Recenzja: Persona 4: Arena

BLOG RECENZJA GRY
2318V
Recenzja: Persona 4: Arena
Placek17 | 03.01.2017, 22:42
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Arc System Works to szanowana przeze mnie firma. Ze względu na stworzenie tej oto świetnej bijatyki w uniwersum Persony.

Fabuła tej bijatyki obraca się wokół tajemniczego P-1 Grand Prix nadawanego na Midnight Channel (które powinno zniknąć w związku z wydarzeniami z [gra]Shin Megami Tensei: Persona 4 (PS2)[/gra]). Zszokowani bohaterowie postanawiają rozwiązać zagadkę i decydują się po raz kolejny zajrzeć do alternatywnego świata, gdzie zostają od razu wciągnięci wbrew ich woli w turniej.

Sam tytuł to bijatyka pękająca w szwach od contentu (Capcom, widzisz to?). Mamy tryb opowieści, klasyczny arcade, Score Attack Mode, trening, wyzwania, samouczek, tryb online, teatr (gdzie możemy oglądać zapisane mecze online), galerię i standardowo opcje. Menu jest bardzo fajnie zrobione i gra w nim bardzo przyjemna muzyka znana z [gra]Shin Megami Tensei: Persona 3 FES (PS2)[/gra] i [gra]Shin Megami Tensei: Persona 4 (PS2)[/gra]. Moimi osobistymi faworytami są Herbeat, Heartbreak z czwórki i When the Moon's Reaching Out Stars z trójki. Dodatkowo każda z trzynastu postaci posiada kilka różnych strojów. Tyczy się to również ich Person. Dodatkowo wydzielono kilka postaci służących jako nawigatorów. Ich rola ogranicza się do motywowania gracza podczas walki. Jest ich trochę mało moim zdaniem, ale zawsze to jakaś innowacyjność.

Tryb opowieści różni się od tych, które do tej pory widziałem. Każda postać posiada swoją własną opowieść (dziejącą się z ich perspektywy), ale każda z nich obraca się wokół jednej i tej samej rzeczy. Parę postaci posiada również alternatywne zakończenia swoich opowieści. Szkoda, że nie wszystkie. Dodatkowo, główny bohater ma trochę głupio to rozwiązane, bo nie ma on alternatywnego zakończenia, a co najwyżej wybory, które nie robią żadnej różnicy (przynajmniej ja nie zauważyłem, żeby robiły). Same dialogi są przedstawiane w stylu znanym z visual-novelek. Cameo zalicza parę postaci z Persony 3. Jeśli nie grałeś w tą odsłonę, nie będziesz ich kojarzyć. W sumie raczej nie polecam ogrywać Areny przed zapoznaniem się z właściwymi odsłonami. Gra raczej nie kwapi się do bardziej szczegółowego wyjaśnienia, kim są te postaci i w ogóle... To raczej pozycja skierowana do osób uwielbiających te dwie części. Same postacie mają dość dobrze nakreślone osobowości (zgodnie z Personą 3 i 4). Przyczepiłbym się co najwyżej głównego bohatera. Narukami wydaje mi się nie mieć praktycznie ŻADNEJ osobowości. Jest liderem. Chce rozwiązać zagadkę powrotu Midnight Channel. I tyle. Żadnego konkretnego rozwinięcia tej postaci, po prostu wydaje mi się pusta. W niejednym momencie historia potrafiła mnie rozbawić, poruszyć, a czasami nawet zasmucić. Dokładnie jak Persona 3 i 4.

O Arcade nie ma się co rozpisywać. Walka konkretną postacią na określonym poziomie trudności. Wszystko to sprawia wrażenie krótkiego streszczenia fabuły przedstawionej w trybie opowieści, ale w nieco zmieniony sposób. Choć jest parę wyjątków od tej reguły.

Score Attack to walka ze wszystkimi postaciami występującymi w grze, ale tutaj zostaje narzucony najwyższy poziom trudności i OSTRE buffy u A.I. Może tutaj od razu wspomnę o jednej rzeczy. Nie wiem, po co gra mi sugeruje, że po przegranej w Arcade lub Score Attack mogę kontynuować, skoro nie jest to możliwe. Na przykład, jeśli doszedłem do trzeciego meczu w Score Attack i przegrałem, to muszę go zaczynać od początku przy następnym podejściu.

O trybie versus nie muszę chyba nic mówić, bo to jest praktycznie standard. Dwie postacie walczą ze sobą (gracz vs CPU albo gracz vs drugi gracz). Jest to mój ulubiony tryb w grze (spędzałem w nim dziesiątki godzin, od jakiegoś czasu zagrywając się nawet na najwyższym poziomie trudności).

Samouczek przedstawia podstawy gry w Persona 4: Arena i zawsze wita początkującego gracza (czyli tego, który po raz pierwszy uruchomił tytuł). A w razie czego zawsze możesz do niego wrócić, jeśli będziesz sobie chciał coś przypomnieć. Cieszy mnie, że samouczek został tu zawarty, bo na przykład taki [gra]Tekken 6 (PS3)[/gra] go nie posiada. Chciałbym również, żeby więcej gier robiło coś takiego. Głównie chodzi mi o produkcje sportowe i bijatyki. W ten sposób gra stałaby się bardziej przystępna dla nowicjusza, co pozytywnie wpłynęłoby na dalszy odbiór.

Trening polega na samodzielnej próbie opanowania danej postaci: jej ruchów, combosów, można starać się poćwiczyć obronę przed atakami innych przeciwników w tym trybie.

Wyzwania to nic innego jak próba wykonania combosów dla określonej postaci. Każda ma 30 takich wyzwań (coraz trudniejszych).

Sama mechanika walki jest bardzo przyjemna. Szczególnie dla osób, które nie znają się na bijatykach, tak jak ja. Łatwy do nauczenia, ale dość trudny do wymaksowania. No i przede wszystkim, walka jest niezwykle dynamiczna. Sam niejednokrotnie byłem zszokowany tym, co da się zrobić podczas starć w tej grze (chociażby oglądając materiały z tej gry na YouTube). Pokonanie przeciwnika (szczególnie na najwyższym poziomie trudności) daje wielką satysfakcję. Szczególnie, jeśli ich A.I potrafi być dosyć tanie: jak na przykład Narukami, Chie i Kanji.

Oprawa audiowizualna stoi na bardzo wysokim poziomie. Oprócz kilku utworów znanych z Persony 3 i 4 usłyszymy masę nowych utworów wpadających w ucho. Ponadto, jeśli posiadacie wersję z dodatkowym CD, możecie cieszyć się jeszcze sześcioma dodatkowymi utworami, które są remiksami utworów, które usłyszymy w samej grze. Cieszy mnie też fakt wyboru języka (zarówno napisów, jak i dubbingu). Możemy wybierać pomiędzy angielskim a japońskim. Na plus jak najbardziej, bo w oryginalnych grach trochę mnie drażniło, że do wyboru był tylko angielski. Niby nic poważnego (w końcu angielski dubbing w Personie jest w miarę w porządku), ale ja i tak wolałbym grać z japońskim dubbingiem.

Podczas grania natrafiłem oczywiście na parę błędów. Jednym z nich, który mnie dobija, jest Agidyne(C) u Yukiko. Z jakiegoś powodu w ogóle nie działa, tak jak powinien. Z racji tego, że jest to część auto-combosa tej postaci, jestem zdziwiony, że w ogóle jakoś mi się udało zdać za pierwszym razem tamten challenge.

Drugim takim przykładem jest coś, co czasami lubiłem robić w trybie treningu. Czasami mogłem wystrzelić przeciwnika w górę za pomocą ataku, który normalnie zaczyna All-Out Attack i robić to w nieskończoność (przynajmniej dopóki nie będę miał dosyć). Oczywiście w pewnym momencie atak ten przestaje zadawać obrażenia, ale nadal licznik nie przestaje pracować.

Sam tytuł działa w płynnych 60fps, co w bijatyce jest jak najbardziej na plus. Spadki płynności (jeśli już są) to zdarzają się bardzo rzadko. Właściwie, to miałem je tylko parę razy.

[gra]Persona 4: Arena (PS3)[/gra] to kawał świetnej bijatyki i nie żałuję czasu spędzonego z tą produkcją pomimo małych niedociągnięć, które posiada. Arc System Works wraz z tą grą zyskało moje uznanie i jest winne mnóstwa godzin wyjętego z grafika. Oczywiście, najwięcej zyskasz poprzez wcześniejsze zapoznanie się z Personą 3 i 4.

Oceń bloga:
0

Atuty

  • Wspaniała grafika
  • Przyjemny system walki
  • Ciekawy tryb opowieści
  • Możliwość wyboru języka
  • Dużo zawartości
  • Imponująca i chwytliwa ścieżka dźwiękowa
  • Płynność

Wady

  • Bezpłciowy główny bohater
  • Drobne błędy w mechanice walki
  • Bez znajomości Persony 3 i 4 ani rusz

Placek17

Świetna i wciągająca bijatyka dla fanów Persony 3 i 4. Sądzę, że raczej głównie dla nich.

8,5

Komentarze (3)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper