod uwagę, że można go ogarnąć również na współczesnych konsolach. Natomiast jeśli chodzi o nowe pozycje w mojej kolekcji to nie ma tego za wiele bo i okazji za wiele ostatnio nie było. Mimo wszystko ziarnko do ziarenka i już przekroczyłem 60% gier które zostały wydane na rynku europejskim.
142. MLB 12: the Show
Używka kupiona na Allegro za 60 zł w idealnym stanie. Wydanie amerykańskie. Jeśli na Allegro trafia się oferta na zakup tanio gry z innego regionu niż europejski której nie mam to wówczas z takiej oferty korzystam. Tak było w tym przypadku. Dotąd miałem tylko MLB 13 na Vitę więc chętnie sprawdzę czy są jakieś wyraźne różnice między obydwoma tytułami czy tylko tak jak w Fifie jedynie zostały zaktualizowane składy drużyn.
143. Dangan Ronpa: Trigger Happy Havoc
Używka kupiona na Allegro za 100 zł w bardzo dobrym stanie. Wydanie niemieckie. W przypadku gier na Vitę nie przeszkadzają mi wydania niemieckie ponieważ poza dosłownie kilkoma tytułami (np. gry z serii FIFA) karty z grą które są w pudełku to dokładnie te same karty które znajdują się w pudełkach wydań z dowolnego innego europejskiego rynku. Typowe cięcie kosztów na rynku o dość skromnym targecie jak na przemysł gier. W przyszłości mogę kupić samo pudełko anglojęzyczne i je po prostu podmienić. Co ciekawe w pudełku trafił mi się też paragon z pierwszego zakupu tej gry. Co mnie zaskoczyło kupiona była kilka dni po premierze w jednym z polskich sklepów i sprzedana w normalnej cenie. Czyżby na polski rynek w okresie premierowym tylko niemieckie wydania trafiły? Ktoś kupował na premierę tą grę i może napisał jak z tym było? Krótką recenzję tej gry naskrobałem 4 lata temu gdy ograłem jej cyfrowe wydanie więc się nie będę powtarzał. Kto jest zainteresowany zapraszam do lektury: https://www.ppe.pl/blog/69264/15858/kolekcjonerem-chcialbym-byc-kwiecien-2020.html. Napiszę tutaj tylko, że choć grę przeszedłem w całości to nie wywarła na mnie aż tak wielkiego wrażenia jak na wielu innych którzy stawiają ten tytuł w najlepszej dziesiątce gier na Vitę. Dla mnie to takie mocne 7/10 jedynie.
144. Child Of Light
Używka kupiona na Allegro za 100 zł w bardzo dobrym stanie z niewykorzystanymi kodami na bonusy. Bardzo dawno temu ta gra trafiła w Plusie na PS4. Odpaliłem ją i po 15 minutach odinstalowałem stwierdzając, że bardzo słaba wyszła Ubisoftowi ta platformówka. Tym razem dałem grze więcej czasu i to był strzał w 10. Po 30 minutach dość słabego gameplay'u gra okazuje się nie być platformówką tylko europejską wariacją jRPGa. Gra wciągnęła mnie bez reszty i przez ostatnie wieczory nawet gdy miałem wolny telewizor wolałem grać w CoL na Vicie. Powinienem ją ukończyć w weekend i już teraz wiem, że zrobię ją na 100%. Dawno nie bawiłem się tak dobrze przy zaglądaniu w każdy zakamarek by odnaleźć kolejną ukrytą skrzynię. Jedyny minus jaki widzę to czasem zbyt wlekące się walki które nie zawsze można pominąć (bo np. przeciwnik broni jakiegoś przejścia lub skrzynkę). Na ten moment jeszcze nie oceniam tej gry bo końcówka może bardzo mocno wpłynąć na ostateczne wrażenia. Na pewno jednak grze warto dać szansę jeśli jeszcze się w nią nie grało.
145. Sword Art Online: Hollow Fragment
Używka kupiona na Allegro za 120 zł w idealnym stanie. Wydanie japońskie. Sword Art Online: Hollow Fragment nigdy nie wyszedł w pudełku poza Japonią więc miałem ten tytuł na liście którą mógłbym określić mianem "może kiedyś jak się skuszę spróbować coś ściągnąć z Japonii". Przypadkiem akurat tytuł ten w wydaniu limitowanym pojawił się na Allegro w cenie lepszej niż oferty na eBay. Nawet nie chciałem tracić czasu na targowanie się (co zazwyczaj robię) i od razu kliknąłem 'kup teraz' by nikt inny mi tej oferty nie sprzątnął sprzed nosa. Cieszyłem się z tego zakupu, ale to jeszcze nic. Gigantyczny banan na mej twarzy wyrósł jak rozpakowałem i obejrzałem sobie tą limitkę. Zbiór około 10 grafik wydrukowanych na przezroczystym plastiku robi świetne wrażenie. Do tego artbook, ścieżka dzwiękowa z gry na płycie, oraz płyta blu-ray zawierająca poza jakimś chyba wywiadem z aktorkami głosowymi (nie znam japońskiego wiec nie wiem o czym gadali) masę trailerów promujących grę, oraz dwa filmy dotyczące samego tworzenia gry. Tak mi się spodobała to wydanie, że dopisałem do listy japońskich wydań jakie chciałbym do mojej kolekcji również pozostałe trzy gry z serii SAO które na rynku japońskim także doczekały się takich fajnych limitowanych wydań.
Tyle jeśli chodzi o ostatnie zdobycze, a przede mną sezon wakacyjny podczas którego przede wszystkim chcę w końcu ograć Freedom Wars. To jeden z dwóch dużych eksów jakie otrzymała Vita jakiego jeszcze nie sprawdziłem (drugim jest Oreshika) i muszę w końcu tą zaległość nadrobić bo tytuł czeka na to od zeszłych wakacji.
PS. Zdjęcia gier dodałem w galerii bo fotosik.pl coś marudzi i nie chce mi zdjęć dodać.