Kolekcjonerem chciałbym być #39
W końcu dorobiłem się regału na którym mogłem przeznaczyć półki na moją kolekcję gier na Vitę dzięki czemu w końcu prezentuje się ona odpowiednio okazale. Chciałem się wam zatem pochwalić jak teraz się ona prezentuje oraz przedstawić pudełkowe zakupy z ostatnich dwóch miesięcy.
Udało się również skończyć rozpoczęte w wakacje Tales of Hearts R. Jest to zdecydowanie jedna z najlepszych gier w bibliotece Vity która do dzisiaj nie ukazała się na żadnej innej platformie. Nie jest to jednak gra którą nazwałbym obowiązkową do ogrania dla każdego posiadacza PS Vity. Zdecydowanie są lepsze jRPGi nawet na Vicie (choćby Persona 4 Golden oraz The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel). Nadal to jednak bardzo dobra gra z przyjemną do poznawania fabułą, bardzo ciekawymi bohaterami oraz głównymi antagonistami, a także dość rozwiniętą możliwością rozwijania postaci pod swoje preferencje. Ode mnie ten tytuł otrzymuje ocenę 8/10 i trafia u mnie do grona najlepszych gier które można ograć tylko na Vicie obok takich perełek jak LittleBigPlanet PSVita, Uncharted: Złota Otchłań czy Killzone: Najemnik.
Ograłem również jeszcze jeden ekskluzywny dla Vity tytuł który niestety nie został wydany w pudełku, zatem dostępny będzie tylko do momentu gdy Sony wyłączy PS Store dla Vity. Chodzi mi mianowicie o Super Stardust Delta które obecnie można kupić w PS Store za 33,00 zł, a przed zakupem można ograć demo tej gry które też jest dostępne w cyfrowym sklepie Sony. Od razu powiem, że mam z tą grą podobne odczucia jak z WipeOut 2048 które oceniłem kiedyś na 6/10. Super Stardust Delta to podobnie jak WipeOut gra wysoko oceniana przez recenzentów, a dla mnie jest to gra tylko dobra. Bawiłem się przy niej lepiej niż przy WipeOut 2048, a co za tym idzie spędziłem przy niej więcej czasu, ale po paru godzinach zabawy się nią znudziłem i raczej nigdy do niej nie wrócę. Na pewno sprawiła mi więcej dobrej zabawy niż WipeOut więc ocenię ją na 7/10, ale zdecydowanie nie jest to tytuł ekskluzywny dla którego zachęcałbym kogokolwiek do kupna Vity. Z racji istnienia dema na pewno warto dać grze szansę jeśli ktoś tego jeszcze nie zrobił. W końcu średnia na metacritic tej gry to 82% z 42 recenzji i 8.0 ze 117 ocen graczy, a ja już przy ocenie WipeOut 2048 i Silent Hill: Bool of Memories pokazałem, że mam gust odbiegający od większości.
152. The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel 2 Limited Ed.
Kartonowe pudełko otwarte, ale same pudełko z grą jak i z bonusową płytą CD nadal są w oryginalnych foliach. Kupione na Allegro za 100 zł. Nie planowałem kupować tego pudełka bo w przyszłości i tak będę chciał pozyskać do kolekcji drugą część Trails of Cold Steel w anglojęzycznej wersji, ale jak sami widzicie na zdjęciu mojego regału mam sporą pustkę którą chciałem czymś wypełnił. Na razie trafiła tam nawet limitka drugiej części Horizion z PS4 oraz kilka z posiadanych steelbooków. Postanowiłem zatem skorzystać z oferty na Allegro licząc, że w przyszłości gdy zdobędę ciekawsze pudełkowe pozycje do mojej kolekcji tą pozycję odsprzedam bez straty skoro zawartość pudełka jest cały czas zafoliowana.
153. Farming Simulator 14
Używka kupiona na Allegro za 100 zł. Pochodzi z francuskiej dystrybucji i zawiera papierową instrukcję (co jest rzadkością w grach na Vitę). Zakup czysto do kolekcji. Mam już FM16 oraz FM18 i chciałem mieć wszystkie trzy części w kolekcji jakie zostały wydane w pudełku (pierwotnie pierwsza gra z serii FM jaka wyszła na Vicie była dostępna tylko w PS Store i dzisiaj jest już niedostępna, zatem do skompletowania są tylko trzy tytuły z czterech wydanych na PSV). Sensu grania w ten tytuł nie widzę biorąc pod uwagę, że FM18 zostało wydane w polskiej wersji językowej przez nieistniejące już wydawnictwo CDP.PL (kiedyś należące do CD Projekt gdy jeszcze zajmował się wydawaniem gier w Polsce zamiast ich tworzeniem). Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało jak to się stało, że dopiero FM18 doczekał się na Vicie polskiej wersji językowej i to w czasie gdy już nikt inny nie wydawał w Polsce pudełkowych gier na PS Vita.
154. Madden NFL 13
Używka kupiona na Allegro za 60 zł. Bardzo się cieszę z tego zakupu bo bardzo chciałem tą grę zdobyć, ale ona się nigdzie w Polsce nie pojawia (ani na OLX, ani na Allegro). Nawet na europejskim eBay o nią trudno (w momencie gdy to piszę nie ma żadnej wśród oferentów z UE). W dodatku kupiłem ją za tak niewielkie pieniądze. Grę chciałem w kolekcji bo jest to jedna z nielicznych gier AAA z dużych konsol która doczekała się portu na Vitę. Niestety tak jak port FIA 11 moim zdaniem wypadł fenomenalnie tak w przypadku Maddena 13 (jeśli to rzeczywiście port 13, a nie jakieś wcześniejszej odsłony czego niestety nie jestem wstanie ocenić) jest dość średnio. Nie dziwi mnie niższa średnia na Metacritic tego portu o 20 punktów względem wersji na PS3. Graficznie wygląda nieźle, ale klatkarz to momentami dramat (głównie podczas przerywników). Wiadomo, że tego typu gry są kierowane raczej do fanów danej dyscypliny. W tym przypadku nie wystarczy być fanem. Trzeba być jeszcze masochistą. To jeszcze nie jest poziom kilku klatek jak w otwierającym poziomie Disney Infinity 2.0 więc nie nazwę tej gry niegrywalnym crapem, ale zdecydowanie trzeba się nastawić na dużą dozę wyrozumiałości. Nie wystawię jej oceny bo moim zdaniem nie warto po ten tytuł sięgać w 2024 skoro na dzisiejszych przenośnych komputerkach typu SteamDeck można zagrać w nowsze odsłony i w lepszej jakości.
155. MUD: Fim Motocross World Championship
Nówka kupiona w Black Friday we francuskim sklepie za 60 zł. Jak widać nie wszystkie kupione przeze mnie gry w folii trafiają od razu na półkę. W te w które mam ochotę pograć nie wahał się z rozpakowaniem nawet sekundy i nie ma dla mnie znaczenia czy kolekcjonersko tracą w tym momencie sporo na wartości bo moim zdaniem za 20 lat te gry nie będą nic warte dla pokolenia naszych dzieci tak jak dla naszego pokolenia nic nie warte są kasety VHS. Ku mojemu zaskoczeniu, bo spodziewałem się czegoś zupełnie odwrotnego, ten tytuł jest lepszy niż MXGP The Official Motocross Videogame stworzone przez to samo studio dwa lata później. Jest tu co prawda mniej zawartości niż w kontynuacji, a i graficznie modele postaci wyglądają dużo gorzej, ale za to sam model jazdy jest dużo bardziej przyjemny. Przynajmniej dla mnie. Jeśli ktoś lubi takie czysto arcade'owe wyścigi motocrossowe to zdecydowanie na Vitę lepiej sięgnąć po ten tytuł niż MXGP. Szkoda tylko, że właściwie poza wyścigami (i to nielicznymi) nic więcej w tej grze nie ma. Gdyby połączyć zawartość MXGP z modelem jazdy z MUD byłaby to najlepsza gra wyścigowa na Vicie w którą grałem, a tak to tylko porządny produkt godny oceny 7/10. Nadal zatem czekam na odnalezienie najlepszej gry wyścigowej w bibliotece Vity.
156. New Little King’s Story
Używka kupiona w sklepie z używanymi grami za 100 zł. Bardzo chciałem mieć tą grę w swojej kolekcji ponieważ jest to moim zdaniem jeden z najlepszych exów na Vitę. Nie chciałem jednak za nią za dużo zapłacić gdyż mam wersję cyfrową tej gry którą dawno temu ograłem. Trafiła się okazja na kupno kompletnego wydania (co nie jest takie proste bo w pudełku poza kartą z grą powinna być jeszcze drukowana instrukcja) z niemieckiej dystrybucji w przystępnej cenie więc po chwili zastanowienia postanowiłem ją kupić. W przyszłości jeśli trafi się okazja na tanie pozyskanie anglojęzycznego wydania to taki sobie sprawię, a to wydanie puszczę dalej w obieg choć może być z tym bardzo trudno ponieważ ta gra do dziś jest grą na wyłączność na PS Vita i wątpię by się to zmieniło bo gdzieś czytałem, że z tą częścią Little King's Story są jakieś spory prawne pomiędzy Konami i Marvelous które doprowadziły m.in. do tego, że choć jest to kontynuacja fabuły gry Little King's Story wydanej na Nintendo Wii to uznana została za niekanoniczną przez twórców (wedłóg nich to tylko alternatywna wersja tej samej historii). W każdym razie tak jak napisałem wcześniej to moim zdaniem jeden z najlepszych exów na Vicie. To co nie udało się Squere Enix przy Army Corps of Hell świetnie sprawdziło się w New Little King’s Story. Wspominam Army Corps of Hell ponieważ od strony mechaniki prowadzenia walk są to gry bardzo zbliżone do siebie. SE jednak w swoim tytule postawiło na przechodzeniu kolejnych plansz za jednym podejściem bez możliwości zapisu. O ile sprawdzało się to na początku gdzie plansze zajmowały góra kilak minut, to w drugiej połowie gry gdzie przejście poziomu zajmowało ponad pół godziny było to rozwiązaniem całkowicie od czapy i zniechęciło mnie aby grę ukończyć. W New Little King’s Story tego problemu nie ma ponieważ w tym przypadku mamy do czynienia z otwartym światem. Dodatkowym plusem jest fabuła która jest lekka, przyjemna, czasem zabawny, a co najważniejsze motywuje do jej popychania naprzód. Grając, aż do samego jej końca byłem ciekawy jakie jeszcze dziewczyny zostaną odblokowane przez małego króla i jakie relacje między poznanymi wcześniej postaciami to wywoła. Kto nie spróbował niech żałuje bo w PS Store tego tytułu już od dawna nie ma, a co za tym idzie wydania pudełkowe będą już tylko drożeć. Ode mnie tytuł ten otrzymuje ocenę 8/10.
Jak zwykle zdjęcia nowych gier dodałem w postaci załączników do bloga dzięki czemu są w lepszej jakości.