Gra inna niż wszystkie z elementami fizyki kwantowej

Tytuł recenzji was zainteresował? To dobrze, bo nie jest to clickbait, tylko wstęp do jednej z gier, które swoją tematyką i mechanikami wprowadza obserwatora w wspaniały świat doświadczeń fizycznych, których próżno szukać w innych grach. 

Zacznijmy jednak od początku. Czym tak na prawdę jest Outer wilds? Trudno tą produkcje opisać bez spoilerów, ale postaram się przybliżyć ogólne mechaniki rozgrywki.

Grę zaczynamy jako świeży kosmonauta na małej planecie, który ma wyruszyc w kosmos zbadać układ słoneczny, ktory ów planete otacza. Nasza rasa mieszka sobie na małej planecie, która jest pionierami w tego typu wyprawach. Niewiele dowiadujemy się niestety od towarzyszy, bo informacje są nam podawane szczątkowo. 
Po porozmawianiu ze wszystkimi, udajemy się po kody startowe do obserwatorium i śuuuuuuu - do rakiety w kosmos. 

Głównym założeniem gry jest powtarzalność tej czyności - czyli startu z naszej planety matki i odkrywaniu tego co się dzieje na innych planetach. Dlaczego tak jest? To pozostawiam wam do odkrycia. Ale warto mieć tą wiedzę, przed zainteresowaniem się tytułem.

Cała intryga polega na tym, że musimy odkryć wiele rzeczy przez ten określony czas. który trwa 22min. Później gra cofa nas na początek i rozpoczynamy podróż ponownie. Sęk w tym, że rzeczy, które już odkryliśmy zapisaywane są na naszym statku i w każdej chwili możemy do nich wrócic i przeczytać co odkryliśmy i co jeszcze jest warte zainteresowania. Tak, gra ma zakończenie i przez wiele godzin będziemy się dowiadywać jak tą pętla zakończyć. 

Gra powoli odkrywa przed nami mechaniki i zjawiska fizyczne jakie rządzą na każdej z planet. I to jest chyba jedna z fajniejszych rzeczy jakie dotychczas widziałem w grach w ogóle. Twórcy mieli genialne pomysły jak nas zainteresować i jak skonstruować zagadki by wcale nie byly dla nas takie oczywiste. Warto zaznaczyć by gry sobie nie spoilować youtubem, bo wiele zagadek jest warta pomyślunku i daje sporo satysfakcji.

Naszym zadaniem jest odkrycie tajemnicy jaka się kryje w tym układzie słonecznym, ponieważ wiele dziwnych rzeczy się dzieje podczas naszej 22min sesji i kluczem do sukcesu jest obserwacja zjawisk, które nas otaczają. Przyciąganie planet w różnych fazach, fazy księżyca, przypływy i odpływy na niektórych planetach - wszystko! Każda planeta w tych 22 minutach zachowuje się troszke inaczej, bo ma inna odległość od słońca oraz jej grawitacja odziałuje na inne ciała niebieskie.

Ale jak my sie poruszamy po tych planetach? Otóż jak już wspomniałem mamy rakiete kosmiczną oraz nasz skafander kosmonauty z jetpackiem, który trzeba używać z rozwagą, bo utrata paliwa lub tlenu w naszym skafandrze źle się kończy. Dlatego trzeba planować podróże od naszej rakiety z rozwagą.

Pytacie - gdzie tutaj fizyka kwantowa? Jest - ale zasady działania i zagadki jakie są z nimi związane musicie odkryć na własną rękę, bo jest co odkrywać w tej niesamowitej produkcji, która rozbudza wyobraźnie do granic swoich możlowiści.