Kolekcjonerem chciałbym być #38
W wakacje miałem sporo czasu by pograć na Vicie i czas ten wykorzystałem przede wszystkim na ogranie kilku zaległych gier które do dziś są tytułami na wyłączność dla Vity. Pomału skłaniam się ku stworzeniu mojej listy TOP10 gier dla których nadal warto tą konsolę zdobyć, ale muszę jeszcze ograć przynajmniej dwa exy które podobno są bardzo mocnymi pozycjami. W mojej kolekcji doszło również kilka kolejnych tytułów w tym jedna pozycja w kartonowym boxie które zmobilizowały mnie do kolejnego blogowego wpisu.
Na początku muszę wspomnieć o o Freedom Wars oraz Playstation Vita Zwierzaki. Pierwszy tytuł miałem ograć już w zeszłe wakacje ale zapomniałem ładowarki i gra przeleżała kolejny rok bym miał czas i ochotę by dać jej szansę. Powiem tak. Zawieść się nie zawiodłem bo i wygórowanych oczekiwań nie miałem, ale po kilku godzinach grania zniechęciłem się do dalszej gry. Ta gra pewnie mogła się nieźle sprawdzać w co-opie do czego moim zdaniem została stworzona. Ja jednak podszedłem do niej grając w trybie pojedynczego gracza bo serwery do co-opa już nie działają. Niestety ale AI towarzyszy to jest dramat. O ile w walce z potworami jest to mało odczuwalne to niestety w zadaniach gdzie wykonujemy misje rywalizując z przeciwną drużyną sterowaną przez grę potrafi być niepotrzebnie trudniej z powody debilnego wręcz działania naszych kamratów. W tych misjach za każdym razem się bardziej męczyłem niż czerpałem przyjemność z gry i ostatecznie to one mnie zniechęciło by ją ukończyć. Trochę mi szkoda, bo fabuła była intrygująca i jestem ciekawy jak się kończy, a sama walka z potworami sprawa sporo frajdy. Jestem ciekaw jak poradzi sobie remaster gdy serwery do co-opa będą działały. Ode mnie tytuł otrzymuje ocenę 7/10 bo to nie jest zła gra i te parę godzin zapewniło mi przyjemną zabawę. Po prostu jej czas przeminął moim zdaniem wraz z wyłączeniem serwerów.
Natomiast Playstation Vita Zwierzaki okazała się sporym zaskoczeniem dla mnie. Jak tą grę kupiłem to jej nawet nie odpalałem spodziewając się czegoś podobnego do EyePet z PS3 czyli proste minigierki połączone z zajmowaniem się pupilem. W tym tytule oczywiście też to jest, ale samo zajmowanie się psiakiem (właściwie nie wiem czemu tytuł tej gry to Pets/Zwierzaki skoro do wyboru są tylko psy) zostało sprowadzone do kilku bardzo krótkich czynności wykonywanych raz na jakiś czas. Natomiast główną atrakcją tej gry jest kampania dla pojedynczego gracza której przechodzenie sprawiło mi sporo frajdy. Zwiedzanie wyspy tak mnie wciągnęło, że zaglądałem w każdy zakątek by odkryć wszystkie skarby których w tym tytule jest sporo do znalezienia. To oczywiście nie jest jednak tytuł dla każdego. Jeśli ktoś nie lubi tytułów typu Everybody's Gone to the Rapture czy też What Remains of Edith Finch na pewno nie będzie dobrze się bawił. To typowa 'chodzonka' skupiona na poznawaniu historii gdzie po drodze rozwiążemy kilka prostych łamigłówek. Dla mnie jednak to jeden z lepszych exów na Vitę bo ja uwielbiam tego typu gry choć raczej do najlepszej dziesiątki się nie załapie. Ode mnie gra otrzymuje ocenę 8/10.
Czas jednak przyszedł na przedstawienie paru nowości w mojej kolekcji.
146. Tales of Hearts R
Używka kupiona na OLX za 175 zł w idealnym stanie z całą papierologią w pudełku w najlepszym europejskim wydaniu (angielska okładka). Ten tytuł miałem na mojej liście obowiązkowych zakupów ponieważ do dziś z niewiadomych dla mnie powodów ten remaster jest grą na wyłączność dla Vity. Jest to dla mnie niezrozumiałe, ponieważ ten jRPG jest świetny gdzie fabuła oraz model walki mnie od razu wciągnęły, a sam remaster wprowadza tak wiele zmian względem oryginału, że spokojnie można go określić remake'em. Dotąd jednak ta gra w tak dobrym stanie nie pojawiała się nigdzie poniżej 250 zł, a tu traf chciał, że akurat na OLX trafiła się oferta która po krótkim targu stała się dla mnie bardzo atrakcyjna i z niej skorzystałem. Na razie mam za sobą już ponad 20 godzin gry i zbliżam się prawdopodobnie do jej końca więc oceny jeszcze nie wystawię, ale raczej będzie to przedział 8-9. Dyszki raczej nie dam bo czasem jak chcę tylko szybko gdzieś wrócić gdzie już byłem brakuje mi opcji szybkiej podróży, a poruszanie się po mapie niestety wiąże się ze sporą ilością przypadkowych walk co w takich chwilach mnie tylko drażni. Jak na razie kandydat do mojego top10 vitowych exów.
147. Ys: Memories of Celceta
Nówka kupiona na Allegro za 150 zł w wydaniu francuskim. Kupiona na początku wakacji z założeniem, że w ich trakcie ogram ten tytuł bo wiele dobrego o nim słyszałem. Pierwotnie był to ex na Vitę więc liczę, że może jakoś fajnie wykorzysta dotykowy ekran i tylny panel. Trafiły mi się jednak Talesy o któych było wyżej i musząc wybrać jeden z dwóch padło na ogranie w pierwszej kolejności tamtego tytułu. Ten pewnie poczeka do kolejnych wakacji bo jakoś nie widzi mi się zaczynać jRPG w okresie gdy na grę mogę przeznaczyć tylko 3-4 godziny tygodniowo.
148. One Piece Unlimited World Red
Używka w idealnym stanie kupiona na Allegro za 65 zł. Pograłem kilka godzin. Pokonałem bodaj 2 lub 3 pierwszych bosów bez żadnej trudności i stwierdzam, że ta gra może się spodobać chyba tylko fanom One Piece'a. To jest takie klasyczne 6/10. Gra poprawna ale bez polotu. W morzu innych tytułów po prostu ginie bo czas nie jest z gumy.
149. Raishi
Używka w idealnym stanie kupiona na OLX za 50 zł. Kupiłem bo z opisu oferty zrozumiałem, że da się w to grać bez znajomości japońskiego. Na razie jeszcze nie odpalałem bo chcę w końcu skończyć Talesy. W przyszłości na pewno sprawdzę bo z tego co czytałem jest to strategia turowa, a ja dawno w tego typu gry nie grałem więc chętnie pogram.
150. Furuiro Meikyuu Rondo: La Roue de fortune
Używka w idealnym stanie kupiona na OLX za 50 zł od tego samego sprzedawcy do Raishi. Po prostu kupując dwie gry mocno zbiłem ich cenę do 100 zł za obie wliczając koszty wysyłki. Chyba nie da się w to grać bez znajomości japońskiego więc możliwe, że z czasem opuści moją kolekcję, ale na razie ją zostawię z racji na fakt, że jest to do dziś gra na wyłączność dla Vity. Jeśli tak pozostanie może się okazać w przyszłości, że to jedna z najcenniejszych pozycji w mojej kolekcji.
151. Utawarerumono: Mask of Deception
Używka kupiona na Allegro za 240 zł. Na razie trafia na półkę obok części trzeciej. Jak mi wpadnie w dobrej cenie pierwsza część na PS4 to dopiero wtedy zacznę poznawać tą serię o której słyszałem sporo dobrego. To był zresztą powód mojej chęci zdobycia do kolekcji 2 i 3 części choć nigdy nie ukazały się w fizycznej formie na europejskim rynku. Co do samego wydania to się zawiodłem. Dotąd artbooki w japońskich tytułach to były wielostronicowe książeczki więc ten tytuł zgarnąłem w ciemno po krótkich targach by jak zwykle trochę urwać z ceny (z tego co pamiętam wystawiona była za 270 zł). Niestety w tym przypadku mamy dość cienką broszurkę na średniej jakości papierze z dziwnie wyblakłą paletą kolorów. Jasne widziałem jeszcze gorsze arbooki (jak to piszę spoglądam na półkę gdzie leży naprawdę nędzny arbook od Horizon Forbidden West), ale to nie znaczy, że ten jest choćby dobry. Zdecydowanie to najgorszy vitowy big-box jaki trafił do mojej kolekcji. Już ciekawsza była poszewka na podószkę dodawana do trzeciej częsci (choć jak ją moja żona zobaczyła to się popukała w czoło co też japończycy wymyślili).
Tym samym przekroczyłem 150 pozycji w mojej vitowej kolekcji. A podobno na tą kieszokonsolkę nie było gier ;)